Helen Fielding - Dziennik Bridget Jones

Здесь есть возможность читать онлайн «Helen Fielding - Dziennik Bridget Jones» — ознакомительный отрывок электронной книги совершенно бесплатно, а после прочтения отрывка купить полную версию. В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Dziennik Bridget Jones: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Dziennik Bridget Jones»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

“Fenomenalna satyra na stosunki międzyludzkie we współczesnych miastach? Ironiczny i tragiczny opis upadku rodziny nuklearnej? A może bezsensowne bredzenie wstawionej trzydziestoparolatki?
„Przekomiczna książka. Nawet mężczyźni będą się śmiać” – Salman Rushdie.
„Wciągająca lektura… Przezabawny Dziennik Bridget Jones bezbłędnie pokazuje niedole niezamężnej kobiety” – Sunday Express.
„Szalona humoreska… bezlitosny rozbuchany dowcip… niezwykle zabawna książka” – Sunday Times.

Dziennik Bridget Jones — читать онлайн ознакомительный отрывок

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Dziennik Bridget Jones», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Odbijany, Simon – powiedział jakiś głos. Był to Mark Darcy. – Raz, dwa. Do środka. Powinieneś być już w łóżku.

Sądząc po minie, Simon był kompletnie zdruzgotany. Oblał się szkarłatnym rumieńcem i pobiegł do domu.

– Pozwolisz? – spytał Mark, wyciągając do mnie rękę.

– Nie – warknęłam.

– O co ci chodzi?

– Yyy… – wybąkałam, szukając wytłumaczenia dla mojej wściekłości. – Zachowałeś się obrzydliwie. Jak mogłeś tak upokorzyć tego młodego, wrażliwego chłopca? – Widząc jego zdumioną minę, ciągnęłam: – Niemniej jestem ci naprawdę wdzięczna za zaproszenie. To fantastyczne przyjęcie.

– Tak. Chyba już to mówiłaś – odparł, szybko mrugając powiekami. Prawdę mówiąc, robił wrażenie zdenerwowanego i urażonego. – Czy… – Urwał i zaczął spacerować po patio, wzdychając i przeczesując dłonią włosy. – Jak ci… Czytałaś ostatnio jakieś dobre książki?

Niewiarygodne.

– Mark – powiedziałam – jeżeli jeszcze raz mnie spytasz, czy czytałam ostatnio jakieś dobre książki, zacznę krzyczeć. Nie możesz spytać o coś innego? Rusz głową. Zapytaj mnie, czy mam hobby albo pogląd na wspólną walutę europejską, albo czy przeżyłam jakieś wyjątkowo niepokojące doświadczenie z gumą.

– Czy… – zaczął i znów urwał.

– Albo z kim bym się przespała, gdybym miała do wyboru Douglasa Hurda, Michaela Howarda i Jima Davidsona [12]. Chociaż nie, to oczywiste, z Douglasem Hurdem.

– Z Douglasem Hurdem? – zdziwił się Mark.

– Mmm. Tak. Jest rozkosznie surowy, ale sprawiedliwy.

– Hmmm – mruknął Mark z namysłem. – Być może, ale Michael Howard ma niezwykle atrakcyjną i inteligentną żonę. Musi mieć jakieś ukryte zalety.

– Na przykład? – spytałam, z dziecinną nadzieją, że powie coś o seksie. – Czyja wiem…

– Może jest świetnym kochankiem – podsunęłam.

– Albo fantastycznie zdolnym garncarzem.

– Albo wykwalifikowanym aromaterapeutą.

– Zjesz ze mną kolację, Bridget? – zapytał raptownie i z irytacją w głosie, jakby miał zamiar posadzić mnie przy stole i obsztorcować. Wytrzeszczyłam na niego oczy.

– Podpuściła cię moja mama? – spytałam podejrzliwie.

– Nie. Ja…

– Una Alconbury?

– Nie, nie…

Nagle zrozumiałam, co jest grane.

– Twoja mama, prawda?

– Przyznaję, że…

– Nie chcę, żebyś mnie zapraszał na kolację, bo życzy sobie tego twoja matka. A zresztą, o czym byśmy rozmawiali? Spytałbyś mnie, czy czytałam ostatnio jakieś dobre książki i musiałabym wymyślić jakieś żałosne kłamstwo…

Patrzył na mnie z wyraźną konsternacją.

– Kiedy Una Alconbury powiedziała mi, że jesteś poważną intelektualistką i masz obsesję na punkcie książek.

– Naprawdę? – spytałam, całkiem zadowolona z tej charakterystyki. – Co jeszcze ci mówiła?

– Że jesteś radykalną feministką, prowadzisz niesamowicie światowe życie…

– Oooch – jęknęłam.

– …i spotykasz się z milionem facetów.

– Phi.

– Słyszałem o Danielu. Przykro mi.

– Przyznaję, próbowałeś mnie ostrzec – mruknęłam ponuro. – Co właściwie masz przeciwko niemu?

– Spał z moją żoną – odparł Mark. – Dwa tygodnie po naszym ślubie.

Gapiłam się na niego osłupiała, gdy ktoś u góry krzyknął: „Markiii!” Była to Natasha, podejrzliwie spoglądająca w dół z tarasu.

– Markiii! – zawołała ponownie. – Co ty tam robisz?

