Melon - (Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)

Здесь есть возможность читать онлайн «Melon - (Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 0101, Жанр: Старинная литература, на английском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205): краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205) — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

(Gło�ny huk). "Kto j� zrzucił?" "To chyba Bi�". "Kto wejdzie do pokoju przez komin?" "Nie, ja nie". "Wła�nie, �e ty!" "A wła�nie, �e nie ja!" "Bi� wejdzie przez komin". "Słuchaj, Bi�, ja�nie pan mówi, �e ty masz wej�� prze komin!"

"Ach, wi�c to Bis ma wej�� prze komin - rzekła do siebie Alicja. - Wygl�da na to, �e oni

wszystko zwalaj� na tego Bisia. Nie chciałabym by� na jego miejscu. Ten komin jest bardzo

w�ski, a poza tym my�l�, �e b�d� mogła wyrzuci� go stamt�d nog�".

Alicja wystawiła nog� tak daleko, jak tylko mogła, i czekała, dopóki zwierz�tko(nie

wiedziała dokładnie jakie) nie zacznie hałasowa� u wylotu komina. Kiedy usłyszała odgłosy

schodzenia, powiedziała sobie: "To musi by� Bi�" - i zrobiła gwałtowny ruch uwi�zion� w

kominie nog�, po czym czekała, co b�dzie dalej.

Najpierw usłyszała cały chór głosów wołaj�cych w podnieceniu "To Bi� wraca!" Potem

głos Królika: "Trzymajcie go, wy przy �ywopłocie!" Nast�pnie, po chwili ciszy, nowy chór

głosów: "Podnie�cie mu głow�". "Dajcie mu łyk wódki". "Nie potrz�sajcie nim". "Co z tob�, przyjacielu?" "Co ci si� stało?" "Opowiedz nam o wszystkim".

Na koniec rozległ si� słaby piskliwy głosik. ("To musi by� Bi�" - pomy�lała Alicja).

- Naprawd�, ja nic nie wiem, tak samo jak i wy; teraz mi lepiej - jestem nazbyt

wstrz��ni�ty, by opowiada�, wiem tylko, �e co� wyskoczyło na mnie i pofrun�łem w gór� jak

rakieta.

- Tak było, wła�nie tak - zgodzili si� słuchacze.

- Musimy spali� ten dom - zawyrokował Królik.

Usłyszawszy to Alicja wrzasn�ła na cały głos:

- Je�li to zrobicie, poszczuj� na was Jacka!

Nast�piła zupełna cisza. Alicja pomy�lała sobie: "Ciekawe, co oni teraz zrobi�. Gdyby

mieli troch� oleju w głowach, zdj�liby dach".

Po dwóch minutach rozpocz�ło si� nowe bieganie i Alicja usłyszała głos Królika:

- Jedna beczułka powinna wystarczy� na pocz�tek.

"Beczułka czego? - pomy�lała Alicja. Ale w tej chwili w okno uderzył grad małych

kamyczków, z których cz��� ugodziła j� w twarz. Doszła wi�c do wniosku, �e musi poło�y�

kres temu atakowi, i zawołała jak najgro�niejszym głosem:

- Radz� wam przesta� w tej chwili! - co spowodowało ponownie głuch� cisz�.

Alicja zauwa�yła ze zdumieniem, �e le��ce na podłodze kamyczki przemieniaj� si� w

male�kie ciasteczka. I nagle przyszło jej do głowy, �e zjedzenie jednego z ciasteczek powinno

jako� wpłyn�� na jej wzrost. "Poniewa� nie mog� ju� chyba urosn�� - pomy�lała - wi�c

przypuszczam, �e zrobi� si� mniejsza".

Nie zwlekaj�c długo, zjadła ciasteczko i stwierdziła z zachwytem, �e gwałtownie maleje.

Kiedy była ju� tam mała, �e mogła przej�� przez drzwi, wybiegła szybko z domu, przed

którym zebrała si� cała gromada ptaków i innych zwierz�tek. Po�rodku zauwa�yła Bisia

(okazało si�, �e to mała jaszczurka) podtrzymywanego przez dwie �winki morskie, które poiły

go płynem z jakiej� buteleczki. Wszystkie zwierz�ta rzuciły si� ku Alicji, ale ona uciekła, co

sił w nogach. Wkrótce znalazła si� w g�stym lesie, gdzie poczuła si� wreszcie bezpieczna.

- Pierwsza rzecz, o któr� powinnam si� postara�, to odzyskanie mego prawdziwego

wzrostu - rzekła Alicja chodz�c po lesie. - A poza tym musz� wreszcie dosta� si� do tego

przepi�knego ogrodu. S�dz�, �e to b�dzie wła�ciwy plan działania na najbli�szy czas.

Plan ten był prosty i poci�gaj�cy. Alicja nie miała jednak poj�cia, jak zabra� si� do jego

wykonania. Bł�kaj�c si� mi�dzy drzewami posłyszała nagle nad głow� gło�ne szczekni�cie.

