Poul Anderson - Stanie się czas

Здесь есть возможность читать онлайн «Poul Anderson - Stanie się czas» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Warszawa, Год выпуска: 2010, ISBN: 2010, Издательство: Prószyński Media Sp. z o.o., Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Stanie się czas: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Stanie się czas»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Co byś zrobił, gdybyś mógł siłą woli przenosić się w czasie? Gdyby Twój dar mógł wpłynąć na losy świata? Jack Havig jest mutantem obdarzonym taką zdolnością. Wie, że ludzkość zgotuje sobie apokalipsę i że po niej przyjdzie czas stabilizacji pod panowaniem mądrego ludu Maurai. Jednak nie tylko Jack potrafi wędrować przez wieki — są też inni obdarzeni tą zdolnością, a ich wizja przyszłości jest całkiem odmienna.
Powieść była nominowana do Nagrody Hugo w roku 1973.

Stanie się czas — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Stanie się czas», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Havig zatrzymał się na początku wiosny 1195 roku, bo to była piękna pora i miał dość czasu, żeby przygotować poszukiwania. Zabrał ze sobą doskonale podrobione dokumenty, dzięki którym przedostał się przez straże, oraz sztabki złota na zamianę na lokalne monety. Ulokował się w dobrej gospodzie i przystąpił do działania.

Jego poprzednia wizyta wypadła na 1050 rok. Tym razem wspaniałości architektury i różnorodność narodów przewijająca się przez miasto były równie imponujące, chociaż czuć było cień Rzymu gdzieś w tle.

* * *

Dom i sklep złotnika Doukasa Manassesa wznosił się na wzgórzu niedaleko centrum miasta. Przy stromej, czystej i równo wybrukowanej ulicy stały zabudowania sąsiadów, zwrócone do niej ścianami bez okien. Z płaskiego dachu rozciągał się wspaniały widok na całe miasto — mury obronne, mnóstwo kopuł i wież kościołów. Wzdłuż wielkiej alei Mese aż po bramę Charyzjusza wznosiły się postumenty z pomnikami dawnej chwały, domy zakonne, muzea i biblioteki, w których zebrano prace tragików, jak Ajschylos, czy poetek, jak Safo (których nikt później już nie mógł przeczytać). Były place tętniące życiem, Hippodrom i wspaniały kompleks budowli cesarskiego pałacu. Podziwiać można było błyszczące morze z jednej strony i Złoty Róg z mnóstwem masztów kotwiczących tam statków, a w dali — bogate dzielnice podmiejskie i górujące nad nimi wzgórza.

Wszędzie falowały tłumy ludzi. Słychać było turkot kół, stukot kopyt, gwar rozmów, pieśni, śmiechy, płacz, przekleństwa i modlitwy tworzące charakterystyczny szum wielkiego miasta. Wiatr niósł zapachy morza, dymu, żywności, zwierząt i ludzi. Havig napawał się tymi zapachami.

— Dziękuję ci, kyriosie Hauku, za twój zachwyt tym widokiem — powiedział Doukas Manasses. Wyglądał na zaskoczonego faktem, że jakiemuś Frankowi podoba się coś, co jego pobratymcy darzą odrazą, ponieważ było to greckie. Co prawda Hauk Thomasson nie był naprawdę Frankiem czy Anglikiem, tylko pochodził z dalekiej Północy.

— To ja ci dziękuję, kyriosie Manassesie, za pokazanie mi tak wspaniałego widoku — odparł Havig.

Wymienili się ukłonami. Bizantyjczycy nie byli formalistami. Pasjonowali się głównie religią i dziełami sztuki. Poza tym mieli dość przeciętne gusta, jak zresztą wszyscy w tym regionie. Jednak ich klasa wyższa hołdowała wyszukanej grzeczności.

— Tego pragnąłeś — odparł Doukas. Był to siwiejący już mężczyzna, dość przystojny, ubrany w obszerną dalmatyńską szatę.

— Po prostu stwierdziłem, że ktoś, kto wytwarza tak piękne wyroby, musi czerpać skądś inspirację.

— Mogłeś odwiedzić normalne sklepy. Z twoich pytań i uwag domyślam się, że pragniesz nabyć coś szczególnego jako pamiątkę do domu i zamierzasz obejrzeć wiele próbek.

— Ale widzę, że ty i twoi uczniowie tworzycie tu arcydzieła.

— Jesteś zbyt miły — odparł złotnik. — Czasami mam wrażenie, że powinniśmy bardziej skupiać się na dziełach Pana niż na konwencjonalnych potrzebach. W końcu wszelkie dobra pochodzą od Boga.

— Jak coś takiego? — spytał Havig, wskazując pięknie kwitnącą jabłoń stojącą w domowej plantacji.

— To dla mojej córki. — Doukas się uśmiechnął. — Ona kocha kwiaty, a nie możemy zabierać jej codziennie za miasto.

Kobiety miały w Konstantynopolu wysoki status oraz wiele praw i przywilejów. Doukas uważał, że jego gość potrzebuje jednak dokładniejszych wyjaśnień.

— Chyba zbytnio ją rozpieszczamy. To nasza jedyna córka. To znaczy byłem już żonaty ze świętej pamięci Eudoksją, ale moi synowie już dorośli. Xenia jest pierwszym dzieckiem Anny i moją jedyną córką. — Potem powodowany jakimś impulsem dodał: — Kyriosie Hauku, wybacz, że to powiem. Jestem zdumiony spotkaniem… z przyjezdnym… obcokrajowcem… z tak odległego kraju. W dawnych czasach wielu z was służyło w naszej Gwardii Waregów. Z przyjemnością porozmawiałbym z tobą dłużej. Czy zechcesz zaszczycić nasz dom wspólną wieczerzą?

