Margit Sandemo - Wieża Nadziei

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Wieża Nadziei» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Современные любовные романы, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wieża Nadziei: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wieża Nadziei»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Czteroletnia Franciszka zostaje spadkobierczynią olbrzymiej fortuny. W testamencie matka zastrzegła jednak, że pełne prawa do majątku córka uzyska dopiero w dniu swych dwudziestych pierwszych urodzin. Chciała ją w ten sposób uchronić przed pazernym, pozbawionym skrupułów ojcem, który jednak obmyśla plan zemsty. Z upływem lat życie dziewczynki zamienia się w koszmar, który łagodzi jedynie obraz wieży, nęcącej w oddali słonecznym blaskiem.

Wieża Nadziei — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wieża Nadziei», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Na pewno, kapitan Rodan wiedział wszystko. Upłynął przeszło rok od dnia, kiedy widziała go po raz ostatni. Ale ani przez chwilę nie przestawała o nim myśleć. Kiedy była dzieckiem, dbał o nią i pocieszał. Wtedy na weselu odwzajemnił jej pocałunek, ale przecież nie wiedział, co robi. A potem zapomniał o wszystkim. I dzięki Bogu! Przyjaciel z dziecinnych lat i kochanek z dziewczęcych marzeń stopił się w jedną postać. To właśnie wprawiało ją w zakłopotanie i czyniło tak bezradną. A nie miała nikogo, komu mogłaby się zwierzyć.

Bała się dłużej stać w oknie, a poza tym kapitan gdzieś zniknął. W jaki właściwie sposób mógłby jej pomóc? Nie miała pojęcia. Wpadła w misternie zastawioną sieć, nigdy się z niej nie wydostanie!

Następnego dnia znów go zobaczyła. Oprowadzał po parku ogiera, którego prawdopodobnie przygotowywano do ujeżdżenia. Podszedł tuż pod jej okno, ale nawet nie spojrzał w górę. Franciszka zrozumiała, o co mu chodzi. Miała w pokoju zeszyt, dostała go dla zabicia nudy. Pośpiesznie opisała najważniejsze wydarzenia, jakie rozegrały się we dworze, złoszcząc się na swój brak wykształcenia. Informacja była krótka i roiło się w niej od błędów, ale nim Siergiej okrążył park i ponownie zjawił się pod jej oknem, napisała co trzeba. W koszyku na przybory do szycia miała skórzane etui na igły. Z radością je poświęciła. Włożyła kartkę do środka i rzuciła przez okno. W chwilę później Siergiej doszedł do tego miejsca, zatrzymał konia, by obejrzeć mu kopyta, pochylił się i niezauważalnie wsunął etui do cholewki. Zrobił jeszcze jedno okrążenie, nie spojrzawszy ani razu w jej okno, a potem zaprowadził ogiera do stajni.

Franciszka odetchnęła z ulgą. Przekazała najważniejszą wiadomość: „Za dziesięć dni skończę dwadzieścia jeden lat”.

Właściwie sama była zdumiona faktem, że jest już taka dorosła. Pewnie dlatego, że dojrzewała z opóźnieniem. Ale jaki zdziwion3• będzie kapitan Rodan!

ROZDZIAŁ X

Wiadomość o bliskich już urodzinach Franciszki ucieszyła Siergieja. To oznaczało, że nie będzie musiał czekać w nieskończoność. Uświadomił sobie bowiem, że nie może nic zrobić, póki nie pojawi się adwokat. Bo tylko on – i jeszcze jedna osoba – był w stanie mu pomóc. Wykluczone, by on sam zdołał dostać się do Franciszki.

Wciąż na nowo czytał jej list. Ze wzruszeniem wpatrywał się w nieporadnie sklecone zdania, szukając słów, przeznaczonych tylko dla niego. Jakże ogrza łyby jego samotną duszę! Ale przecież nie miała czasu…

Po zapoznaniu się z treścią listu udał się do miasta. Załatwił sprawura:itece, a potem przeprowadził rozmowę z głęboko wstrząśniętym człowiekiem, który, mimo że nie do końca mu wierzył, przystał na jego szaloną propozycję.

Nadszedł wreszcie oczekiwany dzień. We dworze trwały gorączkowe przygotowania. Franciszkę nafaszerowano morfiną, a Bela na wszelki wypadek rozwinął pejcz i zagroził dziewczynie, że poczuje go na plecach, jeśli nie zrobi tego, co jej każą.

Siergiej również poczynił przygotowania. Najpierw podał stangretowi napój, po którym ten poczuł się źle. Dlatego sam pojechał do miasta, by odebrać słynnego adwokata, który zapowiedział swe przybycie. Wracając wiózł jednak nie jednego, a dwóch pasażerów, przy czym jeden z nich czuł się wielce urażony tym, że musi się ukrywać pod pledem. Adwokat był także oburzony z tego powodu, ale Siergiej powiedział stanowczo:

– Tu chodzi nie tylko o pańskie życie, lecz również o życie Franciszki. Jeśli ów mężczyzna pod pledem nam nie pomoże, za kilka dni będziecie oboje martwi.

– Bardzo proszę o wyjaśnienie, mój drogi stangrecie! – Nie jestem stangretem. Nazywam się Siergiej Rodan, służyłem w straży granicznej, a w tym przeklętym domu jestem jedynym przyjacielem panny Franciszki.

– Panny Franciszki? O ile mi wiadomo, wyszła za mąż za pana Sacka.

