Mo Yan - Obfite piersi, pełne biodra

Здесь есть возможность читать онлайн «Mo Yan - Obfite piersi, pełne biodra» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современная проза, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Obfite piersi, pełne biodra: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Obfite piersi, pełne biodra»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Obfitymi piersiami i pełnymi biodrami natura obdarza kobiety z rodziny Shangguan, mieszkającej w małej chińskiej wiosce, w prowincji Shandong. Od obfitych piersi i matczynego mleka uzależniony jest narrator powieści, długo wyczekiwany syn, brat ośmiu starszych sióstr. Losy rodziny ukazane są na tle wydarzeń historycznych, począwszy od Powstania Bokserów w 1900 roku, poprzez upadek dynastii Qing, inwazję japońską, walki Kuomintangu z komunistami, „rewolucję kulturalną”, aż do reform gospodarczych. Na prowincji życie toczy się jednak obok wielkich przemian, rządzą tam najprostsze instynkty, a podstawową wartością jest przetrwanie.
W powieści Obfite piersi, pełne biodra wszystko jest trochę oderwane od rzeczywistości, pełne makabrycznych zdarzeń i wynaturzonych postaci, ocierające się o magię – a jednocześnie opisane prostym, niezwykle obrazowym językiem, przesycone ironią i czarnym humorem. Zręczność stylistyczna i wybujała fantazja Mo Yana powodują, że lektura wciąga na długo – jest to jedna z tych książek, które czyta się zachłannie, mimo że ogłuszają, wyprowadzają z równowagi.

Obfite piersi, pełne biodra — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Obfite piersi, pełne biodra», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Uroczyste podpisanie kontraktu na budowę hotelu w Dalanie, wspólne przedsięwzięcie władz miejskich i rekina finansjery Simy Lianga, miało miejsce w sali konferencyjnej Wieży Cynamonowca. Gdy Liang już wszystko podpisał, poszedłem za nim do apartamentu prezydenckiego na siedemnastym piętrze. Podłoga była gładka jak lustro; odbijała się w niej cała moja postać. Na ścianie wisiał obraz olejny, przedstawiający kobietę niosącą na głowie dzban z wodą; była kompletnie naga, jej sutki przypominały dojrzałe czerwone czereśnie.

– Wujku, nie przyglądaj się tej imitacji – rzekł Sima Liang. – Poczekaj, załatwię ci coś bardziej namacalnego. Manii! – zawołał.

Do pokoju weszła kobieta o cudzoziemskiej urodzie.

– Pomóż wujkowi się wykąpać i zmienić ubranie – polecił.

– Nie, Liang, nie trzeba – zaprotestowałem.

– Ależ wujku, nie krępuj się, proszę. Byliśmy razem w niedoli, teraz będziemy dzielić się szczęściem. Gdy będziesz czegokolwiek potrzebował – jedzenia, ubrania, rozrywki – wystarczy jedno twoje słowo. Proszę, nie odmawiaj z uprzejmości. Swoją uprzejmą odmową okazujesz mi pogardę!

Manii zaprowadziła mnie do łazienki. Miała na sobie sukienkę króciutką jak abażur, na cieniutkich ramiączkach, kołyszącą się z każdym jej krokiem. Uśmiechnęła się uwodzicielsko i odezwała się łamaną chińszczyzną:

– Wuju, czegokolwiek potrzebujesz, wszystko dostaniesz, tak powiedział pan Sima.

Zaczęła mi zdejmować ubranie, sztuka po sztuce, tak samo jak kiedyś zrobiła to Stara Jin. Wymamrotałem coś w proteście, lecz mój opór przypominał raczej zgodną współpracę. Moja odzież, rozpadająca się jak mokry papier, wylądowała w czarnym plastikowym worku. Gdy już byłem całkiem nagi, przykucnąłem, zakrywając krocze rękami, jak to miałem w zwyczaju.

