Melon - (Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)

Здесь есть возможность читать онлайн «Melon - (Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 0101, Жанр: Старинная литература, на английском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205): краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205) — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

wszystkie strony, przykładaj�c go czasem do ucha.

Alicja pomy�lała chwil�, po czym odpowiedziała:

- Czwartego.

- Spó�nia si� o dwa dni - westchn�ł Kapelusznik. A nie mówiłem ci, �e masło nie nadaje

si� do smarowania mechanizmów? - dodał patrz�c ze zło�ci� na Szaraka.

- TO było najlepsze masło - odpowiedział potulnie Szarak.

- Tak, tak, ale mogły dosta� si� do �rodka jakie� okruchy. Wsadzałe� tam przecie� to

masło no�em od chleba.

Szarak wzi�ł zegarek i przygl�dał mu si� przez dłu�sz� chwil�, po czym wrzucił go do

swej herbaty, zajrzał do �rodka i powtórzył tym samym tonem:

- To było najlepsze masło.

Alicja przypatrywała si� temu wszystkiemu z wielkim zainteresowaniem. Wreszcie

zawołała:

- Có� to za dziwny zegarek, który wskazuje dni, a nie godziny, minuty i sekundy!

- No to co z tego? - zapytał Kapelusznik. - A czy twój zegarek wskazuje lata?

- Oczywi�cie, �e nie. Bo... bo... on stoi przecie� na jednym dniu roku tak strasznie długo!

- Tak samo jest z moim zegarkiem - rzekł Zwariowany Kapelusznik.

Alicja była nie na �arty zaniepokojona. Ostatnie zdanie Kapelusznika wydawało si� ju�

zupełnie niezrozumiałem, cho� wypowiedziane było niew�tpliwie po angielsku. Rzekła wi�c

najuprzejmiej w �wiecie:

- Niezupełnie rozumiem, co pan ma na my�li.

- Suseł znowu zasn�ł - rzekł Kapelusznik i wylał Susłowi na nos troch� gor�cej herbaty.

�pioch potrz�sn�ł gwałtownie głow� i powiedział nie otwieraj�c oczu:

- Oczywi�cie, rzecz jasna. Chciałem wła�nie to samo powiedzie�.

- Czy znalazłe� ju� rozwi�zanie zagadki? - zapytał Kapelusznik zwracaj�c si� do Alicji.

- Nie. A jaka jest wła�ciwie odpowied�?

- Nie mam najmniejszego poj�cia - odparł Kapelusznik.

- Ani ja - dorzucił Szarak.

Alicja westchn�ła ci��ko i po chwili odezwała si�:

- Wydaje mi si�, �e mogliby�cie sp�dza� czas po�yteczniej ni� na wymy�laniu zagadek,

które nie maj� rozwi�zania.

- Gdyby� znała Czas tak dobrze jak my, nie mówiłaby� tego - rzekł Kapelusznik.

- Nie wiem, co pan ma na my�li.

- Oczywi�cie, �e nie wiesz. - Tu Kapelusznik przybrał pogardliwy wyraz twarzy. - Jestem

pewien, �e nawet nigdy nie rozmawiała� z Czasem.

- Chyba nie - odparła Alicja - ale za to cz�sto zabijam czas gr� na fortepianie.

- W tym wła�nie s�k - rzekł Kapelusznik, �e Czas nie znosi, aby go zabijano. Gdyby�

była z nim w dobrych stosunkach, zrobiłby dla ciebie z twoim zegarem wszystko, co by�

tylko chciała. Dam ci przykład: przypu��my, �e jest godzina dziewi�ta rano i maj� si�

rozpocz�� lekcje. Szepczesz słóweczko i ju� wskazówki p�dz� po tarczy jak oszalałe! Po

chwili jest godzina wpół do drugiej i idziesz sobie po sko�czonych lekcjach na obiad do

domu.

- To byłoby naprawd� wspaniałe - rzekła Alicja z gł�bokim namysłem. - Tylko, widzi

pan, nie byłabym wtedy do�� głodna.

- To tylko z pocz�tku - odparł Kapelusznik. Pó�niej mogłaby� po prostu zatrzyma� Czas

na godzinie wpół do drugiej, dopóki nie nabrałaby� apetytu.

- Czy pan post�puje wła�nie w taki sposób? - zapytała Alicja.

Kapelusznik zaprzeczał z wielce pos�pn� min�, po czym dodał:

- W zeszłym roku pokłóciłem si� z Czasem na koncercie urz�dzonym prze Królow� Kier.

Było to na krótko, zanim on zwariował - tu wskazał ły�eczk� od herbaty na Szaraka Bez

Pi�tej Klepki. - Miałem wtedy recytowa� wierszyk:

Jasne słoni�tko pó�no dzi� wstało,

Zagra� na tr�bie czasu nie miało.

- Znasz to mo�e?

