Robert Heinlein - Piętaszek

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Heinlein - Piętaszek» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 1992, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Piętaszek: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Piętaszek»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Nieodległa przyszłość, obszar należący do dawnych Stanów Zjednoczonych, obecnie podzielony na małe państewka toczące ze sobą walkę o wpływy. Ziemią rządzą międzynarodowe korporacje, a ludzkość zaczyna kolonizować kosmos. Friday, tajna agentka pracująca dla organizacji paramilitarnej, pakuje się w sam środek narastającego konfliktu. Jako sztucznie wyhodowana istota, zabójczo piękna, obdarzona nadludzkim refleksem, siłą i inteligencją, przewyższa ludzi pod każdym względem. Paradoksalnie, z tego właśnie powodu musi ukrywać swoją tożsamość i borykać się z rasistowskimi uprzedzeniami. Lecąc w kosmos jako kurierka odkrywa, że najnowsza misja ma zakończyć się jej śmiercią…
Powieść była nominowana do prestiżowych nagród Nebula, Hugo i Prometheus Award.

Piętaszek — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Piętaszek», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

W pewnym momencie w drugim końcu sali zapanował trudny do opisania zgiełk i harmider — jeden z urzędników MasterCard wygrał tysiąc bruinów. Chambers uśmiechnął się szeroko, patrząc w tamtą stronę.

— Nie zdarza się to zbyt często — powiedział — ale gdy już się zdarzy, wszyscy świętują jeszcze przez kilka dni. Myślę, że możemy już iść. Ach, prawda; pani ciągle jeszcze ma los, który może wygrać. Wątpię jednak, by po raz drugi zaświeciło tu słońce.

Dźwięk fanfar oznajmił nam, że dotarliśmy wreszcie do finału: do cotygodniowego losowania „Wielkiej, Najwyższej, Wszechkalifornijskiej Supernagrody!!!”. Przedtem jednak mistrz ceremonii ogłosił, że wylosowane zostaną także dwie Nagrody Specjalne: całoroczne zaopatrzenie w papierosy z haszyszem firmy Ukiah Gold oraz obiad z gwiazdorem filmów sensacyjnych — Bobbym „Brutalem” Pizarro.

W końcu odezwały się werble, a w studio zapanował półmrok. Jedynie dwa pojedyncze, silne reflektory oświetlały potężny, szklany puchar. Po chwili asystentka z zawiązanymi oczami wyciągnęła zeń ostatni szczęśliwy kupon i podała go mistrzowi ceremonii, który głośno i wyraźnie przeczytał cały numer. Gdy to robił, nad jego głową pojawiały się kolejne cyfry: 04231427.

— Panie Zee! — zawołał do mikrofonu mistrz. — Czy znamy nazwisko właściciela kuponu o tym numerze?

— Chwileczkę — odezwał się tajemniczy głos. — Nie… nie wiemy, kto kupił ten los.

— A więc mamy Kopciuszka! Mamy nieznanego zwycięzcę! Gdzieś w naszej wielkiej i cudownej Konfederacji ktoś stał się bogatszy o dwieście tysięcy bruinów! Czy to dziecko fortuny ogląda nas teraz? Czy połączy się z nami, zanim skończy się nasz program? Oto szczęśliwy numer, przyjaciele! Zostanie tu aż do końca tego programu. Później będzie powtarzany w każdym wydaniu wiadomości; tak długo, dopóki ulubieniec fortuny nie zgłosi się po swoją nagrodę!

Georges nachylił się w moją stronę.

— Możesz pokazać mi swój kupon? — szepnął.

— Nie ma potrzeby — powiedziałam także szeptem. — Numer się zgadza.

Pan Chambers podniósł się ze swego fotela.

— No, przedstawienie skończone — rzekł. — Cieszę się, że jednemu z naszej małej rodziny również udało się coś wygrać. To miło, że zechcieliście państwo spędzić z nami chwilę wolnego czasu. Teraz jednak muszę już was opuścić; obowiązki wzywają. Gdybym jednak mógł jeszcze w czymś pomóc, jestem do waszej dyspozycji.

— Mr. Chambers — spytałam — czy MasterCard podjęłoby tę sumę w moim imieniu? Nie chcę robić tego osobiście.

Pan Chambers był naprawdę miłym człowiekiem, tylko trochę wolno kojarzył. Co najmniej trzy razy musiał porównać numer mojego kuponu z numerem, który ciągle jeszcze migotał na ekranie, nim zrozumiał wreszcie, o czym mówię. Chwilę potem sam nie wiedział, czy najpierw dzwonić do siedziby Loterii Narodowej, czy wzywać fotografów, dziennikarzy i ekipę holowizyjną. Z kłopotów wybawił go Georges.

— Mister Chambers! — syknął, chwytając go za łokieć i zatrzymując w miejscu. — Nie słyszał pan, co powiedziała moja przyjaciółka? Żadnej reklamy. Prosiła, żeby MasterCard podjęła wygraną, nie ujawniając nazwiska zwycięzcy.

— O czym wy mówicie?! Przecież „Wiadomości” zawsze przedstawiają zwycięzców; taki panuje zwyczaj. Pamiętacie tę dziewczynę, która dopiero co wygrała tysiąc bruinów? Mniej więcej teraz fotografują ją razem z J.B. i ufundowanym przez niego tortem. Nie traćmy więc czasu; chodźmy prosto do jego biura.

