Laurell Hamilton - Cyrk Potępieńców

Здесь есть возможность читать онлайн «Laurell Hamilton - Cyrk Potępieńców» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Cyrk Potępieńców: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Cyrk Potępieńców»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

"Większość kobiet skarży się, że na tym świecie nie ma już atrakcyjnych wolnych mężczyzn. Ja ze swej strony pragnęłabym spotkać choć jednego, który byłby zwykłym śmiertelnikiem". Anita Blake
W St. Louis rzadko dochodzi do zabójstw dokonywanych przez wampiry, nad bezpieczeństwem obywateli czuwa bowiem Anita Blake, zwana Egzekutorką. Jednak w mieście pojawia się nowy, prastary mistrz wampirów, burząc panujący porządek. Anita znajdzie się w samym centrum wojny o władzę pomiędzy dwoma klanami wampirów. Wydaje się, że nic prócz śmierci jednego z przywódców nie jest w stanie jej ocalić. Trwa polowanie na Mistrza Miasta, w którym udział bierze też Edward, nazywany Śmiercią, najlepszy i najbardziej bezlitosny płatny zabójca. Czy Anita uniknie ataków wampirów i ich sług, czy zdradzi Mistrza Miasta? Czy Egzekutorka i Śmierć zjednoczą siły, aby pokonać zastępy mistrza-przybysza, czy też wplątani w pajęczynę intryg zwrócą się przeciw sobie? Jaki będzie wynik ostatecznej konfrontacji? Czy ulice St. Louis spłyną krwią?

Cyrk Potępieńców — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Cyrk Potępieńców», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Ktoś powiedział:

– Bogu dzięki – To byłam ja.

Drzwiczki od strony pasażera zostały otwarte jak skorupa orzecha. Cofnęłam się w głąb samochodu. Larry był zdezorientowany. Patrzył przed siebie niewidzącym wzrokiem. W chwilę później został wywleczony z samochodu. Oparłam się o deskę rozdzielczą, celując w miejsce, gdzie zniknął Larry. Spoglądałam w górę, na ciało Larry’ego, wokół szyi którego zaciskała się czarna dłoń. Nie wiedziałam, czy mógł jeszcze oddychać. Wymierzyłam pistolet w śniadą twarz wampira Alejandro. Jego oblicze pozostawało nieodgadnione, gdy powiedział:

– Rozerwę mu gardło.

– Odstrzelę ci głowę – mruknęłam. Przez otwór w przedniej szybie wsunęła się dłoń. – Cofnij się albo stracisz tę śliczną buźkę.

– On umrze pierwszy – wycedził wampir. Mimo to dłoń znikła. W głosie wampira pojawił się obcy akcent. To skutek silnych emocji.

Oczy Larry’ego były nazbyt rozszerzone, nazbyt wybałuszone. Oddychał płytko i zdecydowanie za szybko. Będzie tak dyszał, jeśli tego dożyje.

– Decyduj – rzucił wampir. Głos miał beznamiętny, odarty z wszelkich uczuć.

Przepełnione przerażeniem oczy Larry’ego mówiły aż nazbyt wymownie za ich obu. Zabezpieczyłam broń i podałam mu, kiedy wyciągnął ręki, po pistolet. Wiedziałam, że popełniam błąd, ale wiedziałam też, że nie mogę siedzieć bezczynnie i patrzeć, jak wampir rozdziera Larry’emu gardło. Są rzeczy ważniejsze niż fizyczne przetrwanie. Choćby to, abym rano mogła spokojnie przejrzeć się w lustrze. Oddałam broń z tego samego powodu, dla którego zatrzymałam się dla tamtego dziecka. Nie miałam wyboru. Stałam po stronie dobra. Wybrałam swoją ścieżkę. To oznacza zdolność do poświęceń. I podejmowania często niepopularnych decyzji. Cóż, tak to po prostu bywa. Trzeba przestrzegać pewnych zasad.

