Alfred Bester - Gwiazdy — moje przeznaczenie

Здесь есть возможность читать онлайн «Alfred Bester - Gwiazdy — moje przeznaczenie» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Olsztyn, Год выпуска: 2006, ISBN: 2006, Издательство: Solaris, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Gwiazdy — moje przeznaczenie: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Gwiazdy — moje przeznaczenie»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Niezbyt odległa przyszłość, człowiek opanował układ słoneczny, posiadł też umiejętność teleportowania się z miejsca na miejsce, o ile zna koordynaty miejsca docelowego. Teleportować można się w obrębie planety, nikomu jednak nie udał się skok przez kosmiczną pustkę.
Ta umiejętność odmieniła cały świat, ale nie odmieniła samego człowieka. Jego postępowaniem kierują wciąż te same namiętności — a
są jedną z najlepszych książek o zemście.
Niejaki Foyle jest zwykłym pracownikiem na statku kosmicznym, ani inteligentnym, ani ambitnym, szary człowiek jakich wiele. Do czasu, gdy wrak rozbitego statku, na którym z determinacją walczy o życie jedyny rozbitek — Foyle właśnie — zostaje obojętnie ominięty przez inny statek. Foyle wpada we wściekłość i poprzysięga zemstę ludziom, którzy nie chcieli uratować rozbitka.
Od tej chwili akcja nabiera nieprawdopodobnego tempa. Samotny mściciel w dążeniu do zemsty staje się nadczłowiekiem, zdolnym do nieprawdopodobnych czynów.

Gwiazdy — moje przeznaczenie — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Gwiazdy — moje przeznaczenie», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Przeprowadziwszy swych prześladowców w ciągu pięćdziesięciu minut trasą równą co do długości trzem czwartym obwodu kuli ziemskiej, Foyle pozwolił im się wreszcie dopaść w Londynie. Dał się znokautować, wyrwać sobie z rąk sejf, przeliczyć pozostałe bryłki PirE i zatrzasnąć wieko.

— Zostało wystarczająco dużo na prowadzenie wojny. Sporo tylko czeka na zniszczenie… na anihilację… jeśli się na to odważycie. — Śmiał się i płakał w histerycznym tryumfie.

— Miliony na obronę, ale ani centa na przetrwanie.

— Czy zdajesz sobie sprawę z tego, co zrobiłeś, ty cholerny morderco? — krzyknął Dagenham.

— Wiem co zrobiłem.

— Dziewięć funtów PirE rozsiane po całym świecie! Jedna myśl i wszyscy… Jak możemy to odzyskać nie wyjawiając im prawdy? Yeo, na miłość boską, zepchnij ten tłum do tyłu. Nie pozwól, żeby słyszeli o czym rozmawiamy.

— To niemożliwe.

— Zatem jauntujmy się stąd.

— Nie — ryknął Foyle — niech słyszą. Niech wszystko słyszą.

— Człowieku, jesteś szalony. Wręczyłeś dzieciom naładowany pistolet.

— Przestańcie ich straszyć tak, jakby byli dziećmi, a przestaną zachowywać się jak dzieci. Kim wy, u diabła, jesteście, żeby odstawiać mądrzejszych od nich.

— O czym ty mówisz?

— Przestańcie ich straszyć tak, jakby byli dziećmi. Wyjaśnijcie im, czym grozi zabawa naładowanym pistoletem. Wyjawcie im wszystko. — Foyle roześmiał się okrutnie. — Zakończyłem ostatnią w dziejach konferencję w Komnacie Gwiaździstej. Wyrwałem na światło dzienne ostatnią tajemnicę. Od teraz koniec z tajemnicami… koniec z pouczaniem dzieci co jest dla nich najlepsze… Niech wreszcie dorosną. Najwyższa na to pora.

— Chryste, on oszalał.

— Oszalałem? Zwróciłem życie i śmierć ludziom, którzy żyją i umierają. Przeciętny człowiek już wystarczająco długo był poganiany i prowadzony za rączkę przez ludzi nawiedzonych, podobnych nam… ludzi żądnych władzy… Ludzi-tygrysów, którzy nie mogą się powstrzymać przed pędzeniem świata przed sobą. Wszyscy jesteśmy tygrysami, wszyscy trzej, ale kim, u diabła, jesteśmy, żeby podejmować za świat decyzje tylko dlatego, że pragniemy władzy? Niech świat sam dokona wyboru miedzy życiem, a śmiercią. Dlaczego to zawsze my mamy być obarczeni odpowiedzialnością?

— My nie jesteśmy obarczeni — powiedział Yáng-Yeovil. — My jesteśmy nawiedzeni. Jesteśmy zmuszeni, aby wziąć na swe barki odpowiedzialność, przed którą uchyla się przeciętny człowiek.

— Niech się więc przestaną przed nią uchylać, niech przestaną zwalać swoje obowiązki i przewinienia na barki pierwszego lepszego dziwoląga, który tylko na to czeka. Czy na zawsze mamy pozostać kozłami ofiarnymi świata?

— Niech cię cholera! — Dagenham wściekł się — Czy nie zdajesz sobie spawy, że ludziom nie można ufać? Nie są informowani o wszystkim dla ich własnego dobra.

— Niech się więc nauczą odpowiadać za swe czyny, albo umrą. To dotyczy nas wszystkich. Żyjmy razem, albo razem umierajmy.

— Czy chcesz umrzeć przez ich ciemnotę? Musisz znaleźć sposób na pozbieranie okruchów, które porozrzucałeś, bez wysadzenia wszystkiego w powietrze.

— Nie. Ja w nich wierzę. Zanim stałem się tygrysem, byłem jednym z nich. On wszyscy mogą otrząsnąć się z przeciętniactwa, jeżeli tylko ktoś rozbudzi ich solidnym kopniakiem, tak jak rozbudzono mnie.