- Zdaje si�, �e słyszałam kiedy� co� podobnego.

- Pami�tasz zatem, jak to idzie dalej?

Wi�c zbieraj� zewsz�d gromadnie,

Za chwil� pewnie zatr�bi ładnie.

O�ywi wszystkie nied�wiedzie w lesie,

Znu�one główki susłów podniesie.

Wi�c chocia� w domu p�ka ci głowa,

Jak�e jest pi�kna ta pie�� słoniowa.

Tu Suseł wstrz�sn�ł si� nagle i zacz�ł �piewa� przez sen: Niowasło, niowasło, niowasło,

niowasło... - tak długo, dopóki szczypaniem nie zmuszono go do umilkni�cia.

- Ledwo sko�czyłem pierwsz� zwrotk� - rzekł Kapelusznik, kiedy Królowa wrzasn�ła na

całe gardło: "On zabija Czas! �ci�� go natychmiast!"

- Jakie to strasznie dzikie! - westchn�ła Alicja.

- ...I od tej chwili - ci�gn�ł dalej Kapelusznik - Czas odmówił mi posłusze�stwa. Dla

mnie teraz jest ju� zawsze szósta.

Alicja doznała nagłego ol�nienia.

- Wi�c to dlatego siedzicie zawsze przy podwieczorku? - zapytała.

- Oczywi�cie. Nasz podwieczorek trwa wiecznie, tak �e nie mamy czasu na zmywanie

naczy�.

- I przesuwacie si� ku coraz dalszym nakryciom?

- Rzecz jasna. W miar� brudzenia naczy�!

- Ale co si� dzieje wówczas, gdy wracacie do pierwszego nakrycia?

- Zmie�my temat rozmowy - rzekł Szarak szeroko ziewaj�c. - Zaczyna mnie to ju�

nudzi�. Proponuj�, aby ona co� na opowiedziała.

- Obawiam si�, �e nie mam nic ciekawego do opowiedzenia - rzekła szybko Alicja nie na

�arty przestraszona t� propozycj�.

- To niech Suseł co� nam opowie! - krzykn�li chórem Szarak Bez Pi�tej Klepki i

Zwariowany Kapelusznik. - Halo! Zbud� si� natychmiast! - To mówi�c zacz�li szczypa�

Susła jednocze�nie z obu stron.

Suseł otworzył oczy i rzekł:

- Ja wcale nie spałem. Słyszałem ka�de wasze słowo.

- Opowiedz nam co� - nalegał Szarak.

- Tak, tak, bardzo prosz� o jak�� ciekaw� histori� - poparła go Alicja.

- Gadaj szybko - dodał Kapelusznik - bo w przeciwnym razie za�niesz w czasie

opowiadania.

- Pewnego razu �yły na �wiecie trzy siostry - zacz�ł Suseł bardzo szybko. - Nazywały si�

Kasia, Jasia i Basia i mieszkały na dnie studni.

- A czym si� �ywiły? - zapytała Alicja, któr� te sprawy najbardziej interesowały.

- �ywiły si� syropem - odparł Suseł po parominutowym namy�le.

- Nie mogły chyba �ywi� si� samym syropem - sprzeciwiła si� Alicja. - Bo byłyby na

pewno chore.

- Istotnie - rzekł Suseł. - One były chore. Bardzo chore.

Alicja usiłowała wyobrazi� sobie przedziwny tryb �ycia trzech sióstr, ale nie bardzo jej

si� to udawało. Zapytała wi�c z wielkim zaciekawieniem:

- Ale dlaczego mieszkały na dnie studni?

- Nalej sobie wi�cej herbaty - rzekł z wielk� powag� Szarak.

- Jeszcze w ogóle nie piłam - odparła Alicja ura�ona t� propozycj�. - Trudno wi�c, abym

nalała sobie wi�cej.

- Chciała� powiedzie�, �e trudno, aby� nalała sobie mniej - wtr�cił si� Kapelusznik. -

Przecie� znacznie łatwiej jest nala� sobie wi�cej ni� nic.

- Nikt nie pytał pana o zdanie - rzekła gniewnie Alicja.

- Aha, a kto teraz robi przecinki? - zawołał triumfalnie Kapelusznik.

Alicja nie bardzo wiedziała, co odpowiedzie�. Nalała wi�c sobie herbaty i wzi�ła chleba z

masłem, po czym powtórzyła swe pytanie:

- Dlaczego siostry mieszkały na dnie studni?

Suseł namy�lił si� znów par� minut, a� wreszcie rzekł:

- Była to studnia napełniona syropem.

- Nic takiego w ogóle nie istnieje - zacz�ła Alicja, ale Szarak i Kapelusznik przerwali jej:

- Pst! - Suseł za� rzekł z wyra�nym oburzeniem:

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)»

Обсуждение, отзывы о книге «(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x