Ursula Le Guin - Lewa ręka ciemności

Здесь есть возможность читать онлайн «Ursula Le Guin - Lewa ręka ciemności» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1988, ISBN: 1988, Издательство: Wydawnictwo Literackie, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Lewa ręka ciemności: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Lewa ręka ciemności»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Na planetę Gethen (zwanej również Zimą) przybywa pierwszy reprezentant Ekumeny z wydaje się prostą misją - zjednania sobie wielkich tego świata i nakłonienia ich do wstąpienia w jej szeregi . Genly Ai - bo takie imię nosi czarnoskóry "mobil", przybywa samotnie, bez żadnego uzbrojenia - wyposażony jedynie w przedmiot do komunikacji z najbliższym ludzkim światem, odpowiednie umiejetności oraz dobre chęci. Niestety Zima jest światem niezwykle nieprzyjaznym, panuje na niej permanentna epoka lodowcowa a na dodatek jej mieszkańcy to androgeni (osobniki dwupłciowe) z diametralnie odmienną od głównego bohatera filozofią życiową.
Powieść otrzymała nagrodę Nebula w 1969, nagrodę Hugo w 1970.

Lewa ręka ciemności — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Lewa ręka ciemności», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— A co pan sądzi, panie Szusgis?

— Zdrajca, panie Ai. Czystej wody zdrajca. Sprzedał prawa swojego kraju do doliny Sinoth, żeby nie dopuścić Tibe'a do władzy, ale noga mu się powinęła. Na cycki Mesze! Tutaj spotkałoby go coś gorszego niż wygnanie. Kto gra przeciwko swojej własnej stronie, musi przegrać wszystko. Ale ci jegomoście dbający tylko o siebie i wyprani z patriotyzmu nie potrafią tego zrozumieć. Zresztą myślę, że Harth nie dba, gdzie jest, byle tylko mógł jakoś przepychać się ku władzy. Zrobił w ciągu pięciu miesięcy nie tak mało, jak pan widzi.

— Owszem, niemało.

— Pan też mu nie dowierza, co?

— Nie.

— Cieszę się, że to słyszę, panie Ai. Nie rozumiem, dlaczego Yegey i Obsle trzymają z tym osobnikiem. Jest jawnym zdrajcą działającym dla własnej korzyści, który usiłuje czepiać się pańskich sani, panie Ai, jak długo będzie to dla niego korzystne. Tak ja to widzę. I nie wiem, czy pozwoliłbym mu czepiać się moich sani, gdyby mnie o to przyszedł prosić! — Szusgis sapnął, skinął energicznie głową na znak zgody z własną opinią i uśmiechnął się do mnie porozumiewawczym uśmiechem ludzi nieskazitelnej prawości. Samochód jechał bezszelestnie szerokimi, dobrze oświetlonymi ulicami. Poranny śnieg stopniał zostawiając tylko brudne pryzmy wzdłuż rynsztoków, teraz padał zimny, drobny deszcz.

Wielkie gmachy śródmieścia Misznory, budynki rządowe, szkoły, świątynie kultu jomesz, przesłonięte deszczem w płynnym blasku wysokich latarń zdawały się topnieć. Ich narożniki były nieostre, frontony rozlane, zamazane. Coś płynnego, niematerialnego kryło się'za masywnością tego miasta zbudowanego z monolitów, tego monolitycznego państwa, które tym samym słowem nazywało część i całość. A Szusgis, mój jowialny gospodarz, człowiek ciężki i masywny, też miał rozmazane kontury, był jakby…, nieco nierealny.

