Iwan Jefremow - Mglawica Andromedy

Здесь есть возможность читать онлайн «Iwan Jefremow - Mglawica Andromedy» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1965, Издательство: Państwowe Wydawnictwo „Iskry”, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Mglawica Andromedy: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Mglawica Andromedy»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Fragment książki — Proszę włączyć powietrze — dał rozkaz Erg Noor pozostałym na statku. Dzieliła ich od tamtych nieprzepuszczalna ściana. Dopiero kiedy ciśnienie w komorze osiągnęło wysokość dziesięciu atmosfer i było wyższe niż zewnętrzne, dźwigi hydrauliczne wypchnęły ciasno przylegające drzwi. Ciśnienie powietrza niemal wyrzuciło ludzi z komory, nie pozwalając, aby z obcego świata przedostało się do wnętrza statku coś szkodliwego. Drzwi zatrzasnęły się gwałtownie. Smuga reflektora wyznaczyła jaskrawą drogę, po której badacze zaczęli kuśtykać na swoich sprężynowych nogach, ledwie dźwigając ciężkie ciała. Przy końcu świetlnej trasy widniał ogromny statek, ale nierówna, usiana kamieniami droga zdawała się ciągnąć bez końca.

Mglawica Andromedy — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Mglawica Andromedy», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Dostrzegł samotną postać kobiecą, która szła w jego kierunku. Poznałby ją wśród tysiąca innych. Veda Kong. Veda, o której nie przestawać myśleć, dopóki się nie zorientował, że drogi ich są różne. Erg Noor przyzwyczajony do wykresów mechanizmów licznikowych wyobrażał sobie własne dążenie jako biegnącą w górę parabolę, Veda zaś swoją mentalnością tkwiła w głębinie minionych wieków. Ich drogi rozchodziły się coraz bardziej.

Tak dobrze znana twarz Vedy zadziwiła nagle Erga Noora swym podobieństwem do Nizy. Tak samo wąska, z szeroko rozstawionymi oczami, z wysokim czołem ponad jaskółczymi brwiami, z podobnie kpiarskim i czułym jednocześnie wyrazem wydatnych warg. Nawet taki sam z lekka zadarty nosek zdobił obydwie.

— Dlaczego pan mi się tak przygląda? — zdziwiła się Veda.

Wyciągnęła do Erga obydwie ręce, które ten przytulił do policzków. Veda lekko drgnęła i uwolniła dłonie. Erg uśmiechnął się.

— Chciałem podziękować tym rękom, które pielęgnowały Nizę… Wiem wszystko! Konieczna była stała opieka i pani zrezygnowała z interesującej wyprawy. Dwa miesiące!..

— Nie zrezygnowałam, tylko spóźniłam się czekając na „Tantrę”. A poza tym jestem zachwycona pańską Niza! Zewnętrznie łączy nas pewne podobieństwo, ale ona to prawdziwa towarzyszka zwycięzcy żelaznych gwiazd i kosmosu, towarzyszka oddana i rzetelna…

— Vedo!

— Ja nie żartuję, Erg! Czy pan nie czuje, że nie czas na żarty? Trzeba wyjaśnić z miejsca wszystko.

— Wszystko jest jasne. Ale ja dziękuję nie za siebie, za Nizę…

— Niech pan nie dziękuje. Byłoby mi ciężko, gdyby ją pan stracił.

— Rozumiem, ale nie wierzę znając Vedę Kong, której jest obce wszelkie wyrachowanie. Toteż moja wdzięczność nie wyczerpała się bynajmniej.

Erg Noor pogłaskał ramię młodej kobiety i ujął jej dłoń. Szli w milczeniu. Erg Noor przemówił pierwszy:

— Któż jest ten prawdziwy?

— Dar Wiatr.

— Dawny kierownik stacji kosmicznych. A więc tak.

— Nie poznaję pana. Używa pan nic nie znaczących słów.

