Norman Davies - Boże Igrzysko. Tom II

Здесь есть возможность читать онлайн «Norman Davies - Boże Igrzysko. Tom II» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Kraków, Год выпуска: 1999, Издательство: Znak, Жанр: История, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Boże Igrzysko. Tom II: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Boże Igrzysko. Tom II»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Boże Igrzysko. Tom II — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Boże Igrzysko. Tom II», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Polscy księża wyjeżdżają za granicę, odwiedzając nie tylko emigracyjne parafie Europy i Ameryki, ale także placówki misyjne w Afryce i w Azji [563].

Trwające obecnie zawieszenie broni między Kościołem i państwem kładzie się jednak ciężarem na barkach obu stron. Kościół ma za złe celowe utrudnienia ze strony urzędników państwowych w sprawach dotyczących oświaty, publikacji, procesji religijnych i budowy nowych kościołów. Partia natomiast boi się i zazdrości prestiżu i popularności duchowieństwu. Ta rywalizacja, wyraźnie widoczna podczas szeregu obchodów organizowanych w 1966 roku dla uczczenia tysiąclecia Polski, a także w długotrwałej dyspucie na temat pojednania z Niemcami, jest wynikiem sprzeczności nie dających się ze sobą pogodzić interesów. List otwarty skierowany przez polskich hierarchów do biskupów niemieckich potraktowano jako bezpośrednie wyzwanie rzucone monopolowi, jaki partia przyznała sobie w sprawach politycznych. Apel o poparcie Niemiec przeciwko zagrażającym narodowi polskiemu „niebezpieczeństwom społecznym i moralnym” potępiono jako zdradzieckie podżeganie. Głoszone przez partię slogany: „Nie zapomnimy”, „Nie wybaczymy”, podniosły temperaturę uczuć i nastrojów. Wymiana zjadliwych w tonie not między sekretariatem Episkopatu i prezesem Rady Ministrów doprowadziła najpierw do cofnięcia paszportu księdzu kardynałowi, prymasowi Polski, a następnie — do odwołania planowanej wizyty w Polsce papieża Pawła VI. W ostatecznym rozrachunku stało się jasne, że konfrontacja nie przyniesie korzyści żadnej ze stron. W panujących warunkach stanowisko polityczne Kościoła musi pozostać grzecznie ambiwalentne. Z jednej strony, biskupi bynajmniej nie pragną zachęcać narodu do bezpośredniego konfliktu z państwem. Wiedząc, że logiczną konsekwencją wszelkiej próby obalenia ustroju komunistycznego musi być natychmiastowa interwencja Armii Czerwonej, zdają sobie sprawę, jakie niebezpieczeństwa niesie ze sobą powszechne poparcie ze strony ludzi. Dopóki nie zostaną zaatakowane ich obecne przywileje, będą nadal spełniać rolę jedynej „lojalnej opozycji” w PRL. W momentach kryzysu będzie się prosić Kościół, aby skorzystał ze swojej władzy dla powściągnięcia politycznego niezadowolenia. Z drugiej strony natomiast, hierarchia nauczyła się, że nieustępliwość przynosi dywidendy.

Obecna pozycja Kościoła wiele zawdzięcza nieugiętej postawie kardynała Stefana Wyszyńskiego, który bezwzględnie odrzucał wszelki kompromis w sprawach zasadniczych. Trudne doświadczenia wykazały, że partia nigdy dobrowolnie nie czyni żadnych istotnych ustępstw. Pojedyncze gesty — na przykład nadanie Kościołowi w 1971 roku prawa własności na Ziemiach Odzyskanych — są szeroko omawiane w kontrolowanej przez państwo prasie, podczas gdy permanentny impas w kwestiach większej wagi pozostaje tematem starannie omijanym. Trwający nadal patronat państwa nad schizmatyckim Polskim Kościołem Narodowym oraz nad organizacją PAX jest dla Kościoła nieustającym afrontem. Tymczasem odważne homilie kardynała Wyszyńskiego, regularnie przekazywane ze wszystkich ambon w kraju, stanowią potężny bodziec dla wszystkich, którzy chcieliby usłyszeć jakąś nieoficjalną ocenę swojej trudnej sytuacji. Oświadczenia tej treści, że „obywatele polscy są niewolnikami we własnym kraju”, że „kraj nasz nie wyszedł zwycięsko z fali masowych mordów drugiej wojny światowej” czy że „nadal będziemy dawać świadectwo swojej obecności jako przedmurza chrześcijaństwa”, nie są obliczone na przypodobanie się zwolennikom linii partyjnej. Od czasu do czasu stają się powodem do zmartwienia dla mniej wojowniczych członków ławy episkopalnej, a czasem bywają równie kłopotliwe dla Kurii Rzymskiej, jak dla Komitetu Centralnego. Ale trafiają do celu. Są potężnym i szanowanym głosem wołającego na politycznej pustyni, gdzie podlizywanie się będącym u władzy uchodzi za przejaw dobrego tonu.