Od chwili kiedy cztery dni temu wyruszyłem samochodem przez rozległe złote pola Orgoreynu rozpoczynając swoją podróż do samego serca Misznory, czegoś mi brakowało. Tylko czego? Czułem się izolowany. Od pewnego czasu nie odczuwałem chłodu. Pokoje tutaj były przyzwoicie ogrzewane. Od pewnego czasu jedzenie nie sprawiało mi przyjemności. Kuchnia orgocka była nijaka i nic w tym strasznego. Tylko dlaczego wszyscy ludzie, jakich tu spotkałem, wszystko jedno, życzliwie czy wrogo do mnie usposobieni, też wydawali mi się nijacy? Były wśród nich barwne osobowości — Obsle, Slose, piękny i odrażający Gaum — a jednak wszystkim im czegoś brakowało, jakiegoś wymiaru istnienia, byli jacyś nieprzekonywający. Nie byli całkiem materialni.

Jest tak, pomyślałem, jakby nie rzucali cienia.

Tego rodzaju dość abstrakcyjne rozważania są istotną częścią mojej pracy. Bez pewnych szczególnych uzdolnień nie miałbym szans na zostanie mobilem, potem przeszedłem formalne przeszkolenie w tym kierunku na Hain, gdzie nadają temu dumnie brzmiący tytuł "myślenia dalekosiężnego". Chodzi w nim o coś, co można by określić jako intuicyjny ogląd pewnej moralnej całości, i jego wynikiem nie jest zestaw racjonalnych symboli, lecz metafora. Nigdy nie wyróżniałem się w tym "myśleniu dalekosiężnym", a tego dnia szczególnie nie ufałem swoim przeczuciom, bo byłem bardzo zmęczony. Gdy tylko znalazłem się z powrotem w swoich apartamentach, natychmiast poszukałem ulgi pod gorącym natryskiem. Ale nawet tam towarzyszył mi niejasny niepokój, jakby gorąca woda też nie była całkiem realna i jakby nie można było na niej polegać.

11. Monologi w Misznory

Misznory. Streth susmy. Nie jestem optymistą, chociaż wszystkie wydarzenia dają podstawy do nadziei. Obsle targuje się i handryczy z reprezentantami, Yegey stosuje pochlebstwa, Slose nawraca i siła ich zwolenników rośnie. Są zręcznymi politykami i pewnie kierują swoją frakcją. Tylko siedmiu z Trzydziestu Trzech to pewni zwolennicy Wolnego Handlu. Co do reszty, to Obsle liczy na poparcie dziesięciu, a to dałoby mu minimalną przewagę.

Jeden z nich wydaje się przejawiać autentyczne zainteresowanie wysłannikiem. Reprezentant Ithepen z okręgu Eynyen, który interesował się przedstawicielstwem obcych, gdyż z ramienia Sarfu cenzurował audycje nadawane z Erhenrangu. Wydaje się, że ta działalność ciąży mu na sumieniu. Zaproponował Obsle'owi, żeby Trzydziestu Trzech ogłosiło zaproszenie statku gwiezdnego nie tylko w imieniu swoich rodaków, lecz także w imieniu Karbidu, sugerując Argavenowi, żeby przyłączył głos Karbidu do zaproszenia. Szlachetny projekt, który nie zostanie przyjęty. Nie zaproszą Karbidu do współpracy w żadnej sprawie.

Ludzie Sarfu w gronie Trzydziestu Trzech oczywiście przeciwstawiają się obecności wysłannika i jego misji. Co do tych niezdecydowanych, to podejrzewam, że boją się wysłannika podobnie jak Argaven i większość dworu, z tą różnicą, że Argaven uważał go za szaleńca, jak on sam, ci zaś uważają go za kłamcę, jak oni sami. Boją się, że dadzą się publicznie złapać na wielkie oszustwo, oszustwo odrzucone już przez Karhid, a może nawet spreparowane przez Karbid. Jeżeli wysuną zaproszenie i ogłoszą je publicznie, to gdzie będzie ich szifgrethor, gdy gwiezdny statek nie wyląduje?

Doprawdy, Genly Ai wymaga od nas niezwykłej łatwowierności.

Widocznie dla niego nie jest ona niezwykła.

