• Пожаловаться

Manuela Gretkowska: My Zdies’ Emigranty

Здесь есть возможность читать онлайн «Manuela Gretkowska: My Zdies’ Emigranty» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Современная проза / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Manuela Gretkowska My Zdies’ Emigranty

My Zdies’ Emigranty: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «My Zdies’ Emigranty»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W książce tej pojawiają się motywy obecne w jej następnych minipowieściach: wielokulturowe środowisko emigrantów w Paryżu, groteska, dygresje ezoteryczne, erotyka. Wątki autobiograficzne i zgoła reporterskie fragmenty łączą się swobodnie z rozważaniami o Marii Magdalenie i bogini miłości Astarte. Obecne tu anegdotyczność, luźna kompozycja, erudycyjne wprawki i komentarze są ironiczną grą z czytelnikiem.

Manuela Gretkowska: другие книги автора


Кто написал My Zdies’ Emigranty? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

My Zdies’ Emigranty — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «My Zdies’ Emigranty», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Jaka? Zacznijmy od historii. Wiesz kim byli rycerze teutońscy, w Polsce nazywano ich Krzyżakami. Jeden z polskich królów pokonał Krzyżaków w wielkiej bitwie pod Grunwaldem, na początku XV wieku. W czasach Reformacji prawie cały zakon przeszedł na protestantyzm, ci, którzy pozostali katolikami mają teraz swoją siedzibę w Wiedniu. Właśnie w Wiedniu jeden z Krzyżaków pokazał mi zdjęcia z grudnia 81, na których zakonnicy w swych tradycyjnych białych płaszczach z czarnym krzyżem, zarzuconych na eleganckie garnitury załadowują do ciężarówek pudła z żywnością dla Polski. Tyle z historii, a teraz geografia. Polska jest dużym krajem. Przy granicy z Rosją, niedaleko miasta Białystok, jest jeszcze nawet trochę puszczy. Ktoś wpadł na pomysł zrobienia objazdu tamtych okolic z prawdziwym Murzynem. Wystawiano Murzyna na pokaz w chałupach sołtysów, oczywiście za opłatą. Dotknięcie prawdziwego Murzyna kosztowało ileś złotych więcej. Frekwencja wspaniała i same korzyści – ludzie zobaczyli na własne oczy Czarnego i mogli sprawdzić, czy nie pomalowany. Afrykańczyk ze Studium Języków Obcych w Łodzi zarobił parę groszy i ten, kto wymyślił cały pokaz też na pewno zebrał trochę forsy.

– Nic wiem czy wszyscy byli zadowoleni z nieco innej historii, wtrącił Bruno. – Tuż przed końcem wojny nasze wojska przemaszerowały przez głuchą francuską prowincję, gdzie nikt nie widział obcokrajowców, a na pewno Murzynów z US Army. Chłopcy wmawiali prowincjuszom, a zwłaszcza prowincjuszkom, że są pomalowani tylko na czas wojny, dla lepszego zamaskowania, a potem czarna farba się zmyje. Niestety, nic nie dało po wojnie szorowanie czekoladowych dzieci, farba nie schodziła.

Rozmawiając doszliśmy w końcu do „Voltaire”, przecisnęliśmy się do kontuaru i wzięliśmy po lampce i chyba raz jeszcze, bo stanowczo musiałam usiąść przy stoliku. Zebrało mi się na ogromną odwagę. Zaproponowałam Bruno coś, czego nikomu wcześniej nie proponowałam:

– Słuchaj, nasz związek trwa już tak długo, ty za kilka dni wrócisz do Londynu, więc trzeba to jakoś zalegalizować, nie sądzisz?

– No pewnie – pokiwał głową próbując zwinąć z sąsiedniego stolika popielniczkę, broniąc jednocześnie swego kieliszka przed nachalnym kloszardem.

– Proponuję żebyśmy zostali amis.

– A dlaczego nie petit amis?*

– Bo ja mam męża – odpowiedziałam.

– Masz męża?

– Tak i jestem w nim zakochana do szaleństwa, on jest najcudowniejszy na świecie i, i nie wyciągaj mnie na zwierzenia, bo chyba nie słyszałeś, żeby kobieta tak zachwycała się swoim mężem.

– Owszem moja żona, to znaczy moja była żona.

– Widzisz, ja też nie wiedziałam, że jesteś żonaty.

– Byłem, byłem, ale wszystko co dobre ma swój koniec. Nasze małżeństwo było wspaniałe, wszystko układało się cudownie, aż za cudownie, bo po pewnej szalonej nocy Kena zerwała się naga z łóżka i zaczęła coś pisać przy biurku. Powiedziała, że kiedy się kochaliśmy doznała olśnienia. Olśnienie polegało na tym, że odkryła w kobiecie dodatkowy zmysł, coś pomiędzy zmysłem dotyku a zmysłem metafizycznym. Kena jest antropologiem, więc nie chciała popadać w mistycyzm ani w czystą biologię. Wymyśliła, że orgazm u kobiety nie jest efektem fizycznego dotyku, bo dotyk można określić: jego miejsce i siłę, a to co czuje kobieta w czasie kochania nic da się dokładnie opisać. Innym dowodem na prawdziwość tej teorii ma być fakt, że w orgazmie rozkosz rozchodzi się na całe ciało, co przy zwykłym, czysto fizycznym dotyku byłoby niemożliwe. Ta przyjemność musi być więc pochodzenia pozazmysłowego czyli duchowego. Konkluzja – wewnątrz ciała kobiecego jest zmysł łączący przeżycia fizyczne z duchowymi, taka z lekka materialna dusza która ujawnia się w czasie kochania. Tym sposobem Kena rozwiązała problem dualizmu psychofizycznego, problem, z którym nie można było sobie poradzić od czasów Kartezjusza.

