Connie Willis - Przejście

Здесь есть возможность читать онлайн «Connie Willis - Przejście» весь текст электронной книги совершенно бесплатно (целиком полную версию без сокращений). В некоторых случаях можно слушать аудио, скачать через торрент в формате fb2 и присутствует краткое содержание. Город: Poznań, Год выпуска: 2003, ISBN: 2003, Издательство: Zysk i S-ka, Жанр: Фантастика и фэнтези, на польском языке. Описание произведения, (предисловие) а так же отзывы посетителей доступны на портале библиотеки ЛибКат.

Przejście: краткое содержание, описание и аннотация

Предлагаем к чтению аннотацию, описание, краткое содержание или предисловие (зависит от того, что написал сам автор книги «Przejście»). Если вы не нашли необходимую информацию о книге — напишите в комментариях, мы постараемся отыскать её.

Jedna z rzadkich, niezapomnianych powieści, zarówno dramatycznych, jak i głęboko refleksyjnych oraz pełnych napięcia. Zdumiewająca mieszanka suspensu i nauki. Joanna Lander jest psychologiem prowadzącym badania nad śmiercią. Kiedy decyduje się na udział w projekcie polegającym na symulowaniu śmierci klinicznej, okazuje się, iż może rozwiązać największą tajemnicę życia, albo też stać się ofiarą nauki. Poddaje się jednak eksperymentowi młodego, błyskotliwego neurologa, zainteresowanego symulowaniem śmierci klinicznej za pomocą psychoaktywnego leku…

Przejście — читать онлайн бесплатно полную книгу (весь текст) целиком

Ниже представлен текст книги, разбитый по страницам. Система сохранения места последней прочитанной страницы, позволяет с удобством читать онлайн бесплатно книгу «Przejście», без необходимости каждый раз заново искать на чём Вы остановились. Поставьте закладку, и сможете в любой момент перейти на страницу, на которой закончили чтение.

Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

— To prawda — przyznała Vielle. — Joanna mogła wpaść na niego przypadkiem, a jeśli tak, potrafiłby nam wyjaśnić, w której części szpitala to się stało i dokąd się udawała.

Richard pomyślał, że na pewno uciekała jak najdalej od Mandrake’a.

— Rzeczywiście — zgodził się.

— Joanna mogła natrafić na coś w swoich relacjach — ciągnęła Vielle. — W efekcie przyszło jej do głowy, aby wyjść i kogoś o to spytać, ale mogła też coś znaleźć i pójść szukać ciebie. W takim wypadku odpowiedź kryłaby się w relacjach.

— Wówczas poszłaby do laboratorium, a stamtąd do gabinetu doktor Jamison na siódmym piętrze, a nie schodziła na drugie w zachodnim skrzydle — wyjaśnił Richard.

— Racja. Zaraz, Kit powiedziała, że zadzwoniła i powiedziała o książce. Może Joanna postanowiła po nią podjechać i zeszła na parking, a potem przypomniało się jej coś z relacji? Nie, wtedy też nie skierowałaby się do zachodniego skrzydła.

— Poza tym stwierdziła, że nie sądzi, aby znalazła czas, aby odebrać książkę przed wyjściem z pracy.

— A jeśli zmieniła zdanie? — zasugerowała Vielle.

— Wcale się nie zainteresowała książką — sprzeciwiła się Kit. — Za pierwszym razem, gdy ją znalazłam, Joanna bardzo się ucieszyła i chciała natychmiast do mnie jechać. W dniu jej śmierci odniosłam wrażenie, że w ogóle jej to nie obchodzi.

— Co mówiła? — spytał Richard. — Mogłabyś dokładnie powtórzyć jej słowa?

— Powiedziała, że jest bardzo zajęta i nie wie, kiedy będzie mogła wpaść — stwierdziła powoli Kit, usiłując sobie przypomnieć. — Mówiła: „Tu jest koszmarne zamieszanie”, ale sprawiała wrażenie raczej zakłopotanej i zajętej.

— Jak mówiła? — dopytywał się Richard.

