Dorota Terakowska - W krainie kota

Здесь есть возможность читать онлайн «Dorota Terakowska - W krainie kota» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

W krainie kota: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «W krainie kota»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Nowoczesna baśń o poszukiwaniu własnej tożsamości i rozumieniu samego siebie. Pomysł fabularny zaczerpnięty z symboliki Tarota, którego znaczenia można śledzić na kartach książki. Opowiedziana historia Ewy, jej trzymiesięcznego synka i uratowanego przez główną bohaterkę kota, który odwdzięcza jej się wyprawami w Krainę Tarota sugeruje, że życie ma swoją drugą stronę – tajemniczą, magiczną.

W krainie kota — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «W krainie kota», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Królowa aż klasnęła w dłonie z zadowolenia i już po chwili obie pucowałyśmy szyby.

– Zrób dzisiaj to, co masz zrobić jutro, a dostaniesz futro – zanuciła.

– Robotna kobieta z Waszej Wysokości – rzekł z uznaniem Król Denarów, chwaląc mnie za udzielenie pomocy jego małżonce.

– Właśnie dlatego wzięliśmy ją ze sobą dla ratowania Księcia Theta – oświadczył Alef, a Kotyk odetchnął z ulgą, że rozmowa, dość gładko, zeszła wreszcie na ten jedynie istotny dla niego temat.

– Książę zapowiadał się na zbyt dobrego władcę, żeby to nie mogło zirytować niektórych osób – stwierdziła niejasno Królowa Denarów. – Nigdy bym jednak nie wpadła na myśl, że może to zezłościć jego własną matkę. Każda matka powinna być dumna z takiego syna. A ona była dumna, lecz do czasu. Tylko do czasu. Jak wiesz zapewne, Kocie, ludzie z naszego Królestwa jeżdżą do cesarskiego pałacu, żeby robić meble, tkać dywany, budować altanki dla Cesarzowej i porządkować ogrody. I to właśnie od nich usłyszeliśmy, że w pałacu cesarskim coś zaczęło się zmieniać. Im bliżej było trzynastych urodzin Księcia i chwili gdy miał otrzymać tytuł Młodego Cesarza, tym szybciej Cesarzowa traciła dobry humor. Ale przecież ty, Kocie, powinieneś o tym wiedzieć najlepiej, bo stale przebywałeś w Cesarskim Pałacu… Kotyk podniósł na nią dwubarwne ślepia:

– Tak, lecz niestety zwracałem uwagę głównie na Księcia, a nie na Cesarzową.

Potem zamyślił się i wyszeptał:

– Owszem, teraz gdy o tym myślę, widzę, że chyba masz rację. Cesarzowa wcześniej mnie lubiła, widząc moją miłość do swego jedynaka. A od pewnego czasu nagle zaczęła być dla mnie niemiła. Raz nawet specjalnie przydeptała mi ogon… A potem… Potem oskarżyła mnie, że brałem udział w porwaniu Księcia!

– Mam uczucie, że to Cesarz zaczął się starzeć i przestał należycie pełnić swoją rolę – oświadczył Król Denarów. – Ja szanuję moją żonę, lecz w sprawach wagi państwowej sam podejmuję decyzje. Owszem, radzę się jej, lecz to inna sprawa. Za to Cesarz, o czym szumi całe Cesarstwo, od pewnego czasu we wszystkim ustępuje żonie. Dla mnie takim znakiem granicznym był moment, gdy mennica cesarska wypuściła nowe pieniądze… Pamiętasz, Kocie?

– Nigdy nie interesowałem się pieniędzmi – powiedział zdziwiony Kot. – Szczerze mówiąc, dopiero dziś po raz pierwszy zobaczyłem cesarskiego denara. Proszę pamiętać, że żyjąc w pałacu, nigdy za nic nie musiałem płacić.

– A cóż tak dziwnego było w wypuszczeniu nowej monety? – spytał zaciekawiony Alef.

– To, że nie było na niej podobizny Cesarza czy też następcy tronu, Księcia Theta. Wcześniej były trzy rodzaje monet, honorujące trzy najważniejsze osoby w Cesarstwie, a dziś jest tylko jedna. Ta z Cesarzową. Innych monet już nie ma – odparł Król Denarów. – Dziwię się, że tak mało uwagi zwracacie na pieniądze, bo one najwięcej mówią o stanie państwa i jego władcach.

– Powiedz mi, Kocie, co ty właściwie robiłeś na tym dachu, w nocy, gdy zniknął Książę Thet? – spytał Włóczęga, a Kotyk, gdyby umiał, pewnie by się zaczerwienił. – Nie musisz odpowiadać – dorzucił po chwili Alef. – To jasne. Uwiodła cię kotka Cesarskiego Maga, ta piękna srebrnowłosa kocica, która w dzień śpi, a nocami włóczy się po dachach pałacu, tak?

Kotyk milczał ze spuszczonym wielkim łbem i zrobiło mi się go żal. Okna były już prawie czyste, więc odłożyłam ściereczkę i usiadłam koło moich przyjaciół. Jonyk przestał tańczyć wokół stołu i też przysiadł na moich kolanach.

– Gdybyś robiła pokazy tańca twego synka na publicznych placach, mogłabyś zebrać niezłe pieniądze – zauważyła sympatycznie Królowa, więc nie wzięłam jej tych słów za złe.

