Joanne Harris - Jeżynowe Wino

Здесь есть возможность читать онлайн «Joanne Harris - Jeżynowe Wino» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Jeżynowe Wino: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Jeżynowe Wino»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Jeżynowe wino to najnowsza powieść Joanne Harris. Jej bohaterem jest Jay Mackintosh, pisarz i romantyk, który w swej twórczości i wyobraźni powraca wciąż do lat dzieciństwa. Za sprawą pułapki pamięci świat ten okazuje się bardziej kuszący, niż był w rzeczywistości. Kiedy pod wpływem impulsu Jay kupuje posiadłość we francuskiej wiosce Lansquet – wraz z duchami przeszłości pojawiają się nowe pokusy. Szczególnie intryguje go postać nie utrzymującej z nikim kontaktów pięknej sąsiadki, która najwyraźniej skrywa za drewnianymi okiennicami straszliwe tajemnice. W życie Jaya powraca też magia, którą próbował przywołać przez wiele, wiele lat. Za wszystko trzeba jednak zapłacić swoją cenę.
Postacie wykreowane przez Joanne Harris poruszają serce i wyobraźnię. Książka przypomina nieco nastrojem opowieści Petera Mayle'a. Niejeden z nas chciałby się przenieść w stworzony przez pisarkę świat.
Poprzednia powieść Joanne Harris Czekolada odniosła wielki sukces wydawniczy na całym świecie. Na jej podstawie powstał film z Johnym Deepem i Juliette Binoche w rolach głównych.

Jeżynowe Wino — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Jeżynowe Wino», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Pachniała tymiankiem i deszczem. Jej włosy wydzielały jakieś kwiatowe wonie. Jay wyobraził sobie, że opowiada jej o wydarzeniach tego dnia, i że w tym momencie znika z jej oczu to zielone światło, a twarz tężeje w kamienną maskę.

Kto inny może by się na to zdobył. Ktoś dorównujący jej odwagą i szczerością. Ale Jay tylko przyciągnął ją do siebie, wtulił twarz w jej włosy, przycisnął usta do jej warg. Napawał się jej uległą miękkością w swoich ramionach, muśnięciem jej oddechu na swoim policzku. Jej pocałunek miał dokładnie taki posmak, jak sobie zawsze wyobrażał: jeżyn i dzikiej róży. Zaczęli się kochać właśnie tu, na nierozścielonym posłaniu Jaya, podczas gdy przez uchyloną okiennicę ciekawie wpatrywała się w nich koza, a ciepłe, złociste światło układało się w kalejdoskopowe wzory na mrocznym błękicie ścian.

Przez chwilę wydawało się, że to wystarczy za wszystko.

62

„Wkrótce. Wkrótce”.

Teraz „Specjały” zdawały się obecne wszędzie – w powietrzu, w glebie, w ciałach kochanków; Jay leżał na łóżku, wpatrując się w sufit; Marise spała z twarzą po dziecięcemu wciśniętą w poduszkę, z miedzianymi włosami rozrzuconymi po białym lnie na kształt dumnego proporca.

Ja zaś wciąż wyczuwałam potężną moc tych barbarzyńskich trunków – słyszałam ich pełne entuzjazmu głosy, ponaglające, kuszące pochlebstwami. „Wkrótce”, szeptały uwodzicielsko. „To musi zdarzyć się wkrótce. Może nawet teraz”.

Jay zaczął się przyglądać pogrążonej we śnie Marise. Wyglądała na tak ufną, przepełnioną poczuciem bezpieczeństwa. Wymruczała coś cicho przez sen, bez wyraźnych słów. Uśmiechnęła się. Jay dokładniej opatulił ja kocem, w który ona natychmiast wtuliła twarz z głębokim westchnieniem.

Jay wpatrywał się w nią i rozmyślał o nadchodzącym dniu. Przecież musi wpaść na jakiś pomysł. Na pewno coś jeszcze da się zrobić. Nie dopuści, by Marise straciła swoją posiadłość. W żaden sposób nie może oddać Lansquenet w łapy drapieżnych przedsiębiorców budowlanych. A przecież już tego ranka zjedzie tu ekipa filmowa. To dawało mu ile? Sześć godzin? Siedem?

