Robert Silverberg - Maski czasu

Здесь есть возможность читать онлайн «Robert Silverberg - Maski czasu» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Poznań, Год выпуска: 1994, ISBN: 1994, Издательство: Rebis, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Maski czasu: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Maski czasu»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Jest schyłek stulecia. Narasta chaos i szerzy się upadek moralny. Na świecie pojawia się tajemniczy nieznajomy imieniem Vornan-19, który podaje się za człowieka z przyszłości, i twierdzi, że ma do spełnienia ważną misję. W krótkim czasie pociąga za sobą miliony ludzi, oferując im pełną niebezpieczeństw, ekscytującą odyseją, która całkowicie zmieni przyszły kształt społeczeństwa Ziemi…

Maski czasu — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Maski czasu», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Ubrana była — jakby to rzec — dość ekstrawagancko. Jej ramiona owijała plastykowa przepaska, z której zwisały czarne włókna, przypominające do złudzenia ludzkie włosy. Być może nawet, były nimi w istocie. Owe długie, jedwabiste i gęste pasma tworzyły zwartą kaskadę, która sięgała do pół uda — przedmiot pożądania każdego fetyszysty. W tym przybraniu z włosów było coś dzikiego i pierwotnego — brakowało tylko obrączki w nosie i rytualnych blizn na policzkach. Sądzę, że pod spodem nie nosiła bielizny. Gdy szła, raz po raz można było dostrzec różowe ciało wyzierające spod oryginalnego stroju. Przez chwilę wydawało mi się nawet, że widzę sutek jej piersi i skrawek gładkiego pośladka. Jednak, mimo wszystko, długie, lśniące i delikatne pasma tego zmysłowego kostiumu, który okrywał niemal całą jej postać, były tak zwarte i gęste, że do naszych oczu docierało tylko to, co Helen uważała za stosowne. Zgrabne, szczupłe ramiona miała odkryte. Łabędzia szyja wyrastała z godnością ponad włochaty kostium, a jej własne włosy, w kolorze kasztanów, śmiało mogły z nim konkurować. Widok był niecodzienny, fantastyczny, niesamowity i dość absurdalny. Gdy Helen wkroczyła dumnie do pomieszczenia, rzuciłem okiem na Aster Mikkelsen i dostrzegłem na jej twarzy wyraz lekkiego rozbawienia.

— Przepraszam za spóźnienie — oznajmiła Helen swoim donośnym kontraltem. — Zasiedziałam się w The Smithsonian. Zaprezentowali mi przecudny zestaw noży do obrzezania wykonanych z kości słoniowej!

— A miałaś już okazję, żeby je wypróbować? — spytał Lloyd Kolff.

— Jakoś nie bardzo. Ale, mój drogi, nic straconego. Po tym idiotycznym posiedzeniu moglibyśmy tam wrócić, a ja z rozkoszą dokonałabym zabiegu. Na tobie.

— Za późno o sześćdziesiąt trzy lata — odparł ze śmiechem Kolff. — Powinnaś wiedzieć. Z pewnym zaskoczeniem muszę stwierdzić u ciebie zanik pamięci, Helen!

— Och, masz rację mój drogi! Absolutną rację! Przepraszam stokrotnie. Jak mogłam zapomnieć!

Falując włochatym kostiumem podbiegła do Kolffa i pocałowała go w szeroki policzek. Sanford Kralick zagryzł wargę. Najwyraźniej jego komputer coś przeoczył. F. Richard Heyman wiercił się niespokojnie, na twarzy Fieldsa pojawił się uśmiech, zaś Aster sprawiała wrażenie śmiertelnie znudzonej. Powoli nabierałem pewności, że spędzimy wspólnie niezapomniane chwile.

Kralick głośno odchrząknął.

— Teraz, skoro jesteśmy już w komplecie, chciałbym prosić o chwilę uwagi…

Zaczął wprowadzać nas w tajniki zadania. Korzystał przy tym z pomocy ekranów ściennych, kości z danymi, syntetyzerów dźwięku oraz całej baterii tym podobnych ultranowoczesnych urządzeń. Wszystko po to, aby przekonać nas o potrzebie pośpiechu oraz ważkości całej misji. Krótko mówiąc, naszym zadaniem było wyciągnięcie z przybycia Vornana maksimum korzyści. Mieliśmy także nie spuszczać oka z naszego gościa i w miarę możliwości zapobiegać bardziej bulwersującym wyczynom. Przy okazji, dla własnej satysfakcji, mogliśmy również ustalić czy od początku mówił prawdę, czy też był tylko sprytnym oszustem.

Okazało się, że co do tej ostatniej kwestii zdania w naszej grupie są podzielone. Helen McIlwain była szczerze przekonana, iż Vornan przybył z przyszłości; co więcej upatrywała w tym coś mistycznego. Morton Fields podzielał jej zdanie, choć nie robił wokół całej sprawy aż tyle szumu. Uważał, że przybycie mesjasza z przyszłości, który miałby pomóc nam w tych czasach próby, byłoby czymś symbolicznym i jak najbardziej pożądanym. Skoro Vornan spełniał wymagania stawiane kandydatowi na mesjasza, Fields z radością zaakceptował jego obecność. Drugi obóz tworzyli: Lloyd Kolff (uważał, że historyjka opowiedziana przez Vornana jest sama w sobie dość komiczna i nie wymaga komentarza), F. Richard Heyman (dostawał szkarłatnych plam na twarzy na samą myśl o podróżach w czasie), no i rzecz jasna ja sam. Aster Mikkelsen zachowała neutralność w tej kwestii, a może była po prostu agnostykiem. Kierowała się naukowym obiektywizmem: nie miała zamiaru uwierzyć w przybysza z przyszłości, skoro jak dotąd nawet go nie widziała.