– Proszę, niech dostojny pan zanurzy się w naczyniu! – rzekła dziewczyna, wskazując ręką gigantyczną wannę koloru kawowego.

Była wyraźnie dumna, że udało jej się użyć klasycznego zwrotu, lecz ja przeraziłem się jeszcze bardziej. Skorzystałem jednak z zaproszenia i zanurzyłem się w naczyniu.

Manii pokręciła kilkoma kurkami; białe strumienie gorącej wody trysnęły z otworów w różnych miejscach wanny i zaczęły masować mi kark i plecy jak czyjeś delikatne ręce, zmywając z mojego ciała wieloletnie pokłady brudu. Manii w plastikowym czepku na głowie, zdjąwszy swoją abażurową sukienkę, stanęła przede mną. Wygięła się we wdzięcznej pozie, po czym wskoczyła do wanny i rzuciła się na mnie niczym „Natha wzburzający wielkie morze". Namydliła moje ciało przezroczystym żelem do kąpieli. Masowała mnie, szorowała, obracała we wszystkie strony. Wreszcie zebrałem odwagę i złapałem ją ustami za sutek. Zachichotała i ucichła. Znowu zachichotała i znowu ucichła. Brzmiała jak silnik, który z powodu nieudolności kierowcy nie może zapalić. Szybko odkryła moją słabość; jej energiczne, pełne zapału piersi zwisły zawiedzione. Przyzwoicie, jak pielęgniarka, wyszorowała mi plecy, umyła głowę i narzuciła mi na ramiona miękki szlafrok.

51

– No i jak tam, wujaszku? – spytał z uśmiechem Sima Liang, który siedział rozparty na szerokiej skórzanej sofie i palił cygaro z wyspy Luzom. – Jak wrażenia?

– Wspaniałe. Nigdy nie czułem się tak znakomicie – odparłem z wdzięcznością.

– Widzisz, wujaszku? Jesteś uratowany. Przebierz się szybko, chcę ci coś pokazać.

Długaśny cadillac zawiózł mnie i Simę Lianga do gwarnej handlowej dzielnicy miasta Dalan i zatrzymał się przed sklepem bieliźniarskim o nowiutkim wystroju. Nasz samochód, podobny do smoczej łodzi, otoczył ciekawski tłumek, a my wysiedliśmy i poszliśmy w stronę wejścia. Na obszernej wystawie, za gigantyczną, przejrzystą taflą szkła stało mnóstwo manekinów. Nad drzwiami widniał fantazyjnie wykaligrafowany napis „Sklep Bieliźniany «Upiększ Swe Wdzięki»" oraz „Najlepsza światowa jakość, najmodniejsze modele, dzieła sztuki bieliźnianej".

– I co ty na to, wujaszku? – spytał Sima Liang.

– Wspaniałe! – odparłem z entuzjazmem, niejasno przeczuwając jego zamiary.

– Od dziś jesteś szefem sklepu z damską bielizną – rzekł Sima Liang. Mimo wcześniejszych przeczuć, byłem ogromnie zaskoczony.

– Ja? Ale ja się nie nadaję…

– Wujaszku, jesteś specjalistą od damskich cycków. Właśnie tacy jak ty specjaliści od cycków powinni handlować biustonoszami. Będziesz właściwym człowiekiem na właściwym miejscu!

Sima Liang poprowadził mnie do obszernego wnętrza przez automatyczne, obracające się bezgłośnie drzwi obrotowe. Wciąż trwały tam prace dekoratorskie: wszystkie ściany wykładano lustrami, sufit także pokryto odbijającym ludzkie sylwetki złocistym materiałem. Lampy na suficie i ścianach miały kształt kobiecych piersi. Robotnicy miękkimi szmatkami polerowali szkło. Podbiegł do nas brygadzista i skłonił się.

– Wujaszku, jeśli chciałbyś tu cokolwiek poprawić, zgłoś nam od razu.

