• Пожаловаться

Graham Masterton: Rook

Здесь есть возможность читать онлайн «Graham Masterton: Rook» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. категория: Ужасы и Мистика / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

Graham Masterton Rook

Rook: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Rook»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Kiedy jeden z uczniów Rooka zostaje zamordowany, a inny oskarżony o zabójstwo, tylko Jim jest w stanie rozpoznać prawdziwego mordercę. Jest nim wyznawca voodoo Umbr Jones. Pod groźbą dalszych zabójstw Jones zmusza Jima, by stał się jego emisariuszem. Z pomocą swoich uczniów Jim podejmuje walkę z szaleńcem…

Graham Masterton: другие книги автора


Кто написал Rook? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Rook — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Rook», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Jim włączył górne światła i rozejrzał się wokół. W kotłowni unosił się silny zapach dymu i gazu, ale dwa duże, pomalowane na szaro kotły wydawały się nietknięte. Żadnych utrąconych zaworów, żadnych uszkodzonych rur. Jim już miał zgasić światło i wyjść, kiedy w cieniu między kotłami dostrzegł jakiś błysk. Czarna, lśniąca strużka płynąca po podłodze.

Wyglądała jak wyciekający skądś olej. Jim zszedł po schodach, podszedł do zbiorników i przykucnął.

Oleisty płyn przepłynął już tak daleko po posadzce, że prawie dotknął jego buta. Jim zanurzył w nim palec, obejrzał go uważnie i nagle poczuł zimny dreszcz przebiegający mu po krzyżu. To nie był olej. Ciecz wydawała się czarna na tle cementowej podłogi, ale na palcu okazała się ciemnoczerwona.

Jim wytężył wzrok, usiłując dojrzeć coś w ciemności. Pogmerał w kieszeni i znalazł pudełko zapałek z meksykańskiej restauracji „El Torito”. Kiedy zapalił jedną, rozbłysła na moment, ale jedynie oparzyła mu kciuk. Pożałował, że nie wziął latarki. Pod zbiornikami coś było – jakiś ciemny, podłużny kształt – lecz nic więcej nie zdołał dostrzec.

W kucki z trudem wcisnął się między zbiorniki, wymacując sobie drogę. Było tu tak gorąco, że zanim zdołał posunąć się jakieś trzy kroki naprzód, pot ściekał mu z czoła i koszula lepiła się do pleców.

Miał wrażenie, że słyszy bulgoczący jęk, więc zatrzymał się i nasłuchiwał, chociaż szum kotłów wszystko zagłuszał.

Zapalił kolejną zapałkę i krzyknął:

– Czy jest tu ktoś?

Znów usłyszał ten wysilony, bulgoczący dźwięk. Jakby ktoś usiłował mówić, pijąc wodę ze szklanki.

Powolutku posuwał się naprzód, aż nagle dotknął czegoś ciepłego i mokrego.

– O Boże! – krzyknął i cofnął się gwałtownie.

Zapalił następną zapałkę, a od niej kilka pozostałych, które razem dały jaśniejsze światło.

Na betonie przed Jimem leżał Elvin, którego rozpoznał tylko po podkoszulku z emblematem

Dodgersów, mokrym teraz od krwi. Chłopiec był cały poraniony – na ramionach, na twarzy, na całym ciele, jakby ktoś chciał podziurawić każdy skrawek jego ciała. Rany wyglądały jak rozwarte pyski wyrzuconych na brzeg ryb.

Wyczuwając ciepło palących się zapałek, Elvin usiłował podnieść rękę. Wydał jeszcze jeden charczący dźwięk – ale był to już ostatni bulgoczący wydech powietrza i krwi z przebitych płuc. Kiedy zapałki dopaliły się i światło zgasło, Elvin zgasł również i Jim pozostał sam w ciemności między huczącymi kotłami.

Chwycił lepką od krwi dłoń chłopca, uścisnął ją i szepnął:

– Pozostań z Bogiem, Elvinie. Tak cholernie młodo… – nie zdołał wykrztusić nic więcej.

ROZDZIAŁ II

Porucznik Harris zapukał w otwarte drzwi klasy i wszedł do środka. Był niski i krępy, miał zadarty nos, krótkie blond włosy i czerwoną szramę na brodzie. Nosił piaskowego koloru garnitur z poliestru, ze śladami potu pod pachami.

– Pan Rook? – zapytał. Jego głos był łagodny, choć nieco chrapliwy.

Jim stał przy oknie, spoglądając na zewnątrz. Na jego biurku leżała kartka z ostatnim wypracowaniem Elvina „Mój ulubiony wiersz”. Wyjął je ze swoich akt z zamiarem oddania rodzicom chłopca. Elvin wybrał „Trzy” Gregory’ego Corso – trzy krótkie wiersze, z których ostatni mówił o śmierci i przemijaniu:

Śmierć szlocha, gdyż Śmierć jest człowiekiem

siedzącym cały dzień w kinie, gdy umiera dziecię.

