Margit Sandemo - Grzech Śmiertelny

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Grzech Śmiertelny» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Grzech Śmiertelny: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Grzech Śmiertelny»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W Europie trwa Wojna Trzydziestoletnia, w której tryby dostali się też młodzi synowie Ludzi Lodu. Cecylia Meiden, wnuczka Tengela, przeżywa tymczasem poważne osobiste problemy. Spodziewa się dziecka, którego ojcem jest mężczyzna żonaty, a przy tym pastor. Przyjaciel Cecylii, Aleksander Paladin, także stanął w obliczu katastrofy. Rozeszły się pogłoski, że Aleksander popełnił ciężki grzech i że grozi mu kara śmierci…

Grzech Śmiertelny — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Grzech Śmiertelny», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Cecylia dotknęła dłoni Alexandra, mokrej ad potu. Te zwierzenia musiały go wiele kosztować! Poczuła wzruszenie i wdzięczność.

I w tym momencie pomyślała, że nigdy nie zapomni tej nocy. Ciemności, która ich otaczała niczym ochronna peleryna, tego niezwykłego nastroju, zaufania…

Nic na to nie mogła poradzić – ogarnęła ją fala trudnej do zniesienia tęsknoty. Zrobiło się jej smutno, tak ogromnie smutno, że wszystko jest takie, jakie jest.

Nie chciała dokładniej zgłębiać tych pragnień, które żywiła, nie chciała się tym pragnieniom poddawać.

Alexander umilkł na chwilę, jakby zbierał siły do dalszych zwierzeń.

I wtedy zacząłem się poważnie nad sobą zastanawiać – powiedział. – Bo damskie przygody przyjaciela dręczyły mnie od dawna. Stwierdziłem, ku swemu najwyższemu zdumieniu, że jestem zazdrosny! Aż pewnego wieczoru na kwaterze, kiedy siedzieliśmy w licznej grupie, graliśmy w karty, piliśmy wino, żartowaliśmy i w ogóle było nam wesoło, niechcący w rozbawieniu położyłem rękę na ramieniu mego przyjaciela. Wtedy ogarnęło mnie przemożne pragnienie, by go do siebie przytulić. Odsunąłem się natychmiast, lecz podczas gry w karty wciąż odczuwałem jego bliskość. Spoglądałem na niego ukradkiem i ogarniała mnie coraz większa rozpacz, stwierdziłem bowiem, że jest on niewiarygodnie pociągający. Myśl o nim przepełniała mnie radosnym podnieceniem i nagle pojąłem, że go pożądam. Wymówiłem się czekającą mnie pracą i opuściłem towarzystwo. Wyszedłem na mróz, powlokłem się na wybrzeże, siadłem tam na jakimś oszronionym słupku i pragnąłem śmierci, Cecylio! Moje serce przepełniała miłość do tego młodego człowieka. Czy możesz zrozumieć, jak ja się wtedy czułem? Słyszałem oczywiście jakieś wzmianki o tym, że zdarzają się tego typu zboczenia, sądziłem jednak, że to tylko takie gadanie, jakieś wulgarne żarty! I oto okazałem się jednym z mężczyzn, o których moi koledzy opowiadali obrzydliwe i wieloznaczne historie. Szalałem, płakałem i przeklinałem samego siebie, napawało mnie to wstrętem, gryzłem palce aż do krwi i błagałem Boga o pomoc, bym mógł znowu być normalny, lecz tęsknota da tamtego chłopca nie opuszczała mnie. Ani tamtego dnia, ani przez wszystkie następne, dopóki nie poprosiłem o przeniesienie i prośba moja nie została spełniona. Jego bowiem interesowały wyłącznie kobiety, we mnie widział towarzysza i nic więcej, a ja wolałbym raczej umrzeć, niż wyjawić swoje uczucia.

Serce Cecylii ścisnął ból wywołany współczuciem i żalem nad jego losem. Pojęła teraz, jak niewiele wie o ludziach i ich życiu.

– No, a potem? – zapytała cicho.

– Najpierw robiłem wszystko, by stłumić w sobie te skłonności. Trudno zliczyć godziny, które spędziłem na modlitwie, w domu, w swoim pokoju, albo w kościele. Mimo to jeszcze przez wiele lat kochałem tego człowieka, choć nigdy więcej go nie spotkałem. W końcu zrezygnowałem. Spróbowałem zaakceptować to, że jestem inny. Z czasem uspokajałem się coraz bardziej, lecz Bóg mi świadkiem, nigdy nie odważyłem się choćby jednym gestem dać poznać, jak to ze mną jest.

Cecylia, poruszona, przejęta i niecierpliwa usiadła na łóżku.

– Ale jak zdołałeś wytrwać w… celibacie?

Alexander wzruszył ramionami.

Skoro mnisi mogą, to mogłem i ja, tak w każdym razie rozumowałem. Dopóki nie spotkałem Hansa…

Cecylia czekała.

On zaś długo się wahał, jakby to było coś, do czego powraca się z trudem i wyłącznie z konieczności.

