Norman Davies - Boże Igrzysko. Tom I
Здесь есть возможность читать онлайн «Norman Davies - Boże Igrzysko. Tom I» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Kraków, Год выпуска: 1999, Издательство: Znak, Жанр: История, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Boże Igrzysko. Tom I
- Автор:
- Издательство:Znak
- Жанр:
- Год:1999
- Город:Kraków
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:5 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 100
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Boże Igrzysko. Tom I: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Boże Igrzysko. Tom I»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Boże Igrzysko. Tom I — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Boże Igrzysko. Tom I», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
Zgadza się ono również ze świadectwem językowym, z którego wynika po pierwsze - że rozproszenie Słowian nastąpiło stosunkowo niedawno i - po drugie - że w okresie formowania się Słowiańszczyzny plemiona te pozostawały prawdopodobnie w kontakcie nie tylko z Germanami i Bałtami, ale także z Ilirami, Trakami i Irańczykami. (Patrz Rys. C).

Przemawia także za utożsamieniem wczesnych Słowian z owymi „scytyjskimi rolnikami” z V w. p.n.e., których Herodot umiejscawiał o trzy dni drogi od Dniepru. Tu Słowianie mogli byli rozwinąć charakterystyczną dla siebie formę instytucji społecznych. Tu, podporządkowani najpierw Scytom, a później - od II w. p.n.e. - Sarmatom, Słowianie nauczyli się wspólnego dla wszystkich słownictwa religijnego, które w większości przypadków, od słowa „Bóg” po słowo „raj”, jest pochodzenia sarmacko-irańskiego. Tu mogli oddawać cześć swoim licznym bóstwom: Swarogowi - twórcy słońca, czy Perunowi - bogu piorunów. Tu, w I w. n.e., mogli byli stać się świadkami powolnej wędrówki germańskich Gotów i Gepidów, których trasę od wybrzeży Bałtyku po Morze Czarne wyraźnie znaczy szlak charakterystycznych osad i cmentarzysk. Tu mogli byli doświadczać kolejnych najazdów Hunów i Awarów. Ich własna zasadnicza ekspansja, która rozpoczęła się prawdopodobnie od deptania po piętach nomadom, nabrała rozmiarów powodzi wraz ze zmierzchem supremacji Awarów w VII w. n.e. „Zapory upadły i runął potok Słowian”. Jedna gałąź skierowała się na północ i na wschód, na ziemie nadbałtyckie i terytorium Finlandii, dając początek ludom Słowian Wschodnich - przodków Wielkorusinów i Rusinów. Drugi odłam ruszył na południe, w głąb Bałkanów - byli to przyszli Serbowie, Chorwaci, Słoweńcy i Bułgarzy. Grupa trzecia zwróciła się na zachód, na terytorium Germanów, Celtów i Bałtów, w głąb ziem, które znane były autorom starożytnym jako Czechy, północna Panonia i wschodnia Germania; byli to przodkowie Czechów, Słowaków, Połabian, Pomorzan i Polaków. Według tego schematu, „Prapolacy” byliby jednymi z ostatnich, którzy opuścili swą północnokarpacką ojczyznę, aby na przestrzeni VII i VIII w. osiedlić się w dolinach Odry i Wisły. Do końca okresu prehistorycznego nowa fala kolonizacji słowiańskiej w znacznym stopniu zatarła obraz położonych głębiej warstw dawniejszego osiedlenia.
