Valérie Tasso - Dziennik Nimfomanki

Здесь есть возможность читать онлайн «Valérie Tasso - Dziennik Nimfomanki» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Dziennik Nimfomanki: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Dziennik Nimfomanki»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Tylko dla dorosłych – prawdziwa historia ekskluzywnej prostytutki z Madrytu. Valérie Tasso zaczęła żyć z prostytucji w Hiszpanii, gdy okradł ją ukochany chłopak. Tam – jako urodziwa i pełna wdzięku Francuzka – cieszyła się niezwykłym powodzeniem. Jej książka jest pełna bulwersujących scen, od seksu na cmentarzu po zabawy z butelką coca-coli. A jednak jest to także historia miłości…

Dziennik Nimfomanki — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Dziennik Nimfomanki», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Zgoda. Mogę więc na ciebie liczyć?

– Tak, tak, ale dziś wrócę do domu, będę cały czas pod telefonem. Możecie do mnie dzwonić.

– Dobrze. Oczywiście! W nocy jest inna służąca, poznasz ją. Ma na imię Angelika. Jest cudzoziemką, ale świetnie mówi po hiszpańsku. Dam jej twoje namiary. I, jeszcze dobra rada, nie mów nigdy nikomu, ani klientom, ani pozostałym dziewczynom, że nigdy tego nie robiłaś. Nikt ci nie uwierzy, wiesz? I jeszcze jedno, dziś tego nie zrobiłaś, bo nie wiedziałaś, ale na przyszłość wiedz, że po numerku w pokoju z klientem natychmiast zmieniasz prześcieradła, resztą zajmuje się Susana. Chodź, pokażę ci, gdzie są prześcieradła. I ręczniki.

Wychodzimy z kuchni, kiedy pojawia się Susana, trzymając w rękach prześcieradła z łóżka, w którym byłam z Alberto.

Kierujemy się do wejścia i Cristina otwiera drewnianą szafę, w której widzę tonę prześcieradeł spiętrzonych w rogu. W innym rogu znajdują się czyste ręczniki. Widzę, że Susana stoi za moimi plecami. Poszła za nami z wiecznie zapalonym papierosem w palcach. W holu jest jeszcze jedna szafa, z której wystaje ramiączko ze strassu od nocnej koszuli, niewątpliwie należącej do jednej z dziewczyn. Cristina widzi, czemu się przyglądam.

– Jeśli przyniesiesz strój, możesz go tu trzymać. I, uważaj! Wydaje się to nieprawdopodobne, ale dziewczyny wzajemnie się okradają.

– Naprawdę?! – wykrzykuję zaskoczona.

Susana kiwa głową. Wracamy do kuchni, gdzie Cristina pokazuje mi, jak działa ekspres do kawy.

– Możesz pić kawę, herbatę albo czekoladę. Zamawiasz ją u Susany. To sto pięćdziesiąt peset. Zgoda?

– Zgoda.

Oczywiście, tu za wszystko się płaci! Poza tym to ja muszę zmieniać prześcieradła!

Żegnam się z Cristiną i Susaną i wreszcie wychodzę na ulicę. Jestem szczęśliwa, bo zarobiłam pięćdziesiąt tysięcy peset w ciągu dwóch godzin, i obiecuję sobie, że będę pracować w tym burdelu jak szalona. I pomimo nerwów wywołanych przez fakt posiadania pierwszego klienta, mam wrażenie, że zajmowałam się tym przez całe życie.

Miss Sarajewa

1 września 1999, nocą

Trzecia nad ranem.

Mija trochę czasu, zanim reaguję; moja komórka dzwoni chyba od wieków.

– Tak. Słucham? – zgłaszam się grobowym głosem.

– Cześć, Val, jestem Angelika, nocna służąca z burdelu – odpowiada mi bardzo miły głos po drugiej stronie telefonu. – Spałaś? Od dziesięciu minut usiłuję się do ciebie dodzwonić.

– Och, cześć! Tak, ale to nieistotne – mówię, stając nagle na równe nogi.

Gdy tylko usłyszałam słowo „burder, obudziłam się natychmiast. Nie chcę stracić ani jednej okazji.

– Słuchaj, mam dla ciebie pracę. To świetny klient z Barcelony. Australijczyk. Czeka na ciebie za dwadzieścia minut w swoim domu. Płaci pięćdziesiąt tysięcy peset poza tym za taksówkę. Jeśli mi się spodobasz, to co tydzień będziesz miała takiego klienta.

– Świetnie. Gdzie mieszka? – pytam, gwałtownie szukając długopisu, żeby zanotować.

– Już ci daję namiary.

Podczas gdy Angelika podaje mi adres, zastanawiam się, w co się ubrać.

– Kiedy już będziesz z nim i ci zapłaci, zadzwonisz do mnie. I jeszcze jak będziesz opuszczała jego dom. Następnie przyjedziesz natychmiast do burdelu, żeby przywieźć mi pieniądze. Zrozumiałaś?

– Tak, oczywiście. Nie ma problemu – odpowiadam. – Jak klient ma na imię?

Wydaje mi się, że to informacja o szczególnym znaczeniu.

– David – mówi i odkłada słuchawkę.

