Marion Lennox - Nie bój się uczuć

Здесь есть возможность читать онлайн «Marion Lennox - Nie bój się uczuć» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Nie bój się uczuć: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Nie bój się uczuć»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Do Kora Bay, nadmorskiej miejscowości turystycznej położonej na australijskim wybrzeżu, zawitał pewnego dnia luksusowy jacht, którego właściciel, doktor Ryan Connell, zaczął przyjmować pacjentów w znakomicie wyposażonym ambulatorium na pokładzie. Doktor Rose O’Meara, która do tej pory udzielała pomocy chorym w lokalnym punkcie medycznym, niemal natychmiast straciła pacjentów i pracę. Czy Ryan rzeczywiście chciał ją pozbawić środków do życia i perspektyw na przyszłość?

Nie bój się uczuć — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Nie bój się uczuć», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Podał jej szklankę, sam zaś usiadł na stołku barowym i popadł w zadumę.

– Ryan miał trudne dzieciństwo – zaczął w końcu. – Bardzo wcześnie został sierotą, a wuj zupełnie się nim nie interesował. Przez całe studia musiał harować jak wół, ale udało mu się. Zdał egzaminy, odbył staż i otworzył praktykę. Wtedy niespodziewanie odziedziczył Bindenalong. Z dnia na dzień stał się bardzo bogaty.

– Miał już wtedy żonę?

– Nie. Sarah poznał dopiero po otrzymaniu spadku, czy raczej to ona zatroszczyła się o to, żeby go poznać. Nagle zaczął być rozchwytywany w towarzystwie. Rose w milczeniu pokiwała głową.

– Był młody, strasznie zapracowany i bardzo samotny – ciągnął Roy. – A Sarah niejednemu mężczyźnie zawróciła w głowie.

– Była piękna?

– Była i jest. Takie kobiety jak ona są piękne do śmierci. Ryan nawet się nie zorientował, kiedy wziął z nią ślub. Ale prawdziwa zabawa zaczęła się potem. Sarah wydawała jego pieniądze w szaleńczym tempie, a w Bindenalong trwało jedno nieprzerwane przyjęcie. Ryan kazał nawet zbudować pas startowy i kiedy jedne samoloty z towarzystwem startowały, drugie lądowały.

– No i…?

– Z początku wydawało się, że jest im ze sobą bardzo dobrze, ale moim zdaniem tylko dlatego, że Ryan był bardzo zapracowany i niewiele do niego docierało. Później jednak Sarah, która chciała, żeby oboje odgrywali rolę wielkich państwa, zaczęła go namawiać do rzucenia medycyny, na co Ryan absolutnie nie chciał się zgodzić. Jej tymczasem imponowało to, że ma za męża lekarza, natomiast denerwował ją fakt, że mąż tyle pracuje. Coraz częściej więc Ryan pojawiał się na swojej farmie tylko na weekendy, a ona przyjeżdżała do Brisbane tylko po zakupy. No a potem wybuchł ten pożar.

– Jak?

– Znam to wszystko tylko z opowiadań – powiedział z ociąganiem Roy. – Leżałem wtedy w szpitalu, ale odwiedzili mnie chłopcy z farmy i… – Znowu milczał przez chwilę. – Po moim wypadku Ryan przyjął do pracy na farmie młodszego brata jednej ze swych znajomych, Allana Vincenta. Chłopak był młody, pełen zapału, a na dodatek przystojny i dość naiwny. Podobno Sarah zalecała się do niego, kiedy Ryan był w Brisbane. Tego dnia, kiedy wybuchł pożar, było ich w domu tylko troje: gospodyni, Sarah i Allan.

Roy wbił wzrok w blat, jak gdyby chciał z niego wyczytać dalszy ciąg opowieści.

– Był czwartek i nikt się nie spodziewał Ryana. Tymczasem w budynku, gdzie miał gabinet, zepsuła się winda, odwołał więc wszystkie piątkowe wizyty i postanowił dzień wcześniej zjawić siew Bindenalong. Nie był to problem, gdyż miał licencję pilota i mały samolot. Przyleciał koło północy, gdy dom właśnie stawał w płomieniach.

– Jak to się stało?

– Nie wiadomo nic pewnego, w każdym razie Ada, gospodyni, mówi, że Sarah koniecznie chciała zjeść z Allanem kolację przy świecach, które kazała rozstawić po całej jadalni. Wlewała w Allana mnóstwo wina i Ada zaczęła się niepokoić, bo kto jak kto, ale ona naprawdę potrafiła wyczuć kłopoty na kilometr. Ja wiem, to tylko takie przypuszczenie, ale zbudził ją właśnie zapach dymu. Stara część domu, cała z drewna, płonęła jak zapałka. Kiedy Ada wybiegła na dwór, w ogrodzie była już Sarah, która krzyczała, że Allan został w środku. A potem nagle pojawił się Ryan i dwóch robotników.

– Więc Ryan pobiegł ratować Allana? – zapytała Rose.

