Norman Davies - Boże Igrzysko. Tom II

Здесь есть возможность читать онлайн «Norman Davies - Boże Igrzysko. Tom II» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Kraków, Год выпуска: 1999, Издательство: Znak, Жанр: История, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Boże Igrzysko. Tom II: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Boże Igrzysko. Tom II»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Boże Igrzysko. Tom II — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Boże Igrzysko. Tom II», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

AA: To zadziwiające, jak człowiek skądinąd rozgarnięty, taki jak ja, nie chce widzieć najoczywistszej prawdy, jeżeli ta prawda rani jego pychę. Ja najpierw gimnastykowałem się jak małpa w klatce. Huśtałem się na ogonie, wskakiwałem z wielkim rozpędem ze słupa na ścianę i od ściany do słupa albo — kiedy dostałem orzech — próbowałem wejść do łupiny, aby tam czuć się panem nieskończonych przestrzeni. Długo trwało, zanim oczyściwszy się z wszelkich złudzeń, doszedłem do bardzo prostego wniosku, że jestem tylko małpą w klatce.

XX: Małpy są śmieszne, widziałem w ZOO.

AA: Masz rację. Małpy w klatce mogą być śmieszne. Więc kiedy stwierdziłem nareszcie, że jestem taką małpą, zacząłem się śmiać sam z siebie i śmiałem się tak długo, aż mi się tym śmiechem zaczęło odbijać i łzy pociekły mi po mordzie. I wtedy zrozumiałem, że moje błazeństwo nie bawi, chociaż bawiło widzów i dozorców tak dalece, że rzucali mi dodatkowe orzechy i cukierki. Od cukierków robiło mi się mdło, a w łupinach zmieścić się nie mogłem. Wtedy zrozumiałem, że dla małpy nie ma innej drogi, jak tylko: po pierwsze, przyznać się nareszcie, że jest małpą (…).

XX: Pewnie, pewnie…

AA: Po drugie, ze swojej małpiej i niewolniczej kondycji czerpać, jeśli nie dumę, to przynajmniej mądrość i siłę (…). We mnie, w upokorzonej i uwięzionej małpie, w mojej więziennej kondycji — tkwi cała wiedza o człowieku. Wiedza w stanie czystym, nie zmąconym przypadkowością rozwoju i hazardami wolności. Wiedza pierwotna. Postanowiłem więc wykorzystać tę szansę, to znaczy ja, uwięziona małpa, postanowiłem napisać książkę o człowieku.

XX: Małpa nie może pisać.

AA: Zwłaszcza kiedy jest w klatce. Zgoda. Ale to okazało się dopiero później. Na razie byłem oszołomiony nową perspektywą. Postanowiłem napisać książkę o człowieku w stanie czystym, czyli o niewolniku, czyli o sobie, dzieło mojego życia, jedyne w swoim rodzaju, pierwsze na świecie (…). Powiedziałem sobie: nie mamy nic, ale mamy niewolnictwo. Ono jest naszym skarbem. Cóż inni wiedzą na ten temat? (…) Cała literatura o niewolnictwie jest albo fałszywa, albo od rzeczy. Pisana albo przez misjonarzy, albo przez wyzwoleńców, albo w najlepszym wypadku przez niewolników tęskniących do wolności, czyli już nie całkiem niewolników. Co oni wiedzą o niewolnictwie integralnym, takim, które jest zwrócone samo ku sobie, zamknięte w sobie, bez żadnych pokus transcendentalności? Co samo sobą się żywi. Co oni wiedzą o radościach i smutkach niewolnika, o niewolniczych misteriach, wierzeniach i obyczajach. O niewolniczej filozofii i kosmogonii, matematyce…Nic nie wiedzą, a ja wiem wszystko. I o tym wszystkim postanowiłem napisać.

XX: I napisałeś?

AA: Nie.

XX: Dlaczego?

AA: Bo się bałem, (pauza)…’’ [558]

