Deborah Harkness - Czarownica

Здесь есть возможность читать онлайн «Deborah Harkness - Czarownica» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Czarownica: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Czarownica»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Po Kodzie Leonarda Da Vinci, Zmierzchu, Harrym Potterze, Cieniu Wiatru władzę nad duszami czytelników przejmuje Księga Wszystkich Dusz, która połączyła to co najlepsze, w największych bestsellerach ostatnich lat:
– Suspens, przygodę i poszukiwanie wielkiego sekretu historii Kodu Leonarda da Vinci.
– Miłość wielką i nieziemską Zmierzchu.
– Magię Harry'ego Pottera.
– Tajemnicę, nastrój i piękno opowieści Cienia wiatru.
To wzruszający thriller, powieść przygodowa i romans, który ma w sobie to co najlepsze w Zmierzchu i Cieniu wiatru.
"The Bookseller"
Łączy w sobie liczne gatunki literatury. Tak jak świat w niej przedstawiony łączy istoty ludzkie i nadludzkie. Sama jest potężna jak zaginiona zaklęta księga, wokół której toczy się akcja. Bohaterowie, którym nie sposób się oprzeć. Każda kobieta marzy, by być taka jak ONA i mieć takiego mężczyznę jak ON. I żyć w świecie, który jest jak wyobraźnia: bez granic. Tam gdzie historia przenika się z magią, a miłość jest potężniejsza niż czas.
Piękna i młoda doktor historii Diana Bishop studiuje alchemiczne księgi w oksfordzkiej Bibliotece Bodlejańskiej. Jeden manuskrypt promieniuje dziwnym lśnieniem. Brakuje mu kilku stron. A spod pisma wyłania się niemożliwy do odczytania inny tekst. Diana wie, że by go odczytać, musiałaby użyć swoich magicznych mocy. Pochodzi bowiem z potężnej rodziny o wielowiekowych czarnoksięskich tradycjach. Z rodziny pierwszej czarownicy straconej w Salem. Ale Diana boi się swojej magii. Broni się przed nią.
Wraca jednak do księgi. Ale okazuje się, że manuskryptu nie ma w bibliotece, bo zaginął przeszło sto lat wcześniej… Tymczasem Oksfordem wstrząsają tajemnicze morderstwa. A Bibliotekę Bodlejańską zaludniają niebezpieczne czarownice, czarnoksiężnicy, demony i wampiry. Wszyscy poszukują księgi… Wśród tych istot, których nie sposób odróżnić od ludzi, jest urzekający Matthew Clairmont – tajemniczy światowej sławy profesor biochemii i neurologii. Diana wie, że nie wolno jej złamać zakazu wchodzenia w uczuciowe związki z przedstawicielami innych ras. Wie, że tę miłość może przypłacić życiem. Tak rozpoczyna się przebogata opowieść o zakazanej potężnej miłości, wśród walki o tajemnicę, która być może zmieni świat…

Czarownica — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Czarownica», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Gdy wróciliśmy na podłogę, żeby wykonywać skłony do tyłu i inwersje, wszyscy ociekali potem, z wyjątkiem wampirów, które nie zdążyły się nawet rozgrzać. Niektórzy z ćwiczących wykonywali urągające śmierci balansowanie i stójki na rękach i dłoniach, ale ja nie przyłączyłam się do nich. Natomiast Clairmont tak. W pewnym momencie zdawał się dotykać podłogi wyłącznie jednym uchem, opierając na nim całe, idealnie wyprostowane ciało.

Najtrudniejszą częścią lekcji okazała się dla mnie końcowa pozycja savasana , czyli udawanie zwłok. Stwierdziłam, że niemal nie jestem w stanie leżeć płasko na plecach i zupełnie się nie ruszać. W jeszcze większe zaniepokojenie wprawiło mnie to, że wszyscy pozostali zdawali się znajdować w tej pozycji okazję do odprężenia się. Leżałam najspokojniej, jak tylko mogłam, starając się nie kręcić. W pewnej chwili między mną a Clairmontem zaszeleściły czyjeś stopy.

– Diano – szepnęła Amira – to nie jest poza dla ciebie. Odwróć się na bok.

Otworzyłam oczy. Wlepiłam spojrzenie w wielkie, czarne oczy czarownicy śmiertelnie przerażona tym, że ona w jakiś sposób odkryła mój sekret.

