Federico Moccia - Tylko ciebie chcę

Здесь есть возможность читать онлайн «Federico Moccia - Tylko ciebie chcę» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Tylko ciebie chcę: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Tylko ciebie chcę»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Po dwóch latach spędzonych w Nowym Jorku Step wraca do Rzymu. Wiele się tu zmieniło. Chłopak zaczyna pracę w telewizji, poznaje nowych ludzi, wśród nich żywiołową Gin. Przeszłość nie daje mu spokoju, ale teraźniejszość nie zostawia zbyt wiele czasu na jej rozpamiętywanie. Czy warto dążyć do wskrzeszenia dawnej miłości? Kontynuacja przeboju wydawniczego "Trzy metry nad niebem". Pełna realizmu, śmiała powieść o miłości, seksie, dojrzewaniu, przyjaźni, namiętności i marzeniach – do grona znajomych postaci – Stepa, Babi, Palliny – dołączają nowi, równie barwni, zakręceni i nieprzewidywalni bohaterowie

Tylko ciebie chcę — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Tylko ciebie chcę», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Jest cała szczęśliwa, bo bez względu na wszystko podjęła słuszną decyzję. W końcu i tak kilka dni później dostawała to ode mnie w prezencie. Bawiło ją to. Przerodziło się to w grę. Jeszcze jedną grę. Babi, dlaczego odechciało ci się grać? Ale nie nadążam ze znalezieniem odpowiedzi.

– Oj, ale wiesz, że nie jest już z tamtym?

– Nie, nie wiem. Skąd niby miałbym wiedzieć? Przecież ci powiedziałem, że wcale się z nią nie kontaktowałem. Że niby co, mam swoje tajne wtyczki?

– Myślę, że nie jest teraz z nikim związana. – Mówi to specjalnie, uśmiechnięta, przekonana, że się ucieszę. Nie wiem, co takiego sobie myśli i nie chcę się nad tym zastanawiać. – A tam, Babi mnie nie obchodzi.

Słysząc moją odpowiedź, przybiera pełen niedowierzania wyraz twarzy. – Co takiego?

– Nie obchodzi mnie. Poważnie. Skądinąd ktoś kiedyś powiedział, że jeśli sobie poradzisz w Nowym Jorku, to wszędzie indziej też. A ja, jak sądzę, sobie poradziłem.

– Rozumiem. Nie ktoś, tylko wziąłeś to z Coś się zmieniło. Dobra, wierzę ci. – Uśmiecha się, unosi brew. Pociągam jeszcze jeden łyk piwa.

– Słuchaj, naprawdę mnie nie obchodzi.

– Sorry, ale po co mi to powtarzasz.

Zaczyna dzwonić komórka. Ale dzwonek nie brzmi normalnie. Brzmi jak dzwonek polifoniczny, tyle że niemelodyjny, burczący, brzydki. Jakiś chłopak siedzący przy stole nieopodal naszego, wyciąga telefon z kieszeni i przykłada go do ucha. Ale to nie jego. Nie przerywa rozmowy z dziewczyną, którą ma naprzeciwko, jest lekko zarumieniony. Nie wiadomo, kto taki mógł do niego dzwonić. Dziewczyna udaje, że nic się nie stało. Komórka nie przestaje dzwonić. Dzwonek nie odpuszcza, robi się jeszcze donośniejszy. Gruby facet wyciąga maciupeńki telefon z kieszeni koszuli i patrzy na niego. Widzi nie najlepiej i przykłada go sobie do samego ucha. Nie, jego też nie. Bierze zamach, jakby chciał nim rzucić o stół. – Zawracanie dupy z tymi komórkami.

– Ja swoją zostawiłam w domu – mówi Pallina – dlatego to na pewno nie moja. Czasami, kiedy mi się odechciewa, to ją wyłączam, ale dzisiaj wieczorem po prostu o niej zapomniałam. – Dzwonek nie daje za wygraną.

