Margit Sandemo - Między Życiem A Śmiercią

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Między Życiem A Śmiercią» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Między Życiem A Śmiercią: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Między Życiem A Śmiercią»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Bracia Jordi i Antonio wraz ze swym dalekim kuzynem Mortenem oraz przyjaciółkami, Unni i Veslą, usiłują rozwiązać zagadkę klątwy. Ktoś jednak nastaje na ich życie, ataki się powtarzają. Wśród członków grupy budzi się miłość, lecz straszne przekleństwo sprawia, że młodzi nie mogą myśleć o własnym szczęściu…

Między Życiem A Śmiercią — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Między Życiem A Śmiercią», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Ale wówczas mój czas dobiegł już końca. Już wcześniej zgodziłem się na to pół – życie, stałem się żywym umarłym.

Pięciu rycerzy nic nie powiedziało o tym, czy zachowam pragnienia, tęsknotę, zdolność kochania, łaknienie kobiecego ciała, i to ciała bardzo szczególnej kobietki, która uważała się za nic nie wartą. Dla mnie jednak znaczyła wszystko.

Teraz nie mogę dotrzeć do niej. Właśnie dlatego, że coś ją do mnie przyciąga, ona wyczuwa mój lodowy pancerz, nie jest jednak w stanie przez niego przeniknąć. Ten chłód jest zbyt silny, im bardziej bowiem pociągam jakiegoś człowieka, tym mocniejsze zimno uderza w tę osobę.

To część ciążącego na mnie przekleństwa. Właśnie to i świadomość, że za rok umrę.

Nic nie jest takie, jak myślałem. Pozostawienie jej Mortenowi to był błąd, oni do siebie ani trochę nie pasują. Natomiast moje uczucia dla niej wcale nie wygasły, chociaż tego właśnie się spodziewałem. Antonio i ona mają ze sobą o wiele więcej wspólnego, wygląda na to, że doskonale czują się w swoim towarzystwie. Antonio to mój brat i życzę mu wszystkiego dobrego, lecz, mój ty świecie, jak to strasznie boli! Muszę jedynie pamiętać, że mój czas wkrótce upłynie.

Do niczego nie doszedłem, jeśli chodzi o rozwiązanie zagadki, znów zostaje na to zbyt mało czasu. Rycerze muszą być mną rozczarowani, lecz nie rozumiem, czego oni ode mnie chcą. Oprócz tego, by nie dopuścić, aby ich rody nie wymarły. Jeśli chodzi o przyszłość Mortena, to rysuje się ona czarno, no a nie chcę przecież, aby ten straszliwy spadek miało odziedziczyć przyszłe potomstwo Antonia. Złożyłem jednak rycerzom obietnicę.

Wszystko wydaje mi się takie trudne i beznadziejne. Ogromnie też jestem niezadowolony z moich osobistych starań. Część winy jednak można zrzucić na Leona i jego bandę, nie mogłem skupić się na zadaniu, bo musiałem ratować moich nie spodziewających się zagrożenia przyjaciół.

Gdybym tylko mógł powiedzieć jej, jak bardzo ją kocham!”

Unni czuła na sobie wzrok Jordiego, rumieniec wypełzł jej na policzki, a piersi i całe ciało zalało gorąco.

„Nie mogę na niego patrzeć, bo wtedy zupełnie się zdradzę. Oby tylko nikt inny nie zorientował się, co się ze mną dzieje. Ale nie, oni na szczęście z zapałem rozmawiają o całkiem innych sprawach.

Tutaj jest tak cudownie. Czas i przestrzeń przestają mieć jakiekolwiek znaczenie, człowiek czuje się taki swobodny. I już samo to, że mogę być razem z Jordim, jest naprawdę… naprawdę wielkie! On tak ładnie dzisiaj wygląda, prawie tak jak wówczas, gdy zobaczyłam go po raz pierwszy. Nie jest już taki wycieńczony i chyba dobrze się czuje wśród nas. Prawdopodobnie brakowało mu jakiegokolwiek ludzkiego towarzystwa, ale wolę myśleć, że to w nas jest coś szczególnego. Jesteśmy jego sprzymierzeńcami, jego przyjaciółmi i najbliższymi mu osobami.

Gdyby tylko wszystko mogło ułożyć się normalnie, zwłaszcza teraz, gdy znaleźliśmy się tutaj, w tak sielskim, wprost romantycznym otoczeniu. Ale nie, gorzej chyba być już nie może”.

Owszem, mogło. Unni miała okazję przekonać się o tym, jeszcze zanim dzień dobiegł końca.

„Nie pojmuję tego, nie mogę tego zrozumieć, ale, prawdę powiedziawszy, zaakceptowałam to szaleństwo! W dodatku doskonale się czuję wśród tych pomyleńców, to ich wariackie życie jest doprawdy emocjonujące. Tworzymy wspólny front przeciwko wrogowi. To bardzo umacnia więź między nami. I ja też jestem wśród nich, czy nie tego właśnie pragnęłam? Przecież chciałam stać się członkiem tej niedużej grupki Unni, a teraz właśnie nim jestem. Ale skąd mogłam mieć pojęcie, że oni wiodą tak niebezpieczne życie? Zresztą nic nie szkodzi, bo teraz czuję się po prostu zwyczajnie szczęśliwa.

