Margit Sandemo - Grzech Śmiertelny

Здесь есть возможность читать онлайн «Margit Sandemo - Grzech Śmiertelny» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Grzech Śmiertelny: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Grzech Śmiertelny»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

W Europie trwa Wojna Trzydziestoletnia, w której tryby dostali się też młodzi synowie Ludzi Lodu. Cecylia Meiden, wnuczka Tengela, przeżywa tymczasem poważne osobiste problemy. Spodziewa się dziecka, którego ojcem jest mężczyzna żonaty, a przy tym pastor. Przyjaciel Cecylii, Aleksander Paladin, także stanął w obliczu katastrofy. Rozeszły się pogłoski, że Aleksander popełnił ciężki grzech i że grozi mu kara śmierci…

Grzech Śmiertelny — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Grzech Śmiertelny», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

– Ale… one nie są takie same! – zawołał Alexander. – Myślałem, że bliźnięta są do siebie podobne jak dwie krople wody!

– Jeśli rodzą się z jednego łożyska, to tak – wyjaśnił felczer. – Te jednak pochodzą z dwóch.

Drugie dziecko miało ciemnorude, lśniące włosy, układające się w loki, podczas gdy włosy pierwszego były proste. Rysy twarzy też się różniły.

Dzieci były jednak zdrowe i dobrze zbudowane.

Alexander śmiał się zakłopotany.

– Mieliśmy zamiar, jeśli urodzi się dziewczynka, dać jej na imię Gabriella, po mojej nieszczęśliwej matce. Ale jak nazwiemy tę drugą? Może Lisa? Żeby imię zaczynało się na tę samą literę, co imię twojej matki, Liv? Albo Leonora?

– Sądzę, że on czułby się tym bardzo urażony – powiedziała Cecylia z uśmiechem.

Alexander ze zdumienia otworzył usta. Po czym roześmiał się szeroko.

– Czy chcecie powiedzieć… że to jest chłopiec?

– A co by miało być? – odparła Cecylia wesoło.

Nowo upieczony ojciec opadł przy niej na łóżko.

Cecylia powiedziała z czułością:

– Ty wszystko zawsze musisz robić tak dokładnie, Alexandrze! Zasłużyłeś na podziękowania!

– To ja tobie dziękuję, najdroższa! To nam się udało, prawda? – zwrócił się do akuszerki i felczera.

– Nie mogło być lepiej, wasza wysokość! – potwierdził felczer.

Oboje z Cecylią myśleli o tym samym: o zaczarowanym miejscu w lesie, gdzie dzieci zostały poczęte. A może naprawdę przewrotna czarownica Sol, roześmiana szelmowsko, tam była? I sprawiła im taką wspaniałą niespodziankę!

Ale to tylko taka nic nie znacząca myśl, która przyszła im do głowy.

Jeśli pominąć Tronda, który nie zdążył założyć rodziny, to spośród wnuków Tengela jeszcze tylko Tarjei nie miał dziedzica. Nic jednak nie wskazywało na to, że ma zamiar spieszyć się z małżeństwem.

Liv zawołała Kolgrima.

– Słyszałeś? Twoja ukochana ciotka Cecylia urodziła dwoje maleńkich dzieci. Chłopca i dziewczynkę.

– O, wspaniale! – powiedział Kolgrim. – Jak mają na imię?

– Dziewczynka jest Lisa Gabriella, po mnie i po drugiej babci. Nie znaleźli jednak odpowiednich imion na D i na Ch, żeby było po dziadku, Dagu Christianie, więc nazwali chłopca Tancred Christoffer. Wiesz, w naszej rodzinie wielu chłopców dostaje imię zaczynające się na T, po Tengelu Dobrym.

– Albo po Złym.

– Och nie, co ty!

– A po kim ja mam imię?

Liv zawahała się na moment, co nie uszło uwagi chłopca.

– Po twoim dziadku, Christianie. Sam słyszysz, że to podobnie brzmi: Christian – Kolgrim. Wyobrażasz sobie, jak to będzie wesoło, kiedy dzieci tutaj przyjadą? Będziesz się z nimi bawił!

