Melon - (Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)
Здесь есть возможность читать онлайн «Melon - (Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 0101, Жанр: Старинная литература, на английском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)
- Автор:
- Жанр:
- Год:0101
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:4 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 80
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205): краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205) — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
czy s� to ogrodnicy, �ołnierze, dworzanie, czy zgoła jej własne dzieci).
- A sk�d ja mog� wiedzie�? To nie moja sprawa - powiedziała Alicja, zdumiona własn�
�miało�ci�.
Królowa zrobiła si� purpurowa z w�ciekło�ci, przez chwil� wpatrywała si� w Alicj�
wzrokiem dzikiej bestii, po czym zawołała:
- �ci�� j�, �ci�� j� natychmiast!
- Bzdura! - rzekła Alicja bardzo stanowczo i Królowa zamilkła.
Król za� wzi�ł sw� mał�onk� za r�k� i rzekł nie�miało:
- Zastanów si�, kochanie, przecie� to tylko dziecko.
Królowa odwróciła si� gwałtownie i zawołała na Waleta wskazuj�c na ogrodników:
- Odwróci� si� natychmiast!
Walet wykonał to nog�, jak gdyby nie chc�c si� pobrudzi�.
- Wstawajcie! - wrzasn�ła Królowa, a ogrodnicy zerwali si� z ziemi i zacz�li bi� pokłony
Królowi, Królowej, dzieciom królewskim i całemu orszakowi.
- Przesta�cie w tej chwili - zaryczała Królowa. - Mo�na oszale� od tych ci�głych
pokłonów! - Nast�pnie, wskazuj�c na ró�e, zapytała: - Co�cie tu robili?
- Dopraszam si� łaski Waszej Królewskiej mo�ci - rzekł pokornie Dwójka padaj�c na
kolana - próbowali�my...
- Ju� widz�! - wrzasn�ła Królowa, która z wielk� uwag� przypatrywała si� krzewowi. -
�ci�� ich!
Orszak ruszył tymczasem i tylko trzech �ołnierzy pozostało na miejscu, aby dokona�
zarz�dzonej przez monarchi� egzekucji.
Nieszcz��liwi ogrodnicy zwrócili si� do Alicji z błaganiem o wstawiennictwo i pomoc.
- Nie b�dziecie �ci�ci - rzekła stanowczo Alicja i wsadziła wszystkich trzech do wielkiej
donicy, która stała w pobli�u krzewu. �ołnierze szukali ich przez chwil�, po czym spokojnie
udali si� w �lad za orszakiem.
- Czy zostali �ci�ci?! - krzykn�ła z daleka Królowa.
- Jako �ywo, Wasza Królewska Mo��! - zawołali w odpowiedz dzielni wojacy.
- To dobrze - ucieszyła si� Królowa. - Czy umiesz gra� w krokieta?
�ołnierze spojrzeli na Alicj�, do której najwidoczniej odnosiło si� to ostatnie pytanie.
- Tak! - zawołała Alicja.
- Wi�c chod� tutaj! - wrzasn�ła Królowa.
Alicja przył�czyła si� do orszaku, niezmiernie zaciekawiona takim obrotem rzeczy.
- Mamy dzi� �liczn� pogod� - odezwał si� nagle jaki� nie�miały głosik tu� u jej boku. Był
to Biały Królik, który przypatrywał si� Alicji z wyra�nym zaniepokojeniem.
- Istotnie, �liczna - odpowiedziała uprzejmie Alicja. - A gdzie jest Ksi��na?
- Cicho, na miło�� bosk�, cicho - wymamrotał Królik rozgl�daj�c si� dokoła z
przera�eniem. Nast�pnie wspi�ł si� na palce i szepn�ł Alicji do ucha: - Ona jest skazana na
�mier�.
- Ale za co, za co? - zapytała Alicja.
- Czy powiedziała�: "Co za szkoda?"
- Nie, wcale nie uwa�am, aby to była szkoda. Pytam tylko za co.
- Za to, �e dała Królowej po nosie - rzekł Królik.
Alicja wybuchn�ła �miechem.
- Cicho - szepn�ł Królik dr��cym z trwogi głosikiem. - Królowa mo�e ci� słysze�! Było
to, widzisz, tak: Ksi��na spó�niła si� troch� i wtedy Królowa...
- Wszyscy na swoje miejsca! - krzykn�ła Królowa przera�liwie dono�nym głosem.
Go�cie rozbiegli si� w ró�nych kierunkach, przy czym wpadali na siebie i przewracali si� raz
po raz. Po jakiej� minucie wszyscy byli gdzie trzeba i gra mogła si� rozpocz��.
