Orson Card - Mówca umarłych

Здесь есть возможность читать онлайн «Orson Card - Mówca umarłych» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 1992, ISBN: 1992, Издательство: Prószyński i S-ka, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Mówca umarłych: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Mówca umarłych»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Kontynuacja wątków zarysowanych w Grze Endera. Niezagrożona ludzkość zaczyna współczuć pokonanym napastnikom i skazuje Endera na banicję. Tymczasem otwartość Ziemian zostanie wystawiona na próbę przez kolejne zjawienie ię obcych.
Nagroda Nebula 1986.
Nagroda Hugo 1987.

Mówca umarłych — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Mówca umarłych», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— O co chodzi z tym Mówcą Umarłych? — szepnęła.

— Gdybyś słuchała, wiedziałabyś teraz.

— Jeśli nie powiesz, rozbiję ci nos.

Quim uśmiechnął się z przymusem by pokazać, że wcale się jej nie boi. Ale, ponieważ naprawdę się bał, zaczął mówić.

— Jakiś heretycki łotr musiał wezwać Mówcę, kiedy zginął pierwszy ksenolog. Przylatuje dziś po południu. Jest już na promie i burmistrz wyjechała, żeby go powitać na lotnisku. Nie tego chciała. Komputer nie poinformował jej, że Mówca jest już w drodze. Miał tu dotrzeć po długich latach, by Mówić prawdę o tym monstrum zwanym ojcem, które wreszcie pobłogosławiło swą rodzinę padając trupem. Prawda byłaby wtedy jak światło, rozjaśniające i oczyszczające przeszłość. Lecz ojciec umarł zbyt niedawno, by Mówić o nim teraz. Jego macki ciągle wyciągały się zza grobu i wysysały radość z ich serc.

Kazanie dobiegło końca, a po nim również msza. Ściskała mocno dłoń Grega, by nie ściągnął czyjegoś modlitewnika lub torebki, gdy przeciskali się przez tłum. Quim przydał się na coś — niósł Quarę, która zawsze sztywniała, gdy miała się poruszać między obcymi. Olhado włączył swoje oczy i sam na siebie uważał, błyskając metalicznie w stronę jakiejś piętnastoletniej półdziewicy, którą postanowił dzisiaj przestraszyć. Ela przyklęknęła przed posągami Os Venerados, dawno nie żyjących i prawie świętych dziadków. Czy nie jesteście dumni z takich pięknych wnuków, jak my?

Grego uśmiechał się złośliwie; oczywiście, trzymał w ręku dziecięcy bucik. Ela modliła się w duchu, by niemowlę nie wyszło z tego spotkania podrapane do krwi. Odebrała Gregowi łup i położyła na małym ołtarzyku, gdzie płonęły świece, upamiętniające cud Descolady. Ten, komu Grego zabrał bucik, znajdzie go tutaj.

Burmistrz Bosquinha zachowywała się uprzejmie, wioząc go samochodem przez trawiastą równinę pomiędzy lotniskiem a osadą. Pokazała stada na pół udomowionych cabra, miejscowego gatunku roślinożerców dostarczających futra. Ich mięso jednak nie miało dla ludzi żadnej wartości odżywczej.

— Czy prosiaczki je jedzą? — spytał Ender. Uniosła brwi.

— Niewiele wiemy o prosiaczkach.

— Wiemy, że żyją w lesie. Czy wychodzą czasem na równinę?

— To muszą zbadać framlingowie — wzruszyła ramionami.

Ender poczuł zdziwienie, gdy użyła tego słowa, ale, naturalnie, ostatnia książka Demostenesa została wydana ponad dwadzieścia dwa lata temu i przekazana ansiblem do Stu Światów. Utlanning, framling, ramen i varelse — te określenia stały się częścią starku, a Bosquinha zdążyła się pewnie do nich przyzwyczaić.

To raczej jej brak zainteresowania prosiaczkami sprawił, że czuł się trochę niepewnie. Mieszkańcy Lusitanii muszą się przecież interesować obcą rasą — to ze względu na nią postawiono wysokie, niedostępne ogrodzenie, które tylko Zenadores mieli prawo przekraczać. Nie, ona nie była obojętna, ona po prostu unikała tematu. Może trudno jej było rozmawiać o złowrogich prosiaczkach, a może nie ufała Mówcy Umarłych.

Dotarli do szczytu i Bosquinha zatrzymała wóz, który opadł łagodnie na płozy. Przed nimi, wśród trawiastych pagórków, wiła się rzeka; dalej las całkowicie pokrywał zbocza. Na drugim brzegu ceglane, kryte dachówką domki tworzyły malownicze miasteczko. Magazyny wznosiły się tuż nad wodą, a pola sięgały wąskimi prostokątami w stronę wzniesienia, na którym stali Ender z Bosquinhą.

— To Milagre — oznajmiła. — Na najwyższym wzgórzu stoi Katedra. Biskup Peregrino prosił, by wszyscy okazywali ci pomoc i uprzejmość.