– Czy przydały się wam na coś nasze uwagi? – spytał rzeczowo Król Denarów. – Pytam, bo muszę wrócić do roboty przy nowym stole.

– Tak, przydały się. Chyba nawet bardzo – odparł Kotyk, a Włóczęga w tym samym momencie szturchnął go nogą pod stołem. Za późno. Król już mówił dalej:

– Skoro tak, to za nasz trud i zmarnowany czas, który moglibyśmy wykorzystać dla pożyteczniejszej roboty, musicie nam zapłacić cztery cesarskie denary.

Włóczęga westchnął i wyjął z worka cztery małe pieniążki. Odliczał je wolno, po jednym, tak aby Magiczny Denar nie utracił mocy. Drugi pieniążek rodził się bowiem dopiero, gdy z worka zniknął ten pierwszy.

– Czy za nocleg też nam policzysz? – spytał Kotyk.

– Jeśli idzie o ścisłość, nocleg w zamku nie jest wygodniejszy, lecz znacznie droższy niż w zwykłym zajeździe. Więc ponieważ was polubiłem i dobrze wam życzę, radzę tam się udać – rzekł dobrodusznie Król.

– Chwileczkę! – zawołałam zirytowana. – Pomagałam Królowej usługiwać przy stole, myłam naczynia, wyczyściłam cztery okna! Albo zapłacicie mi za to, albo nocleg mamy za darmo!

Król spojrzał na żonę, ona na niego, a potem spojrzała na mnie z wyraźnym żalem, lecz i uznaniem:

– Pierwszy raz w życiu ktoś z naszych gości tak się targuje – westchnęła. – Ale królowa z Dalekiego Kraju ma rację. Nie wolno nam oszukiwać gości. Od nieuczciwych pieniądz ucieka. Moim zdaniem oni mają prawo do jednego darmowego noclegu w zamku.

– Lecz tylko do jednego. Drugi musi być płatny – dodał szybko Król.

– Wystarczy nam jeden – odparł Włóczęga.

– Śpijcie zatem spokojnie. Nasi słudzy wyznaczą wam pokoje – oświadczył Król. – A co ze śniadaniem?

– Śniadanie też należy się nam za darmo. Te okna, które myłam, byty bardzo szerokie – wtrąciłam, nim Alef zdążył kiwnąć obojętnie głową. Jemu nie było żal Magicznych Denarów, ale mnie brała złość na naszych gospodarzy. Oszczędność i gospodarność powinny mieć jakieś przyzwoite granice!

Trochę źli, a trochę rozśmieszeni udaliśmy się na spoczynek. Na szczęście, w przeciwieństwie do Królestwa Buław, tu otrzymaliśmy wprawdzie tylko jeden, ale za to oddzielny pokój. Tylko łóżka były twarde, a słoma w siennikach dawno nie wymieniana.

– Czy dowiedzieliśmy się czegoś nowego? – spytałam, ziewając.

– Bardzo wiele – rzekł Kotyk. – Najgłupsze jest to, że po odwiedzeniu trzech królestw wiem znacznie więcej o cesarskim pałacu niż wówczas, gdy przebywałem w nim dzień w dzień, przez prawie trzynaście lat.

– Chyba było to warte tułania się po drogach i bezdrożach i wydania kilku niewiele wartych złotych pieniążków – dorzucił Włóczęga.

„Warto było przede wszystkim być tak blisko Złocistego Ptaka. Choćby przez parę sekund” – pomyślałam, zamykając oczy. Jonyk przytulił się do mnie bez słowa, myśląc zapewne o tym samym. Zapadliśmy w sen…

Rozdział trzynasty

– Tak dawno nie byłam w sierocińcu, że mi wstyd – powiedziałam do Adama w piątek wieczór. – Jonyk już kończy pół roku i świetnie zniesie krótką podróż. Cecylia z siostrą Amatą marzą, żeby go wreszcie zobaczyć w oryginale, a nie na fotografii. Wsadzę go rano do auta i pojadę do nich na dwa dni. Wrócimy w niedzielę wieczór. Co ty na to?

Adam nie protestował. W sobotę miał dyżur w szpitalu, w niedzielę chciał odpocząć. Nasza nieobecność była mu nawet na rękę, bo mógł się spokojnie wyspać, a nawet podrzemać po południu, o co przy Jonyku jest trudno.

Nazajutrz pogoda była piękna i rześka, idealna do podróży. Jonyk, usadowiony w foteliku w aucie, zadowolony rozglądał się wokół. Wprawdzie, gdy ruszaliśmy sprzed domu, niespokojnie spojrzał na Kotyka i wyciągnął do niego rączki, lecz Kotyk machnął na pożegnanie ogonem i leżąc na trawie w ogrodzie, spokojnie zmrużył dwukolorowe ślepia.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «W krainie kota»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «W krainie kota» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Robert Silverberg - Z Cezarem w krainie cieni
Robert Silverberg
Dorota Terakowska - Lustro Pana Grymsa
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Dobry adres to człowiek
Dorota Terakowska
Dorota Masłowska - Paw królowej
Dorota Masłowska
Dorota Terakowska - Poczwarka
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Tam, gdzie spadają anioły
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Samotność bogów
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Ono
Dorota Terakowska
Dorota Terakowska - Córka Czarownic
Dorota Terakowska
Trish Morey - Kita moteris
Trish Morey
Отзывы о книге «W krainie kota»

Обсуждение, отзывы о книге «W krainie kota» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x