Norman Davies - Boże Igrzysko. Tom I
Здесь есть возможность читать онлайн «Norman Davies - Boże Igrzysko. Tom I» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Kraków, Год выпуска: 1999, Издательство: Znak, Жанр: История, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Boże Igrzysko. Tom I
- Автор:
- Издательство:Znak
- Жанр:
- Год:1999
- Город:Kraków
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:5 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 100
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Boże Igrzysko. Tom I: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Boże Igrzysko. Tom I»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Boże Igrzysko. Tom I — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Boże Igrzysko. Tom I», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
...Zabielały się góry i Dniestrowe brzegi
Rzekłby kto, że na ziemię świeże spadły śniegi,
Skoro Turcy stanęli, skoro swoje w loty
Okiem nieprzemierzone rozbili namioty (...)
Skoro Osman obaczył nasze szańce z góry,
Jako lew krwie pragnący wyciąga pazury,
Jeży grzywę, po bokach maca się ogonem,
Jeżeli żubra w polu obaczy przestronem (...)
Janczaraga we środku, ustrzmiwszy w puch pawi,
Ogniste swoje pułki na czele postawi,
Sam dosiadłszy białego Arabina grzbieta
Jako między gwiazdami iskrzy się kometa,
W barwistym złotogłowie pod żórawią wiechą,
Bunczuk nad nim z miesiącem, otomańską cechą (...)
W prawo i w lewo Janczar, na widoku stały,
Nieznane oczom naszym dotąd specyały,
Straszne słonie, co trąby okrom mają kielców,
Każdy swą wieżą dźwiga, każda wieża strzelców
Po trzydziestu zawiera; tak gdzie tylko chodzą
Rozdrażnione bestye, nieprzyjaciół szkodzą (...)
W tymże obłoku stali Murzyni cudowni,
Jako się błyszczy iskra w opalonej głowni,
Tak i tym z warg napuchłych, z czemiejszej nad szmelce
Paszczeki, bielsze niż śnieg wyglądały kielce.
Tu się w szerokobiałej na wierzchu koszuli
Po polach Mamalucy przestronnych rozsuli,
Jakoby przy łabęciach postawił kto kruki (...)
Cóż pisać o armacie? gdy samemi działy
Obóz swój osnowali, za szańce, za wały,
Z takim grzmotem, że ledwie podobny do wiary,
Sam to przyznał Chodkiewicz wódz i żołnierz stary,
Który jak się marsowym począł bawić cechem
Nigdy tak wielkich, nigdy z tak ogromnym echem
Sztuk ognistych nie widział, które ziemię z gruntów
Trzęsły, rzygając kule o sześćdziesiąt funtów [308] Wacław Potocki, Wojna okocimska, poemat bohatyrski w dziesięciu częściach przez Andrzeja Lipskiego, wyd. S. Przyłęcki, Lwów 1850, część czwarta, s. 382-582.
.
Buta Turków poprzedziła ich druzgocącą klęskę. Ponawiane przez cały wrzesień nieustające ataki i bombardowania nie zdołały wyprzeć obrońców, którzy walczyli ponoć do ostatniej beczułki prochu. W październiku - podobnie jak żołnierze Tarnowskiego pod Obertynem - artyleria polska ruszyła do kontrataku, przełamując opór oblegających. Sułtan wystąpił o zawarcie rozejmu. Obie strony zdawały sobie sprawę, że nie istnieją żadne istotne powody wzajemnej wrogości. Sejm, który z tej okazji wypłacił rekordową sumę, równą ośmiokrotnej wartości podatku gruntowego, dał się przekonać, aby Turków potraktować z większą rozwagą. Króla i jego skłonnego do ryzykownych przedsięwzięć syna ostrzeżono, aby unikali niepotrzebnych wojennych zobowiązań. Odtąd, zawarłszy pokój z Turkami, trzymali się z daleka także od wojny trzydziestoletniej, pozostawiając swoich habsburskich kolegów po fachu zdanych na własne siły.
