Norman Davies - Boże Igrzysko. Tom II

Здесь есть возможность читать онлайн «Norman Davies - Boże Igrzysko. Tom II» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Kraków, Год выпуска: 1999, Издательство: Znak, Жанр: История, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Boże Igrzysko. Tom II: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Boże Igrzysko. Tom II»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Boże Igrzysko. Tom II — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Boże Igrzysko. Tom II», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Wszyscy wschodni sąsiedzi Polski zostali teraz wcieleni do ZSRR. Z czysto terytorialnego punktu widzenia odnieśli znaczne korzyści. Litwini mają swoją Litewską SRR i, od roku 1940, stolicę Wilno. Białorusini mają swoją Białoruską SRR, której granice sięgają po Dźwinę i Prypeć i od Brześcia nad Bugiem po Witebsk, Mohylew i Homel. Ukraińcy mają swoją Ukraińską SRR, która obejmuje „Wielką Ukrainę od Sanu po Don”. Natomiast z innych punktów widzenia te trzy sowieckie narody mają niewiele powodów do radości. Wcieleniu do ZSRR towarzyszyła fizyczna likwidacja wszystkich niezależnych przywódców narodowych oraz masowe deportacje całych sektorów ludności. Nominalnie zachowały one wprawdzie kontrolę nad językiem, kulturą i terytorium narodowym, ale podporządkowano je monopolistycznej władzy Wszechzwiązkowej Partii Komunistycznej, która działa jako narzędzie scentralizowanego, autokratycznego i zdominowanego przez Rosjan imperium. Ich prawa konstytucyjne są fikcją, a zniewolenie przez Rosję aż nazbyt widoczne. Z wyjątkiem członków aparatu władzy mieszkańcy tych republik spoglądają wstecz na swoje dawne powiązania z Polską z mieszanymi uczuciami żalu i zazdrości. (Patrz Mapa 20).

Mapa 20. Ziemie odzyskane Związku Radzieckiego po roku 1945

Zwłaszcza Litwini na pewno nieraz z rozpaczą potrząsają głowami. W okresie międzywojennym ich żałosna obsesja na temat Wilna (gdzie w tym okresie prawie nie było Litwinów) przyspieszyła nie tylko zerwanie związków z rządem polskim, ale, co ważniejsze, również unicestwienie planów ustanowienia obronnego bloku państw z obszarów pogranicznych [462]. Co więcej, wpędziła ich w wątpliwej wartości sojusz polityczny z Sowietami. Obietnica uzyskania Wilna była przynętą, która wciągnęła Litwinów w sowiecką pułapkę. Żałosne rezultaty dały o sobie znać w latach 1939—40. Zgoda ZSRR na przekazanie Wilna Litwie stanowiła jedynie preludium do wkroczenia oddziałów Armii Czerwonej w czerwcu 1940 roku i zapowiedź tragicznej śmierci niepodległości Litwy. W większym lub mniejszym stopniu wszystkie narody Europy Wschodniej popełniły grzech zabiegania o realizację własnych partykularnych i egoistycznych celów kosztem dobrosąsiedzkich stosunków i wspólnego bezpieczeństwa; Litwa jest tu klasycznym przykładem. Uciekła z polskiego deszczu, aby wpaść pod sowiecką rynnę [463].

Białorusini mieli mniej okazji do decydowania o własnym losie. Ich niepodległa republika narodowa w Mińsku istniała zaledwie dziewięć miesięcy — od marca do grudnia 1918 roku. Została zajęta najpierw przez Armię Czerwoną, a potem przez Wojsko Polskie, po czym na mocy traktatu ryskiego podzielono ją między ZSRR i Polskę. W 1939 roku połączeniu wschodniej i zachodniej części kraju w granicach zrekonstruowanej Białoruskiej SRR towarzyszył najazd Armii Czerwonej „przypominający plagę szarańczy” oraz masowe czystki. Zdaniem jednego z nielicznych niezależnych historyków białoruskich, wszelkie porównanie polityki polskiej i sowieckiej w stosunku do Białorusi musi wypaść na niekorzyść sowieckiego reżimu [464].