Foyle drgnął i nagle jauntował się na brązową głowę Erosa spoglądającą na Piccadily Circus z wysokości 50 stóp. Usadowił się na niej w niebezpiecznej pozycji i zawył:

— Hej wy tam, słuchajcie mnie! Słuchajcie, kurczę! Teraz będzie kazanie, kurczaki. Ciszaa! Odpowiedział mu ryk.

— Wy świnie, kurczę. Jesteście tępi jak świnie. Mając w sobie tyle, prawie z tego nie korzystacie. Słyszycie mnie, kurczę? Mając w sobie miliony, wydajecie marne pensy. Mając w sobie geniusz, rozumujecie jak głupcy. Mając w sobie serce, czujecie w środku pustkę. Wy wszyscy. Każdy z was.

Wygwizdano go. Ciągnął dalej z histeryczną pasją opętanego:

— Trzeba wam wojny, żebyście dali coś z siebie. Trzeba wam nieszczęścia, żebyście zaczęli myśleć. Trzeba wam rywalizacji, żebyście stawali się wielkimi. Resztę czasu wylegujecie się jak leniwe prosiaki, kurczę! Świnie, kurczę! Bo tak jest, cholera z wami! Ja rzucam wam wyzwanie, kurczaki. Żyjcie i bądźcie wielcy, albo zdychajcie. Idźcie tam, gdzie odszedł Chrystus, albo przyjdźcie do mnie, Gully Foyla, a ja zrobię z was ludzi. Ja uczynię was wielkimi. Ja dam wam gwiazdy.

Znikł.

* * *

Jauntował się po liniach hiperdezyjnych czasoprzestrzeni do Gdziekolwiek i Kiedykolwiek. Przybył w chaos. Na moment zawisł w niestałej parateraźniejszości i stoczył się z powrotem w chaos.

— „Można tego dokonać” — myślał. — „To musi być wykonalne.”

Jauntował ponownie płonącą włócznią z nieznanego w nieznane i znowu stoczył się z powrotem w bezład paraprzestrzeni i paraczasu. Zabłądził w Nigdzie.

— „Wierzę” — myślał. „Ja wierzę.”

Jauntował się znowu i znowu bez powodzenia.

— „W co ja wierzę?” — spytał samego siebie dryfując w otchłani.

— „Wierzę w wiarę” — odpowiedział sobie samemu. — „Niekoniecznie trzeba mieć coś konkretnego, żeby w to wierzyć. Trzeba tylko wierzyć, że istnieje gdzieś coś, w co warto wierzyć.”

Jauntował się po raz ostatni i siła jego woli uwierzenia przekształciła przypadkową parateraźniejszość, w którą trafił, w realną… TERAŹNIEJSZOŚĆ: Rigel w gwiazdozbiorze Oriona, płonący niebieskobiałym blaskiem, odległy pięćset czterdzieści lat świetlnych od Ziemi, dziesięć tysięcy razy jaśniejszy od słońca — energetyczny kocioł, obiegany przez trzydzieści siedem masywnych planet… Foyle unosił się w przestrzeni zamarzając i dusząc się w kosmicznej próżni, oko w oko z niewiarygodnym przeznaczeniem, w które tak wierzył, lecz którego wciąż nie pojmował. Unosił się w przestrzeni przez oślepiającą chwile, tak bezradny, tak zdumiony, a zarazem tak realny, jak pierwsza skrzelasta istota, która u zarania historii powstającego na Ziemi życia szykuje się do wyjścia z morza i dławi się nadmiarem powietrza na pradawnej plaży.

Kosmojauntował, przekształcając parateraźniejszość w… TERAŹNIEJSZOŚĆ: Vega w gwiazdozbiorze Liry — gwiazda klasy A0, odległa o dwadzieścia sześć lat biegu światła od Ziemi, płonąca światłem bardziej niebieskim niż Rigel, pozbawiona planet, okrążana jednak przez roje ognistych komet, których gazowe warkocze śmigają, sypiąc iskrami, po granatowoczarnym firmamencie…

I teraz znowu wrócił w TERAŹNIEJSZOŚĆ: Canopus — żółty jak słońce, gigantyczny, grzmiący w cichych bezmiarach kosmicznej pustki — któremu wreszcie naruszyła spokój istota jeszcze niedawno oddychająca skrzelami. Istota ta unosiła się, dławiąc, na plaży Wszechświata, bardziej martwa niż żywa, bliższa przyszłości niż przeszłości. Zachwycała się masami kamieni, meteorów i pyłu, które opasywały Canopusa szerokim płaskim pierścieniem podobnym do pierścieni Saturna, ale szerokim jak promień jego orbity.

TERAŹNIEJSZOŚĆ: Aldebaran w gwiazdozbiorze Taurusa — monstrualnej wielkości, czerwona Gwiazda, wchodząca w skład układu podwójnego, którego szesnaście planet wiruje z ogromną prędkością po eliptycznych orbitach, wokół obiegających się nawzajem rodziców.

Rzucał się przez czasoprzestrzeń z coraz to większą pewnością siebie…

TERAŹNIEJSZOŚĆ: Antares — czerwony olbrzym klasy M1, podobnie jak Aldebaran wchodzący w skład układu podwójnego, odległy o dwieście pięćdziesiąt lat świetlnych od Ziemi, obiegany przez dwieście pięćdziesiąt planetoid wielkości Merkurego o rajskim klimacie…

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Gwiazdy — moje przeznaczenie»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Gwiazdy — moje przeznaczenie» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Gwiazdy — moje przeznaczenie»

Обсуждение, отзывы о книге «Gwiazdy — moje przeznaczenie» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x