Irwin Shaw - Lucy Crown

Здесь есть возможность читать онлайн «Irwin Shaw - Lucy Crown» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Lucy Crown: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Lucy Crown»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Analiza następstw zdrady małżeńskiej w słynnej psychologiczno-obyczajowej powieści autora Pogody dla bogaczy. Lucy i Oliver Crown są wzorowym szczęśliwym małżeństwem, dbającym o dobro trzynastoletniego jedynaka, któremu starają się zapewnić jak najlepsze warunki rekonwalescencji po ciężkiej chorobie. Podczas wakacji Lucy, zdominowana przez władczego męża, nawiązuje przelotny romans z korepetytorem syna. Następstwa tego kroku odczują wszyscy, a rodzina Crownów odtąd istnieć będzie tylko formalnie. Najboleśniej wszakże dotknie to samą Lucy…

Lucy Crown — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Lucy Crown», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Dlaczego w takim razie tkwisz w tym tyle czasu? Dlaczego nie odszedłeś?

Patterson wzruszył ramionami.

– Zdawało mi się, że szkoda kłopotu – odparł niemal zgodnie z prawdą.

– Mój Boże – westchnął 01iver. – Małżeństwo!

Siedzieli przez dłuższą chwile w milczeniu, zasępieni, pogrążeni w rozpamiętywaniu zawiłości życia, zmarnowanych okazji i sprzecznych dążeń. Patterson pozwolił swoim myślom oderwać się od 01ivera i jego spraw. Wspominał inne sprawy, z którymi zetknął się tego samego dnia w toku swojej powszedniej pracy, w lekarskim gabinecie. Pani Sayers miała trzydzieści trzy lata i pięcioro dzieci, cierpiała na uporczywą anemię i czuła się nieustannie zmęczona. Tak okropnie zmęczona, jak opowiadała, że co dzień, kiedy trzeba było się zrywać o wpół do siódmej, żeby zrobić śniadanie i zająć się dziećmi, miała wrażenie, że wspina się na krzyż swojej męki. Tak mówiła i nie kłamała na pewno. A Patterson nie widział żadnego sposobu, żeby jej pomóc. Pan Lindsay był mechanikiem, ale miał ręce tak pokręcone przez artretyzm, że ledwie mógł w nich utrzymać narzędzia. Tak strasznie się wysilał, by ukryć przed majstrem swoje kalectwo, że wchodząc do warsztatu już oblewał się potem i jeszcze długo po powrocie do domu pot perlił mu się na twarzy. I nic nie można było na to poradzić. A ta kobieta w trzecim miesiącu ciąży, która przyszła do Patter sona i powiedziała, że mąż jest od sześciu miesięcy w Panamie. Cała ta powszednia, pozbierana na chybił trafił nędza, wszystkie te udręki, które ludzie wylewają przypadkowo na biurko lekarza, co dzień, przez okrągły tydzień. O jeden krok od tego – gazetowe tragedie: ci, którzy się bili w Hiszpanii i którzy jutro wieczorem będą już wśród umarłych lub okaleczałych, ci, których szczuto i mordowano w całej Europie…

„W stosunku do każdej obiektywnej skali – rozmyślał Patterson – cierpienie Olivera musi się wydać znikome i bez znaczenia. Tylko że człowiek nie przyrównuje własnej męki do żadnej obiektywnej skali, a śmierć tysiąca ludzi na innym kontynencie, jeśli ją zważyć na prywatnej wadze, może ważyć mniej niż własny bolący ząb.

Nie, to nie jest w porządku – poprawił samego siebie. – Trzeba jeszcze uwzględnić sprawę wytrzymałości na ból. Próg cierpienia ma niezmiernie szerokie granice. Jeden człowiek może znieść amputację ze stoickim stęknięciem, podczas gdy inny może dostać szoku przytrzasnąwszy palec. Możliwe, że Oliver ma niski próg cierpienia, jeśli chodzi o ból zadany przez zdradę.”

– Ujawnianie swojej osobowości – powtórzył 01iver w zamyśleniu, przypatrując się swoim dłoniom na białym obrusie.

– Co takiego? – zapytał Patterson nie pamiętając, o co chodzi.

– No, ta twoja teoria.

– Aha, tak – uśmiechnął się doktor. – Oczywiście, nie zapominaj, że to tylko teoria, a ja nie sprawdzałem jej naukowo…

– Mów dalej – rzekł 01iver.

– No cóż. Taki człowiek jak ty, co się upiera, żeby zawsze za wszystkich decydować…

– To wcale nie dlatego, że chcę – zaprotestował 01iver. – Byłbym w siódmym niebie, gdyby inni zechcieli wziąć na siebie odpowiedzialność. Ale ludzie lubią się tylko próżniaczyć.

