Helen Fielding - Dziennik Bridget Jones

Здесь есть возможность читать онлайн «Helen Fielding - Dziennik Bridget Jones» — ознакомительный отрывок электронной книги совершенно бесплатно, а после прочтения отрывка купить полную версию. В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Dziennik Bridget Jones: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Dziennik Bridget Jones»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

“Fenomenalna satyra na stosunki międzyludzkie we współczesnych miastach? Ironiczny i tragiczny opis upadku rodziny nuklearnej? A może bezsensowne bredzenie wstawionej trzydziestoparolatki?
„Przekomiczna książka. Nawet mężczyźni będą się śmiać” – Salman Rushdie.
„Wciągająca lektura… Przezabawny Dziennik Bridget Jones bezbłędnie pokazuje niedole niezamężnej kobiety” – Sunday Express.
„Szalona humoreska… bezlitosny rozbuchany dowcip… niezwykle zabawna książka” – Sunday Times.

Dziennik Bridget Jones — читать онлайн ознакомительный отрывок

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Dziennik Bridget Jones», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

10 wieczorem.

W głowie się nie mieści, co przeszłam. Po dwugodzinnej jeździe zaparkowałam pod domem Alconburych i z nadzieją, że dobrze wyglądam w kostiumie króliczka, ruszyłam do ogrodu, skąd dobiegały podniesione, wesołe głosy. Kiedy wyszłam zza rogu, wszyscy ucichli i ku swemu przerażeniu stwierdziłam, że zamiast przebrać się za kokoty i księży, panie włożyły eleganckie kwieciste garsonki do pół łydki, a panowie spodnie i swetry w serek. Stanęłam jak wryta, zupełnie jak… królik. Kiedy wszyscy wytrzeszczali oczy, Una Alconbury, w plisowanej spódnicy koloru fuksji, podbiegła do mnie z plastikowym kubkiem pełnym kawałków jabłka i jakichś liści.

– Bridget!! Super, że jesteś. Napij się ponczu.

– Miała to być maskarada „Kokoty i księża” – syknęłam.

– O Boże, Geoff nie dzwonił do ciebie? – spytała.

Nie wierzyłam własnym uszom. Sądziła, że przebieram się za króliczka na co dzień?

– Geoff! – zawołała. – Nie zadzwoniłeś do Bridget? Nie możemy się doczekać, żeby poznać twojego chłopaka – ciągnęła, rozglądając się dookoła.

– Gdzie on jest?

– Musiał pracować – wymamrotałam.

– Jak-się-ma-moja-mała-Bridget? – zapytał wujek Geoffrey, już wstawiony, podchodząc do nas zygzakiem.

– Geoffrey – upomniała go zimno Una.

– Tak jest. Wszyscy obecni i przygotowani, rozkazy wykonane, poruczniku – powiedział, salutując, a potem opadł z chichotem na jej ramię. – Ale trafiłem na tę sakramencką sekretarkę.

– Geoffrey – syknęła Una. – Idź przypilnować grilla. Wybacz, kochanie. Po tych wszystkich skandalach z księżmi stwierdziliśmy, że nie ma sensu urządzać „Kokot i księży”, bo… – zaczęła się śmiać -…bo ludzie uważają, że księża są kokotami. Mój Boże – westchnęła, wycierając oczy. – No więc, co z tym twoim chłopakiem? Dlaczego pracuje w sobotę? Uch! To nie jest najlepsze usprawiedliwienie. Jak w takim układzie wydamy cię za mąż?

– W takim układzie skończę jako call-girl – mruknęłam, próbując odpiąć sobie króliczy ogon. Poczułam, że ktoś na mnie patrzy, i podniósłszy wzrok, zobaczyłam Marka Darcy'ego wpatrującego się w mój tyłek. Obok stała ta wysoka i chuda wybitna specjalistka od prawa rodzinnego, ubrana w prostą liliową sukienkę i płaszcz a la Jackie O., z ciemnymi okularami na głowie. Bezczelna małpa posłała Markowi złośliwy uśmieszek i obejrzała mnie od stóp do głów, łamiąc wszelkie zasady dobrego wychowania.

– Przyszłaś z innego przyjęcia? – zapytała.

– Nie, właśnie idę do pracy – odparłam, na co Mark Darcy uśmiechnął się półgębkiem i odwrócił wzrok.

– Dzień dobry, kochanie, jestem w biegu, kręcimy – ćwierknęła moja matka, w turkusowej szmizjerce, przelatując obok nas z klapsem w ręku. – W coś ty się ubrała, kochanie? Wyglądasz jak zwykła prostytutka. Uwaga, cisza na planie, iiiii… i – odwróciła się do Julia, który piastował kamerę wideo – akcja!

Zaniepokojona rozejrzałam się za tatą, ale nigdzie nie było go widać. Zobaczyłam za to, że Mark Darcy rozmawia z Uną, pokazując w moją stronę, i po chwili Una podeszła do mnie z poważną miną.

– Bridget, strasznie cię przepraszam za to nieporozumienie z kostiumem – powiedziała. – Mark właśnie zwrócił mi uwagę, że na pewno czujesz się okropnie niezręcznie przy tych wszystkich starszych panach. Może chciałabyś się w coś przebrać?