Angelika wydała mi się bardzo sympatyczna. Spodobała mi się i strasznie chciałabym ją poznać.

Biorę szybki prysznic, wzywam taksówkę i w ciągu kwadransa już jestem w drodze do domu Davida.

Dom stoi w górnej części Barcelony, to wspaniały budynek.

– Wejdź! – poleca mi głosem rozbrzmiewającym na pustej ulicy.

Znalazłam się twarzą w twarz z młodym, niedużym mężczyzną w okrągłych okularach, które nadają mu bardzo intelektualny wygląd. Nie jest przystojny, ale ma w sobie coś, co sprawia, że wydaje się sympatyczny i uczuciowy. Uśmiecha się do mnie i natychmiast pozwala mi wejść. Jego mieszkanie jest ładne, ale nie ma w nim zbyt wielu mebli, co pozwala sądzić, że jest kawalerem i nie ma czasu ani ochoty na zadbanie o wystrój mieszkania.

– Jesteś nowa? – pyta, zaprosiwszy mnie, bym usiadła obok niego na niebieskiej sofie.

– Tak – odpowiadam, uśmiechając się. – To widać, prawda?

– Nie, to nie to. Po prostu zawsze dzwonię do tej agencji i nigdy cię nie widziałem. Dlatego przypuszczam, że jesteś nowa. Od kiedy pracujesz?

– Od tego popołudnia – odpowiadam, oglądając bibliotekę pełną książek i płyt CD .

– Angelika powiedziała mi, że jesteś Francuzką. To rzeczywiście rzuca się w oczy - powiedział ze śmiechem.

– Tak. A ty Australijczykiem, prawda? Świetnie mówisz po hiszpańsku – mówię z naciskiem, gdy wstał i poszedł czegoś szukać.

– Możemy rozmawiać po francusku, jeśli wolisz, uczyłem się tego języka przez parę lat, ale czasami brakuje mi słownictwa – mówi, uśmiechając się.

Też się śmieję, z dobrej woli. Wydaje się taki sympatyczny. Chociaż moim zdaniem jest za niski.

Kładzie pięćdziesiąt tysięcy peset na stole w salonie i prosi mnie, żebym przeliczyła banknoty.

– A teraz zadzwoń do swojej agencji, żeby powiedzieć im, że wszystko w porządku. Jeśli tego nie zrobisz, będą mieli do ciebie pretensję.

– Widzę, że wiesz jak to działa – mówię, wybierając numer burdelu w swojej komórce.

Angelika odzywa się natychmiast.

– Wszystko w porządku? – pyta, tak jakby czekała tylko na mój telefon.

– Tak. W porządku.

– Świetnie. Masz godzinę. Kiedy skończysz, zadzwoń do mnie, że już jesteś wolna.

David pokazuje mi sypialnię i od tej pory przestaje się odzywać. Odpowiada mi to, ja też nic nie mówię, bo nie mamy sobie nic do powiedzenia. Zaczyna mnie rozbierać i zaskakuje mnie tym, jak delikatnie mnie dotyka. Zawsze sądziłam, że mężczyźni, którzy płacą za to, żeby być z kobietą, nigdy dobrze się nie kochają, a już zupełnie nie nadają się do pieszczot. Pomyliłam się, to pod żadnym względem nie ten przypadek. Pozwalam się ponieść i zapomnieć, w jakim celu tu przyszłam.

Całuje całe moje ciało, pośladki, stopy, nagle przesuwa się w górę, żeby ugryźć mnie w kark, i znów schodzi w dół.

Odkrywam to maleńkie ciało i odpowiednie do niego genitalia. Nieważne. Jest mi bardzo dobrze. Na nocnym stoliku widzę olejek do masażu, a on, widząc, że go zauważyłam, bez słowa bierze go w ręce, pozwalając mi się odwrócić na brzuch, i masuje mi plecy. Jest fantastycznie. Umie masować jak zawodowiec. To wrażenie jest tak przyjemne, że zgodziłabym się być budzona o trzeciej każdej nocy, żeby tylko z nim być.

Odzyskuję zmysły po godzinie, zaczerwieniona na całym ciele i z delikatnym pocałunkiem na ustach. Kiedy zjeżdżam windą z jego mieszkania, czuję się lekka, a poza tym zarobiłam pieniądze. Nie mogę w to uwierzyć!

Dzwonię do Angeliki, tak jak mnie o to prosiła, i biorę taksówkę. W ciągu kwadransa już jestem w burdelu. To prawdziwa przyjemność poruszać się po ulicach Barcelony o tej porze. Miasto jest kompletnie wyludnione. Kiedy dojeżdżam, Angelika schodzi, by mnie wpuścić, ponieważ ze względów bezpieczeństwa budynek nocą jest zawsze zamknięty.

Po cichym powitaniu, żeby nie budzić sąsiadów, zaprasza mnie na górę.

Wspaniała kobieta. Wysoka, rudowłosa, z wielkimi niebieskimi oczami i mleczną cerą. Nie wygląda na służącą. Jedyną jej wadą, na mój gust, jest zbyt męski wygląd.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Dziennik Nimfomanki»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Dziennik Nimfomanki» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Dziennik Nimfomanki»

Обсуждение, отзывы о книге «Dziennik Nimfomanki» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x