Olbrzymie szczeni� przypatrywało jej si� wielkimi, okr�głymi oczami i łagodnie tr�cało

j� łap�.

- �liczne, małe biedactwo - rzekła Alicja mo�liwie jak najsłodszym głosem i usiłowała

zagwizda�. Była przy tym �miertelnie przera�ona, �e szczeni� jest głodne i �e po�re j� mimo

jej słodkich słówek.

Nie wiedz�c, co czyni�, wyci�gn�ła ku pieskowi jaki� patyczek. Szczeniak odbił si� od

ziemi wszystkimi czterema łapami naraz, podskoczył w gór� na znak zachwytu, szczekn�ł i

rzucił si� na patyk z tak� min�, jak gdyby miał zamiar zmia�d�y� go jednym kłapni�ciem

z�bów. Tymczasem Alicja ukryła si� za wielkim ostem, przez co unikn�ła stratowania.

Szczeniak rzucił si� znowu na patyk, fikn�ł koziołka, podskoczył kilkakrotnie do góry, a

potem cofał si� bardzo daleko w tył i znów p�dził naprzód, szczekaj�c bezustannie przez cały

czas. Na koniec przysiadł ci��ko dysz�c, z wywieszonym j�zykiem i przymru�onymi

�lepiami.

Alicja skorzystała z tej sposobno�ci, aby si� wymkn��. Biegła bardzo długo a� do utraty

sił i zatrzymała si� dopiero wówczas, gdy szczekanie psa ju� ledwo dochodziło z oddali.

"To przemiły szczeniak - pomy�lała opieraj�c si� o jaskier i wachluj�c jednym z jego

li�ci. - Bardzo bym chciała z nim pobaraszkowa�, gdybym tylko była troch� wi�ksza. Mój

Bo�e! Zapomniałam całkiem, �e musz� na nowo urosn��. Ale jak si� do tego zabra�?

Przypuszczam, �e musz� co� zje�� albo wypi�, ale co - w tym s�k!"

Alicja rozejrzała si� dokoła, ale nie zauwa�yła poza kwiatami i traw� nic godnego uwagi.

W pobli�u stał du�y grzyb, mniej wi�cej jej wysoko�ci. Kiedy przyjrzałam mu si� dokładnie

od dołu i ze wszystkich mo�liwych stron, przyszło jej na my�l, �e warto by równie� zobaczy�,

co dzieje si� z wierzchu na kapeluszu grzyba.

Wspi�ła si� na paluszki i natychmiast zauwa�yła ogromnego, niebieskiego pana

G�sienic�. Siedział wygodnie z r�kami skrzy�owanymi na piersiach i pykał wolno i

uroczy�cie z olbrzymiej fajki, nie zwracaj�c najmniejszej uwagi na otoczenie.

Rozdział V - Rada pana G�sienicy

Pan G�sienica i Alicja przypatrywali si� sobie nawzajem przez kilka minut w zupełnym

milczeniu. Na koniec pan G�sienica wyj�ł z ust fajk� i odezwał si� słabym, �pi�cym głosem:

- Kim jeste�?

Nie było to zbyt zach�caj�ce. Alicja odpowiedziała nie�miało:

- Ja... ja naprawd� w tej chwili nie bardzo wiem, kim jestem, prosz� pana. Mogłabym

powiedzie�, kim byłam dzi� rano, ale od tego czasu musiałam si� ju� zmieni� wiele razy.

- Co chcesz przez to powiedzie�? - zapytał surowo pan G�sienica. - Wytłumacz si�!

- Nie mog� si� wytłumaczy� - odrzekła Alicja - poniewa�, jak pan widzi, nie jestem sob�.

- Nic nie rozumiem - rzekł pan G�sienica.

- Obawiam si�, �e nie b�d� mogła wytłumaczy� panu tego ja�niej, poniewa�, szczerze

mówi�c, sama nic nie rozumiem. Te ci�głe zmiany wzrostu działaj� na człowieka raczej

ogłupiaj�co.

- Nie widz� powodu - rzekł pan G�sienica.

- By� mo�e, �e nie zaznał pan tego dotychczas - odparła uprzejmie Alicja - ale kiedy

zmieni si� pan w poczwark�, a pó�niej w motyla, to b�dzie to dla pana czym� równie� bardzo

dziwnym, prawda?

- Nieprawda - rzekł pan G�sienica.

- By� mo�e, ale pan te sprawy odczuwa inaczej. W ka�dym razie byłoby to dziwne dla

mnie.

- Dla ciebie? - rzekł pan G�sienica pogardliwie. - A kim ty wła�ciwie jeste�?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)»

Обсуждение, отзывы о книге «(Microsoft Word - Lewis_Carroll_-_Alicja_W_Krainie_Czarow__www.ksiazki4u.prv205)» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x