• Пожаловаться

Margit Sandemo: Jasnowłosa

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo: Jasnowłosa» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Современные любовные романы / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Margit Sandemo Jasnowłosa

Jasnowłosa: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Jasnowłosa»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Schyłek XVIII wieku. Szwedzcy chłopi z wyspy Dago, przesiedleni na rozkaz carycy Katarzyny na południe Ukrainy, zakładają w naddnieprzańskim stepie niewielką osadę. Jest wśród nich młoda dziewczyna – Lisa Koppers, wrażliwa i bardzo osamotniona, uciekająca od trudnej rzeczywistości w świat marzeń. Jej życie jednak gwałtownie się zmienia pewnej nocy, gdy spieszy z pomocą ciężko rannemu Kozakowi…

Margit Sandemo: другие книги автора


Кто написал Jasnowłosa? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Jasnowłosa — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Jasnowłosa», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Nazywam się Lisa.

– Lisa? Nic mi to nie mówi. – Miał poparzone usta i gardło i każde słowo wypowiadał z ogromnym wysiłkiem. W zamyśleniu przyglądał się dziewczynie. – Skąd się, na Boga, tu wzięłaś? – spytał po chwili zdziwiony. – Wprawdzie w ciemnościach nie widzę cię dokładnie, ale jeszcze nie spotkałem dziewczyny o tak jasnych włosach i cerze jak twoja. W okolicy Kijowa żyją potomkowie wikingów i oni mają włosy w takim samym kolorze, ale tu się ich nie spotyka. Pochodzisz stamtąd?

– Nie, nazywam się Lisa Koppers i mieszkam w osadzie szwedzkiej niedaleko stąd.

– Widziałem mieszkańców tej osady – powiedział marszcząc czoło. – Nie są tacy jak ty.

– Nie… – szepnęła Lisa zwiesiwszy głowę, a jej głos zdradzał, jak bardzo odczuwa swą odmienność.

Zapadła cisza. Kozak milczał, podejrzliwy i niepewny, dziewczyna zaś czekała, co powie.

– Dlaczego to zrobiłaś? Czemu mi pomogłaś? – przemówił wreszcie. – Gdybyś była młodą kobietą, zrozumiałbym twoje zainteresowanie, ale ty przecież jesteś jeszcze dzieckiem!

– Nie wiem – odrzekła cicho Lisa. – Po prostu musiałam. Wydawało mi się to konieczne.

– Potrzebujesz czegoś ode mnie? – Kozak najwyraźniej nie wierzył w ludzką bezinteresowność.

Popatrzyła na niego z przestrachem.

– Nie, nie, wcale nie! Ale ty byłeś sam, zupełnie sam wśród obcych.

Czujność w jego oczach z wolna znikała. Długo nie spuszczał z niej wzroku, jakby chciał przejrzeć ją na wylot.

– Jak masz na imię? – spytała po chwili.

– Wasyl.

– To znaczy, że wołają na ciebie Wasia, prawda?

– Tak.

Onieśmielona dziewczyna mówiła szeptem, jakby przepraszając, że w ogóle o coś pyta.

– Czy pochodzisz z Przepastnego Jaru?

– Tak. Wracałem do swoich, kiedy schwytali mnie Tatarzy. – W jego głosie zabrzmiał ostrzejszy ton.

– A twoje rany? – zainteresowała się Lisa. – Czy nie trzeba ich opatrzyć?

– Nie, zostaw je. Podaj mi lepiej coś do jedzenia, bo nie mogę zgiąć ręki.

Wasia nie rozczulał się ani nad sobą, ani nad innymi. Przywykł do twardego życia, które pozbawiło go wszelkich złudzeń. Ale Lisa cieszyła się ogromnie, że może komuś pomóc. Tak bardzo pragnęła coś znaczyć dla drugiego człowieka.

Wkładała mu do ust drobne kawałki jedzenia, ostrożnie i cierpliwie. Wargi Kozaka były spierzchnięte i zakrwawione, zęby zaś tak obolałe, że z trudem żuł i przełykał.

– Musisz zdobyć dla mnie spirytus! – zażądał nagle stanowczo.

– Nie, tego nie zrobię! Nie chcę! – zaprotestowała, patrząc na niego wielkimi, przestraszonymi oczami.

– Potrzebuję go, żeby oczyścić rany, ty głupia! – warknął zniecierpliwiony. – Postaraj się przynieść, jak przyjdziesz następnym razem.

– Spróbuję.

Nie okazał najmniejszej wdzięczności, ale Lisa i tak nie posiadała się ze szczęścia. Zaakceptował ją i rozmawiał jak z równą sobie. To jej wystarczało.

– Muszę już wracać – rzekła niespokojnie. – W osadzie niektórzy wstają na długo przed świtem. Czy jeszcze coś ci przynieść?

– Kiedy znów przyjdziesz?

– Jutro w nocy o tej samej porze.

– Nie wcześniej?

– Nie, wcześniej nie mogę.

– Czy mogłabyś posłać kogoś do Przepastnego Jaru z wiadomością, że tu jestem?

– Nie. Nie mam odwagi komukolwiek wspomnieć o tobie.

Próbował się uśmiechnąć, ale twarz wykrzywił mu grymas.

– Wyobrażam sobie. Nie tak dawno moi kompani splądrowali wasze miasteczko i zabrali stamtąd co nieco.

Oczy Lisy pociemniały.

– Dlaczego? Przecież my sami cierpimy niedostatek.

