• Пожаловаться

Joe Haldeman: Kamuflaż

Здесь есть возможность читать онлайн «Joe Haldeman: Kamuflaż» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию). В некоторых случаях присутствует краткое содержание. Город: Wrocław, год выпуска: 2008, ISBN: 978-83-245-8595-3, издательство: Wydawnictwo Dolnośląskie, категория: Фантастика и фэнтези / на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале. Библиотека «Либ Кат» — LibCat.ru создана для любителей полистать хорошую книжку и предлагает широкий выбор жанров:

любовные романы фантастика и фэнтези приключения детективы и триллеры эротика документальные научные юмористические анекдоты о бизнесе проза детские сказки о религиии новинки православные старинные про компьютеры программирование на английском домоводство поэзия

Выбрав категорию по душе Вы сможете найти действительно стоящие книги и насладиться погружением в мир воображения, прочувствовать переживания героев или узнать для себя что-то новое, совершить внутреннее открытие. Подробная информация для ознакомления по текущему запросу представлена ниже:

libcat.ru: книга без обложки

Kamuflaż: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Kamuflaż»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Od wielu pokoleń wędrują po Ziemi dwie nikomu nieznane istoty. Obcy nie wiedzą o sobie nawzajem, ale zachowują szczątkowe wspomnienia tajemniczego zatopionego reliktu i upodobanie do morskich głębin. Jedna z istot, uzurpator, przetrwała dzięki przystosowaniu, przybierając kształty wielu różnych organizmów. Druga, kameleon, przeżyła wyłącznie dlatego, że niszczy wszystko, co jej zagraża. Teraz podniesiony wreszcie z dna morza przez biologa morskiego Russella Suttona relikt wzywa do siebie obie istoty. Przez tysiąclecia na Ziemi żyły dwa niezniszczalne stworzenia… ale kameleon uważa, że jest tam miejsce tylko dla jednego z nich. Powieść otrzymała nagrodę Nebula w 2004 r.

Joe Haldeman: другие книги автора


Кто написал Kamuflaż? Узнайте фамилию, как зовут автора книги и список всех его произведений по сериям.

Kamuflaż — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Kamuflaż», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— Dzięki. Najpierw nastawię hot dogi. — Wygładził pogrzebaczem białą stertę węgielków i wyjął z lodówki cztery hot dogi.

Ryba była chłodna, chrupiąca i ostra.

— Mogłabym się do tego przyzwyczaić — rzekła uzurpatorka. — Od jak dawna tu mieszkasz?

— Przyjechałem zeszłego lata razem z Jackiem Halliburtonem, żeby zbudować laboratorium. — Ułożył hot dogi w równych rządkach. — Przez kilka miesięcy dojeżdżałem. Kończyłem starą pracę w Baja. Ale odkąd budowa została ukończona i wydobyliśmy artefakt, właściwie jestem tu uziemiony.

— I niezadowolony?

— Hm, miejsce jest w porządku, ale raczej do wypoczynku. Trudno się tu zajmować nauką. — Usiadł obok niej i nadział na widelec kawałek oka. — Nawet przy nowoczesnych środkach komunikacji, konferencjach internetowych i tak dalej, jest się na końcu świata. Wystarczy, że zepsuje się jakiś element za pięćdziesiąt centów, a samolot jest dopiero za dwa dni, i cala robota staje. Poza tym tęskni się… Wiem, że to brzmi snobistycznie, ale tęsknię za towarzystwem ludzi podobnych do mnie — naukowców, artystów i tak dalej.

— A mnie się zdawało, że jesteś samotnikiem.

— Hm, jestem, a przynajmniej byłem. To miejsce w Baja było położone na uboczu. Dlatego je wybrałem. Ale jeśli chciałem, w ciągu godziny mogłem dojechać do L.A., gdzie miałem mieszkanie koło campusu uniwersyteckiego.

— I podrywałeś studentki. Znam ten typ.

Zaśmiał się i poczerwieniał.