– Nie moja… to znaczy, nie prawdziwa Franciszka. Po drodze wszystko wyjaśnię!

Siergiej opowiedział historię Franciszki od początku do końca. Nie wspomniał tylko, rzecz jasna, o swoich do niej uczuciach. Adwokat słuchał go z powątpiewaniem, zaś mężczyzna pod kocem stwierdził:

– On jest szalony.

– Na to wygląda. Na twą korzyść, kapitanie, przemawiają jednak dwa fakty: po pierwsze, dość szczególna decyzja pani Zity Vardy, by pozostawić majątek córce i pozbawić męża, Kornela Sacka, prawa do spadku. Wszystkich w biurze adwokackim bardzo to zdziwiło. Nazwisko Sack wiele znaczy w naszych kręgach. Zastanawialiśmy się nawet, czy kobieta była w pełni poczytalna. Ale teraz zaczynam rozumieć. Poza tym pańska szczerość i desperacja sprawiły, że zgodziłem się na ten eksperyment.

– Ja również – odezwał się głos spod koca. Kapitan Rodan odetchnął z ulgą.

Najbardziej martwiło go to, że nie mógł się skontaktować z Franciszką. Dziewczyna nie znała jego planów, nie wiedziała też, co udało mu się do tej pory zdziałać. Samotna i przerażona przekraczała próg dorosłości.

Musiał przyznać, że popełnił błąd, oceniając jej wiek. A zresztą czy to rzeczywiście był błąd? Może po prostu starał się zatrzymać ją u siebie dłużej, niż miał do tego prawo? I oczywiście stało się to, co stać się musiało: jego uczucia przybrały zupełnie inny charakter. Od dawna kochał ją jak ojciec, ale oto w jego miłości nieoczekiwanie pojawił się element pożądania. A przecież nie godzi się pożądać dziecka! Oboje czuli się źle w tej sytuacji. Och, jaki był głupi, jaki ograniczony! Że też niczego nie pojmował! Czy to dziwne, że przez ostatni rok dziewczyna była taka przerażona?

Gdyby tylko mógł jej wszystko wyznać, wyjaśnić. Och, przeżyć dzisiejszy dzień! Zrobił, co było w jego mocy, nie mógł uczynić już nic więcej. Miejsce stajennego jest wszak w stajni. Gdyby ośmielił się zjawić we dworze, wzbudziłby tylko niepotrzebną sensację.

Ale nie był już sam. Razem z pasażerem na gapę obserwowali z ukrycia, co dzieje się w ogromnym salonie, w którym Kornel Sack przyjmował adwokata.

– Witam, witam, oczekiwaliśmy pana – rzekł Sack kordialnie, wychodząc gościowi naprzeciw. – Pozwoli pan, że przedstawię ochmistrzynię, pannę Marikę… Moja żona zaraz nadejdzie… Nie jest całkiem zdrowa… Wie pan, kobiety…

– Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia! Słyszałem w mieście, że się pan ożenił – rzekł uprzejmie adwokat, bacznie obserwując sędziego Sacka.

Wiele słyszał o tym człowieku, ale spotykał go po raz pierwszy. Sack cieszył się opinią znakomitego jurysty. Adwokat postanowił jednak wyrobić sobie własne zdanie na ten temat i przyjął postawę wyczekującą. Zastanawiało go wiele faktów: testament Zity Vardy, nagłe małżeństwo Kornela Sacka z pasierbicą, w końcu przedziwna opowieść kapitana Rodana. A te krwiożercze bulteriery, które strzegły parku? Mieszkańcy osady wiele o nich mówili, tymczasem on nie widział ani jednego psa.

Inna sprawa, że Sack nie przypadł adwokatowi do gustu, ale prawnik nie może pozwolić sobie na takie uprzedzenia. Przecież ma do czynienia z jednym z najznamienitszych sędziów w kraju! Czy nie powinien raczej wierzyć jemu niż jakiemuś nieokrzesanemu kapitanowi ze straży granicznej?

Otworzyły się drzwi i do salonu weszła Franciszka, wprowadzona przez Belę i jego żonę. Adwokat drgnął. Czy rzeczywiście ta pełna gracji młodziutka dziewczyna z własnej woli poślubiła swego ojczyma? To nieprawdopodobne! Adwokat powoli zaczynał rozumieć rolę kapitana Rodana w całej sprawie. Opiekun? No cóż, może po części, ale tutaj w grę wchodziły jeszcze inne uczucia. Coraz bardziej jednak był skłonny uwierzyć w jego wersję. Podobno dziewczynie podali morfinę, tak powiedział kapitan. Witając się z Franciszką i składając życzenia urodzinowe, adwokat dokładnie przyjrzał się jej oczom. Morfina? Tak, fachowa robota, gdyby nie został uprzedzony, pewnie zdołaliby go oszukać. Ale a•iedział i zwrócił uwagę na nienaturalnie powiększone źrenice dziewczyny. Poza tym dostrzegł coś jeszcze: paniczny strach, jaki budził w niej wysoki, zimny osobnik z pejczem. Słowa kapitana Rodana zgadzały się co do joty.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wieża Nadziei»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wieża Nadziei» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Las Ma Wiele Oczu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Wielkie Wrota
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Miasto Strachu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Wiedźma
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Wieża Nadziei»

Обсуждение, отзывы о книге «Wieża Nadziei» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x