Isaac Asimov - Równi Bogom

Здесь есть возможность читать онлайн «Isaac Asimov - Równi Bogom» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Równi Bogom: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Równi Bogom»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Wiek XXI. Wykorzystanie niezwykłej technologii Obcych umożliwia transfer materii między Ziemią a światami równoległymi i zapewnia ludzkiej cywilizacji niewyczerpane zasoby energii. Wydaje się, że darmowa energia rozwiąże wszystkie problemy. I tylko kilku ludzi wie, że może oznaczać zagładę planety...

Równi Bogom — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Równi Bogom», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Odinie, wszystkie gwiazdy gasną. Cały Wszechświat się kończy.

Odin myślał przez chwilę, po czym powiedział głosem pełnym sprzeciwu: — Istnieją przecież inne Wszechświaty, Nie możemy się poddać tylko dlatego, że Wszechświat się poddaje. — Kiedy to mówił, wyraźnie pulsował. Rozdął się do rozmiarów, które zakrawały na niewybaczalną niegrzeczność. Stał się nieomal przezroczysty, wielkością znacznie przekroczył rozmiary Twardego.

Losten jednak nie posiadał się z radości. — Cudownie, drogi lewie. Muszę o tym powiedzieć innym.

Odin wrócił do normalnych wymiarów z mieszanymi uczuciami: radości i onieśmielenia. Losten powiedział do niego „drogi lewie”, skorzystał ze zwrotu, którego używał, rozmawiając z nim… tylko Tritt.

Niebawem Losten we własnej osobie przyprowadził do nich Duę. Odin zastanawiał się, czy fakt ten wiązał się z ich Ostatnią rozmową, po jakimś jednak czasie przestał sobie tym zawracać górny owoid. Tritt tak często powtarzał, że to jego interwencja spowodowała przyjście Dui, iż Odin przestał się nad tym zastanawiać. To było zbyt niejasne.

Teraz jednak znowu szedł do Lostena. Minęły całe cykle od momentu, kiedy po raz pierwszy usłyszał, że Wszechświat zmierza ku końcowi i że (jak się okazało) Twardzi z zacięciem pracują, aby zapewnić im przeżycie. Poznał dogłębnie wiele dziedzin i Losten przyznał, że w fizyce nie pozostało mu już wiele do nauki. Losten zajmował się następnymi młodymi Racjonałami, toteż nie spotykał się z młodym adeptem fizyki tak często jak kiedyś.

Odin znalazł Lostena z dwoma na wpół dorosłymi Racjonałami w Kabinie Radiacyjnej. Losten spostrzegł go od razu przez szybę i wyszedł do niego, dokładnie zamykając za sobą drzwi.

— Drogi lewie — zaczął, wyciągając swe przednie kończyny na znak przyjaźni (Odin, jak często za dawnych czasów, czuł przemożną chęć, aby go dotknąć, ale się opanował). — Jak się czujesz?

— Nie chciałbym przeszkadzać, szacowny Lostenie.

— Przeszkadzać? Tamta dwójka doskonale sobie poradzi beze mnie. Chyba się nawet cieszą, że wyszedłem. Wydaje mi się, że zmęczyłem ich trochę swoim wykładem.

— Nieprawda — zaprzeczył Odin. — Zawsze rozbudzał pan we mnie fascynację nauką i pewien jestem, że tak samo jest z nimi.

— Miło z twojej strony, że tak mówisz. Widuję cię często w bibliotece. Doszły mnie słuchy, że nieźle sobie radzisz na kursach specjalistycznych. Powodują, że tęsknię za swoim najlepszym uczniem. Jak się miewa Tritt? Czy nadal jest tak rodzicielsko uparty jak dawniej?

— Z dnia na dzień jeszcze bardziej. To on zapewnia siłę triadzie.

— A Dua?

— Dua? Przyszedłem… Wie pan, że jest niezwykła.

Losten pokiwał głową. — Tak, to prawda. — Twarz nauczyciela przybrała wyraz, który Odinowi kojarzył się z melancholią.

Odin odczekał chwilę, po czym zdecydował się przejść do sedna sprawy. — Szanowny Lostenie, czy przydzieliliście ją nam, Trittowi i mnie, dlatego, że jest niezwykła? — Czy zaskoczyłoby cię, gdyby tak było w istocie?

— zapytał Losten. — Sam przecież jesteś wyjątkowy, Odinie, i nieraz wspominałeś mi, że podobnie jest z Trittem.

— Tak — potwierdził z przekonaniem Odin — on także jest wyjątkowy.

— Nic chyba w tym dziwnego, że taka triada dostała niezwykłego Emocjonała?

— Są różne rodzaje niezwykłości — powiedział Odin w zamyśleniu. — Czasami osobliwe zachowanie Dui oburza Tritta, a mnie martwi. Czy mogę pana o coś zapytać?

— Zawsze.

— Widzi pan, ona nie bardzo lubi… nie lubi się stapiać. Losten słuchał bardzo uważnie. Nic nie wskazywało, by czuł się skrępowany.