– Tak, oczywiście – zgodził się Patterson z uśmiechem. – Ale wydaje mi się, że po kilku latach takiego życia kobieta zaczyna czuć, że jej największym pragnieniem i po prostu musem jest powzięcie choćby raz jeden jakiejś ważnej decyzji na własną rękę. Odebrałeś jej wszystkie inne możliwości decyzji, powiedziałeś, że będzie tu i tu mieszkać, że ma tak i tak żyć i tak, a nie inaczej wychowywać waszego syna. Do licha, przypominam sobie, że mówiłeś jej nawet, co ma być na obiad.

– Mam różne swoje gusty, jeżeli chodzi o jedzenie – bronił się Oliver. – Nie rozumiem, dlaczego miałbym nie jeść w swoim domu tego, co mi smakuje.

Patterson roześmiał się, a po sekundzie Oliver mu zawtórował.

– Wyobrażam sobie, że muszę mieć dobrą reputację w mieście – zauważył.

– To prawda. Masz opinię człowieka, który wie, czego chce.

– Jeżeli miała mi aż tyle do zarzucenia – podjął 01iver – to dlaczego nigdy nie odezwała się na ten temat? W naszym domu nikt przecież nie jest skazany na milczenie.

– Może bała się o tym mówić. A może nie wiedziała dotychczas, że ma ci coś do zarzucenia.

– Aż dopóki nie zjawił się dwudziestoletni chłopak – uzupełnił posępnie 01iver – który nie potrzebuje się golić częściej niż dwa razy w tygodniu i nie ma nic lepszego do roboty, jak tylko wałęsać się nad jeziorem przez całe lato i zabawiać się z mężatkami.

– Może i tak – odparł powściągliwie Patterson.

– Żeby to przynajmniej była wielka namiętność! Żeby była w nim zakochana, żeby była gotowa ponieść dla niego jakąś ofiarę! Ale on sam mi mówił, że go wyśmiała, kiedy jej proponował małżeństwo. To wszystko jest takie obrzydliwie płytkie.

– Na to nic nie mogę poradzić – oświadczył doktor. – Ale z czasem będziesz prawdopodobnie rad, że to było takie płytkie.

01iver zabębnił niecierpliwie palcami po stole i rzekł:

– A na dodatek musiała tak idiotycznie się urządzić. Żeby chłopiec mógł ją podpatrzyć!

– Oo, dzieci widują gorsze rzeczy. Widzą przecież, jak ich rodzice postępują tchórzliwie, bezlitośnie albo podstępnie.

– Dobrze ci mówić – obruszył się Oliver. – Ty nie masz syna.

– Wyślij go na parę lat do jakiejś szkoły – poradził Patterson pomijając milczeniem słowa Ólivera. – Zobaczysz, że zapomni. Dzieci wszystko zapominają.

– Tak sądzisz?

– Oczywiście – wywinął się gładko Patterson.

– Ja także będę musiał sporo rzeczy zapomnieć – westchnął 01iver.

– Dorośli także potrafią o wszystkim zapomnieć.

– Wiesz dobrze, że to nieprawda.

– Tak – uśmiechnął się doktor.

– Więc po co opowiadasz mi takie bzdury?

– Bo jestem twoim przyjacielem – odparł Patterson rzeczowo. – Wiem, że chcesz ją mieć z powrotem u siebie, więc staram się wyliczyć ci wszystkie powody, dla których powinieneś tak właśnie postąpić, choćby nawet te powody były całkiem do bani.

– Pamiętaj – rzekł 01iver z pobłażliwą ironią – kiedy ty sam będziesz w kłopocie, przychodź do mnie po radę.

– Na pewno przyjdę.

– No więc, jak myślisz, co powinienem zrobić? Ale tak konkretnie.

– Pojedź tam jutro i zachowaj się wspaniałomyślnie – odparł Patterson bez wahania. – Przebacz jej. Przyjmij ją z powrotem na swoje łono. Powiedz, że jesteś pewien, że odtąd będzie wzorem dla wszystkich żon. Powiedz, że od jutra pozwolisz jej obmyślać menu według własnego gustu…

– Daj spokój z dowcipami – przerwał mu Oliver.

– I już więcej nie wysyłaj jej samej na lato.

– Nie chciała tam sama zostać – przypomniało się O1iverowi. – Prosiła, żebym ją zabrał z powrotem. Gdybym tylko na to pozwolił, wisiałaby mi u szyi przez dwadzieścia cztery godziny na dobę.

– A widzisz – mruknął Patterson.

– Wszystko to jest cholernie skomplikowane. Co mam powiedzieć Tony’emu?

– Powiedz, że to był wypadek. Że takie wypadki zdarzają się dorosłym, że on jest jeszcze za młody, żeby móc to zrozumieć. Powiedz, że wytłumaczysz mu wszystko, kiedy będzie miał dwadzieścia jeden lat. I żeby się dobrze sprawował w szkole, żeby już więcej nie zaglądał przez okna.

– On nas znienawidzi – powiedział Oliver wpatrując się w filiżankę. – Będzie się coraz bardziej zacinał w nienawiści do nas obojga.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Lucy Crown»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Lucy Crown» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Lucy Crown»

Обсуждение, отзывы о книге «Lucy Crown» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x