Ale na co właściwie? Cóż takiego mógłby zdziałać w siedem godzin? Czy nawet siedemdziesiąt? Co ktokolwiek mógłby w podobnej sytuacji zmienić?

„Joe na pewno by coś wymyślił”.

Głos, który nagle usłyszał, brzmiał niemal znajomo. Cyniczny, serdeczny, lekko rozbawiony.

„Wiesz, że on dałby radę”.

Oczywiście. Niewiele brakowało, a Jay powiedziałby to na głos. Ale Joe nie żył. Znowu zalała go fala żalu, jak zawsze, gdy przychodził mu na myśl stary przyjaciel. Joe nie żył. A z nim umarła magia. I podobnie jak „Specjały” – już nigdy nie powróci.

„W tym nigdy nie było za wiele sensu, chłopcze”.

Tym razem głos bez wątpienia należał do Joego. Przez moment serce skoczyło Jayowi z radości, ale już sekundę później uświadomił sobie, że ten głos dźwięczy w jego głowie przywoływany z otchłani pamięci. Życie Joego – rzeczywiste, cielesne życie – przestało istnieć. Ten głos był jedynie substytutem. Grą wyobraźni. Magicznym zaklęciem, mającym rozproszyć strach.

„Przecież rzekłem ci, byś pamiętał o»Specjałach«. Jużeś zapomniał?”

– Oczywiście, że nie – wyszeptał Jay bezradnie. – Ale już nie ma żadnych „Specjałów”. Wszystkie zostały wypite. Roztrwoniłem je na tak trywialne bzdury, jak nakłanianie ludzi do zwierzeń. Jak przekonywanie Marise…

„Czemu ty mnie, do pioruna, nie słuchasz?” Głos Joego – jeżeli to w ogóle był głos Joego – zdawał się teraz dochodzić zewsząd; wibrował w powietrzu, wydobywał się z żaru dogasającego w kominku i połyskliwych włosów Marise rozrzuconych po poduszce.

„Coś ty robił, jak uczyłem cię tych wszystkich rzeczy, jeszcze na Pog Hill? Czyżeś doprawdy nic z tego nie wyniósł?”

– Ależ tak. Pewnie, że tak. – Jay potrząsnął głową, zdezorientowany. – Tylko że bez Joego magia już nie działa. Tak jak ostatnim razem na Pog Hill…

Ściany odpowiedziały mu gromkim śmiechem, od którego aż zadrgało powietrze. Z kominka zdawał się wypływać fantasmagoryczny aromat jabłek i dymu. Nocne niebo się zaiskrzyło.

„Włóż rękę do gniada os dostatecznie dużą ilość razy, a na pewno cię pożądlą”, zabrzmiał ponownie głos Joego. „Żadna magia tego nie powstrzyma. Bo nawet magia nie działa wbrew naturze. Magii trzeba niekiedy dopomóc, chłopcze. Dać jej coś, z czego mogłaby czerpać. Dać jej szansę, by mogła zadziałać. Trzeba jej stworzyć odpowiednie warunki”.

– Ale przecież miałem talizman. Wierzyłem…

„Nigdy żeś nie potrzebował żadnego talizmanu”, odpowiedział mu głos. „Zawsze mogłeś pomóc sobie sam. Trzeba ci było stanąć do walki. Ale nie. Ty tylko zawsze uciekałeś. Czy tak ma wyglądać wiara? Po mojemu to czysta głupota. Więc nie wstawiaj mi tu tych głodnych kawałków, o tym, że w coś wierzyłeś”.

Jay zastanowił się chwilę nad tym, co usłyszał.

„Masz wszystko, czego ci teraz trzeba”, zabrzmiał ponownie głos radosnym tonem. „To drzemie w tobie, chłopcze. Zawsze tam drzemało. Nie potrzeba ci domowego trunku jakiegoś starego postrzeleńca. Wszystkiego możesz dokonać sam”.

– Ale przecież nie mogę…

„Nie istnieje coś takiego jak»nie mogę«. Takie pioruńskie słowo po prostu nie istnieje”.

