Robert Heinlein - Piętaszek

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Heinlein - Piętaszek» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Год выпуска: 1992, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Piętaszek: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Piętaszek»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Nieodległa przyszłość, obszar należący do dawnych Stanów Zjednoczonych, obecnie podzielony na małe państewka toczące ze sobą walkę o wpływy. Ziemią rządzą międzynarodowe korporacje, a ludzkość zaczyna kolonizować kosmos. Friday, tajna agentka pracująca dla organizacji paramilitarnej, pakuje się w sam środek narastającego konfliktu. Jako sztucznie wyhodowana istota, zabójczo piękna, obdarzona nadludzkim refleksem, siłą i inteligencją, przewyższa ludzi pod każdym względem. Paradoksalnie, z tego właśnie powodu musi ukrywać swoją tożsamość i borykać się z rasistowskimi uprzedzeniami. Lecąc w kosmos jako kurierka odkrywa, że najnowsza misja ma zakończyć się jej śmiercią…
Powieść była nominowana do prestiżowych nagród Nebula, Hugo i Prometheus Award.

Piętaszek — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Piętaszek», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Nie bądź taki szarmancki, mój drogi, to do ciebie nie pasuje. Najlepiej zrobimy, wykorzystując po części oba te plany. Kiedy przyjdą szukać jednego z was lub obojga, ukryjecie się razem w Norze i zostaniecie tam tak długo, jak to będzie konieczne. Parę godzin, dni lub nawet miesięcy.

— Ja odpadam. — Georges potrząsnął przecząco głową. — Tam jest wilgoć, a ja muszę dbać o swoje zdrowie.

— Nawiasem mówiąc — wtrącił Ian — obiecałem Marjie, że będę ją bronił przed Georgesem. Jak mam dotrzymać obietnicy, skoro zamierzasz zostawić ją sam na sam z tym seksualnym maniakiem?

— To oszczerstwo! Nie słuchaj go, moja droga. Jedyną rzeczą, do której czuję słabość, jest likier.

— Marjie, zadecyduj sama — powiedziała Janet. — Czy potrzebujesz ochrony przed Georgesem?

Odrzekłam — zgodnie z prawdą — że to Georges może potrzebować ochrony przede mną. Nie sprecyzowałam tylko, dlaczego.

— A co do twoich narzekań na wilgoć, Georges, to w Norze jest jej dokładnie tyle samo, co w całym domu. Sama tak to zaprojektowałam. Jeśli będzie to konieczne, udasz się tam bez szemrania. Nikt z nas nie będzie patrzył, jak oddajesz się w ręce policji.

Powiedziawszy to, Janet odwróciła się w moją stronę.

— Choć ze mną, moja droga. Zrobimy przymiarkę „na sucho”. A właściwie na mokro.

Zaprowadziła mnie do mojego pokoju i wyciągnęła moją torbę podróżną.

— Co w niej masz? — zapytała bezceremonialnie.

— Raczej niewiele — odrzekłam. — Trochę bielizny, kilka par rajstop, bezużyteczną kartę kredytową. Do tego drobne pieniądze, DT i mały notes. Większość mojego bagażu została w porcie.

— I bardzo dobrze. Przynajmniej w razie czego nie zostawisz w pokoju żadnych śladów. Jeśli chodzi o ciuchy, to zdaje mi się, że mamy takie same rozmiary.

Otworzyła szufladę, pogrzebała w niej chwilę i wyjęła plastikową torebkę na pasku, w jakiej kobiety noszą zazwyczaj pieniądze. Wzięłam ją, chociaż nigdy nie używałam niczego podobnego. W moim zawodzie jest to niewygodne. Za bardzo rzuca się w oczy.

— Włóż do niej wszystko, czego nie chciałabyś zgubić, a potem szczelnie zamknij. Będziesz się musiała niedługo zamoczyć od stóp do głów, więc zrób to starannie. Co z twoimi włosami? To znaczy, czy nie obawiasz się ich również zamoczyć?

— To żaden problem. Najwyżej zawinę je potem w ręcznik i same szybko wyschną. Zresztą wyschną i bez ręcznika.

— O’key. Zapakuj torbę i zdejmij ubranie. Tym razem nie ma powodu, by ono także były mokre. Ale jeżeli rzeczywiście pojawią się żandarmi, bierz wszystko i uciekaj. Wysuszysz je potem w Norze.

Kilka minut później obie znalazłyśmy się w tej olbrzymiej łazience, którą Janet pokazała mi wczoraj; ja z torebką przewieszoną przez ramię, Janet — zupełnie naga.

— Skarbie — zapytała, wskazując w kierunku tego małego basenu — przyjrzyj się ścianie po drugiej stronie, poniżej linii wody.

Pochyliłam się lekko.

— Nie widzę tam nic szczególnego.

— Specjalnie tak to zaprojektowałam. Woda jest czysta i można przez nią wszystko zobaczyć. Ale w jedynym miejscu, z którego widoczny jest ten fragment ściany, woda odbija światło w taki sposób, że nie widać praktycznie nic. Tam właśnie znajduje się wejście do tunelu. Tak jak mówiłam, nie można go dojrzeć, gdziekolwiek byś nie stała, lecz jeśli się zanurzysz, zobaczysz je natychmiast. Tunel jest szeroki prawie na metr, wysoki na siedemdziesiąt centymetrów i na sześć metrów długi. Jak czujesz się w zamkniętej przestrzeni? Nie cierpisz na klaustrofobię?