— To znaczy, lubi samo stapianie — kontynuował Odin

— ale nie jest wcale łatwo ją do niego namówić.

— Co Tritt sądzi o zespalaniu się? — zapytał Losten.

— Pomijając bezpośrednią przyjemność tego aktu? Czym ono dla niego jest poza przyjemnością?

— Dla niego to oczywiście dzieci — odparł Odin. — Lubię dzieci, Dua też je lubi, ale Tritt jest Rodzicielem. Pan to rozumie? — (Nagle wydało mu się, że Losten w żaden sposób nie może rozumieć niuansów triady.)

— Staram się to rozumieć — rzekł Losten. — Sądzę, że Tritt czerpie z zespalania znacznie więcej niż chwilową przyjemność. A jak jest z tobą? Czy daje ci ono coś ponad przyjemność?

— Wydaje mi się, że pan to wie. Zespolenie stymuluje mnie intelektualnie.

— Tak, wiem o tym, ale chciałem się jedynie upewnić, czy zdajesz sobie z tego sprawę. Często mówiłeś mi, że kiedy wracałeś do siebie po okresie zespolenia, po przerwach, które

— przyznać muszę trwały nieraz bardzo długo — nagle odkrywałeś, iż rozumiesz sprawy, których wcześniej nie byłeś w stanie pojąć.

— Mój umysł podczas tej przerwy nie przestawał być aktywny — podjął Odin. — Potrzebuję chyba tych okresów nieświadomości, aby myśleć znacznie wnikliwiej i intensywniej, oderwawszy się od przyziemnych spraw.

— Tak — zgodził się Losten — po nich rozumiesz świat dużo lepiej. Jest to normalne dla Racjonałów, chociaż przyznać muszę, że nikt inny nie zrobił takich postępów jak ty. Prawdę powiedziawszy, myślę, że nikt w całej historii triad nie był tak zdolny.

— Naprawdę? — zapytał Odin, starając się nie okazywać zbytniego zadowolenia.

— No cóż, mogę się mylić — Losten zdawał się lekko rozbawiony, zauważając nagle brak jarzenia się u rozmówcy — ale to nieważne. Istotne jest, że tobie, podobnie jak Trittowi, zespalanie daje coś więcej niż samą przyjemność.

— Tak. To prawda.

— A co Dua ma z zespalania poza chwilową przyjemnością?

Nastąpiła długa przerwa.

— Nie wiem — powiedział Odin.

— Nigdy jej o to nie pytałeś?

— Nigdy.

— Ale jeśli zespolenie daje jej jedynie przyjemność i nic poza nią, a ty i Tritt macie z niego coś więcej, dlaczego miałaby być równie chętna do tego jak wy?

— Inne Emocjonały nie wydają się potrzebować… — zaczął, jakby broniąc się Odin.

— Dua różni się od innych Emocjonałów. Sam często tak twierdziłeś, i to, jak sądzę, z zadowoleniem.

Odin poczuł wstyd. — Myślałem, że chodzi tu o coś innego.

— Cóż takiego?

— Trudno mi to wyjaśnić. W triadzie dobrze się znamy nawzajem. Wyczuwamy się na odległość. Jesteśmy wszyscy troje częściami jednego organizmu, jakiegoś nie dającego się sprecyzować indywiduum. Zwykle nie jesteśmy świadomi swej jedności. Kiedy koncentrujemy na niej swe myśli, umyka nam, toteż nigdy nie możemy jej poznać wystarczająco dobrze. Jesteśmy… — Odin przerwał opanowany bezradnością. — Trudno jest wytłumaczyć istotę triady komuś, kto…

— Mimo to staram się ją zrozumieć. Sądzisz, że nawiązałeś kontakt z częścią waszej wewnętrznej świadomości, odkrywając coś, co Dua starała się utrzymywać w tajemnicy, prawda?

— Nie jestem pewien. To jedynie niewyraźne podejrzenie, które pojawia się gdzieś w zakamarkach mojego umysłu.

— Tak?

— Czasami myślę, że Dua nie chce małego Emocjonalniątka.

Losten przyglądał się poważnie Racjonałowi. — Macie dopiero dwójkę dzieci. Lewiątko i prawiątko.

— Tak, tylko dwójkę. Wie pan, że najtrudniej jest zainicjować Emocjonałka.

— Wiem.

— I Dua nie zadaje sobie nawet trudu, by nagromadzić wystarczającą ilość energii. Nawet nie próbuje. Wykręca się różnymi powodami, ale w żaden z nich nie wierzę. Z jakiejś przyczyny po prostu nie chce Emocjonała. Co do mnie — jeśli na razie Dua naprawdę nie chce dziecka — cóż, nie będę się temu sprzeciwiał. Ale Tritt jest Rodzicielem i pragnie następnego dziecka, a ja nie chcę zawieść Tritta, nawet dla Dui.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Równi Bogom»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Równi Bogom» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Równi Bogom»

Обсуждение, отзывы о книге «Równi Bogom» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x