– „Upiększ Swe Wdzięki" – ta nazwa niezupełnie mi odpowiada, jest zbyt pospolita – rzekłem.

– To ty jesteś specjalistą. Jak byś nazwał ten interes?

– „Jednorożec" – wypaliłem. – „Jednorożec: świat biustonoszy". Po chwili milczenia Sima Liang zaśmiał się.

– Ależ wujaszku, te skarby zawsze występują parami!

– „Jednorożec" byłby najlepszy. Mnie się podoba.

– To ty jesteś szefem. Będzie tak, jak sobie życzysz. Niech szybko zrobią nowy napis. Zamienimy „Upiększ Swe Wdzięki" na „Jednorożca"… Jednorożec, jednorożec… – powtarzał Liang z uśmiechem. – Ma swój urok, ma swój styl. Wiesz co, wujku, jesteś świetny. Choćbyś przystawił mi nóż do żeber, nigdy w życiu bym nie wymyślił tak oryginalnej nazwy dla sklepu z biustonoszami.

– Kobiety z reguły nie życzą sobie, by ktoś ot, tak łapał je za piersi – rzekł nonszalancko „Jednorożec", dyrektor Urzędu Radia i Telewizji, mieszając srebrną łyżeczką w filiżance z neską.

Siedzieliśmy w kawiarence „Lili". Jego głowę, głowę człowieka, który wiele w życiu doświadczył, zdobiły starannie uczesane siwe włosy. Miał ciemną, lecz bardzo czystą twarz, żółte, lecz zadbane zęby, palce o pożółkłej, lecz delikatnej skórze. Zapalił drogiego papierosa marki Chiny i spojrzał na mnie spod oka.

– Myśli pan, że u boku tego bogacza Simy Lianga może pan robić, co się panu żywnie podoba?

– Nie, wcale nie. – Shangguan Jintong powstrzymał ogień gniewu, rozpalający się w jego sercu, z przyzwyczajenia starając się zachować uprzejmość wobec tego człowieka, który odkąd zdobył rozgłos w czasie „rewolucji kulturalnej", wciąż był na świeczniku. – Panie dyrektorze, proszę być ze mną szczerym.

– He, he – zaśmiał się drwiąco. – Synalek Simy Ku, tego zatwardziałego kontrrewolucjonisty o rękach splamionych krwią ludu Północno-Wschodniego Gaomi, ledwie dochrapał się trochę forsy, stał się jednym z najbardziej rozpieszczanych gości w Dalanie! Cóż, za pieniądze nawet diabeł będzie obracał młyńskim kamieniem! A ty, Shangguanie Jintongu, kim byłeś w przeszłości? Nekrofilem i wariatem, a teraz kim jesteś? Prezesem zarządu! – Rozpalający się w nim zapał walki klas sprawił, że oczy mu poczerwieniały; zdusił papierosa w palcach tak mocno, że kapnęła z niego smoła. – Jednak nie przyszedłem tu dziś po to, by propagować rewolucję – rzekł bezwzględnym tonem – lecz w poszukiwaniu sławy i korzyści.

Słuchałem go spokojnie. Shangguan Jintong znosił upokorzenia przez całe życie, teraz było mu już wszystko jedno.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Obfite piersi, pełne biodra»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Obfite piersi, pełne biodra» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Yan Lianke - Marrow
Yan Lianke
Mo Yan - Radish
Mo Yan
Yan Lianke - The Four Books
Yan Lianke
Mo Yan - Frog
Mo Yan
Mo Yan - Red Sorghum
Mo Yan
Abdulla Divanbəyoğlu - Can yanğısı
Abdulla Divanbəyoğlu
Frank Rudolph - Yan Chi Gong
Frank Rudolph
Owen Jones - Yanılım
Owen Jones
Отзывы о книге «Obfite piersi, pełne biodra»

Обсуждение, отзывы о книге «Obfite piersi, pełne biodra» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x