Isaac Asimov - Równi Bogom
Здесь есть возможность читать онлайн «Isaac Asimov - Równi Bogom» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.
- Название:Równi Bogom
- Автор:
- Жанр:
- Год:неизвестен
- ISBN:нет данных
- Рейтинг книги:3 / 5. Голосов: 1
-
Избранное:Добавить в избранное
- Отзывы:
-
Ваша оценка:
- 60
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Równi Bogom: краткое содержание, описание и аннотация
Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Równi Bogom»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.
Równi Bogom — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком
Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Równi Bogom», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.
Интервал:
Закладка:
(Ich gęstsza konsystencja umożliwiała wchłanianie żywności tak szybko, że byli najedzeni po krótkim spacerze na Słońcu, podczas gdy Emocjonały musiały na to poświęcać całe godziny, wyginając się i rzednąc, jakby chciały umyślnie przedłużyć tę czynność.)
Odin, który zawsze ignorował Emocjonały, cieszył się tym, że może sobie poopowiadać. Tritt wpatrujący się w niego bez słowa, dzień w dzień, najwyraźniej był niespokojny.
Niespodziewanie podszedł do Odina. Sformował błyskawicznie wypustkę, co niemile podrażniło poczucie formy Odina. Umieścił ją na górnym owoidzie Odina w miejscu lekkiego prześwitu. Wypustka Tritta rozrzedziła się i zanurzyła się w powierzchniach skóry Odina, zanim ten, bardzo zawstydzony, zdołał odskoczyć.
Odin robił to, kiedy był dzieckiem, ale nigdy od czasów dojrzewania. — Przestań! — krzyknął.
Wypustka Tritta nie schowała się, błądząc jakby po omacku. — Chcę tego.
Odin starał się trzymać tak gęsto, jak tylko mógł, usiłując utwardzić swą powierzchnię, aby zapobiec przenikaniu. — Ale ja nie chcę.
— Dlaczego? — zapytał natarczywie Tritt. — Przecież to nic złego.
Odin powiedział to, co pierwsze przyszło mu na myśl: — To boli. — (Tak naprawdę nie bolało. W każdym razie nie sprawiało fizycznego bólu. Twardzi zawsze unikali dotyku Miękkich. Nieostrożna interpenetracja sprawiała im ból, ale oni byli zbudowani zupełnie inaczej niż Miękcy.)
Tritt nie dał się nabrać. Jego instynkt w tym przypadku nie mógł go zawieść.
— Wcale nie boli.
— No cóż, nie możemy tego robić w ten sposób, Potrzebujemy Emocjonała.
Tritt jednak powtórzył z uporem: — Mimo wszystko chcę to robić.
Sytuacja często się powtarzała i Odin musiał w końcu ulec. Racjonałowie zawsze ulegali — nawet ci najbardziej zarozumiali.
Tritt wabił go przy każdym spotkaniu, to wysuwając wypustki, to przysuwając się do samej powłoki Odina. Aż w końcu Odin, skuszony pieszczotami, ulegał im i zaczynał świecić. Wychodziło mu to znacznie lepiej niż Trittowi. Biedny Tritt — bez wątpienia nieskończenie bardziej ochoczy — starał się, jak tylko potrafił. Nadymał się i naprężał, ale osiągał zaledwie niewyraźne migotanie w niektórych miejscach, nierówne i nieregularne.
Odin z kolei stawał się przezroczysty na całej powierzchni, przełamał z trudem wstyd, wstrzymujący go od popłynięcia ku Trittowi. Doszło do przenikającej skórę interpenetracji i Odin czuł pulsowanie twardych powierzchni Tritta pod skórą. Opanowała go radość, zmącona poczuciem winy.
Kiedy było już po wszystkim, Tritt czuł się zmęczony i czymś rozgniewany.
— Mówiłem ci — powiedział Odin — że potrzeba nam Emocjonała, by zrobić to właściwie. Nie możesz być zły na coś, co po prostu takie jest.
Tritt zgodził się: — No to postarajmy się o Emocjonała.
Postarajmy się o Emocjonała! Proste potrzeby powodowały, że widział tylko proste rozwiązania. Odin wątpił w to, że można w ogóle wytłumaczyć złożoność życia jego partnerowi. — To nie jest wcale takie łatwe, mój drogi — zaczął delikatnie.
Tritt przerwał gwałtownie: — Twardzi mogą nam pomóc. Przyjaźnisz się z nimi. Poproś ich.
Odin był wstrząśnięty. — Ależ ja nie mogę ich o to prosić. Czas — ciągnął, nie zdając sobie sprawy z tego, że wpada w ton wykładu — jeszcze nie nadszedł, bo wiedziałbym o tym. Dopóki ten czas…
Tritt nie zadawał sobie trudu, aby słuchać. — To ja ich o to poproszę.
