John Connolly - Księga rzeczy utraconych

Здесь есть возможность читать онлайн «John Connolly - Księga rzeczy utraconych» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Księga rzeczy utraconych: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Księga rzeczy utraconych»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Fantastyczna, pełna literackich odniesień baśń dla dorosłych autorstwa Johna Connolly’ego, wcześniej cenionego autora thrillerów i horrorów.
Dwunastoletniego Davida właśnie osierociła matka. Ojciec założył nową rodzinę, w której pozornie nie ma dla niego miejsca. Zrozpaczonemu chłopcu towarzyszą w samotności książki. Gdy realny świat rozpada się, Davida wchłania baśniowa kraina – groźny, podstępny świat zaludniany przez bohaterskie postacie i potwory. Czeka go podróż pełna wyzwań i niebezpieczeństw, którą podejmuje każdy, kto niechętnie wkracza w dorosłość, pozostawiając za sobą wiek niewinności.
„Księga rzeczy utraconych” jest dla wszystkich, którzy wierzą w życie zaklęte w książkach i w siłę tego, co zostało zapisane.

Księga rzeczy utraconych — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Księga rzeczy utraconych», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Jestem ranny – odparł Alexander. – Boję się, że umrę, jeśli ktoś nie opatrzy mi ran.

Kobieta powiedziała jednak:

– Idź. Nie potrafię ci pomóc. Jedź dalej. Niedaleko stąd znajdziesz wioskę i tam opatrzą ci rany.

Alexander nie miał wyboru. Zawrócił konia i już miał wyjechać na drogę prowadzącą do wioski, gdy całkiem opuściły go siły. Spadł z konia i leżąc na zimnej, twardej ziemi, powoli zapadał w ciemność.

Kiedy się ocknął, leżał w czystej pościeli na dużym łóżku. Pokój, w którym stało łóżko, był ogromny, lecz zakurzony i zasnuty pajęczynami, zupełnie jakby od dawna nikt go nie używał. Alexander uniósł się na łóżku i zobaczył, że jego rany zostały opatrzone. Nigdzie nie było widać jednak jego zbroi ani broni. Przy łóżku stało jedzenie i dzbanek wina. Posilił się, po czym włożył szlafrok, który wisiał przy łóżku. Nadal był bardzo słaby i chodząc, odczuwał ból, ale nie znajdował się już na granicy śmierci. Próbował wyjść z pokoju, ale drzwi były zamknięte na klucz. Znów usłyszał głos kobiety:

– Zrobiłam dla ciebie więcej, niż chciałam, ale nie pozwolę ci myszkować po moim domu. Od wielu lat nikogo tu nie było. To moje królestwo. Kiedy będziesz miał dość sił, by wyruszyć w drogę, otworzę drzwi, a wtedy musisz wyjechać i nigdy tu nie wracać.

– Kim jesteś? – zapytał Alexander.

– Jestem Pani – odparła. – Nie mam już innego imienia.

– Gdzie jesteś? – zapytał Alexander, lecz jej głos zdawał się dobiegać gdzieś spoza ścian.

– Tutaj – powiedziała.

W tej chwili lustro na ścianie po prawej stronie rycerza zamigotało i stało się przezroczyste. Po drugiej stronie Alexander dostrzegł zarys kobiecej postaci. Była cała ubrana na czarno i siedziała na wielkim tronie w pustej sali. Twarz miała zakrytą woalką, a na rękach aksamitne rękawiczki.

– Czy mogę spojrzeć w twarz osoby, która uratowała mi życie? – zapytał Alexander.

– Nie pozwolę na to – odparła Pani.

Alexander skłonił się, bo jeśli taka była jej wola, musiał ją uszanować.

– Gdzie są twoi słudzy, Pani? – zapytał. – Chciałbym mieć pewność, że zajęto się moim koniem.

– Nie mam służby – powiedziała. – Ale sama zajęłam się twoim koniem. Ma się dobrze.

Alexander chciał jej zadać tyle pytań, że nie wiedział, od czego zacząć. Otworzył usta, lecz Pani uciszyła go gestem dłoni.

– Zostawię cię teraz – powiedziała. – Śpij, bo chcę, żebyś szybko doszedł do zdrowia i jak najszybciej stąd zniknął.

Lustro zamigotało i Alexander znów zobaczył w nim swoje odbicie. Nie mając nic innego do roboty, wrócił do łóżka i zasnął.

Kiedy obudził się następnego ranka, znalazł przy łóżku świeży chleb i dzbanek ciepłego mleka. Nie słyszał jednak, by w nocy ktokolwiek wchodził do pokoju. Wypił trochę mleka i jedząc chleb, podszedł do lustra i zaczął mu się przyglądać. Mimo że wciąż widział swoje odbicie, był pewien, że po drugiej stronie znajduje się Pani i też mu się przygląda.