Nie chcę też wracać do matki, to by była najgorsza rzecz, jaka mogłaby mnie spotkać. Uf, na myśl o tych jej nieustających żądaniach coś, niczym lepka ręka, ściska mnie za gardło. To, oczywiście, odzywa się moje sumienie, które przez tyle lat nie pozwalało mi zaznać spokoju i kazało zgadzać się na wszystko, z czym miałam do czynienia.

Tutaj czuję się wolna. Po raz pierwszy w życiu.

Chyba całkiem oszalałam. Jak mogłam się zwierzyć z całego mego żałosnego życia zupełnie obcemu człowiekowi? Ale nie miałam wrażenia, że on jest obcy. A może przyszło mi to z taką łatwością właśnie dlatego, że on był kimś zupełnie z zewnątrz? Raczej nie, chyba po prostu od razu wyczułam, że akurat jemu mogę powiedzieć całą prawdę o sobie.

Tak bardzo mi to pomogło.

Nie wygląda na to, by łączyło ich coś szczególnego. Ona jest najwyraźniej bardzo zajęta tym jego zadziwiającym bratem. Jak to możliwe, kiedy ma się w pobliżu kogoś takiego jak Antonio? Ten brat zresztą wygląda dzisiaj o wiele lepiej, kiedy nieco się obmył, pożyczył od młodszego brata sweter i trochę podjadł.

Ale ja chyba jeszcze poczekam, żeby się upewnić. Nie chcę wchodzić Unni w paradę, jeśli ją mniej lub bardziej łączy coś z Antoniem. Ale on jest fantastyczny, to naprawdę wspaniały człowiek. Czuję teraz, że moje życie uczuciowe bardzo długo pozostawało w uśpieniu. A w nocy trochę fantazjowałam o nim na jawie.

Muszę zaczekać i przekonać się, jak to jest między nim a Unni”.

„To wspaniała dziewczyna, w dodatku pełna seksu. O, proszę, jak zakłada nogę na nogę. Powoli, leniwie, nieświadoma swojej zmysłowości. Chyba zbyt długo wiodłem cnotliwe życie, bo mnie to ogromnie podnieca.

Ciekawe, czy ona jest wolna? Nic o tym nie wspominała, zresztą chyba dość miała zajęć z matką i pacjentami. Nie chcę się teraz jej narzucać, bo na to jesteśmy zanadto zajęci kłopotami naszych rycerzy. Mogę jednak okazywać jej uwagę i troskę, to jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziło.

Jakie to dziwne, że Unni tak dawno temu zakochała się właśnie w Jordim. Żywi dla niego wprost psie uwielbienie, muszę jej szepnąć, że nie powinna tego tak wyraźnie okazywać, to niedobrze.

Powietrze w tym pokoju wydaje się niemal naładowane prądem, jakby było przesycone emocjami i zmysłowością. A może tylko mnie się tak wydaje?

Ach, Boże, wśród tej burzy uczuć nie wolno nam zapominać o Mortenie. To on jest główną osobą dramatu i przyjechaliśmy tutaj właśnie ze względu na niego”.

„Ach, jak dobrze być znów u babci! Dlaczego nie przyjechałem do niej wcześniej? Owszem, miałem wypadek, ale przed nim? Czego ja szukałem w mieście? Przecież to tutaj jest moje miejsce. Cudownie też byłoby uniknąć tych wiecznych komentarzy ciotki.»Wkładaj brudną bieliznę do kosza, Mortenie. Nie rozrzucaj gazet przy łóżku, przecież podłoga może się pobrudzić od farby drukarskiej«. Jak ja mogłem to znosić?

Dziwne, że te łotry jeszcze tu nie dotarły. Oczywiste, że przebywanie w domu babci jest niebezpieczne, bo przecież Leon musi wiedzieć, gdzie ona mieszka, mnisi wszak wiedzą wszystko, tymczasem nikt się jakoś nie pokazuje. Na co oni czekają? Trochę to przypomina historyjkę o pewnym pensjonacie, w którym stary złośnik irytował się na gościa mieszkającego wyżej, wojskowego, który co wieczór ściągał oficerki przy wtórze dwóch głośnych stuków w podłogę. W końcu staruszek zaprotestował przeciwko hałasom. Następnego wieczoru oficer jak zwykle zaczął ściągać buty i jeden z hukiem rzucił na podłogę, przypomniał sobie jednak reprymendę i drugi but zsunął już zupełnie bezszelestnie. Poszedł spać, a w domu zapadła cisza. Po półgodzinie rozległ się pełen irytacji zniecierpliwiony krzyk:»A co z tym drugim butem? „

Mniej więcej właśnie tak się czuję w tej chwili. Gdzie się podział Leon?

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Między Życiem A Śmiercią»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Między Życiem A Śmiercią» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - W Mroku Nocy
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Miasto Strachu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Magiczne księgi
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Ogród Śmierci
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Między Życiem A Śmiercią»

Обсуждение, отзывы о книге «Między Życiem A Śmiercią» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x