I w tym momencie głosy nagle umilkły, a Jay poczuł, że nagle w głowie wszystko mu się rozjaśnia. Teraz już wiedział na pewno, co musi zrobić.

Sześć godzin, powiedział sobie. A więc nie ma czasu do stracenia.

Nikt nie widział, jak wychodził z domu. Nikt go nie obserwował. Ale nawet gdyby tak było, nikt nie zastanawiałby się, co robi na dworze o tej porze, nikt nie uznałby tego za coś niezwykłego. Żadnego zdziwienia nie wzbudziłby też kosz wypełniony roślinami. Szerokolistne sadzonki, które tam poupychał mogły być prezentem dla kogoś, komu podupadał ogród. A nawet fakt, że Jay mamrotał coś do siebie pod nosem, jakieś słowa pobrzmiewające łaciną, też by nikogo nie zaskoczył. Był przecież Anglikiem, a to oznaczało, że musiał być nieco stuknięty. Un peu fada, monsieur Jay.

Okazało się, że rytuał ochrony granic terytorium, który swego czasu odprawiał razem z Joem, doskonale utkwił mu w pamięci. Co prawda nie miał czasu, by przygotować kadzidła czy świeże ziołowe saszetki, ale uznał, że w owej chwili nie miało to doprawdy większego znaczenia. Teraz już nawet on wyczuwał w powietrzu obecność „Specjałów”, słyszał ich szepty, jarmarczny śmiech. Z inspektu powyjmował delikatnie sadzonki „tuber” i zaczął pakować do kosza. Wziął ich tak dużo, jak tylko zdołał unieść, a do tego zabrał jeszcze łopatkę i małe grabki. Sadził roślinki w pewnych odstępach wzdłuż całej szosy prowadzącej do wioski. Kilka z nich umieścił na skrzyżowaniu z drogą do Tuluzy, dwie przy przystanku autobusowym, dwie kolejne przy ścieżce do Les Marauds. Mgła – owa szczególna mgła, tak typowa dla Lansquenet, tocząca się leniwie od strony bagnisk ku winnicom – płynęła nad nim niczym jasny żagiel wyzłacany wczesnym słońcem. Jay Mackintosh spieszył się z obchodzeniem swojego terenu, w zasadzie robił to niemal biegiem, i zatrzymywał się tylko, by zasadzić flancę gatunku tuberosa rosifea na każdym rozwidleniu dróg, przy każdej bramie, każdym znaku. Odwracał drogowskazy lub zasłaniał je roślinnością, a ilekroć dał radę – wyrywał z ziemi i odrzucał daleko. Zniszczył powitalną tablicę ustawioną przez Georges’a i Luciena. Gdy przebiegł całą trasę, nie ostał się ani jeden znak informujący o istnieniu Lansquenet sous Tannes. Obejście czternastomilowej granicy terytorium zabrało mu niemal cztery godziny – okrążył wioskę, zatoczył pętlę przy drodze do Tuluzy, a potem wrócił przez Les Marauds. Gdy skończył, był zupełnie wyczerpany. W głowie mu huczało, a nogi drżały, jakby stał na szczudłach. Ale dopełnił dzieła. Zrobił, co należało. Pomyślał z triumfem, że tak jak Joe zdołał zamaskować Pog Hill Lane, tak on zdołał zakamuflować istnienie wioski o nazwie Lansquenet sous Tannes.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Jeżynowe Wino»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Jeżynowe Wino» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Joanne Harris - Blackberry Wine
Joanne Harris
Joanne Harris - W Tańcu
Joanne Harris
Joanne Harris - Runas
Joanne Harris
Joanne Harris - Zapatos de caramelo
Joanne Harris
Joanne Harris - Chocolat
Joanne Harris
Joanne Harris - Czekolada
Joanne Harris
Joanne Harris - Runemarks
Joanne Harris
Joanne Harris - Holy Fools
Joanne Harris
Joanne Harris - Sleep, Pale Sister
Joanne Harris
Отзывы о книге «Jeżynowe Wino»

Обсуждение, отзывы о книге «Jeżynowe Wino» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x