John Connolly - Księga rzeczy utraconych

Здесь есть возможность читать онлайн «John Connolly - Księga rzeczy utraconych» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Księga rzeczy utraconych: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Księga rzeczy utraconych»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Fantastyczna, pełna literackich odniesień baśń dla dorosłych autorstwa Johna Connolly’ego, wcześniej cenionego autora thrillerów i horrorów.
Dwunastoletniego Davida właśnie osierociła matka. Ojciec założył nową rodzinę, w której pozornie nie ma dla niego miejsca. Zrozpaczonemu chłopcu towarzyszą w samotności książki. Gdy realny świat rozpada się, Davida wchłania baśniowa kraina – groźny, podstępny świat zaludniany przez bohaterskie postacie i potwory. Czeka go podróż pełna wyzwań i niebezpieczeństw, którą podejmuje każdy, kto niechętnie wkracza w dorosłość, pozostawiając za sobą wiek niewinności.
„Księga rzeczy utraconych” jest dla wszystkich, którzy wierzą w życie zaklęte w książkach i w siłę tego, co zostało zapisane.

Księga rzeczy utraconych — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Księga rzeczy utraconych», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Kiedy przejeżdżali wśród drzew, wokół panowała cisza, bo istoty tam mieszkające przestraszyły się Davida.

Nawet Garbus, który wrócił na swoją platformę na gałęzi, ujrzał chłopca w zupełnie nowym świetle i zaczął się zastanawiać, jak obrócić na swoją korzyść ostatnie wydarzenia.

XXVI

O dwóch zabójstwach i dwóch królach

David i Scylla podążali drogą na wschód. David utkwił wzrok przed siebie, lecz niewiele widział. Scylla też opuściła niżej łeb, jakby i ona opłakiwała śmierć swego pana na swój własny, pełen godności sposób. W wiecznym zmierzchu migotał śnieg, a z krzewów i drzew zwisały podobne do zamarzniętych łez sople.

Roland nie żył. Nie żyła też matka Davida. Był głupcem, wyobrażając sobie, że może być inaczej. Teraz, gdy koń szedł z trudem przez zimny, mroczny świat, David przyznał w duchu, chyba po raz pierwszy, że nigdy nie wątpił w śmierć matki. Chciał tylko wierzyć, że jest inaczej. Tak jak wierzył w swoje rytuały, które miały pomóc utrzymać ją przy życiu. Były to jednak fałszywe nadzieje, pozbawione podstaw marzenia, niematerialne jak głos, za którym trafił do tego miejsca. Nie mógł zmienić świata, który zostawił za sobą, a świat, do którego trafił, kusił go możliwością, że może być inaczej, i głęboko rozczarował. Czas wracać do domu. Jeśli król nie będzie mógł mu pomóc, być może zostanie zmuszony do zawarcia układu z Garbusem. Musiał tylko wypowiedzieć mu na głos imię Georgiego.

Lecz czyż Garbus nie powiedział mu, że wszystko może być jak dawniej? To przecież było kłamstwo. Jego matka nie żyła, a świat, którego była częścią, odszedł na zawsze. Nawet jeśli wróci, znajdzie się w miejscu, w którym matka pozostanie tylko wspomnieniem. Dom był teraz miejscem, w którym mieszkała Rose i Georgie, i będzie to musiał wykorzystać jak najlepiej dla własnego i dla ich dobra. Jeśli Garbus nie potrafi dotrzymać tej obietnicy, jakie inne może jeszcze złamać? Roland ostrzegał go: „Mówi mniej, niż myśli, i ukrywa więcej, niż wyjawia”.

Każdy układ zawarty z Garbusem będzie pełen potencjalnych pułapek i zagrożeń. David musiał mieć nadzieję, że król będzie w stanie i zechce mu pomóc, przez co uniknie dalszych spotkań z tym oszustem. Jednak to, co do tej pory usłyszał o królu, napełniło go wątpliwościami. Roland najwyraźniej nie miał o nim zbyt dobrej opinii i nawet Leśniczy przyznał, że król nie panuje już nad królestwem jak dawniej. W obliczu zagrożenia Leroi i jego wilczej armii, król stanie przed wielką próbą, być może przewyższającą jego możliwości. Królestwo zostanie mu odebrane siłą, a on sam zginie w paszczy Leroi. Dźwigając na barkach taki ciężar, czy będzie miał czas na rozwiązywanie problemów chłopca zagubionego w jego świecie?

A co z samą „Księgą rzeczy utraconych”? Co takiego mogą zawierać jej strony, żeby umożliwiło Davidowi powrót do domu: mapa do innego wydrążonego drzewa czy może zaklęcie, które w magiczny sposób przeniesie go do domu? Jeśli księga posiada właściwości magiczne, to dlaczego król nie wykorzysta jej do obrony swego królestwa? David miał nadzieję, że król nie przypomina Czarodzieja z Oz, złożonego z dymu, luster i dobrych intencji, lecz pozbawionego siły.

David był tak pogrążony w rozmyślaniach i tak przywykł do pustej drogi, że zauważył mężczyzn dopiero wtedy, gdy znaleźli się tuż przed nim. Było ich dwóch. Odziani w łachmany, twarze zakryli szalikami, tak że widać było tylko oczy. Jeden trzymał w dłoni krótki miecz, drugi łuk ze strzałą naciągniętą na cięciwę. Wypadli z krzaków, odrzucając białe futra, którymi okryli się dla niepoznaki, i stanęli przed Davidem z uniesioną bronią.

– Stój! – krzyknął mężczyzna z mieczem i David zatrzymał Scyllę o kilka metrów od nich.