– Zwiń się w kulkę. – Oszołomiona i zakłopotana spełniłam jej polecenie. Moje ciało odprężyło się natychmiast. Amira poklepała mnie lekko po ramieniu. – I nie zamykaj przy tym oczu.

Odwróciłam się w stronę Clairmonta. Amira przyciemniła światła, ale lśnienie jego błyszczącej skóry pozwoliło mi wyraźnie dojrzeć rysy jego twarzy.

Oglądany z profilu wyglądał jak średniowieczny rycerz z płyty grobowca w opactwie westminsterskim: te same długie nogi, długi tułów, długie ramiona i zwracające uwagę, wyraziste mocne oblicze. W jego sylwetce było coś antycznego, nawet jeśli zdawał się być tylko kilka lat starszy ode mnie. Wyobraziłam sobie, że przesuwam palec po jego czole od miejsca, w którym wyrastały z niego wzdłuż falistej linii jego włosy, lekko pod górę do wystającej kości brwiowej z gęstymi czarnymi brwiami. Mój palec powędrował do czubka jego nosa i dalej, po łukowatych krzywiznach jego warg.

Zaczęłam odliczać, czekając, aż zaczerpnie powietrza. Uniósł pierś, gdy dojechałam do końca drugiej setki. A potem przez długą chwilę czekałam na jego wydech.

W końcu Amira oświadczyła, że czas wrócić do zewnętrznego świata. Matthew odwrócił się do mnie i otworzył oczy. Jego twarz złagodniała, moja także. Dokoła nas zapanował ruch, ale nie pociągała mnie wymiana towarzyskich grzeczności. Zostałam na miejscu, wpatrując się w oczy wampira. Absolutnie spokojny Matthew obserwował bez ruchu, jak mu się przyglądam. Gdy wreszcie usiadłam i krew zaczęła nagle krążyć w moim ciele, cała sala zawirowała.

W końcu oszołamiający pęd wszystkiego wokół mnie ustał. Amira zamknęła lekcję śpiewem i zadzwoniła srebrnymi dzwoneczkami, które miała umocowane do palców. Seans dobiegł końca.

Pomieszczenie wypełnił łagodny gwar wielu głosów, gdy wampiry zaczęły wymieniać pozdrowienia z innymi wampirami, a czarownice z czarownicami. Demony były bardziej hałaśliwe i umawiały się na spotkania o północy w klubach Oksfordu, pytając, gdzie można posłuchać najlepszego jazzu. Unoszą ich fale energii, pomyślałam z uśmiechem, przypominając sobie słowa Agathy na temat ich skłonności i tego, co pociąga duszę demona. Dwa wampiry, inwestycyjni bankierzy z Londynu, rozmawiali o fali niewyjaśnionych morderstw w Londynie. Pomyślałam o Westminsterze i poczułam się trochę nieswojo. Matthew rzucił im ostre spojrzenie i po chwili zaczęli się umawiać na jutrzejszy lunch.

Wychodząc, wszyscy musieli przejść obok nas. Czarownice i czarodzieje kiwali nam z ciekawością głowami. Nawet demony nawiązywały wzrokowy kontakt, uśmiechając się i wymieniając znaczące spojrzenia. Wampiry starannie mnie unikały, ale wszyscy pozdrawiali Clairmonta.

W końcu zostaliśmy Amira, Matthew i ja. Instruktorka zwinęła swoją matę i ruszyła w naszym kierunku.

– Dobrze ćwiczyłaś, Diano – powiedziała.

– Dziękuję, Amiro. Nigdy nie zapomnę tej lekcji.

– Jesteś tu mile widziana, możesz przyjść, kiedy tylko zechcesz. Z Matthew albo bez niego – dodała, klepiąc go delikatnie po ramieniu. – Powinieneś był ją uprzedzić.

– Bałem się, że nie przyjedzie. Ale pomyślałem, że się jej tu spodoba, jeśli tylko się zjawi – odparł, spoglądając na mnie nieśmiało.

– Wyłączycie przed wyjściem światła? – zawołała przez ramię Amira, stojąc już w drzwiach.

Rozejrzałam się jeszcze raz po wielkiej sali przypominającej drogocenny klejnot.

– To rzeczywiście była niespodzianka – powiedziałam żartobliwym tonem, wciąż jeszcze zafascynowana tym nowym doświadczeniem.

