Orson Card - Mówca umarłych

Здесь есть возможность читать онлайн «Orson Card - Mówca umarłych» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1992, ISBN: 1992, Издательство: Prószyński i S-ka, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Mówca umarłych: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Mówca umarłych»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Kontynuacja wątków zarysowanych w Grze Endera. Niezagrożona ludzkość zaczyna współczuć pokonanym napastnikom i skazuje Endera na banicję. Tymczasem otwartość Ziemian zostanie wystawiona na próbę przez kolejne zjawienie ię obcych.
Nagroda Nebula 1986.
Nagroda Hugo 1987.

Mówca umarłych — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Mówca umarłych», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Tak mniej więcej brzmi to, co powtarza się szeptem — Bosquinha uśmiechnęła się. — Naturalnie, Dom Cristao twierdzi, że to bzdura.

— Zdarzyło się, że San Angelo, dawno temu, gdy nie był jeszcze świętym, wysłuchał mojej Mowy o kobiecie, którą znał. Pleśń w jego żyłach już go zabijała. Przyszedł więc i powiedział: „Andrew, już teraz powtarzają o mnie przeokropne kłamstwa; mówią, że sprawiałem cuda i powinienem zostać świętym. Musisz mi pomóc. Kiedy umrę, musisz powiedzieć prawdę”.

— Ale cuda zyskały potwierdzenie i został kanonizowany ledwie dziewięćdziesiąt lat po śmierci.

— Tak. To po części moja wina. Kiedy Mówiłem o nim, sam zaświadczyłem o kilku cudach. Teraz roześmiała się głośno.

— Mówca Umarłych wierzy w cuda?

— Spójrz na wzgórze, gdzie stoi katedra. Ile z tych budynków przeznaczonych jest dla księży, a ile na szkołę? Bosquinha zrozumiała od razu i spojrzała na niego groźnie.

— Filhos da Mente de Cristo są posłuszni biskupowi.

— Ale przechowują wszelką wiedzę i nauczają jej, czy biskup to aprobuje, czy nie.

— San Angelo mógł ci pozwalać na mieszanie się w sprawy kościoła, ale biskup Peregrino nie pozwoli.

— Przybyłem, by Mówić o pewnej śmierci i będę przestrzegał prawa. Sama się przekonasz, że wyrządzam mniej zła, niż się spodziewałaś, a może więcej dobra.

— Jeśli przybyłeś Mówić o śmierci Pipa, Mówco pelos Mortos, wyrządzisz jedynie zło. Pozostaw prosiaczki za ogrodzeniem. Gdyby to ode mnie zależało, żaden człowiek nie przekroczyłby nigdy tej bramy.

— Mam nadzieję, że uda mi się wynająć jakiś pokój.

— W tym mieście nie zjawia się nikt obcy, Mówco. Każdy z nas ma tu dom, i poza tym nie ma gdzie iść. Po co ktoś miałby prowadzić zajazd? Możemy ci zaproponować jedną z tych małych, plastikowych chatek, w których mieszkali pierwsi koloniści. Nieduża, ale posiada wszelkie wygody.

— Nie potrzebuję wielu wygód ani miejsca, więc na pewno mi się spodoba. Nie mogę się doczekać spotkania z Dom Cristao. Gdzie żyją wyznawcy San Angela, tam prawda ma przyjaciół.

Bosquinha pociągnęła nosem i uruchomiła silnik. Tak, jak zaplanował Ender, jej przesądy na temat Mówcy Umarłych legły w gruzach. Pomyśleć tylko, że znał San Angela i podziwiał Filhos. Nie tego kazał im się spodziewać biskup Peregrino.

W pokoju znalazły się jedynie podstawowe meble i gdyby Ender przywiózł ze sobą większy bagaż, nie miałby go gdzie schować. Jak zawsze, w ciągu kilku minut rozpakował się po międzygwiezdnej podróży. W torbie pozostał jedynie owinięty w ręcznik kokon królowej kopca; już dawno przestał odczuwać zakłopotanie, że trzyma w worku pod łóżkiem przyszłość wspaniałej rasy.

— Może ten świat będzie odpowiednim miejscem — mruknął. Mimo otulającego ręcznika, kokon zdawał się chłodny, niemal zimny w dotyku.

‹To jest odpowiednie miejsce.›

Jej pewność zaczynała go irytować. Nie dostrzegał nawet śladu pragnienia, niecierpliwości, czy innych uczuć, jakie okazywała wcześniej. Jedynie absolutną pewność.

— Chciałbym, żeby decyzja okazała się taka prosta — westchnął. — To może być właściwe miejsce, ale wszystko zależy od tego, czy prosiaczki poradzą sobie żyjąc obok was.

‹Problem polega na tym, czy bez nas poradzą sobie z wami.›

— Muszę mieć trochę czasu. Daj mi parę miesięcy.

‹Ile tylko zechcesz. Teraz nie trzeba się już spieszyć.›

— Kogo właściwie znalazłaś? Pamiętam, jak mówiłaś kiedyś, że możesz się komunikować tylko ze mną.

