Norman Davies - Boże Igrzysko. Tom I
Здесь есть возможность читать онлайн «Norman Davies - Boże Igrzysko. Tom I» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Kraków, Год выпуска: 1999, Издательство: Znak, Жанр: История, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Boże Igrzysko. Tom I
- Автор:
- Издательство:Znak
- Жанр:
- Год:1999
- Город:Kraków
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:5 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 100
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Boże Igrzysko. Tom I: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Boże Igrzysko. Tom I»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Boże Igrzysko. Tom I — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Boże Igrzysko. Tom I», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
Rys. M. Rozbiory Polski
25 listopada 1795 r. abdykował Stanisław August, przebywający na wygnaniu w Grodnie. Końcowy traktat rozbiorowy, podpisany 26 stycznia 1797 r. w Petersburgu przez Rosję, Prusy i Austrię, miał pozory zwykłego aktu ustalenia granic. W odrębnym nie ujawnionym artykule postarano się o zlikwidowanie na zawsze nazwy „Polska”:
La nécessité d’abolir tout ce qui peut rappeler le souvenir de l'existence du Royaume de Pologne, lorsque l'anéantissement de ce corps politique est effectué (...) les hautes Parties contractantes son convenues et s'engagent de ne jamais faire insérer dans leur intitulé (...) la dénomination ou désignation cumulative du Royaume de Pologne, qui demeurera des a present et pour toujours supprimée [389] Recueil des actes diplomatique..., op. cit., nr 157, 229. (Wobec konieczności usunięcia wszystkiego, co mogłoby nieść ze sobą pamięć istnienia Królestwa Polskiego, teraz, gdy zlikwidowanie tego ciała politycznego zostało dokonane (...), zawierające ze sobą układ potęgi podejmują zgodne postanowienie, aby nigdy nie używać w tytułach swych monarchów (...) nazwy ani też określenia Królestwo Polskie, które ma zostać odtąd na zawsze zniesione (...): przyp. tłum.).
Agonia Polski i Litwy nie wywołała zbyt wielu komentarzy na scenie międzynarodowej. Oczy mężów stanu Europy skierowane były na Francję. W czasie, gdy wojska rewolucyjne, zalawszy Belgię, Holandię i Nadrenię, zbliżały się do Piemontu, Katalonii i hiszpańskiej Galicji, nikt nie miał głowy do tego, aby zajmować się krajem, którego zagłada była już przesądzona. W Warszawie pozostała zaledwie garstka obcych dyplomatów, aby dopełnić końcowych rytuałów, albowiem od r. 1794 Najjaśniejsza Rzeczpospolita utraciła już zdolność kierowania dyplomacją.
Przeczuwając kłopoty, dyplomaci jeden po drugim opuszczali Warszawę, jak muzycy grający Symfonię pożegnalną Haydna: zbierając nuty, gasząc świece i na palcach schodząc ze sceny. Ostatniego ambasadora króla Francji, d’Escorchesa, już nie było. 25 sierpnia 1792 r. ten jakobin i ci-devant markiz obchodził po raz ostatni dzień św. Ludwika, polecając najwyższemu Bogu swego króla i ojczyznę. Jeszcze w październiku tego samego roku został przepędzony przez konfederatów targowickich, którzy udaremnili mu także opublikowanie raportu o rewolucyjnych wydarzeniach we Francji. Jego sekretarz, Bonneau, został aresztowany przez Rosjan i trzy lata spędził w twierdzy szlisselburskiej. Jego następca, citoyen Parandier - wysłany przez Komitet Ocalenia Publicznego - nigdy nie dotarł do miejsca przeznaczenia. Baron Iosif Andriejewicz Igelström, który w styczniu 1794 r. przejął od Sieversa obowiązki ambasadora, zaledwie zdążył rozpocząć swą działalność, gdy wybuch powstania kościuszkowskiego w nocy 17 kwietnia zmusił go do zniszczenia szyfrów i ucieczki z Warszawy. Natomiast jeden z jego kolegów, baron von Asch, został schwytany i uwięziony jako zakładnik. Cały korpus dyplomatyczny podpisał skierowaną do króla petycję, protestując przeciwko naruszaniu ich nietykalności. Ale ani oni sami, ani król nie byli w stanie wywrzeć żadnego wpływu na kierunek wydarzeń, zmierzający do konfrontacji między Kościuszką i Rosjanami. W czerwcu ambasador pruski Ludwig von Buchholtz, w obawie przed gniewem mieszkańców Warszawy, spakował kufry i prędko wyjechał z miasta. W lipcu Austriak Benedict de Cache udał się rzekomo na urlop do Karlsbadu i nigdy już stamtąd nie wrócił. W sierpniu ambasador Szwecji generał Toll został aresztowany w wyniku spisku, jaki zawiązał się wśród jego własnego personelu; jego miejsce zajął jeden z jego podwładnych, Samuel Casström. W listopadzie armia rosyjska pod dowództwem Suworowa pojawiła się na wschodnim brzegu Wisły. Szturm na Pragę i straszliwa masakra ludności położyły kres powstaniu. Ambasador brytyjski, pułkownik William Gardiner, oraz nuncjusz papieski, monsignor Lorenzo Litta, przekroczyli rzekę, aby błagać o uratowanie życia mieszkańcom stolicy. Suworow dał się ubłagać. 