Matthew podszedł do mnie z tyłu, szybko i bezgłośnie.

– Mam nadzieję, że przyjemna. Podobała ci się lekcja?

Skinęłam powoli głową i odwróciłam się, żeby odpowiedzieć. Jego bliskość wprawiła mnie w zakłopotanie. Z powodu różnicy wzrostu musiałam podnieść oczy, żeby nie wlepiać ich w okolice jego mostka.

– Tak, oczywiście.

Twarz Matthew rozjaśniła się w ujmującym uśmiechu.

– Cieszę się. – Trudno było nie poddać się przyciągającej sile jego oczu. Aby wyrwać się spod ich uroku, zgięłam się w pół i zaczęłam zwijać moją matę. Matthew wyłączył światła i zebrał swoje rzeczy. Włożyliśmy buty w westybulu, gdzie w kominku żarzyły się już tylko węgle.

Matthew sięgnął po klucze.

– Miałabyś ochotę na kubek herbaty przed powrotem do Oksfordu?

– Gdzie?

– Pojedziemy do kordegardy – odparł rzeczowym tonem Matthew.

– Jest tam kawiarnia?

– Nie, ale jest kuchnia. I miejsce, żeby usiąść. Umiem parzyć herbatę – dodał żartobliwie.

– Słuchaj, Matthew – powiedziałam zszokowana – czy to jest twój dom?

Staliśmy już przy drzwiach, wyglądając na dziedziniec. Spojrzałam na zwornik w sklepieniu wejścia i zobaczyłam datę – 1536.

– Sam go zbudowałem – powiedział, przyglądając mi się uważnie.

Matthew Clairmont miał co najmniej pięćset lat.

– Zdobycze Reformacji – podjął po chwili. – Henryk podarował mi ziemię, pod warunkiem że zburzę budynek opactwa, który stał w tym miejscu, i na jego gruzach wzniosę coś nowego. Zachowałem z niego, co mogłem, ale nie udało mi się uratować zbyt wiele. Król był tego roku w fatalnym nastroju. Tu i ówdzie został jakiś aniołek, a także trochę murów, które żal mi było rozbierać. Poza tym jest to całkiem nowa budowla.

– Nigdy dotąd nie słyszałam, żeby ktoś nazywał nową budowlą dom wzniesiony na początku XVI wieku. – Próbowałam nie tylko spojrzeć na te mury jego oczami, ale dojrzeć w nich także część jego samego. Pragnął zamieszkać w nich prawie pięćset lat temu. A teraz one pozwalały mi poznać go lepiej. Dom był spokojny i cichy, taki sam jak on. Co więcej, był solidny i prawdziwy. Nie było w nim nic niepotrzebnego – żadnych zbędnych ornamentów, żadnych szaleństw.

– Jest piękny – orzekłam po prostu.

– Za duży, żeby teraz w nim mieszkać – odparł. – A do tego zbyt kruchy. Przy każdym otwarciu okna mam wrażenie, że coś z niego odpada mimo troskliwej opieki. Pozwoliłem Amirze, żeby zamieszkała w kilku pokojach i mogła przyjmować swoich uczniów kilka razy w tygodniu.

– A sam mieszkasz w kordegardzie? – spytałam, kiedy szliśmy przez wybrukowany kocimi łbami i cegłą dziedziniec do samochodu.

– Częściowo. W ciągu tygodnia mieszkam w Oksfordzie, ale przyjeżdżam tu na weekendy. Mam tu więcej spokoju.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Czarownica»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Czarownica» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Deborah Harkness - Shadow of Night
Deborah Harkness
Deborah Harkness - A Discovery of Witches
Deborah Harkness
Deborah Harkness - The Book of Life
Deborah Harkness
Deborah Rudacille - The Riddle of Gender
Deborah Rudacille
Lucy Gordon - Czarownica
Lucy Gordon
Deborah Crombie - Nadie llora al muerto
Deborah Crombie
Deborah Crombie - Un pasado oculto
Deborah Crombie
Deborah Capras - Small Talk - B1+
Deborah Capras
Deborah Hale - The Wedding Wager
Deborah Hale
Deborah Fletcher Mello - Tuscan Heat
Deborah Fletcher Mello
Deborah Fletcher Mello - Tempted By The Badge
Deborah Fletcher Mello
Отзывы о книге «Czarownica»

Обсуждение, отзывы о книге «Czarownica» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x