Irwin Shaw - Lucy Crown

Здесь есть возможность читать онлайн «Irwin Shaw - Lucy Crown» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Lucy Crown: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Lucy Crown»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Analiza następstw zdrady małżeńskiej w słynnej psychologiczno-obyczajowej powieści autora Pogody dla bogaczy. Lucy i Oliver Crown są wzorowym szczęśliwym małżeństwem, dbającym o dobro trzynastoletniego jedynaka, któremu starają się zapewnić jak najlepsze warunki rekonwalescencji po ciężkiej chorobie. Podczas wakacji Lucy, zdominowana przez władczego męża, nawiązuje przelotny romans z korepetytorem syna. Następstwa tego kroku odczują wszyscy, a rodzina Crownów odtąd istnieć będzie tylko formalnie. Najboleśniej wszakże dotknie to samą Lucy…

Lucy Crown — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Lucy Crown», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Nigdy mi przez myśl nie przeszło – mówił 01iver – że coś podobnego może się kiedyś zdarzyć i nam. To jest po prostu nie do wiary.

Patterson uśmiechnął się w duchu, ale na jego twarzy nie widać było nawet cienia uśmiechu. „Ach, bracie – myślał czerpiąc mądrość z własnych, odmiennych doświadczeń – te rzeczy nigdy nie są nie do wiary.”

– Iw jaki sposób to wszystko się stało – ciągnął 01iver. – W jaki cholernie pospolity sposób. Z dwudziestoletnim korepetytorem! To zakrawa na którąś z tych historyjek, jakie się słyszy w palarni.

„Muszę przestrzec Lucy – pomyślał Patterson z sarkastycznym humorem – żeby następnym razem postarała się być bardziej oryginalna. Niech sobie wyszuka jakiegoś garbusa albo gubernatora któregoś z południowych stanów, albo takiego Murzyna, co bije w bęben. Pan małżonek ma obrzydzenie do rzeczy najprostszych i zrozumiałych.”

– Kiedy kobieta już dojrzeje do tego, żeby sobie wziąć kogoś – powiedział głośno – wybiera z tego, co jest do wyboru. Precedensy w literaturze mają z tym bardzo niewiele wspólnego. W takich okolicznościach żadna nie myśli o tym, że może się stać bohaterką pieprzonego kawału.

– Co to znaczy: Dojrzeje do tego, żeby sobie wziąć kogoś? – zapytał 01iver ochrypłym głosem. – Czy przychodziło ci kiedy na myśl, że Lucy dojrzała do tego, żeby sobie wziąć kogoś?

– Nie – odparł Patterson uczciwie. – Dotychczas jeszcze nie.

– A teraz…

– Teraz, kiedy to się już stało, uważam, że nie ma w tym nic dziwnego.

– Co masz na myśli? – W głosie 01ivera brzmiała wyraźna wrogość.

– Widzisz – Patterson próbował mu łagodnie wyjaśnić – dla Amerykanki z mieszczańskiej warstwy społecznej cudzołóstwo jest formą ujawniania własnej osobowości.

Przez chwilę wydawało się, że 01iver jest bardzo zły. W końcu jednak roześmiał się.

– Widzę, że nie mogłem trafić pod lepszy adres – powiedział. – Okej, filozofie. Mów dalej.

– Dobra. Postaraj się przez minutę popatrzeć na to z jej stanowiska. Co dla niej zrobiłeś od dnia waszego ślubu?

– Co dla niej zrobiłem? Ależ… do diabła i trochę! – wybuchnął Oliver. – Przez piętnaście lat ani na sekundę nie przestawałem się o nią troszczyć. Może to brzmi gruboskórnie i na pewno jej nigdy bym tego nie powiedział, ale przecież żyła sobie tak, że trudno lepiej, nie potrzebowała się o nic kłopotać, chociaż czasem bywało mi bardzo ciasno z pieniędzmi, nigdy jej nawet o tym nie wspominałem. Cóż, u Boga Ojca, przecież ona jest chyba jedyną kobietą w Stanach, która prawie nie zauważyła, że w ogóle był kryzys. Do dzisiejszego dnia nie potrafi porządnie prowadzić książeczki czekowej i nie pamięta, żeby zapłacić na czas za elektryczność. Chcesz wiedzieć, co dla niej zrobiłem? Wziąłem na siebie pełną odpowiedzialność za nią. – Wypowiedział te słowa lak gniewnym tonem, jak gdyby Patterson był adwokatem Lucy i stawał w jej obronie. – Ma już trzydzieści pięć lat, ale nie ma najlżejszego pojęcia o tym, jak ciężko jest wyżyć człowiekowi w dwudziestym wieku. Przez piętnaście lat żyła jak pensjonarka na wakacjach. Nie pytaj mnie lepiej, co dla niej zrobiłem. No, i dlaczego tak kiwasz głową?

– Właśnie – rzekł Patterson. – Właśnie tak, jak mówiłem.

– Co to ma znaczyć? Co takiego mówiłeś? – zapytał 01iver nieco podniesionym głosem.

– Na mnie nie masz się o co złościć – odrzekł pogodnie Patterson. – Przecież ja nie spałem z żadnymi studentami.