— Gdy jeszcze miałem włosy. — Wstał, by zajrzeć do hot dogów. — Tęsknię za atmosferą uniwersytecką. Za księgarniami, kawiarniami, barami. Za bibliotekami na campusie. No i za dziewczętami…

— Campus jest fajny. Mieszkałam tam przez dwa tygodnie podczas letniego kursu nurkowania.

— Gdzie?

— W jakimś akademiku. — Wiedziała, gdzie teraz nocują studenci Jimmy’ego Coleridge’a. A jedenaście lat temu? — Conway? Conroy?

— To niedaleko mojego mieszkania. — Szczypcami obrócił hot dogi o 180 stopni, po czym podszedł do lodówki. — Piwa? A może kieliszeczek wina?

— Masz tam wino?

— Nie, w biurze. To potrwa tylko minutkę.

— Jeśli byłbyś tak uprzejmy… Nie przepadam za piwem. Może się skuszę, jak już hot dogi będą gotowe.

— Pilnuj ich — polecił i potruchtał do biura.

Zastanawiała się nad swoją sytuacją. Znajdowała się w punkcie zwrotnym: gdyby teraz zaczęła romansować z Russem, prawdopodobnie zaprzepaściłaby swoje szanse na pracę, ale przecież praca miała być tylko środkiem do celu, jakim był kontakt z artefaktem. Może dziewczyna Russa będzie miała na to większe szanse niż recepcjonistka.

Dlaczego tak bardzo pragnęła znaleźć się w fizycznej bliskości tego obiektu? Widziała wszystkie zdjęcia, przestudiowała dane, czytała dywagacje sfrustrowanych naukowców.

Pamiętała to mgliste uczucie, które ją ogarnęło, gdy płynęła z Bataan do Kalifornii; wahanie towarzyszące przepływaniu nad rowem Tonga.

Teraz też to czuła, silniej niż kiedykolwiek przedtem. Coś nabierało kształtu.

Russell wrócił z dwoma kieliszkami na długich nóżkach, wypełnionymi białym winem i już zaparowanymi od ciepła.

— Pij, póki zimne — rzekł, wręczając jej jeden, po czym wypił duszkiem jedną trzecią swojej porcji. Przewrócił hot dogi o ćwierć obrotu. — Za minutę będą gotowe.

— Więc dlaczego nie ściągnąłeś obiektu do Baja? Po co zaczynać wszystko od zera w tym miejscu?

— Chciałbym, żeby to było możliwe — odparł ze wzrokiem wbitym w grill. — Częściowo z racji problemu z transportem tego przeklętego obiektu, ale głównie z powodów politycznych. Meksyk leży zbyt blisko Stanów Zjednoczonych, nie tylko terytorialnie, ale także politycznie i ekonomicznie. Jack nie chciał, żebyśmy mieli na karku Wuja Sama ani żeby meksykańscy żołnierze walili nam do drzwi. Albo nawet je rozwalali.

— Mogliby?

— Jasne. Zagrożenie dla bezpieczeństwa półkuli. — Przekroił dwie bułki i położył na grillu. — Niepodległe Państwo Samoa naprawdę jest niepodległe. I stabilne. Tonga wprawdzie znajduje się bliżej miejsca znalezienia artefaktu, ale nie chcieliśmy mieć do czynienia z tamtejszymi politykami. Jack przestudiował dane na temat wysp Samoa i metodą eliminacji wylądowaliśmy tutaj.

— A pierwszym czynnikiem, jaki braliście pod uwagę, było: „Czy jest tam jakieś miasto?”.

Skinął głową.

— Nazywają je jedynym miastem na Samoa, choć, jak sama wiesz, nie przypomina zbytnio Hongkongu. Tak naprawdę to kilka ściśniętych do kupy miasteczek, ale ma aptekę, sklep żelazny i tak dalej. — Wskazał główny budynek. — Ten kawałek ziemi leżał odłogiem, był prywatną własnością i miał dostęp do morza. Jack skontaktował się z matai rodu i załatwił dzierżawę. Przyjął nawet obywatelstwo samoańskie.