– Oczywiście, babciu. A czy szybko przyjadą?

– Nie, dzieci są jeszcze za małe.

– Czy ciocia Cecylia przesyła pozdrowienia dla mnie?

– No oczywiście! Patrz, tu jest napisane: „Pozdrów mojego kochanego Kolgrima, ode mnie i od Alexandra!” Poznajesz literę K, prawda? I A, w imieniu wuja Alexandra.

– A Mattiasa nie pozdrawia?

– Owszem, ale nie w tym samym miejscu.

Kolgrim skinął głową.

– Idę na dwór, babciu.

– Dobrze, idź. Tylko ubierz się porządnie, bo to jeszcze nie wiosna.

Jak to dobrze, że ci dwaj przyrodni bracia, Kolgrim i Mattias, tak się ze sobą zaprzyjaźnili, pomyślała i pospiesznie uścisnęła najstarszego wnuka.

Dopilnowała, żeby się ubrał przed wyjściem, a potem poszła do Irji. Oczy Liv rozjaśniły się, kiedy jej wzrok padł na Mattiasa, trzylatka, bawiącego się drewnianym konikiem. Na widok babki uśmiechnął się tak ciepło, że mogłoby to zmiękczyć najbardziej zatwardziałe serce.

Mattias jest niezwykłą, cudowną istotą, myślała. Wszyscy to mówią. Żeby nie wiem jak człowiekowi było trudno, to na widok tego chłopca robi mu się lżej na duszy. Jakby odbijało się w nim całe dobro świata.

Kolgrim wdrapał się na wzgórze na tyłach Grastensholm. Lubił tam przebywać. Miał stamtąd widok na oba dwory i czuł się jak władca świata.

Tego dnia jednak był w ponurym nastroju.

Inne dzieci w takiej sytuacji powiedziałyby pewnie: No, to teraz wszystko przepadło! Teraz znowu nie mam nikogo.

Kolgrim jednak nie należał do takich.

– Teraz ostatnie więzy zostały zerwane – szepnął. – Teraz nic mnie już z nimi nie łączy. Jestem wolny! Wolny!

Zawrócił i poszedł w las.

Po jakimś czasie zatrzymał się i rozpalił ognisko za pomocą krzesiwa, które wyprosił u służących w kuchni. Połyskującymi żółtym blaskiem oczyma wpatrywał się w płomienie.

– Jacy oni są głupi – szeptał. – Jak łatwo ich nabrać! Wystarczy sprawiać wrażenie grzecznego, to już wszyscy człowieka kochają i zapominają o ostrożności.

Wziął długi patyk i złamał go na trzy części. Tylko on dostrzegał w nich lalki. Figurki trojga dzieci. Powoli ciskał je w płomienie, jedną po drugiej.

Nikt go tego nie uczył. Po prostu wiedział, sam z siebie.

Siedział w kucki przy ognisku i patrzył, jak patyki płoną.

Mały, grzeczny, dobry i chętny do pomocy Kolgrim uśmiechał się. Zimny, paskudny uśmiech wykrzywiał jego rysy tak, że stały się podobne do tych, jakie miał zaraz po urodzeniu. Oczy, w których odbijało się światło ogniska, połyskiwały jak ślepia dzikiej bestii na skraju lasu w mroźną zimową noc.

Margit Sandemo

Grzech Śmiertelny - фото 2
***
Grzech Śmiertelny - фото 3
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Grzech Śmiertelny»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Grzech Śmiertelny» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Margit Sandemo - Gdzie Jest Turbinella?
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Przeklęty Skarb
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Kobieta Na Brzegu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Miasto Strachu
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Magiczne księgi
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Cisza Przed Burzą
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Zbłąkane Serca
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Lód I Ogień
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Wiosenna Ofiara
Margit Sandemo
libcat.ru: книга без обложки
Margit Sandemo
Margit Sandemo - Milczące Kolosy
Margit Sandemo
Отзывы о книге «Grzech Śmiertelny»

Обсуждение, отзывы о книге «Grzech Śmiertelny» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x