Alicja nie widziała nigdy w �yciu tak dziwnego pola krokietowego. Były to same góry i
doły. Zamiast kul krokietowych grano je�ami, za kije krokietowe słu�yły �ywe flamingi,
�ołnierze za� wyginali si� w skomplikowanych figurach gimnastycznych, zast�puj�c bramki.
Najwi�ksz� trudno�ci� była dla Alicji poradzenie sobie z flamingiem. Udało jej si�
wprawdzie uj�� go w r�ce w sposób wzgl�dnie wygodny, ale có� z tego? Ilekro� chciała jego
głow� uderzy� je�a, flaming wykr�cał dług� szyj� i spogl�dał jej w oczy z wyrazem takiego
zdumienia, �e nie mogła si� powstrzyma� od �miechu. Kiedy ju� wreszcie uło�yła szyj� ptaka
w odpowiedni sposób, je�, zwini�ty dot�d w kł�buszek, oddalił si� wła�nie, i to w zupełnie
innym kierunku ni� trzeba. Poza tym teren był okropnie wyboisty i dok�dkolwiek chciała
posła� swego je�a, pojawiał si� przed ni� jaki� rów lub pagórek. Na domiar złego �ołnierze
zmieniali jeszcze co chwila miejsca, słu��c za bramki wci�� innym graczom. Nic dziwnego,
�e Alicja doszła wkrótce do przekonania, �e jest to gra niezmiernie uci��liwa.
Całe towarzystwo grało jednocze�nie, nikt nie zwracał uwagi na kolejno��, ustawicznie
wybuchały sprzeczki i bójki o je�e. W�ciekło�� Królowej nie miała granic. Monarchini
biegała po całym polu, tupi�c i wrzeszcz�c mniej wi�cej raz na minut�: "�ci�� go!" albo
"�ci�� j�!"
Alicja czuła si� w tym otoczeniu coraz gorzej. Nie miała jeszcze co prawda zatargu z
Królow�, wiedziała jednak, �e mo�e to nast�pi� lada chwila. "A wtedy co by si� ze mn� stało?
- pomy�lała. - Skazywanie na �mier� stanowi tu wida� ich najulubie�sz� rozrywk�. Cud, �e
kto� pozostał jeszcze w ogóle przy �yciu!"
Alicja zastanawiała si� wła�nie, jak by tu w sposób odpowiednio dyskretny wycofa� si� z
gry, kiedy w powietrzu pojawiło si� przedziwne zjawisko. Z pocz�tku trudno je było
rozpozna�, potem ukazał si� najwyra�niejszy w �wiecie u�miech. Alicja poznała Kota-
Dziwaka i ucieszyła si� niezmiernie na my�l, �e b�dzie mogła nareszcie zamieni� par� słów z
kim� �yczliwym.
- Jak ci si� powodzi? - zapytał Kot, kiedy pojawiła si� dostatecznie du�a cz��� jego ust.
Alicja zaczekała na ukazanie si� oczu, po czym zrobiła przecz�cy ruch głow�. "Nie warto
mówi� do niego - pomy�lała - dopóki nie wyłoni� si� uszy, a przynajmniej cz��� jednego
ucha". Kiedy ju� miała przed sob� cał� głow� Kota, Alicja odstawiła na bok swego flaminga i
zacz�ła opowiada� o grze, szcz��liwa, �e mo�e si� komu� poskar�y�. Kot uwa�ał widocznie,
�e jego głowa jest zjawiskiem zupełnie wystarczaj�cym, poprzestał wi�c na niej i nie pojawił
si� w całej swej okazało�ci.
- Wydaje mi si�, �e oni graj� nieuczciwie - odpowiadała Alicja. - Poza tym kłóc� si� bez
przerwy i tak okropnie hałasuj�! O �adnych regułach nie ma w ogóle mowy, a je�li nawet
byłaby mowa, to nikt nie stosuje ich w grze. A ju� najbardziej daje si� we znaki to, �e
wszystko tu jest �ywe. Na przykład bramka, przez któr� powinnam teraz przej��, przechadza
si� po przeciwległym ko�cu pola. Widzi pan, skrokietowałabym je�a Królowej, gdyby nie
uciekł an widok mojego.
- A jak ci si� podoba Królowa? - zapytał cicho Kot.
- Wcale mi si� nie podoba - odparła Alicja. - Ona tak strasznie... - tu zauwa�yła stoj�c� w
pobli�u Królow�, która przysłuchiwała si� jej słowom, doko�czyła wi�c po�piesznie: - dobrze
gra w krokieta, �e graj�c z ni� nie ma si� �adnej nadziei na wygran�.
Królowa u�miechn�ła si� i pobiegła za swym je�em.
- Z kim ty wła�ciwie rozmawiasz? - zapytał Król przygl�daj�c si� głowie Kota z wielkim
zainteresowaniem.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.