23

Twarz Larry’ego przypominała krwawą maskę. Żadna z ran nie wyglądała na poważną, ale nic tak nie krwawi jak płytkie zadrapanie na czaszce. Bezpieczne szkło przedniej szyby samochodu nie było wampiroodporne. Może powinnam napisać w tej sprawie do producenta.

Krew sączyła się po dłoni Alejandro, wciąż zaciśniętej na szyi Larry’ego. Wampir wcisnął sobie mój pistolet z tyłu za pasek spodni. Obchodził się z bronią, jakby umiał jej używać. Szkoda. Większość wampirów nie cierpi wszelkich przejawów techniki. Dzięki temu czasami miewamy nad nimi drobną przewagę.

Krew Larry’ego, spływająca po ręce wampira, była lepka i ciepła jak z wolna tężejąca galaretka. Wampir nie zareagował na krew. Żelazna samokontrola. Wejrzałam w jego niemal czarne oczy i poczułam moc zawartych w nich stuleci, otulającą mnie jak mroczne, błoniaste skrzydła. Świat zawirował. Wnętrze mojej głowy zapadało się i rozprzestrzeniało. Wyciągnęłam rękę, aby się czegoś schwycić, omal nie upadłam. Dłoń pochwyciła moją. Skóra była chłodna i gładka. Odskoczyłam do tyłu, osuwając się na samochód.

– Nie dotykaj mnie! Nigdy, przenigdy mnie nie dotykaj!

Wampir stał niezdecydowany. Jedną okrwawioną ręką trzymał Larry’ego za gardło, drugą wyciągnął do mnie. To był bardzo ludzki gest. Larry’emu oczy wychodziły z orbit.

– Dusisz go – powiedziałam.

– Przepraszam – odparł wampir. Puścił go.

Larry, ciężko dysząc, osunął się na kolana. Jego pierwszy oddech brzmiał jak błagalny krzyk o choćby odrobinę powietrza.

Chciałam spytać Larry’ego jak się czuje, ale nie zrobiłam tego. Moim zadaniem było wydostać nas stąd żywych, o ile to tylko możliwe. Poza tym wiedziałam, co musiał teraz czuć Larry. Cierpiał. Zadawanie głupich pytań w tej sytuacji mijało się z celem. No dobrze, może powinnam zadać przynajmniej jedno głupie pytanie.

– Czego chcesz? – spytałam.

Alejandro spojrzał na mnie, ja natomiast pohamowałam w sobie chęć zerknięcia na niego. To nie było łatwe. Ostatecznie skupiłam wzrok na dziurze po mojej kuli, widniejącej w jego klatce piersiowej. Otwór był bardzo mały, krwawienie już ustało. Czy tak szybko zdrowiał? Cholera. Wytężyłam wzrok, wpatrując się w ranę. Zwalczałam w sobie przemożną chęć nawiązania kontaktu wzrokowego. Ciężko być twardą, gdy gapisz się na czyjś tors. Ja jednak miałam parę lat treningu, zanim Jean-Claude postanowił podzielić się ze mną swym… darem. Trening czyni… Zresztą sami wiecie. Wampir nie odpowiedział, toteż powtórzyłam pytanie stanowczym, spokojnym tonem. Nie chciałam okazać po sobie choćby cienia strachu. Punkt dla mnie.

– Czego chcesz?

Poczułam, że wampir zmierzył mnie wzrokiem, zupełnie jakby przesunął palcem po ciele. Zadrżałam i już nie zdołałam tego powstrzymać. Larry podpełzł do mnie ze zwieszoną głową, ociekając krwią. Uklękłam przy nim. I zanim zdążyłam ugryźć się w język, wyrzuciłam z siebie kretyńskie pytanie.

– Nic ci nie jest?

Spojrzał na mnie cały zakrwawiony. Po chwili odparł:

– Parę szwów i będę jak nowy. – Próbował obrócić to wszystko w żart.

Miałam ochotę go uściskać i zapewnić, że najgorsze już minęło. Lepiej jednak nie składać obietnic bez pokrycia.

