Helen Fielding - W Pogoni Za Rozumem

Здесь есть возможность читать онлайн «Helen Fielding - W Pogoni Za Rozumem» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

W Pogoni Za Rozumem: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «W Pogoni Za Rozumem»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Bohaterka bestselleru DZIENNIK BRIDGET JONES nadal zmaga się z problemami w życiu uczuciowym i zawodowym. Związana w końcu z Markiem Darcym, teraz odkrywa uroki wspólnego życia z mężczyzną marzeń. Bridget, niesłusznie posądzona o przemyt narkotyków, trafia do tajlandzkiego więzienia…

W Pogoni Za Rozumem — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «W Pogoni Za Rozumem», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– I wiesz co? To wszystko moja wina. Laburzyści przegrali, i to przeze mnie. I ludzi takich jak ja, którzy, jak przed tym przestrzegał Tony Blair, spoczęli na laurach. Nie mam prawa nazywać się obywatelką brytyjską ani kobietą. Kanał. Kaaaaaanał.

– Bridget, czy ty mnie słuchasz?

– Tak – szepnęłam umęczonym głosem.

– Wydajemy w Rotary Ciub przyjęcie na cześć Tony’ego i Gordona! Wszyscy będą mówić do siebie po imieniu i wkładamy swobodne stroje zamiast krawatów. Merle Robertshaw próbuje zbojkotować ten pomysł, bo twierdzi, że nikt oprócz pastora nie zechce przyjść w luźnych spodniach, ale my z Uną uważamy, że to dlatego, że Percival jest wściekły z powodu zakazu posiadania broni palnej. A Wellington wygłosi przemówienie. Czarny przemawiający u rotarianów! Wyobraź sobie tylko! No ale to właśnie w duchu Partii Pracy, kochanie. Kolorowo i etnicznie jak u Nelsona Mandeli. Geoffrey obwoził Wellingtona po pubach w Kettering. Któregoś dnia utknęli za ciężarówką Nelsona Myersa pełną desek na rusztowanie, a my myśleliśmy, że mieli wypadek! Starając się nie zastanawiać nad możliwą motywacją wujka Geoffreya do „przejażdżek” z Wellingtonem, wyraziłam swoją opinię:

– Wydawało mi się, że już wydaliście przyjęcie wyborcze z Wellingtonem?

– Och, właściwie to nie, kochanie. Wellington doszedł do wniosku, że sobie nie życzy takiego przyjęcia. Powiedział, że nie chce zanieczyszczać naszej kultury ani kazać mi i Unie skakać przez ognisko, zamiast podawać volauvents [33]. – Wybuchnęłam śmiechem. – No i w każdym razie chce wygłosić to przemówienie i zebrać trochę pieniędzy na motor wodny.

– Na co?

– Motor wodny, kochanie. Chce rozkręcić mały interes na plaży, zamiast sprzedawać muszle. Mówi, że rotarianie powinni na to pójść, bo popierają biznes. No, muszę lecieć! Una i ja zabieramy go do kolorystki! Jestem pewną siebie, wrażliwą, odpowiedzialną kobietą sukcesu, która nie bierze na siebie odpowiedzialności za zachowanie innych. Tylko za własne. Tak.

3 maja, sobota

58 kg, jedn. alkoholu 2 (standardowa zdrowa ilość dla uniknięcia zawału), papierosy 5 (bdb), kalorie 1800 (bdb), pozytywne myśli 4 (doskonale).

20.00.

Zupełnie nowe pozytywne nastawienie. Pod rządami Blaira na pewno wszyscy będą uprzejmiejsi i bardziej szczodrzy. Blair niewątpliwie zlikwiduje wszelkie zło, jakie powstało za panowania torysów. Nawet zmieniłam swoją postawę wobec Marka i Rebeki. Przecież to, że ona robi imprezę, jeszcze nie znaczy, że chodzą ze sobą, prawda? Po prostu lubi manipulować ludźmi. Naprawdę to cudowne uczucie, kiedy się osiągnęło równowagę i cały świat wygląda po prostu pięknie. Wszystkie te myśli, że powyżej pewnego wieku traci się atrakcyjność, to nieprawda. Wystarczy spojrzeć na Helen Mirren i Francescę Annis [34].

20.30.

Hmm, ale z drugiej strony… W sumie szkoda, że ta impreza jest właśnie dzisiaj. Chyba sobie poczytam Buddyzm. Dramat zamożnego mnicha. Dobrze jest się uspokoić. Nie mogę się spodziewać, że w życiu zawsze będzie się układać i że każdy chce pielęgnować swoją duszę.

20.45.

Tak! Cały problem polega na tym, że zawsze żyłam w świecie fantazji, nieustannie zwracałam się ku przeszłości lub przyszłości, zamiast cieszyć się chwilą obecną. Teraz sobie posiedzę i będę się cieszyła chwilą obecną.

21.00.

Wcale się nie cieszę chwilą obecną. W ścianie mam dziurę, smród na schodach, debet na koncie, a Mark idzie na imprezę z Rebeccą. Może otworzę sobie butelkę wina i obejrzę Ostry dyżur.

22.00.

Ciekawe, czy Magda już wróciła. Obiecała, że zadzwoni do mnie, jak tylko wróci z pełnym raportem. Pewnie powie, że Mark nie chodzi z Rebeccą i że pytał o mnie.