— Nie.

— To dobrze, bo do Nory można się dostać tylko w jeden sposób: biorąc głęboki wdech i przepływając przez tunel. Nie jest to trudne, gdyż w jego dno wbudowane są specjalne uchwyty ułatwiające poruszanie się. Musisz jednak uwierzyć, że tunel nie jest zbyt długi, że wystarczy ci powietrza w płucach i że za chwilę będziesz mogła znowu normalnie oddychać. Przez sekundę znajdziesz się w ciemnościach, ale światło zapali się prawie natychmiast; włączą je czujniki podczerwieni. Tym razem ja popłynę pierwsza. Jesteś gotowa?

— Chyba tak.

— No to ruszamy. — Janet usiadła na brzegu basenu i ześlizgnęła się do wody, która sięgała jej trochę powyżej piersi. — Wciągnij powietrze! — krzyknęła, po czym wzięła głęboki wdech i zanurzyła się.

Nie namyślając się wiele, podążyłam za nią. Mając zamknięte oczy nie mogłam zobaczyć wejścia, lecz odszukałam je bez trudu, macając rękoma wzdłuż ściany. Bez trudu też wślizgnęłam się do tunelu i przepłynęłam przezeń, choć wydał mi się długi na sześćdziesiąt, a nie na sześć metrów.

Bardziej poczułam, niż zobaczyłam, że wokół nagle zrobiło się jasno. Stanęłam więc na nogi i otworzyłam oczy, chciwie łapiąc powietrze, a Janet wyciągnęła do mnie rękę i pomogła mi wyjść z wody. Znajdowałyśmy się w maleńkim pomieszczeniu z betonową posadzką. Wydawało się nieco przytulniejsze niż grobowiec, lecz niewiele.

— Tędy, moja droga — powiedziała moja przewodniczka.

„Tędy” oznaczało ciężkie, stalowe drzwi znajdujące się prawie metr nad podłogą. Nie można było przejść przez nie inaczej, jak siadając na potężnym progu i przerzucając nad nim stopy. Janet pociągnęła za uchwyt i zamknęła je za nami. Z drugiej strony wyglądały jak wrota do skarbca w jakimś banku.

— To drzwi przeciwciśnieniowe — wyjaśniła mi Janet. — Gdyby gdzieś w pobliżu wybuchła bomba, fala uderzeniowa mogłaby wepchnąć wodę z basenu przez tunel do śluzy, za którą znajduje się Nora. Te drzwi służą właśnie po to, aby ją zatrzymać. Rozejrzyj się wokół i czuj się jak u siebie — dodała. — Ja pójdę poszukać ręcznika.

Byłam w dużym pokoju z lekko łukowatym sklepieniem. W ścianie po prawej stronie zamontowane były łóżka podobne do okrętowych koi, tylko nieco szersze. Naprzeciw nich stał stół i fotele, a obok — terminal. Najodleglejszą część pomieszczenia zajmowała oddzielona od reszty czymś w rodzaju kontuaru niewielka kuchenka. Obok znajdowały się drzwi prowadzące najprawdopodobniej do łazienki, jako że Janet weszła tam i po chwili pojawiła się ponownie, trzymając w ręku duży ręcznik kąpielowy.

— Stój spokojnie i czekaj, aż mamusia cię wytrze — powiedziała. — Nie ma tu luksusów. Wszystko jest tak proste, jak to tylko możliwe, i ciągle jeszcze pozostaje wiele do zrobienia.

Wytarła mnie do sucha, po czym podała ręcznik mnie i zamieniłyśmy się rolami. Gdy sama była już zupełnie sucha, powiedziała: — Wystarczy, skarbie. Teraz pozwól, że urządzę ci pięciodolarową, króciutką wycieczkę, jako że najprawdopodobniej nie odwiedzisz tego miejsca ponownie, dopóki nie będziesz zmuszona schronić się tu przed poszukującymi cię ludźmi. Możesz wtedy znaleźć się tu zupełnie sama. Musisz więc to wszystko dokładnie poznać; od tego może zależeć twoje życie. Na początek zwróć uwagę na książkę przykutą łańcuszkiem nad stołem. Są to szczegółowe instrukcje i spis wszystkiego, co się tu znajduje. Nie dziw się temu łańcuszkowi. W owej książce znajdziesz opis naprawdę wszystkiego, co może okazać się potrzebne. W zasadzie wystarczyłoby, abyś w razie czego swój pobyt tutaj zaczęła od jej dokładnego przestudiowania.

Mimo to pokazała mi, co gdzie się znajduje i jak się wszystkim posługiwać. Obejrzałam chłodnię, zbiornik z zapasowym tlenem, ręczną pompę do wody na wypadek, gdyby nawaliła ciśnieniowa, system wentylacyjny i kilka innych, mniejszych urządzeń. Na końcu wskazała mi spiżarnię, garderobę oraz szafkę z zapasem lekarstw i środków opatrunkowych.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Piętaszek»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Piętaszek» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Robert Heinlein - Sixième colonne
Robert Heinlein
Robert Heinlein - En terre étrangère
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Viernes
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Csillagközi invázió
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Fanteria dello spazio
Robert Heinlein
libcat.ru: книга без обложки
Robert Heinlein
Robert Heinlein - Citizen of the Galaxy
Robert Heinlein
Отзывы о книге «Piętaszek»

Обсуждение, отзывы о книге «Piętaszek» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x