– To Hans wykazał inicjatywę. Był młodzieńcem doświadczonym. Odczuwał do mnie sympatię. Sposób, w jaki na mnie patrzył, przeciągle, w zamyśleniu, przyzwalająco… Wprost nie wierzyłem własnym oczom! Miał niezwykle pociągającą powierzchowność, zresztą widziałaś go. Pogrążałem się bez reszty, przywracał mi nadzieję, był ze wszech miar sympatyczny. Zarazem jednak z całych sił zwalczałem w sobie tę skłonność.

Alexandrowi trudno było zacząć, lecz teraz słowa wprost go dławiły, zdania płynęły, nie zawsze ze sobą powiązane. Jakby chciał po prostu wyrzucić to naraz z siebie, wszystko jedno w jakiej kolejności.

– Że też twoje nerwy to wytrzymały – powiedziała Cecylia.

– Wielokrotnie byłem bliski załamania – przyznał. – Wiem, że zachowywałem się w tym czasie dziwnie. Przemierzałem zamkowe korytarze w nadziei, że on gdzieś mi chociaż mignie, trzymałem się natomiast daleko od miejsc, gdzie na pewno mógłbym go spotkać, rozmawiałem dużo z kobietami, żeby udowodnić Bóg wie komu… Och, Cecylio, tak okropnie się bałem! Byłem jak sparaliżowany ze strachu. Aż pewnego dnia Hans zapytał mnie, czy nie zechciałbym odwiedzić wraz z nim jego przyjaciół. Z wahaniem przystałem na tę propozycję.

Teraz Cecylia pragnęła, by światła były zapalone. Chciała zobaczyć jego oczy i chciała, by on mógł dostrzec sympatię w jej wzroku. Czuła, że jej potrzebuje, ujęła więc jego rękę i uścisnęła pospiesznie, po czym odsunęła się na bok. Zbytniej poufałości atmosfery chyba by mimo wszystko nie chciał, pomyślała. Alexander znowu na chwilę zamilkł, po czym podjął opowiadanie:

– Hans się domyślał! Przejrzał mnie, choć nie wiem, jakim sposobem. Może mój przerażony wzrok, poszukujący jego spojrzenia, był zbyt wymowny. Tak więc poznałem jego przyjaciół! Byli tacy jak ja, Cecylio, i było ich wielu! Zaniemówiłabyś, gdybym ci wymienił nazwiska. Z początku czułem się okropnie skrępowany, oni jednak odnosili się do mnie życzliwie, opowiadali o swoim życiu, zdumiewająco podobnym do mojego. Lecz najważniejsze było, że nauczyli mnie uznać w końcu to, co niepojęte. Nie odczuwać nigdy wstydu, ale też nigdy nie odsłaniać się wobec innych ani nie wydać nikogo z nich, moich współbraci. Uświadomili mi, że najtrudniej jest się pogodzić z osądem środowiska. Sami byli bardzo szczęśliwi, że zdołali pokonać własną rozpacz.

Mocno zacisnął spoczywające na kolanach pięści.

– Tego wieczora Hans przyszedł do mojego mieszkania – powiedział spokojnie. – I więcej nie potrzebuję ci mówić.

– Nie musisz – przyznała Cecylia ze łzami w oczach głosem, który zdradzał jej uczucia. – Więc to z Hansem było w istocie twoim jedynym prawdziwym… związkiem?

– Tak. Przez dwa lata wszystko układało się dobrze. W końcu, jak wiesz, zostaliśmy ujawnieni. Był taki nieostrożny, jakby mój niepokój sprawiał mu przyjemność. Być może uważał, że nie można go zranić, albo że jest nieśmiertelny czy coś w tym rodzaju, nie wiem. A teraz mnie opuścił. Jego nowy przyjaciel to przybysz, od niedawna w mieście, dlatego nie miał żadnych skrupułów, by donieść na mnie jako na byłego przyjaciela Hansa. Wiesz, gdy sam padał, chciał pociągnąć za sobą także innych…

Cecylia skinęła twierdząco:

– Chyba większość ludzi ma takie skłonności.

– Tak. jeszcze dziś i będę musiał pojechać do Kopenhagi z powodu sprawy w sądzie.

Dzisiaj? Tak, przecież zbliża się świt. Jej noc poślubna dobiegła końca.

– Pojadę z tobą.

– Lepiej nie, Cecylio. To będzie dosyć… nieprzyjemne, ta cała sprawa.

– Ale ja mogę wesprzeć twoje zeznania. Sam mówisz, że nie popełnisz krzywoprzysięstwa. Ja nie jestem aż taka szlachetna. Ludzie Lodu zawsze mieli własną formę religijności, która jest bardziej rzeczowa, bliższa życiu niż te wymuszone przez chrześcijaństwo. Ale czy myślisz, że jakaś sprawa sądowa w ogóle będzie konieczna? Czy to małżeństwo nie jest wystarczającym dowodem?

– Może jest. W każdym razie powinno być ważnym argumentem. Nie przypuszczam, by ludzie powszechnie wiedzieli, że są tacy, którzy mogą utrzymywać stosunki z przedstawicielami obu płci. Jeśli wiedzą, to formalne małżeństwo niewiele mi pomoże. W przeciwnym razie…

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Grzech Śmiertelny»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Grzech Śmiertelny» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Miasto Strachu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Magiczne księgi
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Wiosenna Ofiara
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Grzech Śmiertelny»

Обсуждение, отзывы о книге «Grzech Śmiertelny» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x