Margit Sandemo - Drżące Serce
Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Drżące Serce» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Drżące Serce
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:3 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 60
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Drżące Serce: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Drżące Serce»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Drżące Serce — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Drżące Serce», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
Musi.
Gdyby tylko pozwolono mu zabrać z sobą Heikego! Heike mógłby…
Oczywiście!
Świetny pomysł. Armas zadzwonił do Farona pełen nowej wiary.
– Posłuchaj, wiem, że bardzo potrzebujecie Heikego, ale czy nie mógłbym wypożyczyć go na krótką chwilę?
Wyjaśnił Faronowi, do czego zmierza. Czy Heike, który był już w jednym z pomieszczeń na szczycie Góry Zła, nie mógłby wybrać się tam z przelotną wizytą i sprawdzić, czy nie ma tam Kari? Nie zajmie to przecież dużo czasu.
Faron zaakceptował ten pomysł, a sam Heike nie miał nic przeciwko temu.
Wkrótce Heike zadzwonił.
Odwiedził tę salę, skąd zabrali Sassę, a ponieważ pomieszczenie okazało się puste, ruszył w głąb Góry Zła. Na bardziej szczegółowy opis Armas musi poczekać, a co do tego chłopak również się z nim zgadzał. W każdym razie żyjący w osiemnastym wieku olbrzym z rodu Ludzi Lodu dotarł do górnej sali, i której ściany ukazywały wszystko, co się dzieje w różnych dolinach Gór Czarnych. Heike przyjrzał się trochę tym obrazom, lecz akurat w tamtej chwili nie zauważył nic, co mogłoby ich szczególnie zainteresować. Oczywiście widział Juggernauty, lecz przecież oni sami wiedzieli, gdzie stoją.
– Było tam natomiast kilka bardzo wysoko postawionych person – opowiadał Heike. – Ich wygląd budził grozę. Przywiodły mi na myśl Tengela Złego. Nataniel opisywał, że Tengel na krótki czas przybrał postać baśniowo pięknego, trochę przypominającego jaszczurkę lodowatego młodzieńca o granatowoczarnej skórze węża. Nie ma najmniejszej wątpliwości co do tego, że te istoty piły wodę z ciemnego źródła zła. Przysłuchałem się ich rozmowie i mam kilka bardzo ciekawych informacji…
– Naprawdę? – Armasowi dech zaparło w piersiach.
– Przede wszystkim o naszych pojazdach. Jeden z nich powiedział: „Nareszcie go uruchomiliśmy. Nie było to przyjemne dla tych, którzy to robili, ale już się stało”. „I dla tych w żelaznych maszynach też nie będzie zabawne”, roześmiała się inna z lodowato zimnych istot
– Uf – westchnął Armas zmartwiony. – To nie brzmi zbyt optymistycznie. Dowiedziałeś się, o czym oni mówili?
– Nie, więcej do tego nie wracali.
– A Kari?
– No tak, wiesz, Armasie, wydaje mi się, że o niej także rozmawiali.
– Co takiego? Mów prędko!
– Jeden z nich powiedział, że podarek został przyjęty z wielką wdzięcznością. Mają teraz zakładniczkę na wypadek, gdyby któryś z tych bezczelnych intruzów ośmielił się zbliżyć do przeklętego źródła dobra. To oczywiście ich słowa, nie moje.
Armas poczuł, jak jego ciało zmienia się w lód.
– Czy sądzisz…?
– Tak – odparł Heike z powagą. – Tak właśnie myślę, Armasie.
– Ale gdzie? Gdzie ona jest? Gdzie jest ta zakładniczka? I kto dziękował za podarunek?
– Tego niestety nie potrafię ci powiedzieć, oni bowiem zaczęli mówić o innych rzeczach. Ale posłuchaj, ta trójka, którą widziałem, zajmuje bardzo wysoką pozycję w hierarchii Gór Czarnych. Byłem pewien, że to najwyżsi władcy, lecz z ich niemalże pełzającej czci w głosie wnoszę, że rozmawiali o jeszcze potężniejszej mocy. O kimś naprawdę z samego szczytu.
– Czy wydawali się przestraszeni, mówiąc o tym władcy?
– Tak, Armasie, bardzo przestraszeni.
Budząca grozę najwyższa potęga w Królestwie Zła? Kto czy co to mogło być? „Nasz najpiękniejszy przywódca”?
Zakończyli rozmowę stwierdzeniem, że Heike nie potrafił zlokalizować tej istoty, nie wiedział po prostu, gdzie ona się znajduje, prawdopodobnie nie ma jej w Złej Górze.
Może w pobliżu źródła zła? No tak, ale gdzie go szukać?
