Dorota Terakowska - W krainie kota

Здесь есть возможность читать онлайн «Dorota Terakowska - W krainie kota» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

W krainie kota: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «W krainie kota»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Nowoczesna baśń o poszukiwaniu własnej tożsamości i rozumieniu samego siebie. Pomysł fabularny zaczerpnięty z symboliki Tarota, którego znaczenia można śledzić na kartach książki. Opowiedziana historia Ewy, jej trzymiesięcznego synka i uratowanego przez główną bohaterkę kota, który odwdzięcza jej się wyprawami w Krainę Tarota sugeruje, że życie ma swoją drugą stronę – tajemniczą, magiczną.

W krainie kota — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «W krainie kota», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Ja też myślę, że on jest teraz w jakimś innym miejscu, a nie tu – powiedziała siostra Amata. – Ale tam, gdzie przebywa, jest bardzo szczęśliwy. A zawsze był tak zrozpaczony, tak się szamotał… Jak ptak złapany w sidła.

Wszyscy razem, znów spojrzeliśmy na chłopca. Stał sztywno, tak jak go postawiliśmy, w nienaturalnej pozycji, po bladej twarzy błądził mu łagodny uśmiech, a w niewidzących oczach lśniły odległe, złociste iskierki. Słońca na niebie nadal nie było…

– Znalazł TO. Ja widzę, a wy nie? Niemożliwe… Dałaś mu, Ewo, to, czego tak rozpaczliwie szukał. To dobrze – staruszka pokiwała głową. Potem, uśmiechnięta, przymknęła oczy, zapadając w drzemkę. Dwaj wychowankowie spojrzeli porozumiewawczo i od razu skierowali fotel w stronę trawnika w parku, otulając siostrę Amatę grubym, miękkim kocem.

– I co teraz? – spytałam z niepokojem Cecylii. Ona jednak uśmiechnęła się z ulgą, jakby zwariowana diagnoza naszej kochanej staruszki zdjęła jej z serca jakiś ciężar.

– Tak, rzeczywiście jest teraz spokojny i szczęśliwy. Widzę to – powtórzyła za siostrą Amata, patrząc przenikliwie na chłopca. – W takim razie już nikomu nie zagraża i może pozostać w naszym sierocińcu. Nie musi iść do zakładu dla upośledzonych. Nasz doktor to zrozumie.

– Cecylio, w takim stanie on nie będzie długo żył, chyba o tym wiesz – powiedział ostrożnie Adam.

– Wiem – przytaknęła Cecylia. – Ale nie będzie się bał. Ani śmierci, ani niczego. A przedtem, zanim Ewa go zabrała, był zawsze przerażony. Jak małe zwierzątko. Siostra Amata dobrze to ujęła. Dziękuję ci, Ewo. Jedźcie już. Ja się nim zajmę. Adam przecież na pewno musi wracać do pracy…

Wracaliśmy do domu w milczeniu. Nawet Jonyk przycichł i przywarł buzią do szyby auta, odprowadzając wzrokiem malejącą sylwetkę chłopca. Chłopiec stał nieruchomo, objęty przez Cecylię. Nawet nie zauważył naszego odjazdu.

Gdy zajechaliśmy na miejsce, Kotyka nie było ani na trawniku przed domem, ani w ogrodzie. Ani w całym domu. I nie reagował na wołanie. Jonyk chyba nie dostrzegł jego nieobecności, bo ziewał szeroko, a mnie, mimo wypitych już dwóch kaw, też opadały powieki.

– Zerwałem was tak wcześnie… Najlepiej, żebyście się jeszcze trochę przespali. A Kotyk wróci. Przecież robił już dłuższe wycieczki i zawsze wracał – powiedział Adam. – Teraz pojadę do szpitala, bo wkrótce wyrzucą mnie za te ciągłe zwolnienia z powodu losowych, rodzinnych przypadków.

Nie trzeba było nas namawiać do drzemki. Jonyk zjadł trochę serka z owocami i prawie zasnął na moich rękach, gdy niosłam go do dziecinnego pokoju. Dziwiłam się tylko, że nie płacze za Kotykiem, bez którego zazwyczaj nie chciał spać. Kładąc synka na kanapie, odczułam tak nieprzepartą senność, że ledwo zdążyłam przebrać się w dres i okryć kocem – natychmiast zapadłam w głęboki sen.

– … to jest jednak bardzo dziwaczna Wieża – wysapałam z ulgą do Włóczęgi, gdy magiczny wicher już wyniósł nas na szczyt Wieży Czterech Królestw. – Chciałabym w moim świecie mieć choć jeden taki budynek, który chroniłby przybyszów przed wszelkimi niebezpieczeństwami i gdzie nawet najwięksi wrogowie musieliby być dla siebie przyjacielscy. Bardzo by się nam takie coś przydało. Bo tu nam już nic nie grozi ze strony Gimel.

– W ogóle już nic wam nie grozi – uśmiechnął się do mnie Jod. – Gimel zrozumiała, że jesteście pod skrzydłami Złocistego Ptaka, a w całym Cesarstwie nie ma potężniejszego patrona i opiekuna niż On.

– Czy to ty Go przywołałeś? – spytałam, patrząc na niego ciekawie. Był jeszcze wyższy i starszy, niż mi się wydawał z oddali, choć jego twarz – rozumna, wszechwiedząca – wydawała się jakby bez wieku.

– Nie, nie ja – odparł z zagadkowym uśmiechem.

– Nikt nie ma mocy przywołania Złocistego Ptaka, choć wszyscy ciągle Go wzywają. On jest tam, gdzie chce, i przybywa też, kiedy chce – pouczył mnie Włóczęga ze zbędnym naciskiem.