– Teraz zaczyna się najgorsze – mruknął Roy. – Do starej części domu dobudowano nową, z cegły, w której były dwie sypialnie: gospodyni i zarządcy. Sarah wpadła w histerię i trudno z niej było cokolwiek wydobyć, a Ada dostała ataku astmy i dopiero po chwili powiedziała, że Allan trochę popił i mógł się nie zbudzić. Ryan z dwoma robotnikami stracili dziesięć minut na przeszukiwaniu nowej części. Wyszli z pustymi rękami, ale Adzie tymczasem zaczęło coś świtać. Rozumiesz, to nie było łatwe: sama ledwo oddychała, a kiedy wykrztusiła pierwsze słowa, Sarah zaczęła na nią wrzeszczeć, że chyba pomieszało się jej w głowie, że to od dymu, że nieprawda… Tak czy owak, Ada zasugerowała, żeby poszukać w sypialni Sarah. Tyle że teraz cała drewniana część była jednym żywym ogniem.

– Ale Ryan…

– Wszyscy starali się go powstrzymać, ale się wyrwał i skoczył do środka. Nie wiem, jak mu się to udało, ale wydostał chłopaka, chociaż w chwili kiedy wyciągał go przez okno, na tamtego zwaliła się wielka belka sufitowa… Obaj wyglądali okropnie, ale Allan… A wystarczyło, żeby Sarah powiedziała prawdę dziesięć minut wcześniej! Ale nie, wolała, żeby Allan umarł, niż miałaby się przyznać.

– O Boże!

– Ale to jeszcze nie koniec. Ryan całymi tygodniami leżał w szpitalu i rozmyślał nad wszystkim, a Sarah się u niego nie pokazywała. Twierdziła, że nawdychała się dymu i jest bardzo słaba. Wreszcie Ryan napisał w liście, że nie ma do niej pretensji, bo na pewno czuła się samotna, trudno, zdarza się, w każdym razie Allan bardzo jej teraz potrzebuje, więc on, Ryan, bez żadnych trudności udzieli jej rozwodu, żeby tylko zaopiekowała się chłopakiem. O liście wiem coś dlatego, że Ryan sam nie mógł go napisać, bo miał obandażowane ręce, podyktował więc wszystko pielęgniarce. Jak się domyślasz, pięć minut później wiedział o tym cały szpital.

– I co?

– I nic. Sarah ani myślała opiekować się Allanem, do Ryana natomiast przyszła i poprosiła o przebaczenie – ale nie za to, że omal nie zabiła chłopaka, lecz za to, że się „zapomniała”. Powiedziała, że żal jej Allana, ale nie może z nim być, bo przeraża ją jego wygląd, a co do Ryana, to lekarze są dobrej myśli i ona oczywiście go kocha, i nigdy już go nie zdradzi… I tak dalej. Tego Ryan już nie wytrzymał. Usiadł na łóżku i pokazał jej drzwi. Zapadła martwa cisza.

– Sarah postanowiła zatroszczyć się o swoją przyszłość i zatrudniła najlepszych adwokatów – ciągnął ponuro Roy.

– Naciągnęła Ryana strasznie, ale zapłacił wszystko bez szemrania, żeby tylko pozbyć się jej raz na zawsze. Ciągle odgrywa rolę wielkiej damy w towarzystwie, ale Ryan… Nigdy już nie pojawił się w Bindenalong i nic mi nie wiadomo, żeby kiedykolwiek potem spojrzał uważniej na jakąś kobietę. Do czasu, kiedy poznał ciebie…

– Och, Ryan… – westchnęła Rose.

– Może nie mów mu, że ci to wszystko opowiedziałem – poprosił z wahaniem. – Nie za to mi płaci.

ROZDZIAŁ JEDENASTY

Ryan zjawił się dwie godziny później.

Rose właśnie wzięła prysznic i teraz stała przed lustrem, ubrana w nową suknię. Starała się przyzwyczaić do widoku nie znanej jej Rose. Ryan zamienił kilka słów z Royem, po czym poszedł się umyć i przebrać. Po chwili zastukał do jej drzwi.

– Gotowa?

Rose stanęła w progu.

Roy wydał z siebie przeciągły gwizd i natychmiast z przestrachem spojrzał na szefa. Kiedy Rose nieśmiało podniosła oczy, zobaczyła, że Ryan znieruchomiał ze szklanką uniesioną do ust, a jego oczy przybrały kamienny wyraz. Przez chwilę miała wrażenie, że sama też znalazła się na nieruchomej fotografii, ale potem obraz ożył. Ryan odstawił szklankę i głosem jakby pełnym pretensji zapytał:

– No to jak, pani doktor, idziemy?

Rose zaczerpnęła powietrza i skinęła głową. Ryan miał na sobie ciemny wieczorowy garnitur i wyglądał wspaniale. Wyglądał także na człowieka samotnego i silnego, który niczego od nikogo nie chce. Poczuła, jak ściska się jej serce.

– Jestem gotowa – szepnęła.

– Zamówiłem taksówkę. Bawcie się dobrze – powiedział z ożywieniem Roy i uśmiechem usiłował dodać Rose otuchy. Ona tymczasem nie mogła się uwolnić od wrażenia, że jest postacią z przerobionej bajki, w której królewicz z konieczności zabiera Kopciuszka na bal i z niecierpliwością wyczekuje chwili, gdy będzie mógł się pozbyć kłopotu.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Nie bój się uczuć»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Nie bój się uczuć» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Nie bój się uczuć»

Обсуждение, отзывы о книге «Nie bój się uczuć» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x