Z jej tonu Ender wywnioskował, że biskup ostrzegł także przed nim jako niebezpiecznym agentem agnostycyzmu.

— Póki Bóg nie porazi mnie gromem? — zapytał. Bosquinha uśmiechnęła się.

— Bóg dał nam przykład chrześcijańskiej tolerancji i spodziewam się, że wszyscy w mieście pójdą za tym przykładem.

— Czy wiedzą, kto mnie wezwał?

— Ktokolwiek to był, zachował się… dyskretnie.

— Jesteś zarządcą, nie tylko burmistrzem. Masz pewne przywileje, jeśli idzie o dostęp do informacji.

— Wiem, że pierwsze wezwanie zostało wycofane, lecz za późno. Wiem też, że dwie osoby prosiły w ostatnich latach o Mówcę. Ale musisz zrozumieć, że większość ludzi jest zadowolona, otrzymując wskazania wiary i pociechę od księży.

— Z zadowoleniem przekonają się, że nie udzielam wskazań ani pociechy.

— Twoja łaskawa oferta, byśmy przyjęli w darze ładunek skriki niewątpliwie przysporzy ci popularności w tutejszych barach. Z pewnością zobaczysz wkrótce wiele próżnych kobiet noszących futra. Zbliża się jesień.

— Przypadkiem nabyłem skrikę razem ze statkiem. Jest mi zupełnie zbędna i nie oczekuję specjalnej wdzięczności — spojrzał pod nogi, na ostrą, gęstą trawę. — Ta trawa… jest miejscowa?

— I bezużyteczna. Nie nadaje się nawet na strzechy. Kruszy się i spływa z pierwszym deszczem. Tam, w dole, uprawiamy przede wszystkim specjalną odmianę amarantu, wyhodowaną przez naszych ksenobiologów. Ryż i pszenica nie rosły najlepiej i zbiory były słabe, lecz amarant jest tak wytrzymały, że musimy rozpylać wokół pól herbicydy, żeby się nie rozrastał.

— Dlaczego?

— To świat objęty kwarantanną, Mówco. Amarant jest doskonale przystosowany do tutejszego środowiska i w krótkim czasie zdusiłby miejscową trawę. Nie mamy terraformować Lusitanii. Powinniśmy wywierać możliwie minimalny wpływ na tutejsze środowisko.

— Ludziom musi być ciężko.

— W naszej enklawie, Mówco, jesteśmy wolni i żyjemy pełnią życia. A za ogrodzeniem… i tak nikt nie chce tam wychodzić.

Jej głos zdradzał tłumione emocje. Ender zrozumiał, że strach przed prosiaczkami sięga głęboko.

— Sądzisz, Mówco, że lękamy się prosiaczków. Niektórzy może i tak, lecz większość z nas odczuwa coś całkiem innego. Nienawiść. Wstręt.

— Nigdy ich nie widzieliście.

— Wiesz na pewno o dwóch zamordowanych Zenadorach… Podejrzewam, że początkowo wezwano cię, byś Mówił o śmierci Pipa. Ale obaj, Pipo i Libo, cieszyli się miłością. Zwłaszcza Libo. Był uprzejmy i wielkoduszny, a rozpacz po jego śmierci była szczera i powszechna. Trudno sobie wyobrazić, jak prosiaczki mogły mu zrobić to, co zrobiły. Dom Cristao, opat Filhos da Mente de Cristo, uważa, że brak im poczucia moralności. Jego zdaniem może to oznaczać, iż są bestiami. Albo, że nie upadli, nie zjedli jeszcze owocu z zakazanego drzewa — uśmiechnęła się z przymusem. — Ale to już teologia, więc nie ma dla ciebie znaczenia.

Nie odpowiedział. Ludzie religijni zakładali zwykle, że niewierzącym ich święte przypowieści wydają się nonsensowne. Ender nie uważał się za niewierzącego i był wyczulony na święte pierwiastki wielu mitów. Nie mógł jej tego wytłumaczyć. Musiała sama zmienić swoją opinię o nim. Była podejrzliwa, ale zdoła ją przekonać. Jeśli jest dobrym burmistrzem, z pewnością potrafi widzieć ludzi takimi, jakimi są, nie takimi, jakimi się wydają. Zmienił temat.

— Filhos da Mente de Cristo… mój portugalski nie jest najlepszy, ale czy oznacza to Synów Umysłu Chrystusa?

— To nowy zakon, stosunkowy nowy, założony dopiero czterysta lat temu za specjalnym przyzwoleniem Papieża…

— Ależ ja znam Dzieci Umysłu Chrystusa. Mówiłem o śmierci San Angelo na Moctezumie, w mieście Córdoba. Jej oczy rozszerzyły się.

— Więc to prawda!

— Słyszałem wiele wersji tej historii, Bosquinho. Jedna z nich mówiła o demonie, który opętał San Angela na łożu śmierci tak, że żądał dopełnienia potwornych rytuałów pogańskiego Hablador de los Muertos.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Mówca umarłych»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Mówca umarłych» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Mówca umarłych»

Обсуждение, отзывы о книге «Mówca umarłych» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x