Alexander, jak wielu najznamienitszych rycerzy, nie był jedynie wojownikiem. Potrafił grać na lutni i lirze. Umiał układać wiersze, a nawet trochę malować. Uwielbiał książki, bo w nich zapisana była wiedza o tych, którzy żyli przed nim. Kiedy więc wieczorem w lustrze znów pojawiła się Pani, poprosił ją o kilka tych rzeczy, by mieć jakieś zajęcie, gdy będzie dochodził do zdrowia. Następnego ranka powitał go stos starych ksiąg, lekko zakurzona lutnia, płótno, farby i kilka pędzli. Pograł chwilę na lutni, a potem zaczął przedzierać się przez księgi. Były to dzieła historyczne i filozoficzne, poświęcone astronomii i etyce, poezji i religii. Kiedy czytał je w następnych dniach, Pani pojawiała się za lustrem coraz częściej, wypytując go o wszystko, co przeczytał. Zorientował się, że czytała je wszystkie wiele razy i doskonale znała ich treść. Alexander był zaskoczony, bo w jego własnym kraju kobiety nie miały dostępu do takich ksiąg, jednak był wdzięczny za okazję do rozmowy. Pani poprosiła go potem, by zagrał jej na lutni, a kiedy spełnił życzenie, wydało mu się, że łagodne dźwięki sprawiły jej przyjemność.

Dni przeszły w tygodnie, a Pani spędzała coraz więcej czasu po drugiej stronie lustra, rozmawiając z Alexandrem o sztuce i księgach, słuchając, jak gra, i dopytując się, co maluje, bo Alexander nie chciał pokazać jej obrazu. Wymógł na niej też obietnicę, że nie obejrzy go, gdy będzie spał, bo nie chciał, by zobaczyła obraz, zanim zostanie ukończony. I choć rany Alexandra prawie się zabliźniły, Pani nie pragnęła już, żeby wyjeżdżał. On też nie chciał opuszczać zamku, bo powoli zakochiwał się w tej dziwnej kobiecie, która z woalką na twarzy ukrywała się po drugiej stronie lustra. Opowiedział jej o walkach, które stoczył, i o reputacji, jaką zdobył dzięki swym podbojom. Chciał, by zrozumiała, że jest wielkim rycerzem, godnym wspaniałej kobiety.

Po dwóch miesiącach Pani przyszła do Alexandra i usiadła na swoim zwykłym miejscu.

– Dlaczego jesteś taki smutny? – zapytała, bo widać było wyraźnie, że Alexandra coś trapi.

– Nie potrafię dokończyć obrazu – odparł.

– Dlaczego? Nie masz dość farb i pędzli? Czego jeszcze potrzebujesz?

Alexander odwrócił płótno od ściany, by Pani mogła je obejrzeć. Był to jej portret, jednak pozbawiony twarzy, bo Alexander jeszcze nigdy jej nie widział.

– Wybacz mi – powiedział. – Zakochałem się w tobie. W czasie miesięcy, które spędziliśmy razem, tyle się o tobie dowiedziałem. Nigdy nie spotkałem podobnej do ciebie kobiety i boję się, że jeśli stąd wyjadę, już nigdy jej nie spotkam. Czy mogę mieć nadzieję, że czujesz to samo w stosunku do mnie?

Pani spuściła głowę. Już miała coś powiedzieć, lecz lustro zamigotało i zniknęła.

Mijały dni, a Pani się nie zjawiała. Alexander zaczął się zastanawiać, czy przypadkiem nie obraził jej swymi słowami. Każdej nocy spał głęboko, każdego ranka przy łóżku stało świeże jedzenie, lecz nigdy nie zauważył, kiedy Pani je przynosiła.

Po pięciu dniach usłyszał dźwięk klucza obracającego się w zamku i do komnaty weszła Pani. Nadal miała na twarzy woalkę i była ubrana na czarno, lecz Alexander wyczuł zmianę, jaka w niej zaszła.

– Przemyślałam to, co mi powiedziałeś – powiedziała. – Ja też darzę cię uczuciem. Ale wyznaj szczerze: Kochasz mnie naprawdę? Będziesz mnie kochał zawsze, bez względu na to, co się wydarzy?

Gdzieś głęboko w Alexandrze nadal drzemał beztroski młodzieniec, bo odpowiedział niemal bez chwili zastanowienia:

– Tak, będę cię kochał zawsze.

Pani uniosła woalkę i Alexander po raz pierwszy ujrzał jej twarz. Była to twarz kobiety połączona z pyskiem bestii, dzikiej pantery lub tygrysicy. Alexander otworzył usta, by coś powiedzieć, lecz głęboko wstrząśnięty milczał.

– To sprawka mojej macochy – wyjaśniła Pani. – Byłam piękna, a ona bardzo mi zazdrościła urody, więc rzuciła na mnie klątwę i powiedziała, że nikt mnie nigdy nie pokocha. Uwierzyłam jej i ukrywałam się ze wstydu, dopóki się nie zjawiłeś.

Pani ruszyła w stronę Alexandra, wyciągając ręce. W jej oczach błyszczała nadzieja, miłość i odrobina strachu, bo jeszcze nigdy przed nikim tak się nie obnażyła. Jej serce drżało jak wystawione na cios miecza.

Alexander nie podszedł do niej. Cofnął się o krok i w tej chwili przypieczętował swój los.

– Zdrajco! – wykrzyknęła Pani. – Ty kapryśne stworzenie! Powiedziałeś, że mnie kochasz, ale kochasz tylko siebie.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Księga rzeczy utraconych»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Księga rzeczy utraconych» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


John Connolly - The Burning Soul
John Connolly
John Connolly - Los amantes
John Connolly
John Connolly - Dark Hollow
John Connolly
John Connolly - The Whisperers
John Connolly
John Connolly - El Ángel Negro
John Connolly
John Connolly - The Black Angel
John Connolly
John Connolly - Nocturnes
John Connolly
Отзывы о книге «Księga rzeczy utraconych»

Обсуждение, отзывы о книге «Księga rzeczy utraconych» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x