23.30.

Przed chwilą zadzwoniłam do opiekunki do dziecka Magdy. Jeszcze nie wrócili. Zostawiłam wiadomość, żeby oddzwoniła.

23.35.

Jeszcze nie zadzwoniła. Może impreza u Rebeki to ogromny sukces i wszyscy jeszcze tam siedzą i bawią się do upadłego, a Mark Darcy stoi na stole, ogłaszając swoje zaręczyny z Rebeccą… Oj, telefon.

– Cześć, Bridge, tu Magda.

– No i jak było? – spytałam zbyt szybko.

– Och, właściwie całkiem miło.

Aż się wzdrygnęłam. Jak można coś takiego powiedzieć, no jak?

– Podała crottin z grilla na zielonej sałacie, a potem penne carbonara [35], tylko że ze szparagami zamiast z pancettą [36], która była pyszna, a na koniec brzoskwinie zapiekane w Marsali z serem mascarpone.

Koszmar.

– Oczywiście wszystko zrobiła Delia Smith, ale Rebecca się nie przyznała.

– Naprawdę? – spytałam podniecona. Przynajmniej to jedno było dobre. Mark nie lubi pretensjonalnych osób. – A jak tam Mark?

– Dobrze. To bardzo fajny facet, nie? Niesamowicie atrakcyjny. – Magda w ogóle nic nie rozumie. W ogóle nic. Nie chwali się byłego faceta przyjaciółki, który ją rzucił. – O, a jeszcze potem podała skórkę pomarańczową w czekoladzie.

– Jasne – powiedziałam cierpliwie. No słowo daję, na jej miejscu Jude albo Shazzer wyłapałyby i zrekonstruowały każdy niuans. – A jak myślisz, czy on chodzi z Rebeccą?

– Hmmm, nie jestem pewna. Mocno z nim flirtowała.

– Był już tam, kiedy przyszłaś? – spytałam powoli i wyrozumiale, jakbym rozmawiała ze skołowanym dwulatkiem.

– Tak.

– A wyszedł razem z innymi?

– Jeremy! – ryknęła nagle z całych sił. – Czy Mark Darcy został jeszcze, kiedy wychodziliśmy?

O Boże.

– Co Mark Darcy?! – usłyszałam ryk Jeremy’ego, a potem coś jeszcze.

– Narobił do łóżka?! – wrzasnęła Magda. – Kupkę czy siusiu? KUPKĘ CZY SIUSIU?! Przepraszam, Bridge, będę musiała kończyć.

– Jeszcze tylko jedno – wymamrotałam.- Wspomniał coś o mnie?

– Wyjmij to z łóżka – rękami! No, przecież możesz je potem umyć, nie? Och, na miłość boską, dorośnij wreszcie. Przepraszam, Bridge, o co pytałaś?

– Czy wspomniał coś o mnie?

– Yyy, eee. Och, odpieprz się, Jeremy.

– No?

– Szczerze mówiąc, Bridge, to chyba nie.

4 maja, niedziela

58 kg, jedn. alkoholu 5, papierosy 9 (muszę przestać się osuwać w przepaść dekadencji), pełne nienawiści plany zgładzenia Rebeki 14, buddyjski wstyd za mordercze myśli: niezmierny, katolickie wyrzuty sumienia (chociaż wcale nie katolickie): rosnące.

W domu. Bardzo zły dzień. Wcześniej, czując się jak zombie, poszłam do Jude. Razem z Shaz w kółko powtarzały, że muszę z powrotem dosiąść jakiegoś tam konia, i zaczęły – co mnie naprawdę uraziło – przeglądać ogłoszenia Klubu Samotnych Serc.

– Nie chcę korzystać z Klubu Samotnych Serc – powiedziałam z oburzeniem. – Nie jest aż tak źle.

– Eee, Bridget – powiedziała zimno Sharon. – Czy to przypadkiem nie ty chciałaś, żeby Tony Blair ustanowił agendy randkowe dla samotnych? Wydawało mi się, że zgodziłyśmy się co do tego, że uczciwość polityczna jest czymś ważnym.

– O Boże, to jest niesamowite. – Jude zaczęła czytać na głos, wrzucając sobie do ust ogromne kawały resztek czekoladowych jajek wielkanocnych. – Naturalny, wysoki, atrakcyjny mężczyzna 57, OPH, CSS, kulturalny, pozna zmysłową panią 20-25 w celu nawiązania dyskretnej znajomości bez zahamowań i zobowiązań”. Co oni sobie wyobrażają, te palanty?

– Co to jest OPH, CSS? – spytałam.

– Obleśny Pryszczaty Hippis, Chudy Smętny Siusiak? – zasugerowała Sharon.

– Osiemnastoletni Prawiczek Harcerz Chce Samczego Seksu? – zadumałam się.

– To znaczy: Ogromne Poczucie Humoru. Chciałby Się Spotkać – odparła Jude, w czym kryła się podejrzana sugestia, że już wcześniej korzystała z tych ogłoszeń.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «W Pogoni Za Rozumem»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «W Pogoni Za Rozumem» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «W Pogoni Za Rozumem»

Обсуждение, отзывы о книге «W Pogoni Za Rozumem» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x