Jim nie wiedział, czy śmiać się, czy płakać. Na zewnątrz nadal błyskały czerwono – niebieskie światła radiowozów, choć ambulans i samochód koronera odjechały już dziesięć minut temu. Druga klasa specjalna dostała wolne na resztę dnia i powiedziano im, że mogą nie przychodzić nazajutrz, jeśli będą zbyt zdenerwowani. Wezwano trzech psychologów, żeby pomogli uczniom uporać się z tym, co zaszło. Elvin przyjaźnił się ze wszystkimi. Był powolny, bardzo powolny, ale też nieskończenie cierpliwy i chętny do pomocy wszystkim, którzy tego potrzebowali – czy chodziło o naprawę rozrusznika samochodu, przybicie półki, uszczelnienie cieknącego kranu, czy też o zaniesienie gdzieś czegoś. Najlepiej porozumiewał się z innymi nie słowami, lecz poprzez praktyczne działania.

Jim rozumiał to i pozwalał mu wykonywać różne drobne prace w szkole – naprawiać płoty, oczyszczać basen i reperować uszkodzone szafki. Elvin zwykle śpiewał przy pracy.

Czuł się wtedy szczęśliwy.

A teraz, w wieku siedemnastu lat i czterech miesięcy, już nie żył.

Porucznik Harris chodził nerwowo po klasie.

– Co może mi pan powiedzieć o Thomasie J. Jonesie? – zapytał.

– O Tee Jayu? A co chciałby pan wiedzieć? Że jest czarny? Niezbyt mądry? Że pochodzi z rozbitej rodziny?

– Chcę wiedzieć, czy byłby zdolny do popełnienia morderstwa pierwszego stopnia.

Jim odwrócił się od okna i spojrzał na porucznika.

– Nie potrafię panu na to odpowiedzieć, ale sądzę, że odpowiednio sprowokowani, wszyscy jesteśmy zdolni do popełnienia morderstwa pierwszego stopnia.

– Niech pan da spokój, panie Rook. Widział pan ciało Elvina. Widział pan, co z nim zrobił zabójca. Sto dwanaście ran kłutych, tyle naliczył lekarz sądowy. Większość z nas przestałaby czuć się sprowokowana po zadaniu zaledwie jednej.

– Nie wiem, co próbuje mi pan powiedzieć…

– Usiłuję dowiedzieć się od wszystkich, którzy go dobrze znają, czy miał motyw i predyspozycje psychiczne do zamordowania Elvina Claya. Pan jest jego nauczycielem i z pewnością zna go pan lepiej niż ktokolwiek inny oprócz jego matki.

– Nie sądzę, żeby to on był mordercą – odparł Jim.

– Na pewno nie jest niewiniątkiem.

– Niech pan posłucha, Jay ma trudności z czytanie i ledwie opanował tabliczkę mnożenia.

Jego matka trzy córki i jeszcze czterech innych synów, i wszyscy mieszkają razem w trzypokojowym mieszkanku w najgorszej części Westwood. Jest inteligentny i pełen zapału do nauki, ale także opóźniony w rozwoju i głęboko sfrustrowany, jak większość dzieci w mojej klasie. Gdyby nie parę uszkodzonych genów, może mógłby zostać kimś naprawdę nie zwykłym.

– Jednak dziś rano przyłapał go pan na bójce z Elvinem, prawda? I z tego, co wiem, była to bardzo zaciekł walka. Ponadto Thomas J. Jones w obecności kilku świadków groził, że zabije Elvina – powiedział Harris. Wyję notes i przerzucił kilka kartek. – Dokładnie powiedział tak: „Zabiję go… zabiję go za to… zamorduję tego sukinsyna…”

– Tak – odparł Jim. – Dokładnie tak powiedział. Ale był wtedy wściekły. Elvin powiedział coś, co go rozzłościło, nie wiem co. Ale moim zdaniem te groźby nie miały żadnego znaczenia.

Porucznik Harris obrzucił Jima pełnym niesmaku spojrzeniem.

– Naprawdę nie miały żadnego znaczenia? Przecież w niecałe dwie godziny później znalazł pan w szkolnej kotłowni śmiertelnie rannego Elvina, podziurawionego jak durszlak.

– Tee Jay tego nie zrobił. Już z nim rozmawiałem. Przez całą przerwę był ze swoimi kolegami z drużyny… oni też to potwierdzili.

– No cóż, to prawda. Mamy jednak dziesięciominutową lukę. Tee Jay opuścił swoich kolegów mniej więcej o jedenastej zero pięć i powiedział, że musi zadzwonić do wujka.

Zauważono, jak wychodził z głównego budynku szkoły, i ponownie zobaczono go dopiero około jedenastej piętnaście.

– Czy ktoś zauważył go wchodzącego do kotłowni? – zapytał Jim.

– Nie, proszę pana. Jednak nie o to chodzi, ale o to, czy miał dość czasu, aby pójść do kotłowni, by dokonać morderstwa. Miał motyw i miał sposobność. Co więcej, miał na ubraniu sporo śladów krwi, która – jak sam przyznaje – jest krwią Elvina.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Rook»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Rook» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Graham Masterton: Zła przepowiednia
Zła przepowiednia
Graham Masterton
Graham Masterton: Kły i pazury
Kły i pazury
Graham Masterton
Graham Masterton: Strach
Strach
Graham Masterton
Catherine Coulter: Godzina śmierci
Godzina śmierci
Catherine Coulter
Graham Masterton: Ciemnia
Ciemnia
Graham Masterton
libcat.ru: книга без обложки
libcat.ru: книга без обложки
Zenon Kosidowski
Отзывы о книге «Rook»

Обсуждение, отзывы о книге «Rook» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.