— Cóż… z przyjemnością. — Havig uznał to zaproszenie za doskonałą okazję do poznania najnowszych plotek. Handel i rzemiosło w Bizancjum było zrzeszone w gildiach zarządzanych przez prefektów. Ten człowiek z racji swoich umiejętności musiał wiedzieć wszystko o swoich kolegach i sporo na temat innych rzemiosł. — Jestem zachwycony twoim zaproszeniem.

— Czy nie będzie ci przeszkadzało, czcigodny gościu, towarzystwo mojej żony i córki? — spytał nieśmiało Doukas. — Zapewniam, że nie będą nam przerywały, zechcą tylko, jeśli wyrazisz zgodę, cię słuchać. Xenia ma dopiero pięć lat, ale już jest spragniona wiedzy.

To była wyjątkowo piękna dziewczynka.

* * *

Hauk Thomasson powrócił w kolejnym roku. Opowiadał, że prowadzi teraz interesy w Atenach. Grecja wciąż jeszcze należała do cesarstwa i miało tak być aż do jego upadku. Wielu cudzoziemców zaczynało się zajmować handlem, więc historyjka była wiarygodna i nie wzbudzała podejrzeń. Ponieważ jego interesy wymagały częstych wizyt w Konstantynopolu, odnowił starą znajomość. Miał również nadzieję, że córka kyriosa Manassesa przyjmie drobny upominek…

— Ateny! — wyszeptał złotnik. — Dusza Hellady! — Ujął go za ramiona ze wzruszeniem. — Tak bym pragnął zobaczyć ateńskie świątynie, zanim umrę… niech mi Bóg wybaczy… bardziej niż zwiedzić Ziemię Świętą.

Xenia była zachwycona zabawką. W czasie posiłku i długo potem uważnie wszystkiego słuchała, dopóki niania nie zabrała jej do łóżka. Była dzieckiem wyjątkowo bystrym i nie zepsutym, mimo że Anna najwyraźniej nie mogła już mieć dzieci.

Czuł się doskonale w ich towarzystwie. Zawsze jest miło przebywać wśród ludzi kulturalnych. Bez względu na epokę. Jego zadanie straciło nieco ze swojego upiornego charakteru.

W rzeczywistości po prostu przeniósł się w przyszłość. Musiał sprawdzić, czy nie przeoczył jakichś wydarzeń, które by zdemaskowały jego historyjkę. Mógł tym sposobem śledzić jednocześnie wiele wątków i zadawać więcej pytań. Za jednym razem wszystko to mogłoby wydać się mocno podejrzane.

Po kilku latach (wizytach) zaczął się jednak zastanawiać, czy powinien przyjaźnić się z Doukasem Manassesem i jego rodziną, jeździć wspólnie na wycieczki i pikniki, a nawet zabierać ich na przejażdżkę wynajętą barką. Nie mówiąc już o tym, że przekroczył swój budżet… To nie było ważne. Zawsze mógł zagrać na Hippodromie, sprawdzając wcześniej wyniki. Agent pracujący samotnie miał sporo swobody.

Czuł się winny, że okłamuje przyjaciół, ale w końcu robił to po to, żeby uratować im życie.

* * *

Głos Xeni przypominał szczebiot ptaków. Takie Havig miał skojarzenie, kiedy wreszcie przełamała swoją nieśmiałość i zaśmiała się przy nim radośnie. Od tamtej pory zawsze z nim rozmawiała, jeśli rodzice jej pozwalali. A nawet kiedy tego nie widzieli. Była bardzo szczupła, ale nigdy nie widział jeszcze nikogo, kto by poruszał się z taką gracją. Jej gęste włosy sprawiały wrażenie, że zginają dziewczynie szyję swoim ciężarem. Miała jasną cerę, owalną twarz z pięknym noskiem, małe usta ciągle rozchylone i duże, pełne wyrazu oczy. Takie oczy można było zobaczyć na mozaikach przedstawiających wielką cesarzową Teodozję i potem nigdy już się ich nie zapominało.

Spotykał Xenię w odstępach kilku miesięcy, które dla niego były tylko godzinami lub dniami. Dorastała, rozkwitała. Ze smutkiem uświadomił sobie po raz kolejny, że tylko on potrafi pływać w tym morzu czasu, a inni skazani są na mozolną podróż od jednej ciemności do drugiej.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Stanie się czas»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Stanie się czas» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Poul Anderson - The Shield of Time
Poul Anderson
libcat.ru: книга без обложки
Poul Anderson
Poul Anderson - Flandry of Terra
Poul Anderson
Poul Anderson - Delenda est
Poul Anderson
Poul Anderson - Az egyetlen játék
Poul Anderson
Poul Anderson - De Tijdpatrouille
Poul Anderson
libcat.ru: книга без обложки
Poul Anderson
Poul Anderson - Komt Tijd
Poul Anderson
Poul Anderson - Le bouclier du temps
Poul Anderson
Poul Anderson - Myśliwski róg czasu
Poul Anderson
Poul Anderson - Patrol czasu
Poul Anderson
Отзывы о книге «Stanie się czas»

Обсуждение, отзывы о книге «Stanie się czas» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x