Fritz Leiber - Wędrowiec

Здесь есть возможность читать онлайн «Fritz Leiber - Wędrowiec» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Stawiguda, Год выпуска: 2006, ISBN: 2006, Издательство: Solaris, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Wędrowiec: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Wędrowiec»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Na ziemskiej orbicie pojawia się, po wyjściu z nadprzestrzeni, olbrzymi obcy statek kosmiczny wielkości małej planety. Zszokowani Ziemianie obserwują jak obcy pojazd zaczyna rozwalać nasz Księżyc, wchłaniając go w siebie…

Wędrowiec — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Wędrowiec», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

A po pewnym czasie wołał:

— To święty superbalon, moi mili, przysłany przez Rosjan. Wybuchnie nad Chicago, bo tam panoszy się bezprawie, i zasypie samo serce Ameryki ulotkami z najświętszym Manifestem Marksa!

Wiadomości — z drugiej strony Atlantyku nadchodziły drogą telegraficzną, jak oświadczył ironiczny głos w radiu, gdyż niezwykle silne burze magnetyczne na zachodzie spowodowały zakłócenia w odbiorze fal radiowych.

Dai żałował bardzo, że Richard Hillary wyjechał — te niebotyczne bzdury doprowadziłyby do szału takiego człowieka jak on, który nie cierpi lotów kosmicznych i literatury fantastycznonaukowej; poza tym Hillary lepiej by się poznał na wyszukanym dowcipie walijskiego poety niż posępni mieszkańcy Somerset.

Gdy jednak po wypiciu dwóch następnych kieliszków usłyszał w sprawozdaniach wzmianki o popękanym i przechwyconym Księżycu — spiker mówił coraz bardziej ironicznym tonem, ale teraz w jego głosie czuło się zdenerwowanie, niemal histerię — Dai stracił humor, zaprzestał dowcipnych komentarzy i krzyknął gniewnie:

— Co, te łajdaki, Amerykanie chcą ukraść nasz kochany Księżyc?! Nie wiedzą, że Mona należy do Walii? Jeżeli tylko zrobili jej coś złego, popłyniemy do nich i rozwalimy im cały ten ich Manhattan!

Odezwało się kilka głosów:

— Zamknij się, pijaczyno, chcemy posłuchać!

— Do diabła z tym walijskim gadułą!

— To pewnie bolszewik!

— Więcej nie dostaniesz, jesteś pijany!

Te ostatnie słowa wyrzekł właściciel piwiarni.

— Tchórze! — zawołał na cały głos Doi, złapał kufel i zaczął wymachiwać nim niczym kastetem. — Jak nie przyłączycie się do mnie, to was wszystkich zleję!

Drzwi się otworzyły i na tle lekkiej mgły stanęła upiorna postać, przypominająca stracha na wróble, ubrana w kombinezon i nieprzemakalny kapelusz z szerokim rondem.

— Podają coś w radiu czy telewizji! o pływach? — zapytał upiór. — Jeszcze dwie godziny do odpływu, a woda w Kanale opada gwałtownie. Nie widziałem czegoś takiego nawet podczas równonocnych pływów, kiedy wieje wschodni wiatr. Sami się przekonajcie. Jeśli tak dalej pójdzie, w południe wyschnie mokradło, a godzinę później cały Kanał będzie suchy!

— Świetnie! — krzyknął Dai i podczas gdy inni ruszyli do drzwi, pozwolił, żeby właściciel zabrał mu kufel, zgarbiony oparł się o bar i ciągnął dalej:

— Wy tchórze, zostawię was i sam przejdę pieszo te osiem kilometrów do Walii korytem Severn. Jak Boga kocham, tak zrobię!

— Krzyżyk na drogę — wymamrotał ktoś, a jakiś dowcipniś dodał:

— Jeżeli chcesz dotrzeć do Walii, idź na ukos i trochę na wschód trzymając się rzeki Severn i Usk. Ale to nie żadne osiem kilometrów, tylko osiemnaście. Na wprost nas jest Monmouth. człowieku, a nie Walia.

— Dla mnie Monmouth to Walia i niech diabli wezmą unię z 1535 roku — odpowiedział Dai, opierając brodę na bufecie. — A idźcie się gapić na ten cudaczny odpływ. Ja wam mówię, że Amerykanie najpierw zniszczyli i związali Księżyc, a teraz kradną nam ocean.

— Jimmy, połącz się ze stacją retransmisyjną — warknął generał Stevens. — Powiedz im, że obraz znad Wyspy Bożego Narodzenia też zaczyna falować.

Czwórka obserwatorów w podziemnym pomieszczeniu siedziała przed prawym ekranem, nie zwracając uwagi na drugi monitor, na którym już ponad godzinę widać było jedynie wirujące pasma zakłóceń.

Obraz, emitowany przez satelitę znad Wyspy Bożego Narodzenia, przedstawiał tarczę Wędrowca i zachodzącą za nią Lunę, jednakże teraz, kiedy na obrazie ukazały się elektroniczne zniekształcenia, zarówno planeta jak i Księżyc wyginały się i falowały.

