Nicholas Pileggi - Casino - Miłość i honor w Las Vegas

Здесь есть возможность читать онлайн «Nicholas Pileggi - Casino - Miłość i honor w Las Vegas» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Casino: Miłość i honor w Las Vegas: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Casino: Miłość i honor w Las Vegas»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

From Nicholas Pileggi, author of Wiseguy -the #1 bestseller that became Martin Scorsese’s Academy Award-winning film GoodFellas-comes the brilliantly told true story of love, marriage, adultery, murder, and revenge, Mafia-style… the shattering inside account of how the mob finally lost its stranglehold over the neon money-making machine it created: the multibillion-dollar casino gambling industry of Las Vegas.

Casino: Miłość i honor w Las Vegas — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Casino: Miłość i honor w Las Vegas», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

W niedziele dobrze mi się wiodło. To był świetny sezon, a poniedziałek stanowił zawsze specjalny dzień. W poniedziałkowy wieczór napięcie sięgało szczytu. Byłem maksymalnie skupiony. Obstawiałem przeciwko największym bukmacherom w kraju i wygrywałem w cuglach.

Podczas tamtego sezonu obstawiłem prawidłowo wyniki wszystkich poniedziałkowych meczów futbolowych z wyjątkiem jednego. Po pewnym czasie zabawnie było obserwować, jak się zmienia rozrzut typów i wiedzieć, że dzieje się tak dzięki mnie.

Widziałem, jak gra zaczyna się przy sześciu. Ładny, stały rozrzut. Bez tajemnic. Nie powinien schodzić poniżej pięciu ani przekraczać siedmiu. Punkt w górę, punkt w dół. Lecz gdy przystępowałem do działania, byłem w stanie zmienić rozrzut między typami na jeden mecz aż o trzy punkty.

Mecze oglądałem w domu. Wyłączałem telefon. Jeżeli postawiłem dużą sumę, nigdy nie oglądałem ich w towarzystwie innych. Wolałem być sam. Nie chciałem, by ktoś mi przeszkadzał.

W tym czasie poznałem Geri. Tańczyła w Tropicanie. Była najpiękniejszą dziewczyną, jaką w życiu widziałem. Wysoka. Posągowa. Wspaniała postawa. Z miejsca wzbudzała sympatię każdego, kto miał okazję ją poznać. Ta dziewczyna posiadała fantastyczny wdzięk. Była tak uderzająco piękna, że dokądkolwiek szliśmy, ludzie oglądali się za nią.

Gdy ją spotkałem, pracowała również jako dziewczyna do towarzystwa. Miała paru facetów, z którymi włóczyła się po kasynach. Wyciągała koło trzystu tysięcy dolarów rocznie.

Spotykałem się z nią po pracy, ale im częściej przebywałem w jej towarzystwie, tym bardziej byłem zachwycony. Pewnego wieczoru, gdy wstąpiłem do Tropicany zobaczyć, jak tańczy, zdałem sobie sprawę, że zmienił się mój stosunek do niej. Gdy wyszła na scenę, spostrzegłem, że występuje bez biustonosza. Nagle sprawiło mi to przykrość. Wyszedłem. Później powiedziałem Geri, że ją widziałem, ale musiałem wyjść przed końcem spektaklu.

Nie zastanawiała się nad tym zbytnio. Myślała po prostu, że byłem zajęty. Nie sądzę, by przyszło jej na myśl, że zacząłem coś do niej czuć.

Kończyła występ i spotykała się z klientami umówionymi na wieczór, a potem ze mną w Caesar's Palace. Pewnego wieczoru powiedziała, że ma spotkanie w kasynie Diunes i że zobaczy się ze mną później.

Sam nie wiem dlaczego, ale chciałem być świadkiem tego spotkania. Ciekawiło mnie, do czego jest zdolna. I z kim się umówiła. Zrobiłem więc coś, czego nigdy nie robiłem. Poszedłem do Diunes, by ujrzeć ją w akcji.

Gdy dotarłem na miejsce, atmosfera była gorąca. Geri raz po raz rzucała kości, a facet, z którym przyszła, stawiał przed sobą kolejne sterty żetonów. Sądząc po ilości studolarowych żetonów, które zgromadził, Geri musiała wygrać dla niego z sześćdziesiąt tysięcy dolarów. Gdy mnie zobaczyła, posłała mi gniewne spojrzenie. Wiedziałem, że nie spodobała jej się moja wizyta. Znowu rzuciła kości i odeszła od stołu. Facet zbił dzięki niej małą fortunę. Oczywiście zauważyłem, że ilekroć Geri rzucała kości, podkradała mu małe czarne żetony i wsuwała je do swej torebki.

Gdy jej partner przygotowywał się do wymiany stosu żetonów na gotówkę, Geri spojrzała nań i zapytała:

– A moja dola?

Facet popatrzył na jej torebkę i odparł:

– Wsadziłaś ją już do torebki.

Jeśli dziewczyna zarabia dla ciebie taką forsę, zwykle odpalasz jej pięć, sześć, siedem kawałków. To zrozumiałe. Geri nie zebrała nawet połowy tej sumy.

– Żądam mojej części – powiedziała bardzo głośno.

