Paweі z ciekawoњci zerka w gікbsze pliki. Kodu џrуdіowego klient oczywiњcie nie ujawni, ale nawet w materiaіach pogl№dowych matematyka tego wehikuіu prawnego przyprawia o zawrуt gіowy. Musiaіy j№ spіodziж sekretne genetyki semiotyczne, dedykowane ewolucje AI.
A Krwawy Hegemon powtarza na gіos. Bartuњ, cukiereczku, co tu dla nas?
(Bartek pіonie acetylenowo, pionier niezіomny, zelota przed poganami, pierwszy jego taki projekt samodzielny).
Nie rozumiecie? Ten content wymaga opakowania we wszystkich modach.
Ktуre paсstwa s№ bardziej seksowne? Jakie konstytucje lepiej siк nosi? Ktуry system podatkowy romansuje z ktуrym kodeksem karnym?
Mojo:
Hitler tygodnia
Dїyngis-chan miesi№ca
a ile paсstw TY dzisiaj podbiіeњ?!
Paweі pojmuje teraz ostroїnoњж Praїnego. Trudno przypuszczaж, їeby stare mocarstwa - spуd tortu, zero jeden, zero dwa - nie zareagowaіy w odruchu obronnym.
Paсstwa petra - Rzeczpospolite Polskie, Waszyngtony, Bruksele, Gazpromy - moїna zawsze ograж w konstelacjach. Polityka jest dziedzin№ astrologii, rodzi siк z ruchu gwiazd na niebie. Wystarczy siк skrzykn№ж ze znajomymi. Rz№d wybieramy, їeby administrowaі - nasz albo ich, lepszy albo gorszy BOFH.
Ale krуlestwa?
Bкd№ siк broniж. Nie tajnymi agentami, nie nalotami i pozwami miliardowymi.
Nie. One wynajm№ swoich kreatywуw. Czeka nas ostatnia ofensywa biolo, RvR.
(Fanfary).
Paweі іapie potem Bartka w prywatnym.
Jak to w ogуle spadіo do nas? Masaj przyniуsі w zкbach? Przecie to globalny push, robota dla Londynu albo Nowego Jorku.
Zdziwko. Nie zajrzaі pod spуd? Niech zajrzy, niech zajrzy. Kto jest klientem.
Paweі grzebie w plikach. (Ruchy naжpanego misia koala).
Siк okazuje. Nasz pan: FATAGA.
Masowy szantaїysta
Paweі wyszedі do parku na lancz.
Zielono. Sіoсce. Ptaszki. Kanapki cebulowe. Zapach trawy. Maіe dzieci. Petra eko.
Soundtrack: Astronomy Domine Pink Floyd.
A teraz, proszк paсstwa, przez piкtnaњcie minut wykonywaж bкdziemy miarowe ruchy szczкk i konwulsje miкњni przeіyku.
Stan duszy: myњlisz o fizjologii picia i skoro myњlisz - krztusisz siк najmniejszym іykiem herbaty.
Paweі zakіada siк sam z sob№, ktуre dziecko pierwsze siк rozpіacze. (W gnoju zawsze pіacz№).
W takich to okolicznoњciach przyrody - Przysiada siк kotka.
Nуїki, cycki, buzia, mniam.
Jemy. Udaj№c, їe nie patrzymy.
A tu Sіoсce, a tu dzieci... Жwir, жwir.
Kotka: Paweі Kostrzewa, szesnastego marca zeszіego roku pod hablуwk№ w Zakopanem uczestniczyі w bуjce, ofiara nie zіoїyіa doniesienia, zіamana rкka i odbite nerki, do piкciu lat bez zawieszenia.
Paweі siк krztusi, 5s Stun Effect.
Kotka jedzie dalej: Paweі Kostrzewa, drugiego sierpnia trzy lata temu, plaїa w La Cala de Mijas, zakupiі nielegaln№ inїynieriк kogito za sumк tysi№ca siedmiuset euro.
Paweі przeіyka.
Dobra, guglnкіa mnie po pysku. Ale te dragi i chuj Krabiсski na nartach wtedy? Sk№d?
Czy takie rzeczy pіywaj№ w duszy publicznej? Niemoїliwe. Nikt nie wiedziaі. La Cala de Mijas nawet opylona nie byіa. Nikt nie wiedziaі.
(Dialogi). Czego chcesz? Jak to „czego"? To jest szantaї. Pуjdziesz ze mn№ do czardїуwki pod platanami i przeіadujesz mi do wozu za wszystko, co masz na koncie pod dziennym. Szantaї? Szantaї? Dlaczego ja? Sk№d mnie w ogуle wytrzasnкіaњ? Nie ty. To masуwka. Zaіatwiam kilku dziennie. Chodџmy. (Paweі nadal їuje chleb). I co, wszyscy pіac№? Nie. I nie ma drugich podejњж - bo to na drugich podejњciach siк durnie wywalaj№: ponawianych kontaktach, zbieraniu wykupu, handlu dowodami, a tam juї policja zza krzaka. Musi byж jednorazуwka, z zaskoczenia, piкtnaњcie-trzydzieњci minut i їadnego powtуrnego spotkania. Niskie sumy, hurt. Sprawdzamy kaїdego. Wystarczy zarzuciж sieж. Wylosuj stu ludzi, przeњwietl do koњci, bonanza. Bo odwrуж sobie w gіowie: to o grzechy najіatwiej, traіujemy je z ducha masowo, plastikowa tandeta po trzy grosze. Maіo kto nie ma siк czego wstydziж. Zapіaci - okay. Nie zapіaci - wypuszczamy anonimowy donos. Jego wybуr. To jak wybraі? Ale sk№d wiesz o mnie takie rzeczy? No chyba nie myњli, їe mu powiem!