Podstawowe znaczenie tej hipotezy dla historii polskiej polega na tym, że zakłada ona, iż Polacy są jedynie ostatnią z licznych grup indoeuropejskich, które osiedliły się na terytorium dzisiejszej Polski. Wniosek taki jest być może trudny do przełknięcia dla wielu polskich czytelników; niełatwo jednak byłoby wykazać, że jest to wniosek błędny. Uważa się na ogół, że pierwsi indoeuropejczycy dotarli w głąb Niziny Północnoeuropejskiej w drugiej połowie czwartego tysiąclecia p.n.e., zostawiając za sobą łatwy do rozpoznania szlak grobów kurhanowych, nie da się jednak dziś ustalić ich konkretnych powiązań etnicznych. Jednakże od wczesnej epoki brązu środkowe i wschodnie tereny współczesnej Polski były zamieszkałe przez Bałtów, natomiast tereny północno-zachodnie leżały na obrzeżach osadnictwa germańskiego, które ostatecznie ustaliło się w południowej Skandynawii*‘4 Tereny południowo-zachodnie wchodziły w skład obszaru kultury środkowoeuropejskiej, która miała charakter iliryjsko- celtycki. Tylko najbardziej wysunięty na południowy wschód zakątek dzisiejszej Polski - okolice Rzeszowa i Przemyśla - mógł się mieścić w obrębie najdalszych granic terenów zamieszkałych przez Słowian. W okresie rzymskim niepokoje w rejonie gór na terenie Czech wywołały masowy napływ Celtów. Celtowie przeniknęli na wschód po rzekę San, i dalej, wznosząc łańcuch imponujących fortec położonych na wzgórzach. W pobliżu miejscowości Rudki w Górach Świętokrzyskich wybudowali największy kompleks kopalń rudy żelaza w prehistorycznej Europie. Można przypuszczać, że na terenie południowej Polski aż do czasu nadejścia Słowian stanowili oni dominujący element kultury. Zakładając ich obecność, można o wiele łatwiej wyjaśnić charakterystyczne cechy oraz odrębne powiązania plemienia Wiślan w wiekach VIII, IX i X. W okolicach Krakowa celtyckie nazwy miejscowości i rzek - takie jak Tyniec czy Soła - przetrwały po dziś dzień. (Patrz Mapa 3 b).
Należy jednak zachować wielką ostrożność - zwłaszcza używając współczesnych etykietek. Jeśli opatrywanie etykietą „słowiańskie” wszelkich znalezisk archeologicznych pochodzących sprzed 500 r. n.e. jest rzeczą nierozsądną, to już czymś z całą pewnością niewłaściwym jest nazywanie czegokolwiek w tym rodzaju „polskim”. Kultury rozmaitych odłamów rodziny Słowian były w tym okresie bardzo mało zróżnicowane. Poszczególne odmiany w obrębie grupy Słowian Zachodnich w żaden sposób nie mogły były jeszcze przyjąć swojego późniejszego kształtu. Po pierwsze, nazwa „Polska” wywodzi się od nazwy jednego tylko plemienia, Polan, które mogło - ale nie musiało - być blisko spokrewnione ze swymi najbliższymi sąsiadami. Po drugie, wydaje się, że zamieszkujący na południu Wiślanie, ze swym grodem w Krakowie, rozwijali kontakty raczej z mieszkańcami dorzecza Dunaju niż północnej niziny. Zostało na przykład ustalone, że w VIII w. pozostawali oni w sferze wpływów państwa wielkomorawskiego i że pierwsi otrzymali chrzest za sprawą misji św. Metodego. Nawet jeśli w tym czasie mieli oni jakieś powiązania z Polanami, to zupełnie nic na ten temat nie wiadomo. Z pism cesarza bizantyjskiego Konstantyna Porfirogenety wynika, że tereny w okolicy Krakowa były niegdyś znane pod nazwą „Białej Chorwacji” i służyły jako coś w rodzaju odskoczni dla Chorwatów odbywających długą wędrówkę do wybrzeży Adriatyku. Na podstawie wskazówek etymologicznych można przypuszczać, że Chorwaci byli zesłowianizowanymi Sarmatami (podobnie jak Bułgarzy są zesłowianizowanym ludem tureckim). Ich długi pobyt na terenie Polski równocześnie z Celtami lub po nich mógł łatwo stać się inspiracją dla nieustających legend o sarmackim pochodzeniu samych Polaków. Mnogość polskich nazw miejscowości utworzonych od rdzenia „Sorb-”, „Sarb-” i „Serb-” narzuca pierwotnemu osadnictwu w okresie wędrówek ludów kontekst ogólnosłowiański raczej niż szczególnie zachodniosłowiański.
Teksty pisane rzucają niewiele światła na całość obrazu. W tej części świata, nad ziejącą przepaścią, jaka dzieli ostatnie dzieła starożytnych od najwcześniejszych kronik świata średniowiecznego, nie da się przerzucić niemal żadnego mostu. Odnalezienie rzymskich monet i wyrobów z brązu aż na terenach Prus i Mazowsza świadczy o tym, że handel rzymski sięgał daleko poza granicę imperium [29] M. Wheeler, Rome beyond the Imperiał Frontiers, Londyn 1955
5. Mimo to Rzymianie nie wiedzieli zbyt wiele ani o Bałtyku, ani o ziemiach leżących w dorzeczu Wisły. Najbliżej podeszli w latach 178-179 n.e., kiedy to oddział złożony z około 850 ludzi, zakończywszy kampanię karną przeciwko lokalnym Teutonom, spędził zimę, biwakując w pobliżu miejscowości Trenczyn na Morawach. Kilkadziesiąt lat wcześniej Tacyt, opisawszy wybrzeże tego, co nazywał Morzem Swebskim, przyznał, iż „w tym punkcie kończy się nasza wiedza o świecie” [30] Tacyt, Germania, w. Tacitus on Britain and Germany, w przekładzie H. Mattingly, Londyn 1948, s.101-140.