Facet wyciągnął rękę po torebkę. Miał zamiar opróżnić ją na naszych oczach. Zanim jednak udało mu się to zrobić, Geri nachyliła się, chwyciła jego żetony i cisnęła je w górę tak wysoko, jak tylko mogła.

I nagle na kasyno spada deszcz czarnych i zielonych stu – i dwudziestopięciodolarowych żetonów. Spadają i odbijają się od stołów, głów i ramion, toczą się po podłodze.

W ciągu paru sekund wszyscy dają nura po żetony. Wszyscy, to znaczy gracze, krupierzy, szefowie zespołów stołów, ochroniarze – każdy szuka żetonów.

Facet, z którym grała, wrzeszczy i zgarnia, ile tylko może. Ochroniarze i krupierzy wręczają mu sześć, a trzy chowają do kieszeni. Brakuje tylko postsynchronów.

Nie mogę oderwać oczu od Geri. Stoi tam jak księżniczka. Jesteśmy jedynymi osobami w kasynie, które nie klęczą na podłodze. Patrzymy na siebie.

– Podoba ci się, co? – pyta i wychodzi. Wtedy właśnie uświadomiłem sobie, że się zakochałem”.

ROZDZIAŁ 7

„Nigdy nie byłeś z kimś takim jak ja, prawda?”

Gdy Mańkut ją poznał, Geri McGee już od ośmiu lat uprawiała prostytucję w Las Vegas. Miała własny dom. Wychowywała jedenastoletnią córkę, Robin, której ojcem był Lenny Marmor, sympatia z lat szkoły średniej. Utrzymywała swą chorą matkę, Alice, i swą siostrę, Barbarę, którą mąż zostawił z dwójką małych dzieci. Lenny Marmor od czasu do czasu przyjeżdżał w odwiedziny do Geri i córki; wpadał na dwa, trzy dni, zwykle po to, by pożyczyć pieniądze na jakąś transakcję mającą przynieść „murowany” zysk. Czasami odwiedzał je ojciec Geri, Roy McGee, mechanik samochodowy z Kalifornii, od lat żyjący w separacji z żoną.

Geri zarabiała od trzystu do pięciuset tysięcy dolarów rocznie, wyłudzając żetony w kasynach i dotrzymując towarzystwa grubym rybom hazardu. Jako tancerka w Tropicanie otrzymywała dwadzieścia tysięcy rocznie; ta praca zapewniała jej kartę stałego zatrudnienia, wystawioną przez Biuro Szeryfa Las Vegas. Posiadanie karty zatrudnienia chroniło Geri przed szykanami policjantów z obyczajówki i hotelowych ochroniarzy, usiłujących ukrócić uprawiany przez nią proceder.

„Wszyscy uwielbiali Geri, ponieważ nikomu nie żałowała pieniędzy – wspomina Ray Vargas, były parkingowy w hotelu Diunes. – Kręciła się wtedy z inną lufą, Evelyn. Geri była blondynką. Evelyn rudzielcem. Świetnie sobie radziły.

Geri wiedziała, że człowiek powinien troszczyć się o innych, i robiła to. Chodzi mi o to, że tutaj każdy, kto ma choć trochę oleju w głowie, kombinuje. Nikt nie żyje z pieniędzy zarobionych na parkowaniu samochodów i rozdawaniu kart. To jest typowe dla Las Vegas. Każdy sprytny mieszkaniec tego miasta kombinuje. Właśnie dlatego tu są.

A Geri dawała sobie radę, ponieważ ilekroć zdobyła jakieś pieniądze, dawała każdemu po parę dolców. Jeżeli potrzebowała prochów, by utrzymać jakiegoś dzianego szaleńca na chodzie, dostawała je. Najczęściej zmuszała klientów, by wyskakiwali z forsy, ale co mnie to obchodziło? Zawsze dostarczała mi pieniędzy, a ja ich potrzebowałem. Koncesja na prowadzenie parkingu kosztowała mnie wówczas pięćdziesiąt kawałków, które musiałem odpalić menedżerowi kasyna za samą zgodę na wydzierżawienie miejsca”.

Las Vegas to miasto łapówek. Pustynne miasto wyciągniętych po swoją dolę rąk. Miejsce, gdzie za banknot dwudziestodolarowy można kupić aprobatę, za studolarowy pochlebstwa, a za tysiącdolarowy kanonizację. Krążą opowieści o krupierach dostających tysiące dolarów w napiwkach od graczy, którym się poszczęściło. Nawet od grubych ryb hazardu oczekuje się postawienia paru setek lub paru tysięcy w rewanżu za otrzymane przywileje. Las Vegas to miasto, w którym wszyscy troszczą się o wszystkich. Kierownicy sal, na których odbywają się wielkie widowiska, nie tylko płacą za swe stanowiska, ale często oddają ludziom, którzy ich zatrudnili, część cotygodniowych napiwków. Bystre dziewczyny, takie jak Geri, dawały napiwki każdemu, kto był w polu widzenia. Rzucała pieniądze na fale i liczyła, że wrócą z przypływem w zwielokrotnionej ilości.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Casino: Miłość i honor w Las Vegas»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Casino: Miłość i honor w Las Vegas» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Casino: Miłość i honor w Las Vegas»

Обсуждение, отзывы о книге «Casino: Miłość i honor w Las Vegas» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x