– W Boże Narodzenie – podjął szybko Mark – myślałem, że jeśli moja matka jeszcze raz powie: „Bridget Jones”, zadzwonię do „Sunday People” i oskarżę ją o bicie mnie w dzieciństwie pompką rowerową. A potem, kiedy cię spotkałem… i byłem w tym absurdalnym swetrze w romby, który dostałem od Uny pod choinkę… Bridget, wszystkie inne dziewczyny, które znam, są takie sztywne. Żadna nie przebrałaby się za króliczka ani… – Mark! – wrzasnęła Natasha, schodząc do nas po schodach.

– Przecież się z kimś spotykasz – powiedziałam szalenie odkrywczo.

– Już nie – odparł. – Kolacja? W tym tygodniu?

– Dobrze – wyszeptałam. – Dobrze.

Potem uznałam, że będzie lepiej, jeśli pójdę do domu, bo Natasha śledziła każdy mój ruch, jakby była krokodylicą pilnującą swoich jaj, a ja dałam Markowi Darcy'emu mój adres i telefon i umówiłam się z nim na wtorek. Przechodząc przez salę balową, zobaczyłam, że mama, Una i Elaine Darcy żywo z nim rozmawiają – ale miałyby miny, gdyby wiedziały, co się właśnie stało. Nagle wyobraziłam sobie przyszłorocznego indyka curry. Brian Enderby podciąga sobie spodnie i mówi: „Hmhmhm. Miło jest popatrzeć, jak młodzi dobrze się bawią, prawda?”, a potem Mark i ja, niczym para cyrkowych fok, musimy zaprezentować gościom jakąś sztuczkę – potrzeć się nosami albo odbyć stosunek seksualny na ich oczach.

3 października, wtorek

56 kg, jedn. alkoholu 3 (bdb), papierosy 21 (źle), wypowiedzenie słowa „drań” w ciągu ostatniej doby ok. 369 razy.

7.30 wieczorem.

Totalna panika. Za pół godziny przyjdzie po mnie Mark Darcy. Przed chwilą wróciłam z pracy z sianem na głowie i w stroju będącym rezultatem kryzysu pralniczego. Ratunku, pomocy. Chciałam włożyć białe levisy 501, ale nagle przyszło mi do głowy, że Mark może być typem faceta, który zabiera dziewczyny do przerażająco eleganckich restauracji. Boże, nie mam nic eleganckiego do włożenia. Chyba nie oczekuje, że przebiorę się za króliczka? Nie żebym była nim zainteresowana czy coś.

7.50.

Boże, Boże. Jeszcze nie umyłam włosów. Szybko wskoczę do wanny.

8.00.

Suszę włosy. Mam wielką nadzieję, że Mark Darcy się spóźni, bo nie chcę, żeby zastał mnie w szlafroku i z mokrymi włosami.

8.05.

Włosy mniej więcej suche. Muszę się jeszcze umalować, ubrać i wrzucić śmietnik za kanapę. Trzeba ustalić priorytety. Najpierw makijaż, potem likwidacja śmietnika.

8.15.

Jeszcze go nie ma. Bardzo dobrze. Wolę ludzi, którzy się spóźniają, od ludzi, którzy przychodzą punktualnie, wprawiają człowieka w przerażenie i popłoch i znajdują paskudztwa na środku pokoju.

8.20.

Jestem mniej więcej gotowa. Może się jeszcze przebiorę.

8.30.

Dziwne. Nie wyglądał na faceta, który spóźnia się pół godziny.

9.00.

W głowie się nie mieści. Mark Darcy wystawił mnie do wiatru. Drań!

5 października, czwartek

56,5 kg (źle), czekoladowe baloniki 4 (źle), oglądanie kasety 17 razy (źle).

11 rano.

W kiblu w pracy. O nie. O nie. Jakby nie dość było tamtego upokorzenia, znalazłam się dziś w centrum uwagi na porannym zebraniu.

– Dobrze, Bridget – powiedział Richard Finch. – Dam ci jeszcze jedną szansę. Proces Isabelli Rossellini. Dziś ma zapaść werdykt. Sądzimy, że ją uniewinnią. Jedź do Sądu Najwyższego. Tylko bez wspinania się na słupy czy latarnie. Chcę mieć rzeczowy wywiad. Spytaj ją, czy to oznacza, że wolno nam zabić każdą osobę, z którą nie chcemy uprawiać seksu. Na co czekasz, Bridget? Już cię tu nie ma.

Nie miałam najbledszego, ale to najbledszego pojęcia, o czym mówi.

– Słyszałaś o procesie Isabelli Rossellini, prawda? – zapytał Richard. – Chyba czytasz czasem gazety?

Trudność z tą pracą polega na tym, że ludzie bombardują cię nazwiskami i faktami, i musisz się w ułamku sekundy decydować, czy przyznać, że nie wiesz, o co im chodzi, czy nie, i jeśli przegapisz ten moment, przez następne pół godziny rozpaczliwie próbujesz się zorientować, co właściwie omawiasz w najdrobniejszych szczegółach z pewną siebie miną. Tak właśnie było z Isabellą Rossellini i za pięć minut muszę się spotkać pod gmachem sądu z ekipą telewizyjną, żeby relacjonować coś, o czym nie mam zielonego pojęcia.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Dziennik Bridget Jones»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Dziennik Bridget Jones» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Dziennik Bridget Jones»

Обсуждение, отзывы о книге «Dziennik Bridget Jones» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x