— Staram się, panie generale, ale nie mogę dostać połączenia — powiedział kapitan James Kidley. — Radio i krótkie fale wysiadły. Ultrakrótkie zanikają. Zostały jeszcze przekaźniki kablowe i falowodowe, ale nawet te…

— Przecież jesteśmy kwaterą główną!

— Przykro mi, panie generale, ale…

— Połącz mnie z Pierwszym Dowództwem!

— Panie generale, oni nie…

W tej chwili podłoga zadrżała, rozległ się głośny trzask. Światła zamigotały, zgasły i znów się zapaliły. Pomieszczenie zakołysało się. Posypał się tynk. Znów zgasły wszystkie światła, jedynie prawy ekran świecił blado.

Raptem miejsce falującego obrazu astronomicznego zajęła olbrzymia kocia głowa z nastawionymi uszami i wyszczerzonymi kłami. Wyglądało to tak, jakby czarny tygrys zajrzał do teleskopu umieszczonego w bezzałogowym satelicie 36800 kilometrów nad Pacyfikiem. Przez chwilę obraz pozostawał bez zmian. Potem zaczął falować i ekran zgasł.

— O Boże, co to było? — krzyknął w ciemnościach generał.

— Ty też widziałeś? — zapytała pułkownik Wallingford i roześmiała się na pół histerycznie, na pół tryumfująco.

— Zamknij się, idiotko! — wrzasnął generał. — Jimmy?

— To przypadkowe zniekształcenie… — Głos młodego mężczyzny załamał się. — Plamy. To nie mogło być…

— Cicho! — rozkazał całej trójce pułkownik Griswold. — Posłuchajcie!

Usłyszeli odgłos tryskającej, chlupoczącej wody.

Na statku „Prince Charles” zakłócenia radiowe szczególnie wszystkich niepokoiły.

Zarówno powstańcy, którzy zawładnęli transatlantykiem, jak i członkowie starej załogi bezskutecznie usiłowali przekazać za pomocą krótkofalówki wiadomość o zagarnięciu statku — pierwsi swoim przywódcom rewolucyjnym, drudzy marynarce brytyjskiej. A o pięć tysięcy kilometrów na północ od nich Wolf Loner rozmyślał o tym, jak to dobrze, że nie ma gazet ani radia, i żałował, że wkrótce jego jacht dopłynie do Bostonu.

Pole magnetyczne Wędrowca, znacznie silniejsze od ziemskiego, oddziaływało w kosmosie z równą prędkością, co pole grawitacyjne, i niemal natychmiast zakłócało funkcjonowanie wrażliwych na jego działanie urządzeń. Jednakże oprócz potężnego pola magnetycznego, Wędrowiec kierował na tę stronę Ziemi, która była zwrócona w jego kierunku, dziwny strumień, który przedarł się przez pasy van Allena i zasypał Ziemię chmurą protonów i elektronów.

To potężne, bezpośrednie oddziaływanie nasiliło się jeszcze bardziej, kiedy Luna weszła na orbitę Wędrowca i zaczęła się rozpadać. Spowodowało to jonizację ii inne mniej dostrzegalne skutki, z których najbardziej odczuwalnym było uniemożliwienie łączności elektromagnetycznej w stratosferze i w niższych warstwach atmosfery ziemskiej.

Kiedy pierwsza noc Wędrowca przesuwała się w kierunku zachodnim, a właściwie, kiedy Ziemia wsuwała się w nią obracając się w kierunku na wschód, zakłócenia fal radiowych objęły cały świat — jak katastrofalna mgła, która odcinała kraj od kraju, miasto od miasta, człowieka od człowieka.

Rozdział 17

Podczas gdy pośpiesznie zebrana brygada sanitarna złożona z Brechta, Ramy Joan i Drągala przygotowywała się do nastawienia złamanej nogi Raya Hanksa, Dodd przewodził ekspedycji mężczyzn do zasypanych samochodów. Czterech z nich popchnęło furgonetkę i wóz bez większego trudu ruszył po piasku; ale ilekroć wszyscy naraz usiłowali wsiąść, silnik gasł. W końcu Hixon, Dodd i McHeath wsiedli do środka i odjechali, a Paul, Hunter i Wojtowicz poszli pieszo.

Kiedy byli w połowie drogi, minął ich McHeath, który biegł już z powrotem, niosąc szyny i bandaże z apteczki Brechta.

— Nie śpiesz się tak, mały! — krzyknął za nim Wojtowicz. — To nie olimpiada!

— Chłopak gotów paść ze zmęczenia — zwrócił się do Paula. — Obiecałem jego ciotkom, dwóm starym snobkom, że będę na niego uważał.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Wędrowiec»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Wędrowiec» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Отзывы о книге «Wędrowiec»

Обсуждение, отзывы о книге «Wędrowiec» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x