Margit Sandemo - Stygmat Czarownika

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Stygmat Czarownika» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Stygmat Czarownika: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Stygmat Czarownika»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Kilkaset lat temu pięciu rycerzy zawarło brzemienny w skutki pakt. Od tamtej pory na ich rodach spoczęło przekleństwo. Pierworodni w każdym pokoleniu umierali w młodym wieku, nie dożywali dwudziestych piątych urodzin…
Unni i Jordi w drodze do Hiszpanii, jadą na poszukiwanie skarbu Santiago, który może im ułatwić rozwiązanie przeklętej zagadki. Podczas jednej z przerw w podróży czują się obserwowani i nagle, po drugiej stronie rzeki, dostrzegają rycerzy…
Podróż okazuje się bardziej niebezpieczna, niż sądzili. Zły Wamba zadaje Jordiemu śmiertelną ranę, a ich zaciekły wróg Leon zostaje naznaczony stygmatem czarownika…

Stygmat Czarownika — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Stygmat Czarownika», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Moim zdaniem to nie takie dziwne – powiedziała Unni. – Cały Stary Testament mówi przecież o tym, że należy się przypochlebiać drażliwemu i mściwemu Bogu. Nowy Testament jest znacznie bardziej wiarygodny, tak uważam.

Pedro pozostawił jej słowa bez komentarza.

– Papież Innocenty Trzeci prowadził bezlitosną wojnę z katarami, którzy naprawdę stanowili zagrożenie dla atakowanej wiary. Później walczyła z nimi inkwizycja, a gwoździem do ich trumny stało się odnowienie dominikańskiej reguły zakonnej.

Najcięższe wałki toczyły się wokół miasta Albi, zresztą tutejszy odłam katarów nazywany bywa albigensami. Trudno zliczyć, ilu ludzi zostało spalonych w domach łub na stosach, ilu torturowano i mordowano na wszelkie bestialskie sposoby. W końcu władza papieska zdołała ich pokonać, choć całkiem nie zdławiła. Ich wiara przetrwała wiele stuleci i była potajemnie wyznawana w całej Europie.

– I to oni w swoim czasie posiadali świętego Graala?

– Tak mówiono. Nadal każdego roku tysiące pielgrzymów odwiedzają ruiny zamku w Montsegur, w południowej Francji, wierzą bowiem, że Graal znajduje się w głębokich grotach pod zamkowym wzgórzem, gdzie ukrywali się ostatni katarzy. Ale mówi się też, że kielich znajduje się w Montsalvy, niedaleko Albi, lub w hiszpańskim klasztorze Montserrat, tu w pobliżu. W każdym razie, drodzy przyjaciele, znajdujemy się na obszarze, na którym ma przebywać święty Graal.

– Ale ty nie wierzysz, że to święty Graal jest tym skarbem, którego szuka Leon?

– A jeśli naprawdę on szuka kielicha, to jest głupi. Bo święty Graal nie istnieje. To tylko legenda, na której, na przykład, zbudowany został cały krąg opowieści o królu Arturze.

Wszyscy pogrążyli się w rozmyślaniach. Po jakimś czasie Flavia zamieniła się miejscami z Pedrem i samochód przyspieszył. Unni, która nadal siedziała z przodu, musiała się mocno trzymać. Ależ ta kobieta prowadzi! Czy policja byłaby równie zachwycona, to już całkiem inna sprawa.

Jordi dużo spał albo wyglądało na to, że śpi, oparty o drzwi samochodu. Unni podejrzewała, że on tylko odpoczywa, ludzie śpiący bowiem otwierają usta, Jordi zaś tego nie robił. Może zresztą męczyło go nieustanne gadanie Flavii i Pedra? Unni nie spuszczała z niego oczu, wdzięczna losowi, gdy widziała, że jego klatka piersiowa się porusza.

Pędzili przez Europę na północ. Jechali dzień i noc, sypiali na zmiany tak, by zawsze ktoś przytomny siedział za kierownicą. Gnali przed siebie, zatroskani o stan Jordiego. Tylko raz się zatrzymali, żeby odpocząć w ludzkich warunkach choćby kilka godzin, wykąpać się i doprowadzić do porządku. Miało to miejsce w eleganckim pensjonacie w Niemczech. Pedro i Flavia przyzwyczajeni byli do luksusu, ale Unni i Jordi czuli się tu nie bardzo na miejscu i w ogóle niepotrzebnie rozpieszczani. Unni bała się, że później nie zdoła się przyzwyczaić do prostych hotelowych pokoi. Oczywiście, jak się nie ma, co się lubi i tak dalej, ale wspomnienia, porównania pozostaną niczym u jakiegoś snoba. No cóż, człowiek nie jest doskonały.

Nie, no Unni daleko do wszelkiej dekadencji!

Podczas przerwy w podróży znaleźli nareszcie możliwość, by w spokoju przejrzeć skarb Santiago.

I Unni mogła mieć czas, by pisać porządnie podczas jazdy, a nie bazgrać jakieś słowa – klucze w swoim notatniku.

Reszta towarzystwa śmiała się szczerze z jej pisaniny i nieustannie dopytywała, co to takiego. Pamiętnik? Powieść?

Nie, to nic specjalnego, odpowiadała zwykle Unni lekkim tonem.

To taka jej drobna prywatna sprawa, nawet Jordiemu nie powiedziała, czym się zajmuje.