Ram, zanim utracili z nim połączenie, wspominał o jądrze Gór Czarnych, znajdującym się w sąsiedniej dolinie. Dlaczego tę właśnie dolinę określano mianem jądra? Dlaczego nie była nim sama Góra Zła? Grupa Marca musiała przedrzeć się przez górę, by dotrzeć do jasnego źródła…
Armas nie bardzo mógł się w tym wszystkim połapać.
Postanowił, że spróbuje przedostać się do tamtej drugiej doliny, nie miał jednak do dyspozycji tyle czasu, ile chciał, nie wiedział wszak, kiedy znów stanie się widzialny.
Och, Kari, Kari gdzie jesteś?
Kari ocknęła się, nie pojmując, gdzie się znalazła.
Co się ze mną stało? zadawała sobie w myślach pytanie, przecież nie powinnam stracić przytomności. Zostaliśmy wszak przywołani z książek z baśniami, nie potrzebujemy jedzenia, nie można nas zranić…
Tymczasem leżę tutaj, głowa mnie boli od tego uderzenia i w dodatku jestem głodna!
Ciekawe, co się dzieje z innymi, czy oni także stali się bardziej ludzcy, a przez to bardziej wrażliwi? Muszę ich przestrzec, przecież w najgorszym razie mogą nawet umrzeć!
Z wolna zaczynała zdawać sobie sprawę z otoczenia, w jakim się znalazła.
Pierwszą rzeczą, jaka ją uderzyła, był ohydny smród. Nie mogła pojąć, skąd się bierze, bo pomieszczenie, w którym leżała na podłodze, wyglądało na nieduże i całkiem puste. Nie było tu ani jednej ławki, nic, jedynie drzwi z małą dziurką na środku. Właśnie tamtędy sączyło się skąpe światło.
Ale ten zapach, bijący w nos, dławiący i kompletnie obcy! Nigdy jeszcze nie czuła nic podobnego.
Przerażała ją również inna rzecz: głębokie wibracje w podłodze, jak gdyby cały budynek trząsł się w posadach od czegoś, czego nie pojmowała.
W okienku pojawiła się jakaś twarz, jeden z tych strasznych niewolników. Kari zacisnęła oczy, udając, że dalej jest nieprzytomna.
Nikogo jednak nie zdołała oszukać, niewolnik zawołał do kogoś, że już się ocknęła.
Wszyscy więźniowie, a wraz z nimi i Kari, z upływem lat nauczyli się języka Gór Czarnych, Teraz Kari żałowała, że go zna. Mogłaby z tego czerpać siłę, tak jak młodziutka Sassa, która tak dzielnie udawała, że nie rozumie żadnego z języków, w jakich usiłował porozumiewać się z nią Nardagus.
Przekręcono klucz w drzwiach i czyjeś brutalne ręce postawiły ją na nogi. Gardłowymi głosami dwaj niewolnicy kazali jej się ruszać.
Pociągnęli ją jakimś korytarzem, zdołała się zorientować jedynie, że nie znajdują się we wnętrzu góry. To musiała być jakaś budowla, gdzie, tego Kari nie mogła już zupełnie zrozumieć.
Chyba że…? W sercu Gór Czarnych? W tej dolinie, w którą nie mogli zajrzeć z sali wichrów? W tej tajemniczej dolinie?
Niewolnicy zatrzymali się przed wielkimi solidnymi drzwiami i wypowiedzieli kilka słów. Kari je poznała, to te same słowa, które Sassa starała się tak zapamiętać. Hasło!
Postanowiła, że i ona go nie zapomni.
Od momentu, gdy się obudziła, wszystko działo się tak prędko, trwało zaledwie sekundy, ale przez cały czas w jej podświadomości pracowało coś bardzo przyjemnego. Wśród całej rozpaczy, samotności i strachu tkwiła jakaś jasność, która przynosiła radość sercu.
Armas!
Jej pierwsza miłość. Nigdy nie przeżyła nic równie cudownego jak owe krótkie chwile, które spędzili razem. Budząca się drżąca miłość; być może najpiękniejsze, co zdarza się w życiu człowieka.
Kari czuła, że serce uderza jej coraz mocniej z tęsknoty, myślami była przy nim tak blisko, jakby chciała przekazać mu przesłanie.
I tak właśnie było. Właśnie w tym momencie Armas usłyszał drżące bicie serca po raz pierwszy, to ono kazało mu szukać dziewczyny, przekonało go, że ona żyje.
Drzwi się otworzyły i Kari musiała skupić się na czym innym, lecz radości z istnienia Armasa nikt nie mógł jej odebrać.
Ohydny odór uderzył ze zwielokrotnioną mocą, aż się cofnęła i z całej siły musiała walczyć z ogarniającymi ją mdłościami. Gdy wreszcie mogła spojrzeć przed siebie, ujrzała czekającą na nią kobietę.
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Drżące Serce»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Drżące Serce» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Drżące Serce» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.