Pomimo systemu kontroli pisze się, drukuje, recenzuje i otwarcie omawia mnóstwo „wszelkiego rodzaju literatury. Opowieści wojenne, wspomnienia z czasów okupacji (niemieckiej) oraz patriotyczna historia kraju zajmują poczesne miejsce wśród wielu tematów, które cieszą się poparciem partii; mimo to nie ma większego sensu dzielenie polskiej sceny literackiej na sektory „oficjalny” i „nieoficjalny”. W odróżnieniu od pisarzy innych krajów obozu socjalistycznego pisarzom polskim często udaje się zniwelować granicę dzielącą literaturę aprobowaną przez władze od nie aprobowanej, byłoby też czymś z gruntu niesłusznym twierdzić, że Związek Literatów Polskich zrzesza w swoich szeregach wyłącznie koniunkturalistycznych pismaków lub że opinie ekscentryczne mogą znaleźć wyraz wyłącznie w opozycyjnym podziemiu. W Polsce nawet partia musi się pogodzić z faktem, że inteligencja nie da się nagiąć do niewolniczego konformizmu. Wiele wybitnych i najbardziej faworyzowanych postaci — twórców na miarę Jarosława Iwaszkiewicza (1894—1980) czy Marii Dąbrowskiej (1889—1965) — zdobyło rozgłos w okresie przedwojennym; inni — na przykład skamandryta Antoni Słonimski (1895—1976), katolicki eseista Paweł Jasienica (1909—70) czy dziennikarz Stefan Kisielewski (1911—91) - starali się zachować niezależność mimo powtarzających się szykan. W dziedzinie prozy utwory Jerzego Putramenta (1910—88), Jerzego Andrzejewskiego (1909—83), którego powieść Popiół i diament przedstawia psychiczne urazy powojennego pokolenia, czy Tadeusza Brezy (1905—70), autora Spiżowej bramy , nieco cynicznego obrazu kuluarów władzy w Watykanie — zdobyły sobie powszechne uznanie. W twórczości poetyckiej, przedstawiciele przedwojennych kierunków i szkół — Leopold Staff (1878—1957), Julian Tuwim (1894— 1953) czy piewca komunizmu Władysław Broniewski (1897—1962) — dołączyli do kakofonii nowych głosów, wśród których znaleźli się też Konstanty Ildefons Gałczyński (1905—53), Julian Przyboś (1901—70) i Zbigniew Herbert (1924—98).

Polski dramat trwał w okowach aż do roku 1956; w okresie późniejszym nastąpiło gwałtowne odrodzenie klasyki narodowej w połączeniu z rozkwitem teatru eksperymentalnego — w tej ostatniej dziedzinie międzynarodowy rozgłos zyskały sobie nazwiska Sławomira Mrożka, Tadeusza Różewicza (ur. 1921) oraz reżysera Jerzego Grotowskiego (l 933—99). Jak zawsze, polska literatura pozostaje pod wpływem pisarzy żyjących za granicą; szczególne znaczenie ma dla niej twórczość Witolda Gombrowicza (1904—69), który mieszkał i pisał w Argentynie, a później we Francji, oraz poety i krytyka Czesława Miłosza, który mieszka w Kalifornii.

Polska może się poszczycić długą listą czasopism literackich, z „Twórczością”, „Kulturą” i „Życiem Literackim” na czele. Środki masowego przekazu są zmonopolizowane przez należące do państwa i kontrolowane przez partię — radio, telewizję i wydawnictwa; niemniej poza kategoriami twórczości, jakich można by w tych warunkach oczekiwać, zezwala się na zadziwiająco szeroki obieg poezji awangardowej, prozy literackiej i — przede wszystkim — literatury obcej w przekładach. Warszawski ośrodek międzynarodowego PEN—Clubu, założony w 1924 roku przez Żeromskiego, wciąż prowadzi ożywioną działalność, stanowiąc niezależne ogniwo łączące literatów polskich z zagranicznymi. Krótko mówiąc, mimo wielu przeszkód polska kultura literacka jest w stanie rozkwitu, co stanowi wyraźny dowód zasadniczo „pozytywistycznej” postawy władz. Problem polega jednak na tym, że tych wartości kulturalnych, które życzy sobie propagować partia, nie uznaje naród, nie mówiąc już o elicie kulturalnej. Raz za razem utalentowani pisarze, którzy dawniej cieszyli się oficjalnym poparciem władz, popadają w konflikt ze swoimi partyjnymi sponsorami, po czym pomnażają szeregi niezadowolonych i rozczarowanych. Atmosfera napięcia jest zjawiskiem chronicznym. Nie wywołuje jej, jak twierdzą niektórzy, rywalizacja konkurencyjnych postaw filozoficznych (do tego Polacy są przyzwyczajeni) — jest to kwestia stylu i wrażliwości, dobrego smaku i tonu. W odczuciu większości wykształconych Polaków, których gorzkie doświadczenia nauczyły nieskończonego sceptycyzmu, wieczne kazania partii, jej nieuleczalny optymizm, niezachwiana pewność, nieustająca manipulacja, nieodmiennie protekcjonalna postawa i nade wszystko nie kończący się potok gratulacji skierowanych pod własnym adresem są dotkliwą obrazą. W oczach przeciętnego inteligenta z Warszawy czy Krakowa program kulturalny, który toleruje z pozycji nietolerancji, który ignoruje podstawową sztukę ironii, krytyki i niejednoznaczności czy łagodnej kpiny z samego siebie, nie jest żadnym programem kulturalnym. Przypomina błazeńskie sztuczki „barbarzyńcy na rzymskim forum”.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Boże Igrzysko. Tom II»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Boże Igrzysko. Tom II» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Boże Igrzysko. Tom II»

Обсуждение, отзывы о книге «Boże Igrzysko. Tom II» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x