Ukraińcy, którzy swego czasu mogli najwięcej zyskać na właściwym porozumieniu z Polakami, mieli też najwięcej powodów do żalu. Podobnie jak Litwini, żądali wszystkich praw narodowych w całości i od razu, a skończyło się praktycznie na niczym. Narodowy ruch ukraiński ze swoim hasłem „Ukraina dla Ukraińców” zajął w kwestii terytorialnej stanowisko twarde i bezkompromisowe.

Przypominał pod tym względem bardzo podobne stanowisko w obozie polskim Narodowej Demokracji Dmowskiego, z którym zresztą wszedł w ostrą kolizję.

W krótkim okresie niepodległości Ukrainy w latach 1918—21 nie istniało żadne znaczące ugrupowanie, które mogłoby dorównać polskim federalistom Piłsudskiego czy nawet bardziej od nich umiarkowanym konserwatystom. Ukraińcy nie mogli osiągnąć zgody z polskimi nacjonalistami z powodu sprzecznych i nawzajem się wykluczających roszczeń terytorialnych; z polskimi federalistami — z powodu zadawnionej niechęci datującej się z czasów feudalnego ustroju dawnej Rzeczypospolitej; z polskimi konserwatystami wreszcie — z powodu niedawnych doświadczeń w Galicji. W rezultacie, pozostało im samotnie walczyć ze swoimi największymi rosyjskimi przeciwnikami — zarówno z czerwonymi, jak i z białymi [465].