‹Część naszego umysłu, gdzie istnieją myśli — to, co nazywasz impulsem filotycznym, energia ansibli — jest zimna i trudna do znalezienia w umysłach ludzi. Ale u tego, którego tu znaleźliśmy, jednego z wielu, których jeszcze znajdziemy, impuls Biotyczny jest o wiele silniejszy, czystszy, łatwiejszy do odszukania. On widzi nasze wspomnienia, a my widzimy jego i odnajdujemy go bez trudu. Dlatego wybacz nam, przyjacielu, jeśli porzucimy ciężkie zadanie rozmowy z twoim umysłem, wrócimy do niego i z nim będziemy rozmawiać, gdyż przy nim nie musimy z trudem wyszukiwać słów i obrazów dostatecznie wyraźnych dla twego analitycznego mózgu, ponieważ czujemy go jak światło słońca, jak ciepło słonecznych promieni na jego twarzy, na naszej twarzy, jak dotyk chłodnej, głębokiej wody na brzuchu i poruszenie tak delikatne, jak od łagodnego wietrzyka, którego nie czuliśmy od trzech tysięcy lat; wybacz nam, będziemy przy nim póki nas nie obudzisz, póki nas nie wyjmiesz, byśmy tu żyli, ponieważ zrobisz to; przekonasz się na swój sposób, że to jest właściwe miejsce, właśnie tutaj, tu jest dom…›

Utracił ślad jej myśli, czuł, jak odpływa niby sen, zapomniany po przebudzeniu, choć stara się go pamiętać i zachować żywym. Ender nie wiedział, co znalazła królowa kopca, ale cokolwiek to było, on będzie musiał funkcjonować w rzeczywistości wyznaczanej przez Gwiezdny Kodeks, kościół katolicki, młodych ksenologów, którzy nie zechcą może pozwolić na spotkanie z prosiaczkami, ksenobiolog, która zmieniła zdanie w kwestii jego wezwania i jeszcze coś, może najtrudniejsze: jeśli królowa kopca zostanie tutaj, on także będzie musiał zostać. Przez tyle lat żyłem odseparowany od ludzkości, pomyślał, zjawiając się tylko po to, by się wtrącać, ingerować, ranić i leczyć, a potem odchodziłem znowu, nietknięty życiem. Jak zdołam stać się częścią tego świata, jeśli tu właśnie przyjdzie mi pozostać? Jedyne grupy, do których należałem, to armia małych chłopców w Szkole Bojowej i Valentine. Obie należą już do przeszłości.

— Nurzasz się w samotności? — spytała Jane. — Słyszę, jak spada ci tętno, a oddech staje się ciężki. Za chwilę zaśniesz, umrzesz albo się rozpłaczesz.

— To nie takie proste — odparł wesoło Ender. — Odczuwam przyszły żal nad sobą, litość z powodu bólu, który jeszcze nie nadszedł.

— Znakomicie, Ender. Zacznij jak najwcześniej. W ten sposób dłużej będziesz mógł cierpieć — terminal ożył, ukazując Jane jako prosiaczka w rzędzie tancerek, podnoszących wysoko długie nogi. — Poruszaj się trochę; to poprawi ci samopoczucie. Przecież już się rozpakowałeś. Na co czekasz?

— Nie wiem nawet, gdzie jestem, Jane.

— Oni nie mają tu planu miasta — wyjaśniła. — Wszyscy wszystko wiedzą. Ale istnieje mapa systemu kanalizacji w poszczególnych dzielnicach. Mogę ekstrapolować położenie budynków.

— Pokaż.

Nad terminalem pojawił się trójwymiarowy obraz miasta. Być może Ender nie był tu szczególnie miłym gościem, a mieszkanie przydzielono mu dość skromne, okazali jednak uprzejmość dając mu taki terminal. Nie był to standardowy sprzęt domowy, a raczej skomplikowany symulator. Mógł wyświetlać hologramy szesnaście razy większe niż typowe instalacje, z czterokrotnie wyższą rozdzielczością. Iluzja była tak realna, że Enderowi na moment zakręciło się w głowie. Poczuł się jak Guliwer, pochylony nad miasteczkiem Liliputów, którzy nie czuli jeszcze lęku, nie poznali jego niszczycielskiej mocy. Nazwy dzielnic wisiały w powietrzu ponad sektorami układu kanałów.

— Jesteś tutaj — odezwała się Jane. — Vila Velha, stare miasto. Praga leży przy następnej ulicy. To tam odbywają się spotkania publiczne.

— Czy masz mapę terenów prosiaczków?

Mapa miasta przesunęła się raptownie ku niemu. Najbliższe elementy znikały, a nowe pojawiały się po przeciwnej stronie. Miał wrażenie, że leci nad domami. Jak czarownica, pomyślał. Granicę miasta znaczyło wysokie ogrodzenie.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Mówca umarłych»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Mówca umarłych» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Mówca umarłych»

Обсуждение, отзывы о книге «Mówca umarłych» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x