— American Express — powiedziałam, zwracając się do Georgesa.

Georges kojarzył bardzo szybko. Naprawdę chętnie wyjdę za niego za mąż, jeśli kiedyś porzuci go Janet.

— Mister Chambers — zapytał chłodnym tonem. — Gdzie mieści się tutejsze przedstawicielstwo American Express?

Pan Chambers wyglądał przez moment tak, jakby go ktoś zdzielił maczugą w łeb.

— O co pan pytał?!

— Pytałem, czy mógłby pan nam podać adres biura American Express w San Jose. Miss Baldwin zamierza zwrócić się do nich o pomoc w podjęciu głównej wygranej w Loterii Narodowej. Chciałaby jednak wcześniej zadzwonić tam i zorientować się, czy American Express przestrzega tajemnicy bankowej.

— Ale ona nie może tego zrobić! Przecież wygrała tutaj!

— Owszem; może i zrobi tak. Fakt, że zupełnie przypadkowo znalazła się tu w czasie losowania do niczego jej nie zobowiązuje. A teraz proszę się odsunąć. Wychodzimy.

Kilka minut później musieliśmy powtórzyć to samo w towarzystwie J.B. Ze swoim cygarem tkwiącym w jednym końcu ust i resztkami tortowego kremu na górnej wardze wyglądał jak stary kaczor. Nie był jednak ani tępy, ani głupi. Najwyraźniej nie był również przyzwyczajony, by ktoś mu się sprzeciwiał, toteż Georges musiał dwa razy głośno wspomnieć o American Express, zanim dotarło doń, iż nie chcę nawet słyszeć o żadnej reklamie (Szef dostałby chyba zawału!) i że prędzej pójdę do tych lichwiarzy od Rialta, niż skorzystam z usług jego firmy.

— Ale przecież pani jest klientką MasterCard, Miss Bulgrin.

— Nie — zaprzeczyłam. — Ja także tak sądziłam, lecz pan Chambers odmówił honorowania mojej karty. Nie mam więc innego wyjścia, jak otworzyć konto w American Express. I to bez asysty fotografów.

Chambers wyjaśnił, że moja karta kredytowa została wydana przez Bank Imperialny w Saint Louis.

— Bardzo szacowna instytucja — skomentował J.B. — Chambers, proszę natychmiast wystawić pani nową kartę, sygnowaną przez nasz bank. Zajmie się też pan podjęciem tej wygranej. — Wyjął wreszcie z ust cygaro. — I żadnego rozgłosu, zrozumiano? Sprawy klientów MasterCard są sprawami poufnumi. Czy w ten sposób będzie pani usatysfakcjonowana, Miss Walgreen?

— W zupełności.

— Chambers, wykonać.

— Tak jest, proszę pana. Na jaką sumę ma opiewać umowa?

— Jakiej wysokości kredyt panią interesuje, Miss Belgium? Może lepiej będzie, jeśli przeliczymy to od razu na korony. Ile wynosi suma na pani rachunku u naszych kolegów z Saint Louis?

— Gwoli ścisłości, Mr. J.B.; mój rachunek przeliczany jest na sztabki, a nie korony. Zawsze według tej samej, dwusekwencyjnej metody obowiązującej w przypadku klientów posiadających aktywa w złocie. Czy możemy trzymać się owej zasady? Wie pan, nie jestem przyzwyczajona myśleć w bruinach. Komuś, kto podróżuje tak dużo jak ja, znacznie łatwiej jest posługiwać się w tym celu gramami złota.

— Czy życzy sobie pani płacić w złocie?

— O ile to możliwe, tak. Po kursie jednego grama próby 999 według średnich notowań Towarzystwa Akceptacyjnego Ceres i Afryki Południowej z siedzibą w Luna City. Czy to panu odpowiada? Zwykle reguluję płatności kwartalnie — rozumie pan, wiele podróżuję — lecz mogę poinstruować TAC & AP, by z pańską firmą rozliczano mnie co miesiąc.

— To nie będzie konieczne. Co kwartał w zupełności wystarczy.

„Oczywiście, że wystarczy — pomyślałam. — Szczególnie przy tej waszej stopie procentowej”.

— A co do limitu… cóż, prawdę mówiąc nie zwykłam umieszczać zbyt wielu swoich aktywów w jednym banku. Czy możemy ograniczyć mój rachunek do równowartości trzydziestu kilogramów?

— Skoro tak sobie pani życzy, Miss Bedlam, nie mam nic przeciwko. Jeśli jednak kiedyś zmieni pani zdanie, wystarczy nas poinformować przez telekom. Chambers, słyszał pan wszystko. Proszę się zająć naszą klientką.

W ten oto sposób ponownie znaleźliśmy się w gabinecie, w którym zaledwie przed godziną powiedziano mi, że moja karta kredytowa jest nieważna. Pan Chambers podał mi formularz.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Piętaszek»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Piętaszek» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Robert Heinlein - Sixième colonne
Robert Heinlein
Robert Heinlein - En terre étrangère
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Viernes
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Csillagközi invázió
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Fanteria dello spazio
Robert Heinlein
libcat.ru: книга без обложки
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Citizen of the Galaxy
Robert Heinlein
Отзывы о книге «Piętaszek»

Обсуждение, отзывы о книге «Piętaszek» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x