. Najbogatsze znalezisko przedmiotów pochodzenia rzymskiego na terenie „Wolnych Niemiec” pochodzi z cmentarza, na którym pochowano pięciu barbarzyńskich wodzów, w pobliżu miejscowości Lubowo (Lubsow) na Pomorzu. Dokonując przeglądu plemion germańskich, wymienił ludy „Lemowiów” i „Rugian” u wybrzeży Pomorza oraz „Gotones” (Gotów) nad Wisłą. Jego delficką wzmiankę o plemieniu „Venedii” interpretowano na różne sposoby: jako dowód istnienia germańskich Wandalów lub też słowiańskich Wenedów. Historia naturalis Pliniusza przytacza bohaterskie czyny rzymskiego rycerza z czasów Nerona, który podróżował lądem z Camutum nad Dunajem do wybrzeży Bałtyku, skąd powrócił z wielką ilością drogocennego bursztynu. Nie mówi natomiast ani słowa o tym, które spośród lądów, jakie przemierzał ów rycerz, były zamieszkane przez Słowian. Potem, przez sześćset lat, źródła historyczne nie mówią praktycznie nic. Przez tę długą ciemność nie przebijają się niemal żadne iskierki informacji o osiadłej ludności rolniczej, chociaż tu i ówdzie odzywają się echa wędrujących ludów, przemierzających owo mroczne stadium dziejów. Zarówno Goci, jak i Wandalowie zamieszkiwali w dorzeczu Wisły, zanim rozpoczęli wędrówkę na południe i wschód, która była pierwszym etapem ich skomplikowanych migracji. Państwo Ostrogotów, które w II i III w. wyrosło na obszarze od Bałtyku po Morze Czarne, ustąpiło miejsca jeszcze bardziej efemerycznemu państwu Hunów. Nie wydaje się prawdopodobne, aby sam Attyla przekroczył Karpaty podczas swej wielkiej wyprawy do Galii w 451 r., są natomiast powody, aby wierzyć, że w następnym dziesięcioleciu żądni zemsty Ostrogoci dopadli gdzieś nad Wisłą i rozgromili wycofujące się hordy Hunów. Źródłem bezustannej udręki jest tu dla prehistoryków oderwane zdanie pochodzące z późnoangielskiego poematu Widsith , który opowiada o tym, jak to „wojska Hraedów mieczami ostrymi musiały bronić koło lasów nadwiślańskich starych siedzib ojczystych przed ludami Aetli” [31] J. O. Maenchen-Helfen, The Worid of the Huns, Berkeley 1973. Por. praca G. Labudy, Źródła, sagi i legendy do najdawniejszych dziejów Polski, Warszawa 1961, która zawiera teksty, przekłady i komentarze do opisu Europy Alfreda Wielkiego, poematu Widsith i Pieśni o Rolandzie, a także opis wojen Gotów z Hunami. (Przekład polski wg: G. Labuda, Źródła skandynawskie i anglosaskie do dziejów słowiańszczyzny, Warszawa 1961, s. 155-156; przyp. tłum.).
. Po Hunach przyszli Awarowie, których supremacja w środkowej Europie zbiegła się z umocnieniem przez Justyniana Cesarstwa Rzymskiego na wschodzie. Później, w wyniku porażki poniesionej u bram Konstantynopola w 626 r., oni z kolei utracili panowanie nad podbitymi ziemiami na północ od Karpat, a ich kruche państwo rozpadło się w kawałki. Od tego momentu ekspansja ludów słowiańskich mogła postępować bez poważniejszych przeszkód. Wędrowne życie traciło swe powaby. Najazdy barbarzyńców stawały się coraz rzadsze. Wyjąwszy dwa istotne wydarzenia - najazdy Madziarów w IX w. i Mongołów w XIII w. - Słowianie zamieszkujący Nizinę Północnoeuropejską mieli przed sobą długą epokę konsolidacji i rozwoju.
Интервал:
Закладка:
Похожие книги на «Boże Igrzysko. Tom I»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Boże Igrzysko. Tom I» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Boże Igrzysko. Tom I» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.