Nawet nie starał się odpowiedzieć.

Lisa upewniła się, czy Kozak ma w zasięgu ręki wszystko, czego potrzebuje, i odeszła.

Zatrzymała się nie opodal i odwróciwszy głowę popatrzyła w stronę skarpy, na której tle majaczył niewyraźny cień. Jej oczy lśniły czułością, a twarz rozjaśnił promienny uśmiech.

Tego dnia ciotka Lisy odkryła, że zniknął pled.

Dziewczyna pośpieszyła z wyjaśnieniami, ale brzmiały one dość nieprzekonująco.

– Zaplamiłam go, więc wzięłam nad rzekę, żeby uprać.

– Dlaczego nic nie powiedziałaś?

Oczy dziewczyny były puste, a blady uśmiech nic nie wyrażał.

– Gdzie jest pled?

– Nad rzeką. Rozłożyłam go na krzakach, ale chyba jeszcze nie wysechł.

Żona Jonasa nie spytała o nic więcej, bo w tej samej chwili rozgorzała bijatyka między jej dziećmi.

Lisa z żalem pomyślała, że będzie zmuszona zabrać Wasylowi przykrycie. Teraz biedak zmarznie…

Kiedy kolejnej nocy przyszła nad rzekę, ranny wyraźnie czuł się lepiej. Mógł już nawet siedzieć oparty o skarpę.

– Zdobyłaś spirytus? – spytał natychmiast, gdy zdyszana dobiegła do niego.

– Tak. Ukradłam sąsiadce z kredensu – zaśmiała się wesoło. – Ale niewiele tego jest. Bałam się wziąć więcej.

Wyrwał jej z ręki niewielką butelkę.

– Tu! Szybko, oczyść ranę, którą mam w boku!

– Och! – krzyknęła Lisa przerażona. – Wygląda okropnie!

– Pośpiesz się i nie trać czasu na pustą gadaninę. Skrzywił się z bólu, kiedy dezynfekowała mu ranę. Dziewczyna czuła pod palcami rozgrzaną gorączką skórę Kozaka i bijący od niego żar.

Spytała, czy ma więcej takich obrażeń, ale zapewnił ją, że pozostałe goją się dobrze.

Chwycił butelkę i wychylił łyk. Lisa wykonała gest, jakby chciała ochronić cenny płyn.

– Nie powinieneś pić… Spirytus jest ci potrzebny do czego innego. A ja nie mam odwagi zabrać sąsiadce więcej. A poza tym to nieładnie pić wódkę.

– Ech – skrzywił się szyderczo, ale odstawił butelkę. – Rzeczywiście jesteś wzorem wszelkich cnót, dziecino!

– Nie jestem dzieckiem. Wkrótce skończę piętnaście lat – rzekła urażona.

Uśmiechnął się.

– Sądziłem, że masz najwyżej dwanaście. Jesteś taka dziecinna.

Lisa spuściła wzrok. Właściwie powinna już była przywyknąć do nieprzyjaznych słów, a jednak tym razem poczuła się dotknięta.

Nagle Kozak spoważniał i wyciągnął rękę, by dotknąć jej włosów. Powoli przeczesywał je palcami.

– Strzeż się Tatarów – szepnął miękko.

Twarz Lisy się rozjaśniła.

– Wasyl, opowiedz trochę o sobie – odważyła się poprosić.

– Ech, zamknij się! – burknął, zły na siebie za tę chwilę słabości.

Lisa odwróciła głowę. Zapadła cisza, którą nieoczekiwanie przerwały słowa Kozaka:

– Niewiele mam do opowiadania. Moje życie jest piękne i swobodne, choć często cierpimy niedostatek. Grabimy i plądrujemy, walczymy z Tatarami i Rosjanami. Nieraz dokucza nam głód, a serca rozdziera żal za utraconą Ukrainą. Kiedy caryca wydała rozkaz przymusowego przesiedlenia naszego narodu, część Kozaków postanowiła ukryć się w Przepastnym Jarze. Garstka młodych chłopców, w tym i ja, z zapałem podążyła za nimi. Minęło parę lat, dorośliśmy, ale jaką mamy przed sobą przyszłość? Kilku ze starszyzny zostało popami w okolicznych osadach. Ale jak sądzisz? Czy ja nadaję się na pasterza ludzkich dusz?

Lisa nie mogła sobie wyobrazić Wasi, silnego, rosłego mężczyzny o nieokiełznanym temperamencie, w roli pobożnego popa.

– Kiedy Tatarzy mnie pojmali, mój koń zdołał uciec – ciągnął swą opowieść Kozak. – Pewnie dotarł już bezpiecznie do Przepastnego Jaru, bo nauczony jest wracać do domu, gdy ja tymczasem leżę tu bezradny.

Naraz ścisnął mocno nadgarstki Lisy. Dziewczyna przestraszyła się niebezpiecznych błysków w jego oczach.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Jasnowłosa»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Jasnowłosa» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Margit Sandemo: Tajemnica Gór Czarnych
Tajemnica Gór Czarnych
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Lilja I Goram
Lilja I Goram
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Głód Życia
Głód Życia
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Uprowadzenie
Uprowadzenie
Margit Sandemo
Margit Sandemo: Gdzie Jest Turbinella?
Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo: W Cieniu Podejrzeń
W Cieniu Podejrzeń
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Jasnowłosa»

Обсуждение, отзывы о книге «Jasnowłosa» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.