— Widocznie się zmieniłem… Znam Dara Wiatra jedynie z pracy i sądziłem, że to także jeden z kosmicznych marzycieli.

— Tak jest. Jego umiłowaniem jest świat gwiazd, ale umie łączyć tę miłość z miłością Ziemi, jaka cechowała pradawnych rolników.

Erg spojrzał przelotnie na swą wąską dłoń muzyka i matematyka.

— Gdyby pani wiedziała, Vedo, jak bardzo kocham Ziemię teraz!..

— Po tych ciemnościach i po długiej podróży ze sparaliżowaną Niza? Oczywiście! Ale…

— Ale ta miłość, uważa pani, nie jest podstawą mego życia, tak?

— Właśnie. Jest pan prawdziwym bohaterem, a więc nie ogranicza się pan do jednego czynu. Z tej swojej miłości boi się pan uronić bodaj kroplę na Ziemię, aby zachować ją w całości dla kosmosu. Też w imię Ziemi.

— Vedo, w Czasach Ciemnoty spalono by panią na stosie!

— Mówiono mi już o tym… Oto skrzyżowanie. Gdzie pana obuwie?

— Zostawiłem w ogrodzie, kiedy szedłem, żeby panią spotkać. Wrócę po nie.

— Do widzenia. Moja rola skończona, a teraz na pana kolej. Gdzie się spotkamy? Czy dopiero przed odlotem pańskiego statku?

— Nie, nie, Vedo! Razem z Niza udajemy się do polarnego sanatorium na trzy miesiące. Proszę przyjechać do nas i przywieźć Dara Wiatra.

— Które to sanatorium? „Kamienne Serce” na wybrzeżu północnosyberyjskim czy też „Jesienne Liście” w Islandii?

— Już jest za późno, żeby jechać na Północ. Skierowano nas na półkulę południową, do „Białej Zorzy” na Ziemi Grahama.

— Zgoda. Jeżeli Dar Wiatr od razu nie wyruszy na odbudowę Satelity 57. Chyba najpierw muszą przygotować materiały…

— Cóż z niego za człowiek Ziemi, jeśli prawie rok będzie tkwił w niebie!

— Och, bez przycinków! W porównaniu z pańskimi fantastycznymi przestrzeniami, które nas rozdzieliły, jest to bardzo bliskie niebo.

— Pani żałuje, Vedo?

— Po co pan pyta? W każdym z nas tkwią dwie istoty: jedna wyrywa się do czegoś nowego, druga strzeże dawnego i rada by przy nim zostać. Wie pan sam, że przez powrót nigdy się nie osiąga celu.

— Ale żal pozostaje… jak wieniec na drogim grobie. Droga Vedo, proszę mnie pocałować!..

Młoda kobieta spełniła posłusznie prośbę astronauty, następnie odepchnęła go z lekka i poszła szybko w kierunku linii elektrobusowej. Erg Noor odprowadzał ją wzrokiem aż do chwili, gdy robot — kierowca zatrzymał wóz, w którego wnętrzu znikła jej czerwona suknia.

Veda także patrzyła na stojącego bez ruchu Erga Noora. W jej pamięci brzmiał natrętnie wiersz dawnego poety znany obecnie w postaci popularnej piosenki. Dar Wiatr zacytował go niegdyś Vedzie w odpowiedzi na jej czuły wyrzut:

I nie rozłączą nas nieba anioły,
Ni duchy głębin, ani ludzie źli,
Dopóki w sercach naszych miłość gości,
O moja cudna, Annabel-Li!
(E.A. Poe)

Było to wyzwanie rzucone siłom przyrody przez dawnego mężczyznę, który bez walki nie chciał oddać losowi ukochanej.

Elektrobus zbliżał się do odgałęzienia Drogi Spiralnej, a Veda wciąż jeszcze stała przy oknie, oparta o polerowaną poręcz, i nuciła przepojoną głębokim smutkiem piosenkę.