Obsle i Yegey uważają, że większość Trzydziestu Trzech da się przekonać i uwierzy mu. Nie wiem, dlaczego jestem mniejszym optymistą niż oni; może w głębi serca nie chcę, żeby Orgoreyn okazał się bardziej oświecony niż Karbid, żeby podjął ryzyko, zyskał sławę i zostawił Karbid w cieniu. Jeżeli jest to zazdrość patriotyczna, to przychodzi zbyt późno, bo skoro tylko zrozumiałem, że Tibe wkrótce doprowadzi do mojej dymisji, zrobiłem wszystko, żeby wysłannik przybył do Orgoreynu i już jako wygnaniec zrobiłem wszystko, żeby ich do niego przekonać.

Dzięki pieniądzom, które przywiózł mi od Asze, mieszkam znów sam, jako "jednostka", a nie jako "osoba zależna". Nie chodzę już na bankiety, nie pokazuję się publicznie z Obsle'em ani z innymi zwolennikami wysłannika i nie widziałem się z samym wysłannikiem od pół miesiąca, od drugiego dnia jego pobytu w Misznory.

Dał mi pieniądze od Asze tak, jak się daje zapłatę najemnemu mordercy. Nieczęsto udaje się komuś tak mnie rozgniewać i w odpowiedzi celowo go znieważyłem. Wiedział, że jestem zły, ale nie mam pewności, czy zrozumiał zniewagę; wyglądało, że akceptuje moją radę mimo sposobu, w jaki mu jej udzieliłem. Zrozumiałem to, kiedy ochłonąłem z gniewu, i zacząłem się zastanawiać. Czy to możliwe, że przez cały czas w Erhenrangu szukał u mnie rady i nie wiedział, jak mi to dać do zrozumienia? Jeżeli tak, to musiał fałszywie zrozumieć połowę i nie zrozumieć w ogóle reszty z tego, co mu powiedziałem przy moim ognisku w Pałacu, tego wieczoru po ceremonii wmurowania zwornika. Jego szifgrethor jest widocznie oparty na czymś zupełnie innym niż nasz i musi być zupełnie inaczej podtrzymywany. Kiedy uważałem, że jestem najbardziej szczery i brutalny, on mógł uważać, że mówię szczególnie mętnie i zawile.

Jego tępota wynika z ignorancji. Jego arogancja wynika z ignorancji. Nie wie nic o nas, a my o nim. Jest nieskończenie obcy, a ja głupi, że pozwoliłem, żeby mój cień padł na światło nadziei, które on nam przynosi. Muszę powściągnąć swoją świecką próżność. Będę się trzymać z dala od niego, bo tego sobie niewątpliwie życzy. Ma rację. Wypędzony karhidyjski zdrajca nie dodaje blasku jego sprawie.

Zgodnie z orgockim prawem, że każda "jednostka" musi być zatrudniona, pracuję od ósmej do południa w fabryce wyrobów plastykowych. Łatwa praca: doglądam maszyny, która dopasowuje i zgrzewa kawałki plastyku w małe przezroczyste pudełka. Nie wiem, do czego służą te pudełka. Po południu, stwierdziwszy, że tępieję, podjąłem ćwiczenia, których nauczyłem się w Rotherer. Z zadowoleniem przekonałem się, że nie zatraciłem umiejętności przywoływania siły doth albo wchodzenia w nietrans, ale z samego nietransu mam niewiele pożytku, zaś co do umiejętności zachowywania bezruchu i postu, to tak jakbym się ich nigdy nie uczył, muszę wszystko zaczynać od początku, jak dziecko. Pościłem przez jeden dzień, a mój żołądek krzyczy: "Tydzień! Miesiąc!"

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Lewa ręka ciemności»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Lewa ręka ciemności» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Lewa ręka ciemności»

Обсуждение, отзывы о книге «Lewa ręka ciemności» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x