– A jednak pojawił się, i to w najwłaściwszej chwili! To nie był przypadek. Ktoś musiał Go wezwać – uparłam się.

– Nikt nie może Go wezwać. Sam przybył. Bo jest naszym Złocistym Ptakiem, bo u nas zniósł Rubinowe Jajo, bo tu gdzieś jest Jego gniazdo. Więc nie chciał oddać tej krainy we władanie Gimel. Dlatego na jej oczach udzielił błogosławieństwa Księciu. I Czarownica wówczas zrozumiała, że musi się wycofać. Przynajmniej na razie. Gdyż ona nigdy nie rezygnuje – wyjaśnił Jod.

Ale ja potrzebowałam znacznie więcej wyjaśnień. Zwłaszcza gdy patrząc na Joda, przypominałam sobie różne półsłówka Włóczęgi na jego temat. Jaka była jego rola w tych wydarzeniach i w moim życiu? Jod, jakby czytając w moich myślach, uśmiechnął się wyrozumiale.

– Chcesz poznać odpowiedzi na wszystkie pytania? Lepiej, żeby ci pozostało trochę tajemnic, Codik, bo życie z tajemnicami jest ciekawsze. Ale owszem… O kilku sprawach mogę ci powiedzieć…

…i dopowiedział mi rozwiązanie wielu zagadek. Nie wszystkich, gdyż Major Arkana, czyli Wielkie Wtajemniczenia Cesarstwa, muszą pozostać tajemnicami.

Jedynie Jod znał dokładnie sekretną historię mego zniknięcia; nie znała jej nawet moja matka, Królowa Mieczy. Było to dwadzieścia siedem lat temu. Starzec, zawsze nieufny wobec poczynań Czarownicy, odkrył, iż Gimel nagle znalazła nową Bramę między Cesarstwem a TAMTYM światem i zaczęła ją podtrzymywać. Pojął, że nie robiła tego bez powodu. Nie był wówczas na służbie u cesarskiej pary. Był Eremitą, Pustelnikiem, Wędrowcem Przez Czas – lub Białym Magiem, czyli dobrym czarnoksiężnikiem, jak określiliby go ziemscy wyznawcy sekretnej wiedzy. Jod był zaprzeczeniem i przeciwwagą Gimel. Ale nie miał, niestety, tak wielkiej mocy jak ona.

O Gimel i o Jodzie słyszałam, będąc jeszcze dzieckiem w Królestwie Mieczy. Każda matka czy stara niania opowiadały dzieciom w Cesarstwie różne historie o Złej Czarownicy i Dobrym Czarnoksiężniku. Lecz nie wiedziałam, że Jod pilnie śledził poczynania Gimel, ona zaś usiłowała zawsze udaremnić jego przedsięwzięcia.

Gdy Gimel zaczęła podtrzymywać żywot nowej Bramy, Jod zaczaił się przy niej, chcąc zbadać, po co to robi. Nie czekał długo. Odkrył, że Brama posłużyła do wykradzenia mnie mojej matce i przeniesienia TAM.

– Skoro o tym wiedziałeś, to nie mogłeś od razu przenieść mnie z powrotem? – zdziwiłam się.

– Nie mam aż takiej mocy. Byłaś naznaczona magią Gimel, która jest o wiele silniejsza od mojej. Gimel zabrała ci pamięć i zabrała mowę. Nie mógłbym ich przywrócić – odparł z prostotą Jod. – Mogłem jedynie obserwować poczynania Czarownicy, lecz byłem bezsilny. Jednak zapamiętałem, gdzie jesteś i śledziłem twoje losy. Nie mówiłem nic Królowej i Królowi Mieczy, nie chcąc im stwarzać złudnych nadziei, gdyż dość się nacierpieli. I czekałem na okazję. Nie przypuszczałem, że będzie to trwać aż tak długo…

Okazja nadeszła dopiero po dwudziestu siedmiu latach – i w całkiem niespodziewany sposób. Oto z cesarskiego pałacu zniknął Książę Thet. Starcowi trudno było nie dostrzec podobieństwa między tymi dwoma przypadkami zaginięć. Zwłaszcza że w tym czasie już przebywał na służbie u Cesarskiej Pary.

– Dlaczego zrezygnowałeś z wolności? Służba, nawet w luksusach, to jednak ogromne ograniczenie. Ty, Prorok Wiecznego Czasu, legendarny Biały Mag, stałeś się sługą Cesarzowej? – zdziwiłam się.

– Już dawno dochodziły mnie wieści, że na dworze cesarskim dzieje się coś złego, choć nikt nie umiał określić, co to jest. Udając zatem bezbronnego, schorowanego starca, profesora historii Cesarstwa, udałem się do pałacu i poprosiłem o posadę. W efekcie zostałem jednym z nauczycieli Księcia Theta. Cesarzowej wyraźnie pasował taki zniedołężniały opiekun dla syna. To też mnie uderzyło…

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «W krainie kota»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «W krainie kota» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Robert Silverberg - Z Cezarem w krainie cieni
Robert Silverberg
Dorota Terakowska - Lustro Pana Grymsa
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Dobry adres to człowiek
Dorota Terakowska
Dorota Masłowska - Paw królowej
Dorota Masłowska
Dorota Terakowska - Poczwarka
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Tam, gdzie spadają anioły
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Samotność bogów
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Ono
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Córka Czarownic
Dorota Terakowska
Trish Morey - Kita moteris
Trish Morey
Отзывы о книге «W krainie kota»

Обсуждение, отзывы о книге «W krainie kota» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x