Z czasem pewnie o tym opowie, a wtedy wszyscy będą zaskoczeni, co do tego nie miała wątpliwości.

JEDNOCZEŚNIE

Czarne kaptury aż drżały z podniecenia, gdy mnisi obserwowali wysiłek dźwigających.

„Oni to mają! Oni to mają!”

„Wydobyli to z ziemi”.

„To jest nasze, my to powinniśmy mieć!”

„Nie można, nie można, na tym są takie okropne rzeczy!”

„Nie możemy się nawet zbliżyć, za dużo świętych wizerunków”.

„Co tam święte wizerunki, tym się wcale nie przejmujemy! To znak nas powstrzymuje”.

„Znak! Musimy natychmiast usunąć pokrywę ze znakiem!”

„Plan, bracia! Musimy opracować pian!”

„Zatrzymali się, już nie jadą dalej tym przeklętym powozem bez koni, szybszym od wiatru. Zmuśmy ich, by usunęli pokrywę!”

„Może dziewczyna?”

„Nie! – wrzasnęło siedmiu pozostałych głosami przestraszonych ptaków. – Nie! Tylko nie dziewczyna! Ona jest niebezpieczna. Ona jest silna!”

„To może ten chory? Ten, którego szacowny Wam – ba prawie zmiażdżył?”

„Nie, ten jest dwa razy taki groźny. Czy może nie uśmiercił Wamby?”

„I pamiętajcie, bracia, że on ma znak na ramieniu!”

88”No to kto? Kobieta? A może ten stary?” „Tak, wybierzmy raczej któreś z nich!” Odlecieli niczym stadko ptaków. Dali się unosić wiatrowi ponad Niziną Niemiecką.

ROZDZIAŁ DZIESIĄTY

Kiedy ulokowali się w małej salce konferencyjnej hotelu każde ze swoją szklaneczką miejscowego białego wina w dłoni, Jordi powiedział:

– Chyba najpierw powinniśmy przeczytać list don Felipe?

Stan Jordiego poprawił się na tyle, że mógł już sam siedzieć w fotelu, ale innych oznak zdrowienia nie było widać.

Pedro rozłożył arkusz.

– Owszem, skandaliczną książkę zostawimy na koniec. Niech sobie grzeszna Estella na razie spoczywa w pokoju. No więc czytam dalej:

„Wielki krzyż, który należał do brata Jorge, ułożyliśmy na dnie jako ochronę przed owalnym pudełeczkiem. Mały krzyżyk…” A co to znowu za mały krzyżyk?

– To jedna z zapakowanych rzeczy – podpowiadała mu chętna do pomocy Unni.

Pedro pomacał zbutwiały jedwab na wszystkich trzech paczuszkach, skinął głową i otworzył jedną z nich. Jedwab się rozsypywał pod jego palcami, choć dotykał go przecież bardzo ostrożnie.

– Tutaj mamy mały krzyżyk, tak jest. Co mówi o nim don Felipe?

– Pedro wrócił do listu: „Mały krzyżyk i wianuszek z róż…” Musi być w drugim pakiecie, zdawało mi się, że wyczułem coś takiego. Otóż to, tutaj, trzeci pakiet jest za mały.

Pedro wysupłał z jedwabiu czarny wianuszek z róż, bardzo piękny, jak zwykle bywają dzieła sztuki z dawnych czasów. Unni po raz kolejny zadawala sobie pytanie, które wielu ludzi stawia: Jak to się działo, że w odległych epokach ludzie mogli siedzieć i pracowicie wyrabiać takie cuda, nawet przeznaczone do całkiem zwyczajnego użytku? I to bez elektrycznego światła, bez tych wszystkich dostępnych dzisiaj technicznych ułatwień, kiedy wszystkie czynności trzeba było wykonywać ręcznie, powoli i z wysiłkiem, niszcząc sobie przy tym ręce i zdrowie. Natomiast dzisiaj, gdy wystarczy nacisnąć jeden czy drugi guzik, na nic nie mamy czasu.

Ten paradoks jest i pozostanie niepojęty.

Pedro czytał:

„I mały krzyżyk, i wianuszek z róż są skalane. Należały do bezwstydnej Estelli, muszą więc być traktowane jako narzędzia szatana i zakopane w ziemi na zawsze”. No i na tym don Felipe kończy swój list, dalej są tylko eleganckie formułki grzecznościowe i różne takie.

Odłożył arkusz i sięgnął po następny.

– Tak, tutaj mamy drzewo genealogiczne, ale spisane w odmienny sposób. Don Felipe czy ktoś inny dołączył do każdego imienia komentarz w postaci krótkiego opisu odnośnej osoby.

– No to wspaniale! – ucieszyła się Flavia.

– Oczywiście! Będziemy mogli na tej podstawie sporządzić prawdziwe drzewo genealogiczne, ale strzeżcie tych papierów, bo są bardzo ważne. Jak widzę, autor cofa się w przeszłość, zaczyna od najmłodszych, od swoich synów Santiago i Enrica. No tak, to musiał napisać don Felipe.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Stygmat Czarownika»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Stygmat Czarownika» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Miasto Strachu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Książę Czarnych Sal
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Tajemnica Gór Czarnych
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Stygmat Czarownika»

Обсуждение, отзывы о книге «Stygmat Czarownika» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x