– Słuchaj, coś mi się wydaje, że to twoja. – Wychylam ostatni łyk piwa, niewiele brakuje, żebym się nim udławił. Kurwa, to prawda, w ogóle o tym nie pomyślałem. Wyciągam ją z kieszeni. To ona. Teraz dzwoni jeszcze głośniej. To Paolo musiał wybrać taki sygnał. Ludzie się na mnie gapią. Pallina też. Próbuję się usprawiedliwić. – Paolo podarował mi ją dziś wieczór. – Pallina przytakuje.

– Halo. – No tak, to moja jak nic.

– Całe szczęście, myślałam, że jesteś na dyskotece. Nie słyszałeś, że dzwoni? – Ładny kobiecy głos, który pod koniec przechodzi w śmiech. – Zastanawiasz się pewnie, kto taki może mieć numer do ciebie na komórkę. Twój brat wszystko mi wytłumaczył. Mam tylko nadzieję, że ja go zainaugurowałam. To ja, Eva.

Przez chwilę nic nie mówię. Eva? Ależ oczywiście… Eva, stewardesa. Eva, która mi serwuje piwo za piwem, Eva, która hasa tu i tam, po całym samolocie. Eva – gnocca, smaczny kąsek. I oto dlaczego warto mieć brata. I komórkę.

– To co… Jesteś tam?

– Jakżeby inaczej.

– Dotarło do ciebie, kim jestem, czy na serio rzeczywiście udało ci się mnie zapomnieć?

– Jakże mógłbym zapomnieć… – Ciśnie mi się na usta: Eva – gnocca, ale sam się orientuję, że to nie jest właściwy moment. – Eva. Myślałem tylko, że komórka nie działa. Jak na razie nikt jeszcze do mnie nie dzwonił.

– A ilu to dziewczynom zdążyłeś dać swój numer?

Już lekko zazdrosna. Śmieję się. – Żadnej…

– Gdzie jesteś?

– Tutaj, razem z jedną moją przyjaciółką. Cisza po drugiej stronie. – Gdzie tutaj?

– To tu, to tam…

Komórka ma do siebie jedną dziwną rzecz, a mianowicie że możesz być wszędzie i nigdzie zarazem.

– I jaka jest ta twoja przyjaciółka?

– Jak to przyjaciółka.

– A co twoja przyjaciółka na to, że tak długo wisisz na telefonie? Pallina się rozgląda i wita z przyjaciółmi, którzy dopiero co weszli.

– Nic na to. Już ci powiedziałem. To przyjaciółka. – Słyszę, że robi jej się raźniej.

– Posłuchaj, jeśli chcesz, możemy się gdzieś spotkać. Może wybierzemy się na przejażdżkę.

– Jest jeden problem.

– Twoja przyjaciółka?

– Nie, mój motor. Jestem na motorze.

– Aha, to rzeczywiście problem.

– Boisz się?

– Nie boję, a powinnam?

– Nie. – Podoba mi się ta dziewczyna.

– Problem polega na tym, że nie mogę na nim jeździć. Mam zakaz, w związku z ubezpieczeniem w liniach lotniczych.

Sam nie wiem, czy mam jej wierzyć. Ale to bez znaczenia.

– Jasne, jeśli zaliczysz lot na motorze, to ci nie zapłacą.

– Dlaczego właściwie nie miałbyś do mnie wpaść? Jestem w hotelu Villa Borghese.

Pallina patrzy na mnie i robi ruch ręką, jakby chciała powiedzieć: „Oho, co tyle gadasz?".

– I potem weźmiemy taksówkę? A może twoje ubezpieczenie tego także nie obejmuje?

Eva się śmieje. – Potem sami zobaczymy.

Rozłączam się.

– Całe szczęście. Dyskusja z kobietą?

– Ciekawska się zrobiłaś, co? Wstaję i biorę rachunek.