Mężczyzna z łukiem przebiegł wzrokiem po strzale, a potem zwolnił cięciwę i opuścił broń.

– To tylko chłopiec – powiedział, a w jego ochrypłym głosie czaiła się groźba. Zdjął szalik z twarzy, odsłaniając usta z pionową blizną biegnącą przez obie wargi. Jego towarzysz zrzucił kaptur z głowy. Miał odcięty prawie cały nos. Pozostała jedynie masa pokrytej bliznami chrząstki i dwa otwory.

– Chłopiec czy nie, jedzie na pięknym koniu – stwierdził. – Skąd ma takie zwierzę? Pewnie je ukradł, więc to nie grzech pozbawić go czegoś, co i tak do niego nie należy.

Sięgnął do uzdy Scylli, lecz David cofnął konia o krok.

– Nie ukradłem jej – powiedział cicho.

– Co? – odparł złodziej. – Co mówisz, chłopcze? Siedź cicho albo nie pożyjesz dość długo, by pożałować dnia, w którym nas spotkałeś.

Machnął prymitywnym mieczem. David dostrzegł na ostrzu ślady osełki. Scylla zarżała i cofnęła się jeszcze o kilka kroków.

– Powiedziałem – powtórzył David – że jej nie ukradłem i ona nigdzie z wami nie pójdzie. A teraz zostawcie nas w spokoju.

– Ty mały…

Mężczyzna z mieczem raz jeszcze sięgnął do uzdy Scylli, lecz tym razem David wspiął ją na tylne nogi, po czym skierował do przodu. Jedno z opadających kopyt uderzyło mężczyznę w czoło. Rozległ się trzask, gdy martwy padł na ziemię. Jego towarzysz był tak wstrząśnięty, że nie zdołał szybko zareagować. Próbował podnieść łuk, gdy David spiął Scyllę, dobywając własnego miecza. Zamachnął się na łucznika i koniec ostrza rozciął mu gardło, przebijając się przez łachmany. Bandyta zachwiał się i upuścił łuk. Podniósł dłoń do szyi i próbował coś powiedzieć, lecz z gardła dobyło się jedynie gulgotanie. Przez palce trysnęła krew, plamiąc śnieg. Kiedy upadł na kolana obok martwego kolegi, przód jego ubrania był nią przesiąknięty. Buchający strumień krwi osłabł, gdy jego serce przestało bić.

David odwrócił Scyllę do umierającego mężczyzny.

– Ostrzegałem was! – krzyknął. Płakał teraz, płakał za Rolandem, za matką i ojcem, nawet za Georgiem i Rose; płakał za wszystkim, co utracił. Za tym, co potrafił nazwać, i za tym, co jedynie czuł. – Prosiłem, żebyście zostawili nas w spokoju, ale nie posłuchaliście. Teraz spójrzcie, jak się to skończyło. Idioci. Głupi, głupi ludzie!

Łucznik otworzył i zamknął usta, próbując coś powiedzieć, lecz nie wydobył się z nich żaden dźwięk. Wciąż wpatrywał się w chłopca. David zobaczył, jak zwężają mu się oczy, jakby klęcząc w kałuży własnej krwi, nie mógł do końca pojąć, co się do niego mówi ani co się dzieje.

Potem oczy powoli rozszerzyły się i uspokoiły, gdy śmierć wszystko mu wyjaśniła.

David zeskoczył ze Scylli i sprawdził jej nogi, by się upewnić, czy nie odniosła żadnych obrażeń. Wyglądało na to, że nic jej nie jest. Na mieczu pozostał ślad krwi. Przez chwilę się zastanawiał, czy nie wytrzeć go w łachmany jednego z mężczyzn, ale nie chciał dotykać ciał. Nie chciał wycierać go też w swoje ubranie, bo wtedy miałby na sobie ich krew. Otworzył worek i znalazł w nim kawałek muślinu, w który Fletcher zawinął ser, i usunął nim krew z miecza. Rzucił zaplamiony materiał w śnieg, po czym nogami zsunął ciała do rowu przy drodze. Był zbyt zmęczony, by lepiej je ukryć. Nagle poczuł, że przewraca mu się w żołądku. Poczuł w ustach kwaśny smak, a skóra pokryła się potem. Odsunął się na chwiejnych nogach od ciał i zaczął wymiotować za kamieniem. Wyrzucał z siebie wszystko, aż został tylko cuchnący gaz.

Zabił dwóch ludzi. Nie chciał tego zrobić, lecz teraz przez niego nie żyli. Zabicie wilkonów i wilków w kanionie, nawet zgładzenie łowczyni w chacie i czarodziejki w wieży nie podziałało na niego w ten sposób. To prawda, przyczynił się do ich śmierci, ale teraz zabił jednego z tych ludzi, rozdzierając mu ciało końcem miecza. Kopyta Scylli zabiły drugiego, lecz on siedział w siodle, gdy to się stało, i to on spiął konia. Nie musiał się zastanawiać ani chwili; to przyszło naturalnie i to właśnie ta zdolność do zadawania krzywdy przeraziła go bardziej niż cokolwiek innego.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Księga rzeczy utraconych»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Księga rzeczy utraconych» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


John Connolly - The Burning Soul
John Connolly
John Connolly - Los amantes
John Connolly
John Connolly - Dark Hollow
John Connolly
John Connolly - The Whisperers
John Connolly
John Connolly - El Ángel Negro
John Connolly
John Connolly - The Black Angel
John Connolly
John Connolly - Nocturnes
John Connolly
Отзывы о книге «Księga rzeczy utraconych»

Обсуждение, отзывы о книге «Księga rzeczy utraconych» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x