„Anioły — tak w dawnych czasach religijni Europejczycy nazywali wyimaginowane duchy nieba, zwiastuny woli bóstw. Anioł oznacza w języku starogreckim zwiastuna. Słowo zapomniane od wielu wieków…”

Na stacji Veda otrząsnęła się ze swych myśli, ale niebawem znów do nich powróciła.

— Zwiastuny nieba, kosmosu, tak by można nazwać Erga Noora, Mvena Masa i Dara Wiatra. Zwłaszcza Dara Wiatra, kiedy się znajdzie na bliskim, ziemskim niebie przy budowie satelity… — Veda uśmiechnęła się. — Ale w takim razie duchy głębin to my, historycy — powiedziała głośno i wsłuchana w brzmienie własnego głosu roześmiała się wesoło. — Tak, właśnie anioły nieba i duchy głębin! Czy się to tylko spodoba Darowi Wiatrowi?…

Niskie limby o czarnym igliwiu — odporna na zimno forma otrzymana drogą kultywacji specjalnie dla okolic Subantarktyki — uroczyście szumiały pod naporem nie słabnącego wiatru. Zimne powietrze płynęło bystrą rzeką niosąc z sobą niezwykłą świeżość, właściwą otwartym oceanom i wysokim górom. W górach w zetknięciu z wiecznym śniegiem upalny wiatr ma smak musującego wina. Tu oddech oceanu czuło się niemal dotykalnie, jako opływający ciało wiew wilgoci.

Budynki sanatorium „Biała Zorza” schodziły ku morzu stopniami szklanych ścian, przypominając swoimi zaokrąglonymi kształtami ogromne okręty dalekiej przeszłości. Bladomalinowe zabarwienie przestrzeni między oknami, klatkami schodowymi, i pionowymi kolumnami we dnie kontrastowo odbijało się od kopulastych mas czekoladowo-liliowych skał andezytowych poprzecinanych niebieskawo-szarymi ścieżkami, pokrytymi stopem syjenitu. Obecnie jednak noc podbiegunowego przedwiośnia stonowała wszystkie barwy swym specyficznym, białawym światłem, sączącym się jednocześnie z głębi nieba i morza. Słońce skryło się za płaskowzgórzem. Monumentalna zorza rozprzestrzeniała się na całą południową stronę. Był to odblask potężnych lodów kontynentu antarktycznego, lodów, które się zachowały na wysokim garbie jego połowy wschodniej, dokąd je usunęła wola ludzka, pozostawiając zaledwie jedną czwartą dawnej tarczy lodowcowej. Biała zorza lodowa, od której wzięło nazwę sanatorium, zmieniła wszystko w widmowy świat lekkiej światłości bez cieni i refleksów.

Czworo ludzi szło wolno w kierunku oceanu, stąpając po lśniącej srebrzyście ścieżce. Twarze mężczyzn idących w tyle robiły wrażenie rzeźb wykutych w szarym granicie, oczy kobiet przybrały zagadkową głębię.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Mglawica Andromedy»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Mglawica Andromedy» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Iwan Jefremow - Serce Węża
Iwan Jefremow
Iwan Jefremow - Gwiezdne okręty
Iwan Jefremow
Iwan Jefremow - Godzina Byka
Iwan Jefremow
libcat.ru: книга без обложки
Iwan Jefremow
Iwan Jefremow - Das Herz der Schlange
Iwan Jefremow
Iwan Turgenew - Assja
Iwan Turgenew
Iwan Gontscharow - Die Schlucht
Iwan Gontscharow
Iwan Turgenew - Ein Ende
Iwan Turgenew
Iwan Turgenew - Ein Briefwechsel
Iwan Turgenew
Iwan Turgenew - Drei Portraits
Iwan Turgenew
Iwan Turgenew - Väter und Söhne
Iwan Turgenew
Отзывы о книге «Mglawica Andromedy»

Обсуждение, отзывы о книге «Mglawica Andromedy» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x