– Co robisz, idziesz sobie?

– Tak, ale zapłacę.

Pallina jest trochę zawiedziona. – Czy spotkamy się jakoś w tych dniach, czy też znów wyruszasz w świat?

– Nie, zostaję.

– Daj mi swój numer telefonu, to jakoś cię namierzę.

– Nie znam go na pamięć.

Spogląda na mnie, ma taką śmieszną buzię. Przechyla ją na jedną stronę. I wpatruje się we mnie. Jest teraz ładniejsza, bardziej kobieca. I taka mi droga. Ale nic się nie da zrobić. I tak mi nie wierzy.

– No to wobec tego wyślę ci sygnał. Albo dzwoń do domu, tam mnie złapiesz, zatrzymałem się u brata, numer ma wciąż ten sam.

Robi się spokojniejsza. Wstaje i całuje mnie na pożegnanie. – Cześć, Step. Dobrze, że wróciłeś. – I przyłącza się do przyjaciół.

8

Motocykl odpala od razu. Silnik z łatwością odzyskał dawną moc. Jedynka, dwójka, trójka. W okamgnieniu jestem pod wiaduktem na corso Francia. Mam pewien pomysł i zawracam. Takiej jak Evie ma szansę się to spodobać. A przede wszystkim sam mam na to ochotę. Pięć minut później. Corso Francia, piazza Euclide, viale Parioli. Skupisko restauracji i samochodów ustawionych w dwóch szeregach. Eleganccy pseudoparkingowi, najprawdopodobniej Polacy dukający po włosku. Jakaś kobieta, cokolwiek nieudolna, sili się na manewr, chcąc prawidłowo zaparkować. A w każdym razie jej się tak wydaje. W rzeczywistości zablokowała cały zakręt. Chłopaki i dziewczyny wystający pod Dukiem utrudniają przejazd. Zjeżdżam szybko w boczną uliczkę, klucząc między samochodami, odpieram pokusę, żeby stamtąd zawrócić i docieram na piazza Ungheria. W prawo, a potem cały czas prosto aż do samego zoo. W głębi ulicy w lewo, a potem znów w prawo. Hotel Villa Borghese. Parkuję motor, zsiadam i zabieram ze sobą reklamówkę. – Dobry wieczór. – Kurwa, nie pomyślałem o tym. Nie wiem, jak ma na nazwisko. – Dobry wieczór… – Zaczynam od nowa. Kto wie, skąd mogę spodziewać się inspiracji. Portier, mężczyzna około sześćdziesiątki, misiowaty i sympatyczny, postanawia przyjść mi z pomocą.

– Panienka już na pana czeka. Pokój dwieście dwa, drugie piętro.

Chciałbym go zapytać, dlaczego myśli, że idę akurat do niej. A gdybym chciał wynająć pokój albo co innego? Lub choćby najzwyczajniej o coś zapytać. Ale zdaję sobie sprawę, że lepiej milczeć. – Dziękuję. – Patrzy, jak się oddalam. Uśmiecha się półgębkiem, wzdycha. Kiwa głową. Zazdrości Evy i tych lat, które minęły bezpowrotnie, piękniejszych nawet ód niej. Wchodzę po schodach. 202. Zatrzymuję się i pukam.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Tylko ciebie chcę»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Tylko ciebie chcę» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Federico Moccia - Trzy metry nad niebem
Federico Moccia
Federico Moccia - Perdona Si Te Llamo Amor
Federico Moccia
Federico Moccia - Carolina se enamora
Federico Moccia
Federico Moccia - El Paseo
Federico Moccia
libcat.ru: книга без обложки
Federico Moccia
libcat.ru: книга без обложки
Federico Moccia
libcat.ru: книга без обложки
Federico Moccia
libcat.ru: книга без обложки
Federico Moccia
Отзывы о книге «Tylko ciebie chcę»

Обсуждение, отзывы о книге «Tylko ciebie chcę» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x