7 stycznia 1795 król, pod eskortą oddziału złożonego ze 120 rosyjskich dragonów, z całą należytą pompą i paradą wyruszył w drogę na zesłanie. Następnego dnia sekretarz rosyjskiej misji dyplomatycznej Diwow poinformował pozostałych ambasadorów, że wyjazd króla zakończył ich misję, „ponieważ dwór, przy którym zostali akredytowani, przestał istnieć”. Polecił im, aby poinformowali swoje rządy o zmianie sytuacji oraz usunęli herby swoich państw z bram rezydencji. 8 lutego Stanisław August przysłał im z Grodna osobne listy pożegnalne, prosząc, aby zaprzestali wszelkich kontaktów z jego byłymi ministrami, jako że taka działalność mogłaby jedynie wzbudzić podejrzliwość Rosjan. Przyspieszyło to wyjazd Don Dominica d'Yriarte, sekretarza i posła króla hiszpańskiego, który przybył do Warszawy z czystej ciekawości, gdy egzekucja Ludwika XVI położyła nagły kres jego misji w Paryżu. Dyplomata holenderski, pułkownik Griesheim, opuścił Warszawę na wieść, że rewolucyjne wojska francuskie dokonały najazdu na jego kraj. Od tej chwili dyplomaci byli zdani na własny los. 22 listopada 1795 r. zmarł na posterunku ambasador saski Johann Jakub Patz. Pochowano go na cmentarzu ewangelickim - tego samego popołudnia, gdy nuncjusz podawał vin de congé Suworowowi, udającemu się właśnie do Niemiec, gdzie miał zacząć wypełnianie swoich kolejnych zadań. 2 grudnia, zgodnie z warunkami trzeciego rozbioru, armia pruska zajęła miejsce Rosjan w Warszawie. Casström i inni chargés d’affaires ostatecznie zamknęli swoje ambasady. Pozostali jedynie nuncjusz i Anglik Gardiner - pierwszy po to, aby bronić Kościoła katolickiego, drugi - aby uregulować długi. Przez cały rok 1796 nuncjusz odmawiał wyjazdu. Herb Stolicy Piotrowej, który jak wyzwanie wisiał na bramach nuncjatury, był ostatnim widomym wyrazem kondołencji składanych z powodu zgonu Rzeczypospolitej. Ostatecznie nuncjusz wyjechał z Warszawy 15 lutego 1797 r., otrzymawszy z Watykanu polecenie udania się do Petersburga. Gdy tylko jego orszak skręcił za róg ulicy, policja usunęła z bram kłujące w oczy herby i - jako trofea - przekazała je do muzeum. Był to ostatni na dalsze 121 lat incydent dyplomatyczny w Warszawie. Osamotniony Gardiner nadal pozostawał w mieście, jako zbankrutowany szary obywatel. Jego raporty z okresu ostatecznej agonii Rzeczypospolitej brzmią naprawdę wzruszająco. 12 listopada 1794 r. w liście do brytyjskiego sekretarza stanu tak opisywał szturm na Pragę:
Z najwyższym żalem informuję Waszą Lordowską Mość, że atakowi na linie obrony Pragi towarzyszyło najstraszliwsze i zupełnie niepotrzebne barbarzyństwo - spalone domy, zmasakrowane kobiety, dzieci przy piersi przebijane pikami kozaków, powszechna grabież, a obecnie wiadomo nam, że taki sam los gotowano Warszawie [390] 12 listopada 1794. PRO-FO 62/8.
Po tej masakrze nawet dla najbardziej optymistycznego obserwatora musiało stać się rzeczą jasną, że Rosjanie byli zdecydowani położyć kres państwu, które za dobrotliwość okazaną mu przez ich carową odpłaciło tak wściekłą niewdzięcznością. Ale w Warszawie nic miano żadnego pojęcia o ich bezpośrednich zamiarach. Suworow wiedział równie mało co zagraniczni ambasadorzy. Instrukcje przychodziły z Petersburga i należało je wypełniać, nie żądając żadnych wyjaśnień. Gardiner nie miał nic do przekazania swojemu rządowi; komentarze ograniczał do mętnych spekulacji i uwag na temat niezwykle konspiratorskiego zachowania się Rosjan. W grudniu 1794 r. podejrzewał, że Stanisław August zostanie niebawem deportowany, i zastanawiał się, czy wobec tego, że posiada dwa zestawy listów uwierzytelniających - jedne dla króla, drugie dla Rzeczypospolitej - jego misja wobec Rzeczypospolitej ma nadal trwać, gdy zakończy się jego misja wobec króla. Obserwował odjazd Stanisława Augusta.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Boże Igrzysko. Tom I»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Boże Igrzysko. Tom I» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Boże Igrzysko. Tom I» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.