Jednostronne zdobycie Lwowa w listopadzie 1918 roku, w okresie, w którym w mieście mieszkała tylko nieliczna mniejszość ukraińska, doprowadziło do dziewięciomiesięcznej wojny z Wojskiem Polskim oraz do utraty zachodniej Ukrainy na rzecz Polski [466]. Odzyskanie Kijowa w maju 1920 roku, będące wynikiem zaimprowizowanego traktatu zawartego między atamanem Petlurą i Piłsudskim, nastąpiło zbyt późno, aby mogło zapobiec kontrmobilizacji przytłaczających sił bolszewickich [467]. Tak czy inaczej, konieczność uznania przez Petlurę roszczeń Polski do zachodniej Ukrainy, co było ceną, jakiej Piłsudski żądał za pomoc ze strony Wojska Polskiego, zdyskredytowała atamana w oczach jego nieustępliwych rodaków. W taki to sposób Ukraińska Narodowa Republika (UNR), podzielona od środka i zaatakowana z zewnątrz, została starta na proch. Nigdy już nie miała okazji, aby zmartwychwstać. Na mocy traktatu ryskiego została — podobnie jak Białoruś — podzielona między Polskę i ZSRR. W okresie międzywojennym frustracja Ukraińców wyładowywała się we wściekłości wymierzonej szczególnie przeciwko Polakom. Ponieważ ruchy narodowe były w pewnym ograniczonym stopniu tolerowane w Polsce, ale nie w ZSRR, zachodnia Ukraina stała się ośrodkiem działania dla istniejących organizacji ukraińskich. Nie uzyskano jednak niczego. W okresie poprzedzającym pakt hitlerowsko-sowiecki z lat 1939—41 oraz w czasie wojny niemiecko—radzieckiej w latach 1941—45 zarówno Ukraińcy, jak i Polacy utracili wszelką nadzieję na podjęcie jakichkolwiek wspólnych akcji przeciwko wspólnym wrogom. W roku 1939 ukraiński ruch narodowy miał już tylko jednego potencjalnego sprzymierzeńca: hitlerowskie Niemcy; kiedy Hitler odkrył karty, krwawo tłumiąc wszystkie niezależne organizacje na terenie okupowanej Ukrainy, ruch ten został zupełnie sam. Ukraińcy, którzy przyłączyli się do oddziałów niemieckiej dywizji SS Galizien, zostali zdziesiątkowani na froncie wschodnim. Jedną z ostatnich tajemnic „Ostatniej tajemnicy” jest to, że ukraińskie niedobitki SS Galizien uniknęły deportacji do ZSRR i pewnej śmierci dzięki oświadczeniu, że są obywatelami polskimi [468]. Ci, którzy przyłączyli się do Ukraińskiej Armii Powstańczej (UPA) Stefana Bandery, spędzili resztę wojny, tocząc w podziemiu walkę o przeżycie z trzema przeciwnikami: z radziecką Armią Czerwoną, niemieckim Wehrmachtem i polską AK. Mimo całego ich męstwa nierealne postawy polityczne i nadmierny brak zaufania w stosunku do wszystkich sąsiadów wpędziły ich w beznadziejne położenie. Ostatecznie rozprawiono się z nimi w 1947 roku, gdy dopadły ich i unicestwiły w Bieszczadach połączone siły radzieckich, czeskich i polskich wojsk ludowych. W wyniku tak długiego łańcucha klęsk i nieszczęść uczucia Ukraińców w stosunku do Polaków są oczywiście dość mieszane. W Związku Radzieckim kwestii tej nie można otwarcie poruszać, a i w Polsce Ludowej nieczęsto się do niej powraca na forum publicznym. Na Zachodzie, w kręgach emigracyjnych, często wywołuje ona gwałtowne reakcje, uwarunkowane wzajemnymi pretensjami z okresu przedwojennego i z czasów wojny. Większość Ukraińców mieszkających za granicą została wychowana w duchu dawnych tradycji narodowych, które każą uważać za dobro jedyne i najwyższe wyłączne posiadanie terytorium narodowego w obrębie możliwie najszerzej określonych granic. Z tego też powodu nadal wydają mapy „Większej Ukrainy”, której granice wykraczają nawet poza granice Ukraińskiej SRR. Nadal skarżą się na „polską okupację” Peremyszla (Przemyśla) i Chiłma (Chełma). Wydaje się, że nie bardzo zdają sobie sprawę z tego, jak dalece ich stanowisko przypomina postawy tak bardzo przez nich znienawidzonych stalinowców i polskich nacjonalistów. Ich historycy wciąż jeszcze pozostają w zasadzie wierni dawnej nacjonalistycznej ideologii, która uważa naród i jego ojczyznę za wartość stałą, trwającą niezmiennie przez cały bieg dziejów. Jest to ideologia, która nieuchronnie wywołuje wrogość w stosunku do tych, których uważa się za gwałcicieli tego nierealnego, jałowego, ahistorycznego ideału. Nie bardzo zdają sobie sprawę z tego, jak dalece powtarzają to, co głosi oficjalna propaganda komunistyczna. W szkołach Ukraińskiej SRR, podobnie jak w ukraińskich szkołach emigracyjnych, dzieciom wciąż jeszcze mówi się, że Polacy, którzy niegdyś rządzili w Kijowie i którzy kiedyś tworzyli największą jednorodną społeczność w obrębie mieszkańców Lwiwa, Iwanofrankiwśka (Stanisławowa) i Ternopila (Tarnopola), byli „obcymi ciemięzcami” i „imperialistycznymi władcami”. Mutatis mutandis , jest to ten sam obraz, jaki polscy nacjonaliści starej daty (a także ich następcy wśród polskich ideologów komunistycznych) zwykli malować, mówiąc o obecności Niemców na zachodzie. Jest on starannie obliczony na to, aby skutecznie utrzymywać przy życiu wszystkie dawne antagonizmy [469].

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Boże Igrzysko. Tom II»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Boże Igrzysko. Tom II» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Boże Igrzysko. Tom II»

Обсуждение, отзывы о книге «Boże Igrzysko. Tom II» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x