Wampir ani drgnął, ale coś w nim znów przykuło moją uwagę. Stał po kolana wśród jesiennych chwastów. Moje oczy znajdowały się na poziomie sprzączki jego paska, co oznaczało, że był mojego wzrostu. Niski jak na faceta. Biały Anglosas rodem z XX wieku. Sprzączka u pasa rozbłysła złociście, była wyrzeźbiona na kształt kanciastej, stylizowanej postaci ludzkiej. Zarówno ta postać, jak i oblicze wampira miały rysy azteckie.

Znów poczułam chęć, aby unieść wzrok i spojrzeć mu w oczy. Zanim się połapałam, zaczęłam unosić głowę. Cholera. Ten wampir mieszał mi w głowie, a ja w ogóle tego nie czułam. Nawet teraz, gdy wiedziałam, że coś mi robi, także tego nie wychwytywałam. Byłam głucha i ślepa jak zwykła śmiertelniczka. No, może nie całkiem. Jak dotąd nie zostałam ugryziona, co oznaczało, że najwyraźniej wampiry chciały ode mnie czegoś więcej niż krwi. W innym wypadku byłabym już martwa, podobnie jak Larry. Oczywiście wciąż miałam przy sobie poświecone krzyżyki. Co zrobiłby ze mną ten stwór, gdyby pozbawił mnie relikwii? Nie chciałam wiedzieć.

Żyliśmy. To oznaczało, że chcieli od nas czegoś, czego nie otrzymaliby, zabijając nas oboje. O co im mogło chodzić?

– Czego chcesz, do cholery?

W zasięgu mego wzroku pojawiła się jego dłoń. Chciał pomóc mi wstać. Podniosłam się o własnych siłach i stanęłam, osłaniając swoim ciałem Larry’ego.

– Powiedz mi, kim jest twój mistrz, dziewczyno, a nic ci się nie stanie.

– Tylko mnie?

– Sprytnie, ale obiecuję, że puszczę was wolno, jeśli tylko podasz mi jego imię.

– Po pierwsze: nie mam mistrza. Nie jestem nawet pewna, czy jest ktoś, kogo uznałabym za równego sobie. – Zwalczyłam w sobie pragnienie spojrzenia na niego i przekonania się, czy zrozumiał ten mały żart. Jean-Claude na pewno by go załapał.

– Stroisz sobie ze mnie żarty? – W jego głosie pobrzmiewało zdumienie graniczące z wściekłością. Dobrze ci tak, pomyślałam.

– Nie mam mistrza – stwierdziłam. Mistrzowie potrafią wyczuć, czy ktoś kłamie, czy mówi prawdę.

– Jeśli naprawdę w to wierzysz, oszukujesz samą siebie. Nosisz dwa znaki mistrza. Podaj mi jego imię, a unicestwię go dla ciebie. Uwolnię cię od tego… kłopotu.

Zawahałam się. Był starszy od Jean-Claude’a. Znacznie starszy. Mógłby, jak sądzę, zabić Mistrza Miasta. Rzecz jasna tym samym to on przejąłby kontrolę nad wszystkimi wampirami w mieście. On i trójka jego pomocników. Cztery wampiry, o jednego mniej niż liczyła grupa mordująca ludzi, ale mogłam się założyć, że gdzieś tam był również piąty. W jednym średniej wielkości mieście nie może być aż tylu wampirzych mistrzów-odszczepieńców. Nie byłoby dobrze, gdyby nad miejscowymi krwiopijcami przejął kontrolę mistrz lubujący się w mordowaniu ludzi. Może to dziwne, ale nie lubię drastycznych zmian. Pokręciłam głową.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Cyrk Potępieńców»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Cyrk Potępieńców» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Laurell Hamilton - Dancing
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - Shutdown
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - Pieszczota Nocy
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - El Legado De Frost
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - El Corazón Del Mal
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - El Cadáver Alegre
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - Placeres Prohibidos
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - Besos Oscuros
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - Kiss The Dead
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - Grzeszne Rozkosze
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - Hit List
Laurell Hamilton
Laurell Hamilton - Flirt
Laurell Hamilton
Отзывы о книге «Cyrk Potępieńców»

Обсуждение, отзывы о книге «Cyrk Potępieńców» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x