— I przystąpił do rodu, aiga?

— Nie, chociaż brał pod uwagę taką możliwość. Technicznie rzecz biorąc, musiałby się jednak podzielić z rodem całym swoim majątkiem. — Russell uniósł brew. — A to nie leży w jego naturze.

— Długo się znacie?

— Nie. Skontaktował się ze mną w sprawie katastrofy łodzi podwodnej, która następnie zaprowadziła nas do artefaktu. — Uzurpatorka, jako Rae, wiedziała, że tkwi w tym jakaś tajemnica. Może w tym wcieleniu uda jej się wyciągnąć z niego jakieś informacje.

— W normalnych okolicznościach nigdy byśmy się nie spotkali. On urodził się w bogatej rodzinie, ale wybrał służbę wojskową. A ja jestem bardzo daleki od obu tych rzeczy. — Przyjrzał się hot dogom. — Te dwa są gotowe. — Wyciągnęła papierowe talerzyki, a on położył na nich hot dogi i bułki, po czym obrócił dwa pozostałe zgodnie z jakąś tajemną zasadą termodynamiki i przekroił dwie kolejne bułki.

W milczeniu nakładali sobie musztardę, ketchup i przyprawy — wszystko z małych, zamkniętych próżniowo paczuszek, które Russell uwolnił z przeróżnych lotnisk.

Ugryzła.

— Smaczne. — Szczerze mówiąc, było trochę mdłe.

Russell wzruszył ramionami.

— Czasem byłbym gotów zabić za jakieś proste amerykańskie jedzenie z budki ulicznej. Z bakteriami i tym wszystkim.

— Może nie urodziłeś się bogaty, ale musiałeś sporo uzbierać. Nie podniósłbyś Titanica za grosze.

Pokręcił głową, żując.

— Zawsze wykorzystuj pieniądze innych. Czasem czuję się bardziej jak domokrążca niż jak inżynier. — Przerwał, by wycisnąć do bulki kolejny woreczek musztardy. — Jack myśli, a przynajmniej mówi, że na tym obiekcie można zarobić fortunę. Może kiedyś ktoś ją zarobi, ale prawdopodobnie nie on. On musi jeszcze odpracować mnóstwo eurodolców. I jest stary.

— A ty?

— Ja jestem młodszy.

— Mam na myśli forsę. Myślisz, że zrobisz na tym biznesie fortunę?

— Nie, co ty. Ja to robię dla idei.

— Tak myślałam. To znaczy miałam nadzieję.

— To największe wydarzenie w XXI wieku. Może największe w historii. — Wbił wzrok w budynek kryjący obiekt. — Nawet jeśli to coś nie pochodzi z innego świata. To by znaczyło, że nasz obraz rzeczywistości i nauka są całkiem błędne. Nie niekompletne, lecz po prostu nietrafne.

— Ale jeśli nie pochodzi stąd, czy nie jest tak samo?

— W pewnym sensie nie. W ubiegłym wieku pewien facet zauważył, że odpowiednio zaawansowana technologia jest nie do odróżnienia od magii…

Arthur C. Clarke, zmilczała uzurpatorka. Spotkała go podczas startu statku Apollo w latach 70.

— I to nam otwiera furtkę. Nasza nauka nadal mogłaby być podzbiorem tej, którą dysponują oni. To tak, jakbyśmy cofnęli się w czasie i pokazali Newtonowi hologram.

Читать дальше
Тёмная тема

Шрифт:

Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Kamuflaż»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Kamuflaż» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё не прочитанные произведения.


Isaac Asimov: Agent Fundacji
Agent Fundacji
Isaac Asimov
Robert Silverberg: W dół, do Ziemi
W dół, do Ziemi
Robert Silverberg
Stephen Baxter: Tratwa
Tratwa
Stephen Baxter
Arthur Clarke: Burza słoneczna
Burza słoneczna
Arthur Clarke
Отзывы о книге «Kamuflaż»

Обсуждение, отзывы о книге «Kamuflaż» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.