— Jakby była nieobecna. Kiedy powiedziałam jej o książce, odniosłam wrażenie, że nie ma pojęcia, o czym mówię. Wydawała oddalona, przejęta. Na pewno nie podniecona ani szczęśliwa.

— I nie powiedziała, dlaczego jest zajęta ani nad czym pracuje?

— Nie — zawahała się Kit, odwracając wzrok od Richarda.

— Jednak coś powiedziała — domyślił się. — Musimy to usłyszeć, nawet jeśli to coś złego. Co mówiła?

Kit bawiła się słomką w swojej coli.

— Spytała mnie, czy znalazłam jakieś informacje na temat pożarów na Titanicu.

— Pożarów? — powtórzyła z niedowierzaniem Vielle. — Titanic zderzył się z górą lodową, a nie spłonął.

— A paliło się tam coś? — zaciekawił się Richard.

— Tak i nie — stwierdziła Kit. — W kotłowni numer sześć tlił się ogień w węglu, zanim jeszcze statek wypłynął na morze, poza tym paliło się w kominkach w przedziałach pierwszej klasy i w palarni, lecz poza tym nie.

— Wspomniałaś, że Joanna chciała, abyś znalazła jakieś informacje na ten temat. Wcześniej pytała cię o ogień albo pożary? — dopytywał się Richard.

— W dniu, w którym znalazłam książkę — potwierdziła Kit. — To znaczy, kiedy znalazłam ją po raz pierwszy. Trafiłam na nią cztery dni wcześniej, ale kiedy Joanna po nią przyjechała, wujek ponownie ją ukrył.

— I wtedy spytała cię o ogień na Titanicu?

— Tak.

Richard pomyślał, że cztery dni później Joanna wciąż była na tym samym tropie. Tylko jakim?

— Tego dnia widziałam, jak wsiadała do taksówki — przypomniała sobie Vielle. — Wyglądała tak, jakby się strasznie śpieszyła, nie włożyła płaszcza ani nie wzięła torebki. Kit, kiedy do ciebie przyszła, miała na sobie płaszcz?

— Nie, tylko sweter — odparła Kit. — Ale nie przyjechała taksówką, tylko swoim samochodem.

— I spytała cię o ogień na Titanicu? — dowiadywał się Richard.

— Tak, powiedziałam, że nic o tym nie wiem, ale mogę sprawdzić.

— Jesteś pewna, że przyjechała swoim samochodem, nie taksówką? — zdziwiła się Vielle.

— Tak, bo bardzo się śpieszyła przy wyjściu. Kiedy zeszłam na dół po bezskutecznych poszukiwaniach książki, oznajmiła, że musi iść, wyszła i wsiadła do samochodu, nawet się nie żegnając. Uznałam, że zdenerwowała się czymś, co powiedział jej wujek — czasami mu się zdarza, kogoś urazić, nic na to nie poradzi, jest chory — albo tym, że nie mogłam znaleźć podręcznika.

Vielle pokręciła głową.

— Była zdenerwowana już w chwili, gdy ją widziałam. Ciekawe, dokąd jechała taksówką? O której do ciebie przyjechała?

— O drugiej.

— Na pewno? — Vielle zmarszczyła brwi.

— Tak. Zdumiałam się na jej widok. Wcześniej utrzymywała, że nie uda się jej wyjść z pracy aż do późnego popołudnia. Dlaczego pytasz?

— Bo wsiadła do taksówki piętnaście po pierwszej. Musiała gdzieś pojechać, wrócić, przesiąść się do samochodu i dotrzeć do ciebie. Jak daleko od szpitala jest twój dom?

— Dwadzieścia minut drogi samochodem.

— Dwadzieścia minut. To oznacza, że bez względu na to, dokąd jechała taksówką, mogła dotrzeć tylko kilka przecznic dalej. Co się znajduje w promieniu kilku przecznic od szpitala?

— Vielle, do czego zmierzasz? — odezwał się Richard. — Sądzisz, że nie w dniu śmierci, ale już cztery dni wcześniej Joanna dowiedziała się czegoś ważnego?