Choć może się to wydać dość dziwne, najpoważniejsze straty zadały Rzeczypospolitej epoki Wazów nie wrogie akcje zbrojne, ale manewry dyplomatyczne nieuczciwego wasala. Począwszy od r. 1525 następcy Albrechta Hohenzollerna składali Koronie polskiej hołd w imieniu Księstwa (Wschodnich) Prus i wpłacali coroczne kontrybucje do skarbu Korony oraz na koszty utrzymania armii. Ale równocześnie prowadzili politykę zmierzającą do umocnienia pozycji i wzrostu znaczenia własnej dynastii, którą cechowała nieugięta nieustępliwość w dążeniu do celu. W 1563 r., na pięć lat przed śmiercią, książę Albrecht doprowadził do tego, że akt nadania lenna obejmował również Joachima II Hohenzollerna, margrabiego brandenburskiego, zapewniając w ten sposób swojej rodzinie jego rewersję. W 1577 r. Brandenburczycy odkupili od Stefana Batorego kuratelę nad synem księcia Albrechta, stwarzając w ten sposób układ, który trwał przez cały okres długiej choroby i szaleństwa ich podopiecznego. Tak przedstawiała się sytuacja, jaką zastali Wazowie. Wreszcie w 1614 r. książę brandenburski Johann Sigismund, który poślubił spadkobierczynię linii pruskiej, zdołał we własnych rękach zjednoczyć obie części rodzinnego dziedzictwa. Ale dopiero po upływie dwóch pokoleń Wielki Elektor Fryderyk Wilhelm (1620-88) zdołał wynieść się ponad czysto prowincjonalne godności. Ten dwudziestoletni młodzieniec, obarczony wielką odpowiedzialnością i wymieciony z Berlina wichrem wojny trzydziestoletniej , pielęgnował swe związki z Polską i złożył hołd zarówno Władysławowi IV, jak i Janowi Kazimierzowi. Ale po pokoju westfalskim z 1648 r., ośmielony przyznaniem mu licznych niewielkich terytoriów - w tym skrawka Pomorza Wschodniego - uznał tę sytuację za zachętę do wzięcia czynnego udziału w zbliżającej się wojnie połnocnej. W 1656 r., przy okazji traktatu podpisanego w Labiawie, przekonał Szwedów, aby uznali jego niezależność, co było zapłatą za zdradę Polski jako suwerena. W parę miesięcy później przekonał polskich negocjatorów, aby tę niezależność potwierdzili, co było zapłatą za zdradę Szwedów. Uzyskawszy oficjalne zwolnienie z feudalnych powinności wobec Polski, potwierdzone traktatem welawskim zawartym 19 października 1657 r., wycofał swój głos podczas elekcji cesarza do czasu, gdy przyszły kandydat, Leopold austriacki, uwolnił Brandenburgię z jurysdykcyjnej zależności od cesarstwa. Każdy krok był bezbłędnie wyliczony w czasie, tak aby nowo powstałe państwo prusko-brandenburskie mogło się stać jednym z głównych beneficjantów pokoju w Oliwie.
W dwieście lat po rozbiorze państwa krzyżackiego Wielki Elektor odzyskał niezawisłość Prus, w znacznej mierze kosztem polskiego królestwa Wazów. Na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat epoki Wazów, podczas żałosnego panowania Jana Kazimierza, wszystkie nici konfliktów wewnętrznych i zewnętrznych splątały się nagle, tworząc niebezpiecznie powikłany węzeł. Kozacy, Tatarzy, Moskale, Szwedzi, Prusacy i Siedmiogrodzianie zostawali kolejno wciągani w zaciskającą się sieć, tkaną przez zdradzieckich magnatów, zbuntowanych żołnierzy, innowierców oraz międzynarodowych intrygantów. Trudno byłoby winić samego Jana Kazimierza. Był władcą poważnym i odpowiedzialnym; objął tron po swoim starszym bracie, w wieku 40 lat. Uprzednio służył jako ochotnik w armii Habsburgów i znał się na wojennym rzemiośle, jako zaś jezuicki nowicjusz i kandydat na kardynała, obeznany był z polityką religijną swej epoki. Jako więzień i zakładnik Francuzów, znał z pierwszej ręki niebezpieczeństwa stosunków międzynarodowych. Jednocześnie miał swój udział w rapprochement brata z francuskim dworem, miał też pojąć za żonę wdowę po nim, Ludwikę Marię Gonzagę [309] W. T. Kane, Poland's Jesuite King, „Thought”, XVIII (czerwiec 1943), s. 257-263.
.
Z pozoru wszystko było gotowe do rozpoczęcia udanego panowania. W głębi dojrzewała eksplozja na miarę wybuchu wulkanu. Wszystko zaczęło się od ostatniego, a zarazem największego powstania Kozaków, które rozpoczęło się zimą r. 1647-48 pod wodzą Bohdana Chmielnickiego (1595-1657) [310] Obszerna literatura na temat powstania Chmielnickiego znacznie się rozrosła dzięki spotkaniom naukowym upamiętniającym 300. rocznicę traktatu w Perejasławiu, przypadającą na rok 1954; np. Sesja naukowa w trzechsetną rocznicę zjednoczenia Ukrainy z Rosją 1654-1954: Materiały, Warszawa 1956, s. 420. Z ważniejszych opracowań historiografów polskich należy wymienić prace: Dwa lata dziejów naszych, 1646-48 K. Szajnochy, Lwów 1869; Jeremi Wisniowiecki (1612—51) K. Tomkiewicza, Warszawa 1933; Bohdan Chmielnicki F. Gawrońskiego, t. 2, Lwów 1909; Szkice historyczne L. Kubali, t. l, 2, Warszawa 1923-24.
. (Patrz Mapa 19).
Интервал:
Закладка:
Похожие книги на «Boże Igrzysko. Tom I»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Boże Igrzysko. Tom I» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Boże Igrzysko. Tom I» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.