Bóg zesłał na Kościół katolicki w Polsce błogosławieństwo w postaci wybitnych przywódców. Pierwszy z jego dwóch kardynałów, Stefan Wyszyński (1901— 81), to stary weteran, dzielny bojownik swojej sprawy, prostolinijny patriota, człowiek o promiennej pobożności i silnej osobowości. Kardynał Karol Wojtyła (ur. 1920), od roku 1967 arcybiskup metropolita Krakowa, uzupełnia cnoty prymasa.

Ten aktor, poeta, sportowiec, filozof i duszpasterz akademicki jest człowiekiem o błyskotliwych zdolnościach i głębokiej duchowości. Przez jakiś czas partia darzyła go swymi względami, widząc w nim łatwiejszego do urobienia następcę obecnego prymasa, ale ostatnio dostarczył jej niewygodnych dowodów odwagi, roztaczając opiekę nad inteligentami z kręgów opozycji. Odegrał wybitną rolę w pracach Soboru Watykańskiego II i ma silne powiązania z zagranicą nie tylko w Rzymie, ale również w Niemczech i w USA. W 1978 roku został wybrany na papieża i przyjął imię Jan Paweł II.

W 1956 roku, podczas Polskiego Października, istotną próbę zniesienia rozłamu dzielącego Kościół od państwa podjęła niezależna grupa świeckich działaczy katolickich z Krakowa. Za pośrednictwem wydawanych przez siebie czasopism „Znak” i „Tygodnik Powszechny” wysunęli oni propozycję wprowadzenia rozróżnienia między państwem i partią, tak aby praktykujący katolicy mogli skutecznie nawiązać stosunki z państwem bez konieczności przyjęcia ateistycznej ideologii partii. Na tej podstawie ich przedstawiciele uzyskali poparcie Frontu

Jedności Narodu i zostali wybrani jako posłowie do Sejmu. Przez dwadzieścia lat prowadzili swoją delikatną misję, szkalowani zarówno przez wojujących katolików, jak i przez komunistów, mimo wszystko opowiadając się publicznie po stronie umiarkowania i pragmatyzmu. Jednak w 1976 roku ich ostatni przedstawiciel w Sejmie, poseł Stanisław Stomma, pozwolił sobie na jedyny głos protestu, wstrzymując się od głosowania za wprowadzeniem poprawek do konstytucji, w ten sposób ostatecznie kończąc cały eksperyment. W następstwie tego wystąpienia partia zaatakowała ugrupowanie „Znak” w klasyczny sposób: dyskredytując jego przywódców i tworząc w ich miejsce grupę nacisku o tej samej nazwie.

W Polsce działa legalnie około dwudziestu innych ugrupowań religijnych.

Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny, który w roku 1948 został zmuszony do zerwania sojuszu z patriarchą Konstantynopola i do nawiązania przymierza z patriarchą Moskwy, może się poszczycić blisko pół milionem wyznawców. Polski Kościół ewangelicko—augsburski liczy około 100 000 wiernych, głównie z rejonu Cieszyna. Dziwniejsze jest być może to, że nadal znajdują wyznawców różne peryferyjne sekty w rodzaju adwentystów dnia siódmego, scjentystów czy mariawitów. Czyniono różne próby zjednoczenia tych niekatolickich Kościołów chrześcijańskich pod egidą kontrolowanej przez państwo Rady Ekumenicznej. Nadal istnieją przedwojenne ligi żydowskie, karaimskie czy muzułmańskie, ale praktycznie nikt już do nich nie należy. W tej sytuacji jedynym wyznaniem, które może w sposób uzasadniony utrzymywać, że jest przedmiotem dyskryminacji, jeśli już nie czynnych prześladowań, jest Kościół unicki, którego kongregacje zostały w wyniku masowych przesiedleń ludności ukraińskiej w latach 1945—47 rozproszone po terenach Ziem Zachodnich. Jedyna diecezja unicka na terenie Polski znajduje się w Przemyślu: jest zaniedbywana przez hierarchię katolicką i krytykowana przez ambasadę radziecką, a od roku 1946 nie ma ordynariusza. Wszystkie organizacje religijne podlegają Urzędowi do Spraw Wyznań (USW), którego kierownik ma rangę ministra.

Skazanej na przegraną wojnie partii z Kościołem towarzyszy stopniowy upadek jej prestiżu, ideologii i morale. Z zewnątrz wszystko przedstawia się oczywiście słonecznie i postępowo. Po każdym kryzysie politycznym organizuje się potężne partyjne demonstracje: dziesiątki tysięcy wodzirejów chóralnym wrzaskiem wyraża swe poparcie, a partyjni szefowie potępiają „warchołów” i „chuliganów”, którzy odważyli się zakłócić porządek. Nikogo jednak nie udaje się im oszukać.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Boże Igrzysko. Tom II»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Boże Igrzysko. Tom II» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Boże Igrzysko. Tom II»

Обсуждение, отзывы о книге «Boże Igrzysko. Tom II» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x