— Nie — przerwał osłupiały Odin. — Trzymaj się od nich z daleka. Mówię ci, że jeszcze nie czas. Muszę się nadal kształcić. Bardzo łatwo jest być Rodzicielem, nie musisz nic wiedzieć, tylko…
Od razu pożałował tego, co mówi — była to przecież nieprawda. Po prostu nie chciał robić niczego, co mogłoby urazić Twardych i ujemnie wpłynąć na jego stosunki z nimi. Tritt natomiast nie zwracał na nich wcale uwagi. Odin pomyślał nawet, że jego partner nie widział żadnego sensu czy celu w zdobywaniu wiedzy i nie uznałby jego uwagi za obraźliwą.
Problem Emocjonała nie przestawał być aktualny przez cały czas. Sporadycznie próbowali interpenetracji. Chęć zbliżenia rosła w nich coraz bardziej. Jednak żadne z ich spotkań nie przynosiło im pełnego zadowolenia. Mimo przyjemności, jakiej doznawali, Tritt za każdym razem domagał się Emocjonała. A Odin za każdym razem uciekał w bardziej wnikliwe studia, traktując je jak obronę przed stawieniem czoła problemowi.
Kilka razy omal nie poruszył tej sprawy w rozmowie z Lostenem.
Losten był Twardym, którego znał najlepiej i który przejawiał największe zainteresowanie Odinem. Twardzi byli niebywale podobni do siebie, gdyż nigdy się nie zmieniali. Mieli stały kształt, oczy zawsze na tym samym miejscu. Ich skóra nie była zupełnie twarda, ale zawsze matowa, nigdy się nie jarzyli, nigdy ich kontury się nie rozmywały, nigdy ich powłoki nie przenikały się wzajemnie.
Nie byli więksi od Miękkich, ale byli ciężsi. Ich materia była znacznie gęstsza. Musieli bardzo uważać na przenikliwe tkanki Miękkich.
Dawno temu, kiedy Odin był jeszcze bardzo mały i jego ciało unosiło się równie swobodnie jak jego siostrzyczki, podszedł do niego Twardy. Nigdy nie dowiedział się, który to był, ale później, gdy był już starszy, dowiedział się, że Twardzi byli zawsze zainteresowani malutkimi Racjonałami.
Z czystej ciekawości Odin ruszył ku Twardemu, który odskoczył od niego jak oparzony. Później Rodziciel zbeształ Odina za to, że próbował dotknąć Twardego.
Nagana była tak ostra, że nigdy jej nie zapomniał. Gdy dorósł, dowiedział się, że Twardzi odczuwali ból, kiedy ich gęsto upakowane atomy w tkankach przenikały obce ciała. Odin zastanawiał się, czy Miękcy także czuli ból. Jego rówieśnik, Racjonał, powiedział mu kiedyś, że przypadkowo wpadł na Twardego. Twardy zgiął się wpół z bólu, a on sam nic nie poczuł. Odin nie był jednak pewien, czy nie były to tylko czcze przechwałki.
Nie wolno mu było robić także innych rzeczy. Lubił się ocierać o ściany jaskini. Przenikając skałę, odczuwał ciepło i przyjemność. Dzieci zawsze tak robiły, ale z wiekiem stawało się to coraz trudniejsze. Nadal jednak potrafił i lubił przenikać górną warstwę skały. Raz jednak jego Rodziciel nakrył go na tym i bardzo zganił. Próbował się bronić mówiąc, że jego siostra robi to cały czas, sam to widział.
— To zupełnie inna sprawa — odparował Rodziciel. — Ona jest Emocjonałem.
Innym razem, kiedy Odin absorbował nagranie — był już wtedy starszy — prawie nie myśląc o tym, co robi, wysunął parę wypustek, ich końcówki zaczęły się rozmywać, mógł przesuwać jedną przez drugą. Robił to regularnie w czasie słuchania. Przyjemne uczucie łaskotania ułatwiało mu koncentrację i potem czuł przyjemną senność.
Rodziciel znowu go przyłapał i to, co powiedział, dziś jeszcze wprawiało go w zakłopotanie.
Nikt nie wspomniał mu wtedy o przenikaniu się. Uczono go, podawano informacje o wszystkim oprócz tego, co dotyczyło istoty triady. Trittowi również nikt o tym nie mówił, ale on był Rodzicielem, toteż wiedział wszystko co trzeba, mimo że nikt mu o tym nie powiedział. Oczywiście, kiedy w końcu przyszła Dua, wszystko stało się jasne, chociaż wydawało się, że ona wie jeszcze mniej niż on.
Nie pojawiła się jednak dzięki zabiegom Odina. To Tritt odważył się przedstawić tę sprawę. Tritt, który zwykle bał się Twardych i starał się ich unikać, któremu brakowało poczucia pewności Odina. Jednak nie w tym przypadku. Tritta problem ten doprowadzał do szału. Tritt…
Читать дальшеИнтервал:
Закладка:
Похожие книги на «Równi Bogom»
Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Równi Bogom» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.
Обсуждение, отзывы о книге «Równi Bogom» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.