Do tak rewelacyjnych wniosków moja żona doszła po licznych eksperymentach. Najpierw wypytywała się swoich koleżanek o ich przeżycia seksualne, a później jak każdy rzetelny naukowiec postanowiła robić doświadczenia na sobie samej. Nasza sypialnia zamieniona została w dość dwuznaczne laboratorium. Kena sprowadzała różnych facetów, by przekonać się w jakim stopniu siła orgazmu u kobiety, to znaczy konkretnie u Keny, zależy od predyspozycji duchowych i fizycznych partnera.

Zostawiłem Kenie nasze nowojorskie mieszkanie i poleciałem do Północnej Afryki, gdzie jako geolog kopałem skałki. Znajdowałem dużo skamieniałych roślin, więc przerzuciłem się na paleontologią. Wśród roślin zacząłem trafiać na kości, prymitywne narzędzia, stare groby. Postanowiłem więc studiować antropologię w Bejrucie, gdzie w sumie mieszkałem dziesięć lat. Nie wiem czy Kena opublikowała swoją pracę, co do mnie, dzięki naszemu rozstaniu mieszkam w Europie, mam dobrą pracę w British Muséum, a po morderczych miesiącach na Rub al-Khali, znalazłem, jak sądzę, wyjaśnienie, skąd się wzięły ludy semickie. Ale skąd się biorą tacy ludzie jak ci, co właśnie usiedli za tobą, nie jestem w stanie odpowiedzieć.

Popatrzyłam w wiszące nad barem lustro i wśród dymu zobaczyłam tuż za mną dwa kolorowe czuby panczurów. Punki rozmawiały bardzo głośno, ale nie po francusku.

– Bruno ja rozumiem co oni mówią. To nie jest po polsku, to nie jest po włosku. Boże co to za język? Bruno już wiem! To są Rosjanie. Co prawda nigdy nie widziałam rosyjskich punków, może są tu na delegacji. Punki musiały zauważyć, że gadamy o nich, bo ten z większym czubem stuknął mnie w ramie i wcale nie agresywnie, a wręcz ze smutkiem zapylał:

– No szto?

– Niczewo – odpowiedziałam.

Chłopak wrzasnął – Jurij, Rosjanie! Jaka radość! – i zbierając swoje butelki, szklanki przesiedli się natychmiast do nas. Nie mieliśmy czasu dłużej porozmawiać. Dowiedziałam się tylko, że Jurij i M. są z kapeli, która rok temu poprosiła we Francji o azyl. Tęskno im nieraz do domu, ale na nostalgię mają niezawodną receptę – słuchanie Radia Moskwa. Po pół godzinie przechodzi im wszelka tęsknota. Naszą rozmowę przerwało wejście do knajpy faceta ubranego dość schludnie, ale o włosach trudno powiedzieć czy bardziej brudnych, czy bardziej długich. Od razu w drzwiach wypatrzył punków i zaczął się przeciskać do naszego stolika wołając oskarżycielsko: Obcięli włosy! Obcięli! A we włosach jest siła boża. Póki Samsonowi Dalila włosów nic obcięła miał w sobie ducha bożego!

Facet był ewidentnie szaleńcem, ale mówił rzeczy ciekawe.

– Wszystkie wariactwa, choroby umysłu biorą się z szamponów. Szampon jest chemicznym świństwem, trucizną, wpłynie do oka i oko boli. A ludzie wcierają szampon we włosy, w delikatną skórę głowy, w mózg i szampon mózg przeżera. Włosy trzeba myć ziołami, nacierać mirrą i olejkiem różanym, by olejek pachnący spływał po włosach. Tak jak głowę Chrystusa namaszczała święta Maria-Magdalena i wiedziała co robi, miała piękne włosy aż do ziemi i Chrystus zmartwychwstał a Samson zginął. O!

I ja też niedługo będę miał siłę bożą, jak będę na czas wracał z przepustek do szpitala Świętego Antoniego. I wy wracajcie do domów swoich bo Bastylię zburzyli, ale Bastylia odrośnie. Znowu będzie rewolucja i będą włosy razem z głowami obcinać.

Mówiąc to wypijał nam wszystkim wino z kieliszków. Nie było po co już siedzieć nad pustymi butelkami. Pożegnaliśmy się obcałowując po cztery razy.

Читать дальше

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «My Zdies’ Emigranty»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «My Zdies’ Emigranty» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Jerzy Pilch: Miasto utrapienia
Miasto utrapienia
Jerzy Pilch
Manuela Gretkowska: Namiętnik
Namiętnik
Manuela Gretkowska
Manuela Gretkowska: Silikon
Silikon
Manuela Gretkowska
Manuela Gretkowska: Europejka
Europejka
Manuela Gretkowska
Manuela Gretkowska: Polka
Polka
Manuela Gretkowska
Мануэла Гретковская: Мы здесь эмигранты
Мы здесь эмигранты
Мануэла Гретковская
Отзывы о книге «My Zdies’ Emigranty»

Обсуждение, отзывы о книге «My Zdies’ Emigranty» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.