Spędziłam resztę przyjęcia we włożonej na króliczy kostium kwiecistej sukience od Laury Ashley, w której Janinę Alconbury wystąpiła na czyimś ślubie jako druhna. Mark Darcy i Natasha uśmiechali się złośliwie, a moja matka wołała, przebiegając obok: „Ładna sukienka, kochanie. Cięcie!”

– Niezbyt mi się podoba ta jego dziewczyna, a tobie? – powiedziała na cały głos Una, wskazując głową Natashę, jak tylko dopadła mnie samą. – Wygląda na zarozumiałą. Elaine mówi, że zagięła na niego parol. Och, cześć, Mark! Jeszcze szklaneczkę ponczu? Szkoda, że chłopak Bridget nie mógł przyjechać. Szczęściarz z niego, prawda?

Zostało to powiedziane bardzo agresywnym tonem, jakby Una czuła się osobiście urażona tym, że Mark wybrał sobie dziewczynę, która: a) nie jest mną, b) nie została mu przedstawiona przez Unę na noworocznym indyku curry.

– Jak mu na imię, Bridget? Daniel, prawda? Pam mówi, że to jeden z tych fantastycznych młodych wydawców.

– Daniel Cleaver? – zapytał Mark Darcy.

– Owszem – potwierdziłam, wysuwając podbródek.

– To twój znajomy, Mark? – zapytała Una.

– Absolutnie nie – odparł szorstko.

– Oooch. Mam nadzieję, że będzie dobry dla naszej małej Bridget – ciągnęła Una, puszczając do mnie oko, jakby było to szalenie zabawne, a nie obrzydliwe.

– Mogę tylko powtórzyć, z pełnym przekonaniem, że absolutnie nie – powiedział Mark.

– Och, zaczekajcie, przyszła Audrey. Audrey! – zawołała Una, nie słuchając go, dzięki Bogu, i oddreptała przywitać gościa.

– Pewnie uważasz, że to było dowcipne – powiedziałam rozwścieczona, gdy zostaliśmy sami.

– Co? – spytał Mark, wyraźnie zaskoczony.

– Nie „cokaj” mi tu, Marku Darcy – warknęłam.

– Jakbym słyszał moją matkę – powiedział.

– Pewnie nie widzisz nic złego w szkalowaniu czyjegoś faceta, w dodatku za jego plecami i wyłącznie dlatego, że… że jesteś zazdrosny – wypaliłam. Przez chwilę patrzył na mnie tępo, jakby był myślami gdzie indziej.

– Przepraszam – powiedział w końcu. – Próbowałem zrozumieć, o co ci chodzi. Czy ja…? Sugerujesz, że jestem zazdrosny o Daniela Cleavera? W związku z tobą?

– Nie, nie w związku ze mną – odparłam wściekła, bo rzeczywiście tak to zabrzmiało. – Po prostu założyłam, że nie wyrażasz się o nim tak paskudnie z czystej złośliwości, tylko masz jakiś konkretny powód.

– Mark, kochanie – zagruchała Natasha, sunąc ku nam z gracją. Przy swoim wzroście i chudości nie musiała nosić butów na obcasie, więc chodziła po trawniku, nie zapadając się w ziemię, jakby została do tego stworzona, niczym wielbłąd do życia na pustyni. – Chodź opowiedzieć mamie o tych meblach do jadalni, które widzieliśmy w Conranie.

– Po prostu uważaj na siebie – powiedział cicho Mark, ruszając za Natasha. – I niech twoja mama też uważa – dodał, wskazując ruchem głowy Julia. Po kolejnych 45 minutach tego koszmaru uznałam, że mogę wyjść, tłumacząc się Unie pracą.

– Ach, te pracujące dziewczyny! – wykrzyknęła. – Nie możesz tego odkładać bez końca: tik-tak-tik-tak.

Dobre pięć minut paliłam w samochodzie papierosa, zanim uspokoiłam się na tyle, żeby móc ruszyć w drogę. Kiedy wyjechałam na główną szosę, minął mnie samochodem tata. Obok niego siedziała Penny Husbands-Bosworth, ubrana w fiszbinowy gorset z czerwonej koronki i królicze uszy. Kiedy dotarłam do Londynu, byłam już nieźle roztrzęsiona, a że wróciłam wcześniej, niż się spodziewałam, stwierdziłam, że zamiast jechać prosto do domu, wstąpię do Daniela, żeby mnie trochę wsparł na duchu. Zaparkowałam nos w nos z jego samochodem. Nie odezwał się, kiedy zadzwoniłam domofonem, więc odczekałam chwilę i zadzwoniłam ponownie, na wypadek, gdybym trafiła na jakąś wyjątkowo dobrą obronę bramki czy coś w tym rodzaju. Dalej cisza. Wiedziałam, że jest w domu, skoro stoi tu jego samochód, a poza tym powiedział, że będzie pracował i oglądał krykieta. Spojrzałam w jego okno i zobaczyłam go. Uśmiechnęłam się, pomachałam mu ręką i pokazałam na drzwi. Zniknął, więc uznałam, że poszedł wcisnąć brzęczyk, i zadzwoniłam jeszcze raz. Odezwał się dopiero po dłuższej chwili.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Dziennik Bridget Jones»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Dziennik Bridget Jones» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Dziennik Bridget Jones»

Обсуждение, отзывы о книге «Dziennik Bridget Jones» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x