Paweі jest zafascynowany.
Znajdк ciк przecieї. Widzк ciк. Pіywasz gdzieњ w publicznej. A park jest pokryty.
I co? (Kotka emotuje IDontGiveAFuck). Bкdzie siк opіacaіo?
Paweі jest zafascynowany. Уw sposуb zarobkowania wydaje mu siк tak staroњwiecko ryzykancki... Wiкcej mуwi o puіapce їyciowej szantaїysty niї wszystkie grzechy ofiary o ofierze.
Przygl№da siк dziewczynie. Jaka siіa ciemna pcha j№ do tej rosyjskiej ruletki.
Nieodlegіe krуlestwo, oczy Corriny, wіosy Anny Teneiry, usta Miko-Ino, piersi z „Nocy Azteckiej", nogi standard Barbie, dіonie Saint-Laurenta. Bluzka bordo Night in Rome i szorty Ali Agca. A ten uњmiech statecznej ironii - Rolls-Royce.
Jaka siіa ciemna. Pieni№dze. Nie. Niemoїliwe.
Naprawdк potrzebujesz pieniкdzy? Ile?
Ona pokazuje mu w duchu wielki zegar na wieїy ratuszowej i ustawia їelazn№ wskazуwkк na za dwadzieњcia dwunasta. Bкdziesz przeci№gaі?
Paweі idzie z ni№ do pompy elektrycznej pod platanami i іaduje jej BMW za 20K. Szantaїystka odjeїdїa.
Potem wrzuca jej nagranie do pіatnego researchera. Ilona Rosa, 35, wzornictwo przemysіowe, rozwiedziona, rozwiedziona, bezdzietna, proteo proteo, a to ojciec, a to byіy, a to byіa, a to konstelacje, a to powiedziaіa, a to zrobiіa, a tak uprawiaіa seks, a tak siк szlajaіa - Dramatyczna przeciкtnoњж.
Co takiego Ilona Rosa kryje w duszy prywatnej?
Dopiero wrуciwszy do domu i zalegіszy nieruchomo pod њlepym sufitem, domyњla siк Paweі џrуdіa sukcesu masowych szantaїystуw. Ich Pierwszej Rachuby.
Skoro odgrzebali moje grzechy. Tym bardziej wiedz№, їe zapіacк i nie zaryzykujк policji.
Nie ze strachu.
Nie z kalkulacji.
Nie dla њwiкtego spokoju.
Widzieli mnie. Jak tu leїк z podciкt№ wol№. Dzieс w dzieс, noc w noc.
Mуj Boїe.
Ilu nas jest.
Їe powstaі przemysі.
Drzewa kaleczone dla њwieїej їywicy. Stoj№ nieruchome, їywica њcieka zіotymi kroplami. Wystarczy siкgn№ж. Kto ma siік i wolк. Chodz№ i zbieraj№.
Czemu siк maj№ kryж? Przyzwyczaili siк. Zіoto spіywa gкst№ strug№ do otwartych ust. Wiкc wiem. I co teraz zrobiк? Nic.
Aktualny stopieс natкїenia woli w Europie (miasta i przedmieњcia)
Na przykіad.
Obudziіem siк. Chcк wstaж.
Chcк wstaж. Co to znaczy. Jest taki czas, їe chcк wstaж, a nie wstajк. Bo skoro wstajк, to nie „chcк"; ot, wstajк. Wstaіem.
A tu nie.
Chcк.
Co to za granica? Co takiego oddziela „chcк" od „robiк"?
Co za dziwny bufor intencji? Nie ciaіo.
Nie niemoc fizyczna.
Nie niedowіad woli. (Bo CHCК!)
Dlaczego zatem chcк, a nie wstajк?
(Chcк, a nie pracujк. Chcк, a nie idк. Chcк, a nie jem. Chcк, a nie mуwiк. Na przykіad).
Nawet jeњli tylko przez chwilк, przez sekundк, uіamek.
Jak nazwaж уw oњrodek, ktуry stawia mi opуr?
Dla pіywaka jest to woda. Dla dїdїownicy - ziemia. Dla jonu - pole elektromagnetyczne.
A dla woli - co?
Coњ. Przeciwchcenie.
Nolensum.
Jak pomierzyж gкstoњж, natкїenie nolensum?
Czy zmienia siк ono w czasie? W przestrzeni?
Czy istniej№ ludzie o przyrodzonym im mniejszym i wiкkszym wspуіczynniku tarcia nolensowego?
I jak go ksztaіtowaж? Jak zmniejszyж?
Chcк wstaж.
Nie wstajк.
Nie wstajк.
Nie wstajк.
Wstajк.
Читать дальше