Pierwszą część tego kulturalnego, akademickiego sporu odbyliśmy tuż przed nosem Kralicka, dokończyliśmy go zaś wieczorem przy kolacji. Nasza szóstka siedziała wokół stołu w Białym Domu, służący donosili nieustannie najróżniejsze przysmaki, a wszystko oczywiście na koszt podatników. Drinki serwowano w szczególnej obfitości. W naszym małym, kiepsko dobranym zespole zarysowała się pewna polaryzacja. Kolff i Helen musieli ze sobą niegdyś sypiać i wcale nie ukrywali, że mają zamiar podtrzymać dobrą tradycję. Taki ostentacyjny brak skrępowania wyraźnie drażnił Heymana, który musiał cierpieć akurat na ostre zaparcie. Morton Fields również przejawiał pewne zainteresowanie osobą Helen, a im więcej popijał, tym stawał się śmielszy w dawaniu dowodów tego zainteresowania. Jednakże Helen pozostawała głucha na jego zapędy, gdyż obecnie pociągał ją starszawy, korpulentny, szwargoczący w sanskrycie Falstaff — Kolff. Zatem Fields skierował swe wysiłki w kierunku Aster Mikkelsen, która niestety przejawiała równie wielkie zainteresowanie seksem, co nasz stół biesiadny. Udaremniała wszelkie zakusy z wprawą i opanowaniem świadczącym o wieloletnim doświadczeniu. Ja, stary rozpustnik, trzymałem się cały czas z boku; siedziałem jak niemy posąg i obserwowałem swych wykształconych kolegów w akcji. Pomyślałem, że jest to przecież grupa osób dobrana starannie pod kątem braku stwierdzonych niesnasek i osobistych urazów. Biedny Sandy Kralick sądził, że zebrał sześciu nieskazitelnych uczonych, którzy będą służyć swemu narodowi z żarliwym poświęceniem. Nie byliśmy ze sobą nawet ośmiu godzin, a już powstały pierwsze pęknięcia w tym monolicie. Co będzie, kiedy dołączy do nas nieobliczalny Vornan-19? Ogarnął mnie niepokój.

Bankiet dobiegł końca około północy. Rząd pustych butelek po winie przyozdabiał nasz stół. Pojawili się ludzie z ochrony rządu i oznajmili, że odstawią nas do tuneli.

Okazało się, iż Kralick rozlokował nas w hotelach rozrzuconych po całym mieście. Fields w nieco żałosny sposób zaproponował Aster odprowadzenie do pokoju, ale udało jej się go jakoś spławić. Helen i Kolff zniknęli razem, trzymając się za ręce. Gdy weszli do windy, spostrzegłem, że jego dłoń wędruje pod włochatym kostiumem naszego powabnego etnologa. Wróciłem do hotelu. Nie włączyłem ekranu, aby sprawdzić, czego szczególnego dokonał Vornan-19 w czasie minionego dnia. Sądziłem, zresztą zupełnie słusznie, jak się okazało, że pod koniec tygodnia będę już miał powyżej uszu wszelkich historii o nim, i że dziś mogę z czystym sumieniem odpuścić serwis informacyjny.

Spałem naprawdę kiepsko. Cały czas śniła mi się Helen McIlwain. Nigdy dotychczas nie miewałem koszmarów, w których rudowłosa kobieta, spowita w przebranie z ludzkich włosów, dokonuje na mnie aktu obrzezania. Mam nadzieję, że ten sen nie powtórzy się więcej… nigdy więcej.

Siódmy

Nazajutrz w południe nasza szóstka — w towarzystwie Kralicka — wsiadła na pokład podziemnej kolejki zdążającej bezpośrednio do Nowego Jorku. Po godzinie przybyliśmy na miejsce — w samą porę, aby obejrzeć demonstrację apokaliptystów na dworcu. Dowiedzieli się, że Vornan-19 ma wylądować niebawem na nowojorskim lotnisku, urządzili więc huczne powitanie.

Weszliśmy do dworcowego holu i ujrzeliśmy morze spoconych, półnagich ciał. Smugi laserowego światła przecinały powietrze kreśląc litery, które układały się w chwytliwe slogany i zwyczajne wulgaryzmy. Miejscowa policja usiłowała utrzymać jaki taki porządek. Ponad wszystkim unosiło się głuche i bezładne zawodzenie — krzyk anarchii, z którego udało mi się wyłowić tylko słowa: „zagłada… ogień… zagłada…”

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Maski czasu»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Maski czasu» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Robert Silverberg - He aquí el camino
Robert Silverberg
Robert Silverberg - Rządy terroru
Robert Silverberg
Robert Silverberg - Poznając smoka
Robert Silverberg
Robert Silverberg - Czekając na koniec
Robert Silverberg
Robert Silverberg - The Old Man
Robert Silverberg
Robert Silverberg - Choke Chain
Robert Silverberg
Robert Silverberg - The Man In The Maze
Robert Silverberg
Robert Silverberg - Księga Czaszek
Robert Silverberg
Robert Silverberg - Prądy czasu
Robert Silverberg
Отзывы о книге «Maski czasu»

Обсуждение, отзывы о книге «Maski czasu» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x