– Dosyć kiepskawy dowcip.

– Słuchaj no – powiedział Patterson – to przecież ty chciałeś, żebym ci pomógł, tak czy nie?

– No, tak. Tak, oczywiście.

– Otóż nie widzę innego sposobu, żeby ci pomóc, jak tylko starać się zrozumieć, dlaczego ona to w końcu zrobiła.

– Ja wiem dlaczego – przerwał mu popędliwie 01iver. – Ona jest… – Urwał i potrząsnął głową, a potem dokończył z westchnieniem: – Nie, wcale nie jest. Mów dalej. Będę już cicho siedział.

– Podejmowałeś sam wszystkie decyzje – zaczął doktor. – Odciągnąłeś ją od jej pracy…

– Jej praca! – mruknął 01iver lekceważąco. – Bełtała tam coś, nie wiadomo co, w śmierdzącym laboratorium dla starego idioty, Stubbsa. Słyszałeś może coś o takim?

– Nie.

– Bo nikt o nim nie słyszał. Gdyby z nim pracowała przez dwadzieścia lat, to może wysmażyliby razem jedną rozprawę dowodzącą niezbicie, że algi są zielone.

Patterson roześmiał się dobrodusznie.

– Ty się śmiejesz – rzekł 01iver – ale to prawda. Co, u diabła, przecież nie oderwałem Galileusza od teleskopu. Ludzkość żyłaby dalej zupełnie tak samo, niezależnie od tego, czy ona chodziłaby pięć razy w tygodniu do tego laboratorium, czy nie. Nie różniła się znowu tak bardzo od innych dziewcząt. Coś sobie tam dłubała i w oczekiwaniu na męża udawała kobietę z fachem. W każdym mieście pełno jest takich.

– No, a druga sprawa – podjął Patterson – to, że ona bardzo nie chciała Wyjeżdżać z Nowego Jorku. Rozmawiałem z nią o tym.

– Gdyby każda kobieta, która nie może mieszkać w Nowym Jorku, uważała, że musi z tego powodu zdradzać męża… – Oliver nie dokończył zdania. Pokręcił gniewnie głową i wypił resztkę wina z kieliszka. – A ja to co? – zapytał. – Myślisz, że ja miałem ochotę sprowadzić się tutaj? Myślisz, że miałem ochotę brać sobie na kark tę drukarnię? To był najpodlejszy dzień w moim życiu, kiedy tu przyjechałem po śmierci ojca. Rozejrzałem się w księgowości i zrozumiałem, że wszystko się zawali, jeżeli nie wezmę tego w swoje ręce. Przez dziesięć lat, ile razy wchodziłem w bramę naszych zakładów, czułem, że po prostu drętwieję z nudy i obrzydzenia. Ale przecież nie mściłem się za to na żonie…

– Cała różnica polega na tym – wtrącił łagodnie Patterson – że to ty powziąłeś decyzję. Ona musiała się dostosować.

– Na miłość boską! Przecież to było dziesięć lat temu.

– Przez dziesięć lat można nazbierać sporo żalów. Można się czuć przez dziesięć lat zupełnie bezużyteczną.

– Bezużyteczną! – 01iver kręcił kuleczki z chleba i ciskał nimi z pasją w butelkę z winem. – Zajmowała się przecież dzieckiem, domem…

– A ty, czy byłbyś zadowolony, gdybyś się zajmował przez całe życie tylko małym chłopcem i gospodarstwem domowym?

– Ja nie jestem kobietą.

Patterson uśmiechnął się złośliwie.

– Więc co, twoim zdaniem, mąż ma na to poradzić? – zapytał Oliver. – Założyć Biuro Projektów Rozrywkowych dla Kobiet? Interesujące możliwości – recytował z ironią – dla kobiet, którenie wiedzą, co robić od trzeciej do piątej po południu. – Spojrzał

podejrzliwie na Pattersona. – A skąd ty tak dużo wiesz? Może ci się zwierzała?

– Nie. Nie potrzebowała się zwierzać.

– No, a twoja żona? – zaatakował 01iver. – A jak jest z Catherine?

Patterson zawahał się.

– Catherine to spokojna, zrezygnowana dusza – powiedział w końcu. – Wyrzekła się wszelkich nadziei, kiedy miała lat dziewiętnaście. A może się nie wyrzekła. Może wcale jej nie znam. Może pisze na strychu pornograficzne powieści albo ma szereg kochanków, długi jak stąd do cieśniny Long Island. Nie współżyjemy ze sobą dostatecznie blisko, abym mógł się czegoś domyślać. To zupełnie inny gatunek małżeństwa – dorzucił jak gdyby z żalem, usiłując ukryć przed przyjacielem zawiść, jaką czuł w stosunku do niego. – Widzisz, cokolwiek by któreś z nas zrobiło, ona czy ja, druga strona w żadnym razie nie potrafiłaby się rozgniewać z tego powodu. – Uśmiechnął się kwaśno i dorzucił: – Ani nawet lekko się zaniepokoić.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Lucy Crown»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Lucy Crown» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Lucy Crown»

Обсуждение, отзывы о книге «Lucy Crown» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x