— Albo poznała część jakiejś istotnej informacji, a przez trzy kolejne dni usiłowała dowiedzieć się reszty lub potwierdzić to, co odkryła. I to ma jakiś związek z pożarem na Titanicu.

— Ale na Titanicu nie wybuchł pożar — zaprotestowała Kit. — A przynajmniej nie taki pożar, o jaki chodziło Joannie. Kiedy powiedziałam jej o kotłowni numer sześć, spytała mnie, czy bardzo się tam dymiło, a gdy zaprzeczyłam, chciała wiedzieć, czy paliło się gdzie indziej. Wcale nie wydawała się podniecona, raczej zmartwiona i zdenerwowana. Vielle, a kiedy wsiadała do taksówki, sprawiała wrażenie podekscytowanej?

— Nie — stwierdziła stanowczo Vielle. — Widziałam ją tego wieczoru, gdy wróciła i wyglądała tak, jakby dotarły do niej złe wieści. Martwiłam się o nią. Uznałam, że eksperymenty wpędzają ją w chorobę.

A po czterech dniach, rozentuzjazmowana i szczęśliwa pobiegła na spotkanie własnej śmierci, pragnąc coś przekazać Richardowi.

— Skończył pan już? — rozległ się głos. Richard się odwrócił. Przy ich stoliku stała bufetowa, ponuro pokazując palcem jego kawę.

Skinął głową, a kobieta porwała filiżankę oraz kubeczki po coli i wytarła stół szarą ścierką.

— Pora kończyć. Zamykamy za dziesięć minut — obwieściła i demonstracyjnie stanęła przy drzwiach.

— Potrzebujemy więcej czasu — stwierdziła Vielle.

— Raczej więcej informacji — sprostował Richard. — Musimy się dowiedzieć, dokąd poszła w szpitalu.

— I dokąd pojechała taksówką — dodała Vielle.

— Nie wiemy, co robiła na drugim piętrze w zachodnim skrzydle, czego szukała w relacjach…

— I co się wydarzyło między nią i moim wujkiem, kiedy poszłam na górę — uzupełniła Kit.

— Jak myślisz, przypomni sobie? — zastanowił się Richard.

— Trudno powiedzieć. Niekiedy proste, bezpośrednie pytanie, zadane normalnym tonem… Spróbuję.

— Chciałbym też, żebyś przejrzała podręcznik i sprawdziła, czy jest tam coś o Titanicu.

— Przecież Joanna przestała się interesować książką — zaprotestowała Kit.

— Możliwe, ale nie da się wykluczyć, że przypomniała sobie to, co zapomniała, i przestała potrzebować podręcznika — rozważał Richard. — Spróbuj też znaleźć jak najwięcej informacji o ogniu i pożarach. Statek przechylał się coraz bardziej. Może w jednej z kabin upadła świeca, zapalając zasłony.

Читать дальше
Тёмная тема
Сбросить

Интервал:

Закладка:

Сделать

Похожие книги на «Przejście»

Представляем Вашему вниманию похожие книги на «Przejście» списком для выбора. Мы отобрали схожую по названию и смыслу литературу в надежде предоставить читателям больше вариантов отыскать новые, интересные, ещё непрочитанные произведения.


Connie Willis - Zwarte winter
Connie Willis
Connie Willis - Black-out
Connie Willis
Connie Willis - Passage
Connie Willis
Connie Willis - Rumore
Connie Willis
Connie Willis - All Clear
Connie Willis
Connie Willis - Fire Watch
Connie Willis
Connie Willis - Remake
Connie Willis
Connie Willis - Doomsday Book
Connie Willis
Connie Willis - L'anno del contagio
Connie Willis
Отзывы о книге «Przejście»

Обсуждение, отзывы о книге «Przejście» и просто собственные мнения читателей. Оставьте ваши комментарии, напишите, что Вы думаете о произведении, его смысле или главных героях. Укажите что конкретно понравилось, а что нет, и почему Вы так считаете.

x